

Suunto Blog

Przedstawiamy Alexa Kydda
Suunto Dive z wielką radością ogłasza, że Alex Kydd dołącza do rodziny Suunto Ambassador. Fotograf, biolog morski i nurek, pochodzący pierwotnie z Melbourne w Australii, Alex teraz ogłasza, że jest „oparty na” Ningaloo Reef Western Australia, honorując liczbę godzin, które spędza na eksploracji pod wodą, robiąc zdjęcia zapierających dech w piersiach.
Rzadkie zdjęcie Alexa Kydda przed aparatem autorstwa fotografa Alfreda Minnaarra. ©
Alex trenuje jak sportowiec w swojej dyscyplinie. Codzienne ćwiczenia, nieustanne edytowanie i schodzenie pod powierzchnię doprowadziły go do osiągnięcia artyzmu w jego obrazach. Zdjęcia Alexa wyróżniają się na tle innych dzięki jego oddaniu i pasji, które pomagają mu w ciągłym rozwoju jako fotografa, umożliwiając mu tworzenie unikalnych ujęć.
„Ocean to moje szczęśliwe miejsce. Za każdym razem, gdy wchodzisz do wody, nigdy nie wiesz, co możesz zobaczyć, a to taki niezrozumiany ekosystem. Wszystko jest połączone i im więcej czasu w nim spędzasz, tym bardziej to doceniasz”.
Alex Kydd autorstwa fotografa Alfreda Minnaarra ©
Rozpoczynając swoją przygodę z nurkowaniem od nurkowania w wieku 16 lat w chłodnych wodach u wybrzeży Melbourne, gdzie dorastał, później zaczął nurkować podczas podróży do Tajlandii w 2009 r., gdzie mocno umocnił swoją miłość i szacunek do oceanu. Rozwijając dalej swoją pasję, Alex studiował biologię morską na uniwersytecie, a cztery lata temu rozpoczął swoją podróż do świata fotografii podwodnej i nie miał okazji spojrzeć wstecz.
„W wieku 16 lat zacząłem robić zdjęcia. Miałem bardzo podstawowy, wodoodporny aparat 2 m do nurkowania z rurką w Melbourne. Przez kilka kolejnych lat powoli przechodziłem na bardziej ulepszone aparaty. W końcu uzbierałem wystarczająco dużo oszczędności i kupiłem sobie lustrzankę cyfrową i mieszkanie. Wychodziłem, robiłem 500-1000 zdjęć dziennie i edytowałem je każdej nocy. Wierzę, że to przyspieszyło moją naukę. Najlepszą radą, jaką mogę dać w kwestii fotografii podwodnej, jest znalezienie mentora lub podobnie myślących osób, od których można się uczyć”.
Kolejne przystanki Alexa w jego rozległej wyprawie to Raja Ampat, Papua Zachodnia, Polinezja Francuska i Fidżi, gdzie będzie eksplorował przy użyciu swoich nowych komputerów nurkowych, w tym Suunto EON Core , Suunto D5 i Suunto Tank POD . Ulubionym urządzeniem Alexa jest obecnie Suunto D5. Reprezentuje również Fourth Element i Ocean Positive jako nurek drużynowy.
Alex Kydd:
Instagram

Jak (nie) zakwalifikować się do Kona
Dobra wiadomość dla Janne Kallio jest taka, że będzie łatwiej. Teraz, gdy ma 44 lata, to jego ostatni rok w jego grupie wiekowej, a kwalifikacje do Kona stają się łatwiejsze w tym powyżej. „To dlatego, że konkurencja jest starsza, a ja staję się szybszy” – mówi ze śmiechem.
Jedną rzeczą, której Janne zdecydowanie nie może powiedzieć o ostatnich kilku latach wyścigów, jest to, że było łatwo. W maju Suunto HQ zorganizowało dla niego przyjęcie niespodziankę, aby pogratulować mu w końcu, po latach irytujących niepowodzeń i rozczarowań, zdobycia miejsca na linii startu w Kona.
„Mimo że miałem katastrofy, to wszystko jest krzywą uczenia się” – mówi. „Mimo że było to frustrujące, zawsze czułem się pozytywnie, ponieważ robiłem postępy w treningu i czułem, że osiągam wyższy poziom. Wyścig powinien być celem, a nie tylko kwalifikacją”.
Janne bierze udział w triathlonie od prawie 30 lat i napisał książkę o treningu do triathlonu z pomocą technologii. Zaczął ścigać się na pełnym dystansie Ironman w 2010 roku i zaczął próbować zakwalifikować się w ciągu ostatnich kilku lat. „Tak naprawdę nie można się 'zakwalifikować'”, mówi. „Wszystko, co możesz zrobić, to trenować najlepiej, jak potrafisz, a potem kwalifikacja przyjdzie sama”.
12 lekcji Janne'a z jego długiej drogi do Kona
Śliskie, gdy mokre
Frankfurt, 8 lipca 2012
Janne czuł się dobrze, ścigał się dobrze i dawał z siebie wszystko podczas jazdy. Może trochę za dużo. Padał ulewny deszcz, poślizgnął się i rozbił, co spowodowało złamanie biodra i utratę czasu na trening.
Lekcja: Uważaj w deszczową pogodę. Nie warto ryzykować kontuzji.
Bądź wdzięczny
Arizona, 17 listopada 2013 r.
Operacja ścięgna podkolanowego jesienią 2012 r. oznaczała, że Janne nie będzie mógł grać do końca roku. Nie był gotowy do wyścigu przez prawie rok. Nie było to przyjemne, z trudem pokonał maraton, ale dotarł do mety.
Lekcja: Bądź wdzięczny za to, że jesteś na linii startu. Już samo rozpoczęcie wyścigu Ironman jest wielkim osiągnięciem.
To wszystko jest nauką
Majorka, 27 września 2014
Mimo braku kwalifikacji Janne był zadowolony z tego wyścigu. Mówi, że po raz pierwszy poczuł, że naprawdę dobrze biega w maratonie Ironman. Zawody były szybsze. Poczucie opanowania całego dystansu zrekompensowało brak kwalifikacji.
Lekcja: Bądź cierpliwy w długodystansowym Ironmanie. Każdy wyścig to doświadczenie edukacyjne. Następny będzie łatwiejszy.
Zrób to sam nie działa
Vichy, 30 sierpnia 2015
Ten wyścig bolał. Janne był pewien, że zakwalifikuje się do Kona. Aby zrekompensować utratę treningu biegowego w poprzednich miesiącach z powodu kontuzji, „rozwalił rower jak szalony”. Miał drugi najszybszy czas na rowerze, ale zniszczył się w trakcie i skończył maraton pieszo. „Cała pewność siebie, jaką zdobyłem w poprzednim roku, gdy opanowałem Ironmana, przepadła” — mówi Janne. „Postanowiłem zatrudnić trenera; lepiej mieć kogoś, kto patrzy z zewnątrz na twój trening”.
Lekcja: Uzyskaj pomoc – znajdź trenera.
Szybko się dostosowuj
Kapsztad, 10 kwietnia 2016 r.
Mając nowego trenera w drużynie, Janne czuł się gotowy, by rozwalić ten wyścig. Niestety, po dobrym pływaniu, wyboista droga sprawiła, że zgubił butelki z napojami podczas jazdy. Płyn na punktach pomocy nie wystarczył, by konkurować z intensywnym afrykańskim słońcem. W maratonie zawalił i zabrakło mu 40 wkurzających sekund do zakwalifikowania się do Kona.
Lekcja: Naucz się radzić sobie z niespodziankami – one na pewno się zdarzają. Nigdy nie zaniedbuj odpowiedniego tankowania lub nawodnienia.
Zachowaj dystans
Floryda, 5 listopada 2016 r.
Janne zajął siódme miejsce i stracił miejsce w Kona o 90 marnych sekund. Wszystko przez to, że dostał pięciominutową karę za jazdę w peletonie. „To był jedyny raz, kiedy mi się to przytrafiło” – mówi. „Kiedy facet mnie wyprzedził, jechałem dalej z nim. Utrzymywałem dozwolony dystans, ale z perspektywy sędziów to nie było wystarczająco długo”.
Lekcja: Twoje postrzeganie odległości może różnić się od postrzegania przez sędziego. Kary bolą; bądź bardzo pewny i zachowaj dystans.
Gówno się zdarza
Kapsztad, 2 kwietnia 2017 r.
Trenował, czuł się silny i gotowy, a potem przeziębił się kilka dni przed wyścigiem. „Na starcie trząsłem się z zimna, a kiedy jechałem na rowerze i biegłem, nie mogłem się ruszyć” — mówi. „Gówno się zdarza”.
Lekcja: Rzeczy, nad którymi nie masz kontroli, się dzieją. Nie pozwól, by cię to zbiło z tropu – takie jest życie.
Trzymaj się planu
Floryda, 4 listopada 2017 r.
Janne przybył dwa tygodnie przed wyścigiem, aby przystosować się do upału. Był w dobrej formie, świetnie popływał i dobrze pojechał. Podczas biegu był na trzecim miejscu i czuł się dobrze. Z wyjątkiem tego, że z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu poczuł potrzebę wypicia większej ilości płynów i żeli, niż planował. „Mój żołądek odmówił posłuszeństwa” – mówi. „Przyjmowałem za dużo. Jakoś na 20 km siedziałem na toalecie i wypłukiwałem wszystko, co spożyłem”. Jego energia załamała się i nie odzyskała sił. Zabrakło mu kilku obrzydliwych minut do zakwalifikowania się do Kona.
Lekcja: Przygotuj sobie jasny plan żywieniowy na wyścig i trzymaj się go.
Znaj trasę
Tallin, 4 sierpnia 2018 r.
To jeden z wyścigów, w którym Janne wymamrotał bardzo długą listę przekleństw. Pierwsze dwa etapy poszły dobrze. Zaczął bieg na drugim miejscu w swojej grupie wiekowej. Potem dojechał do zakrętu i nie był pewien, w którą stronę biec. Zapytał sędziego, który wskazał, ale Janne źle zrozumiał i źle skręcił. Było po wszystkim: DNF.
Lekcja: Przestudiuj trasę z wyprzedzeniem i dodaj trasę do zegarka. To obowiązek sportowca, aby znać trasę.
Spokojnie, czy to możliwe?
Kopenhaga, 19 sierpnia 2018 r.
Nadal czując rozczarowanie dzień po Tallinie, Janne nie był gotowy się poddać. Dowiedział się, że Ironman Copenhagen jest za dwa tygodnie i rzucił się do niego. Ponieważ był w dobrej formie i nie biegał maratonu w Tallinie, myślał, że będzie dobrze. Nieprawda. „Na rowerze nie mogłem utrzymać mocy tam, gdzie powinienem. Kiedy zacząłem biec, biegłem naprawdę szybko, a moje tempo zaczęło spadać. „Moje nogi były w porządku, ale byłem zmęczony psychicznie. Czułem się zdekoncentrowany i całkowicie przygnębiony”. Wycofał się podczas biegu.
Lekcja: Bądź przygotowany i skupiony. Jeśli nie jesteś, nie uzyskasz oczekiwanego rezultatu.
To tylko sport
Floryda, listopad 2018
Po serii rozczarowań Janne był podekscytowany i gotowy na ten wyścig. Ale wtedy huragan Michael przetoczył się przez Florydę Panhandle, pozostawiając za sobą szlak zniszczeń. Był to pierwszy odnotowany huragan kategorii 5, który uderzył w ten region i trzeci najintensywniejszy huragan Atlantycki w historii, który dotarł do lądu. Wyścig został odwołany.
Lekcja: „Nie możesz kontrolować wszystkiego” – mówi Janne. „A to tylko sport; wyścig nie ma znaczenia, gdy ludzie tracą domy, a nawet życie”.
Nigdy nie wiesz
Teksas, 27 kwietnia 2019 r.
Po roku absurdalnych wyścigów Janne miał nadzieję, że sytuacja się odmieni w 2019 roku. Potem zachorował na grypę 10 dni przed Ironman Texas. „Całkowicie wypadłem z treningu, zwłaszcza pływania” — mówi. „Byłem bliski, żeby tam nie polecieć”. Po wszystkim Janne obudził swojego wewnętrznego wojownika triathlonu i postanowił pojechać. W dniu wyścigu objawy ustąpiły, ale jego tętno i wyniki mocy do tej pory były do bani. I oczywiście nie mógł cisnąć tak dużo, jak by to zrobił, gdyby był w pełni sprawny. W jego grupie wiekowej było dostępnych siedem miejsc w Kona. Niesamowite, Janne zajął szóste miejsce i w końcu się zakwalifikował!
Lekcja: Nigdy się nie poddawaj.

Przetestowane przez prawdziwych nurków
Obecnie znany jest ze swojego zaawansowanego szkolenia nurków profesjonalnych i technicznych, a także z bogatego doświadczenia. Johan rozpoczął życie w Holandii, a swoje pierwsze nurkowanie ukończył w Tunezji z CMAS w 1996 roku.
Natychmiast zrobił na nim wrażenie, kupił cały swój własny sprzęt i w krótkim czasie awansował na instruktora. Skupił się na specjalizacji, aby poszerzyć swoją wiedzę, w której Johan rozwinął swoją pasję. Po nurkowaniu na wrakach na Morzu Północnym odnalazł swoje powołanie i kontynuował szkolenie w nurkowaniu wrakowym i Trimix, aby móc eksplorować głębsze miejsca, których skarby nie zostały splądrowane, jak wraki na mniejszych głębokościach.
„Na większych głębokościach odkryłem, że wraki są bardziej nienaruszone. Mówię o wrakach na głębokości 80 metrów, a te wraki są mniej odsłonięte i w lepszym stanie, ponieważ nie są tak odsłonięte jak te na mniejszych głębokościach”.
Johan de Z selfie.
Aby pomóc mu eksplorować jeszcze większą głębokość, jego szkolenie nurkowe skierowało go na rebreathery. Zdał sobie sprawę, że ograniczeniem wielu nurkowań na obiegu otwartym była liczba butli, które mógł przenosić, więc wydawało się dla niego naturalne przejście z obiegu otwartego.
„W 2015 roku, razem z Markku Diedrichem, pobiłem rekord świata w nurkowaniu mieszanym w jeziorze Thun w Szwajcarii (słodka, zimna woda). Byłem na OC, a Markku na CCR, gdzie zeszliśmy na głębokość 166,5 m.”
Zapis najgłębszego nurkowania zespołu w księdze rekordów.
Na tym pochwały Johana się nie kończą.
„Na respiratorze nurkowałem w jaskiniach na głębokość 14m.
W systemie otwartym w jaskiniach do 103m.
Na rebreatherze na wodach otwartych do 183m.
Woda otwarta w systemie otwartym 166,4m.”
Johan pracuje obecnie jako nurek komercyjny i instruktor w jedynym prywatnym instytucie komercyjnego nurkowania zawodowego w Holandii. Uczy również głębokiego nurkowania technicznego i ma własną stację napełniania gazem , Techduikschool Nederlands .
Ważnym elementem jego nurkowania jest przekazywanie informacji oddanemu zespołowi inżynierów nurkowych w siedzibie Suunto. Podczas testów komputerów w terenie sprawdza, czy spełniają one rygorystyczne wymagania dotyczące wydajności.
Informacje przekazywane przez Johana pozwalają inżynierom udoskonalać i dostrajać urządzenia, zapewniając użytkownikom najlepsze doświadczenia, dzięki czemu nurkowie mogą skupić się na akcji i polegać na swoich wytrzymałych towarzyszach nawet w najtrudniejszych warunkach.
Szkolenie nurków zawodowych w akcji w Holandii.
„Dużo nurkuję i testuję dla Suunto, dzielę się jak największą ilością informacji i daję opinie o tych komputerach, zarówno pozytywne, jak i negatywne. Obecnie nurkuję z EON Steel i EON Core, a także z Suunto D5 od czasu jego premiery.
Używam go podczas wszystkich moich nurkowań, zarówno OC w wodach otwartych i jaskiniach, jak i CCR w wodach otwartych i jaskiniach. Jako kopię zapasową mam moje denne timery z wet-note i zapasowy komputer w kieszeni.
Wszędzie i zawsze, nawet podczas nurkowania komercyjnego, zabieram Suunto D5 do wody. Robię to, aby mieć także cyfrowy dziennik wszystkich moich nurkowań komercyjnych”.
Komputery nurkowe Suunto wytrzymują próbę tych ekstremalnych przygód u boku Johana.
Johan nie jest tylko ambasadorem Suunto Dive, reprezentuje także takie marki, jak suche skafandry Ursuit i Bare, Tecline, Ammonite (firma zajmująca się oświetleniem) i Paralenz (firma zajmująca się filmowaniem), aby uwieczniać wydarzenia na zdjęciach, co sprawia mu ogromną satysfakcję i dumę.
„Niezależnie od głębokości środowiska, długości nurkowania lub rodzaju nurkowania OC lub CCR, nurkowanie techniczne musi być wykonalne dla każdego, niezależnie od statusu finansowego. To marki, które z pewnością myślą o kliencie pod kątem ceny, jakości. Zauważyłem, że te firmy słuchają i robią wiele z opiniami, które przekazujemy jako ambasadorzy marki i testerzy tych materiałów”.
Jyri Vehmaskoski, zespół ds. produktów Suunto EON Steel: „Nie nurkujesz, jeśli nie ufasz swojemu sprzętowi. Wszystko, co budujemy, jest testowane przez prawdziwych nurków, takich jak my. Nasz sprzęt jest funkcjonalny, dokładny i zbudowany tak, aby wytrzymać – i ma setki nurkowań testowych, które to potwierdzają”.
Dowiedz się więcej o produktach nurkowych Suunto na suunto.com

Droga do Kona: 5 wskazówek, jak skutecznie trenować w parze
Ryan wziął udział w swoim pierwszym triathlonie, gdy jego współlokator z college'u wyzwał go na wyścig w 2006 roku. Był ostatnim, który wyszedł z wody i mówi, że od razu się wciągnął. Na trzecim roku tak bardzo spodobał mu się triathlon, że nie mógł się od niego oderwać.
Jacqui zaczęła uprawiać triathlon podczas treningu do maratonu w Chicago. Ryan był wówczas jej trenerem i dodawał do treningu treningi kolarskie i pływackie, aby zmniejszyć ilość biegania. W 2010 roku zasugerował, aby Jacqui pojechała z nim na triathlon Buffalo Springs 70.3. Jacqui ukończyła zawody dziewięć sekund przed kwalifikacją do Mistrzostw Świata Ironman, ale mimo niesamowitego wyniku nie była zachwycona.
Dopiero w dniu ich ślubu w 2012 roku Jacqui postanowiła poważnie podejść do triathlonu. Tego szczególnego dnia Ryan podzielił się z nią swoim marzeniem. „Dzisiaj są Mistrzostwa Świata Ironman” – powiedział jej. „Powinniśmy tam być w przyszłym roku”. Złożyli przysięgę małżeńską i ambitną przysięgę sportową.
Jacqui i Ryan przygotowują się do wyścigu Ironman w Kona w październiku.
Oto ich 5 najważniejszych wskazówek, jak skutecznie trenować w parze:
1. Przygotuj salę do ćwiczeń
Dużo trenujemy w pomieszczeniach, ponieważ jest to bezpieczne i pozwala nam oszczędzać czas, a także trenować razem, gdy nasze harmonogramy dopasowują się do siebie.
2. Planuj z wyprzedzeniem
Zawsze wiemy, co się dzieje i kiedy będziemy robić nasze dłuższe sesje, ponieważ czasami mogą one trwać cały dzień. Planowanie z wyprzedzeniem sprawia, że jesteśmy odpowiedzialni za te czasy i świadomi, kiedy będziemy razem wolni.
3. Przygotowywanie posiłków
Zaplanowanie posiłków na cały tydzień zapewnia pewną elastyczność wieczorami, gdy mamy mniej czasu i staramy się znaleźć czas na ćwiczenia.
4. Zrozum, że ten sport czasami wymaga od Ciebie (lub Twojego partnera) egoizmu
Często zdarza się, że możesz przegapić czas spędzony razem. Co tydzień zdarzają się sytuacje, w których treningi są przenoszone z jakiegoś powodu, a to zabiera czas spędzony razem, co prowadzi do następnej wskazówki.
5. Ustaw daty
Naszym ulubionym jest wspólny brunch lub lody. W przeszłości nawet raz w tygodniu umawialiśmy się na wspólny brunch, aby wypróbować nowe restauracje i nie pozwoliliśmy, aby jakikolwiek trening stanął nam na drodze.
Wskazówka bonusowa: Bądź największym kibicem swojego partnera
Nawet jeśli Twój trening lub wyścig nie idzie tak dobrze, jak byś sobie tego życzył, ważne jest, aby być przy swoim partnerze i wspierać go w dobrych i złych chwilach.
Szukajcie rodziny Giuliano na Mistrzostwach Świata IRONMAN w Kona za kilka tygodni!
CZYTAJ TAKŻE:
Droga do Kona: jasna strategia Cody’ego Bealsa na Kona

Droga do Kona: jasna strategia wyścigu Cody’ego Bealsa
„Wielu sportowców podejmuje impulsywne decyzje, czasami rezygnując ze starannie opracowanych planów wyścigów” – mówi zawodowy triathlonista Cody Beals, przygotowując się do Mistrzostw Świata IRONMAN w Kona.
Cody Beals nie poświęcił się w pełni triatlonowi, dopóki nie ukończył studiów z fizyki, ale sporty wytrzymałościowe nigdy nie były mu obce. „Moi rodzice zapoznali mnie ze sportami wytrzymałościowymi niemal natychmiast po tym, jak nauczyłem się chodzić. Pierwszy raz spróbowałem swoich sił w zawodach jako pływak, a później, jako nastolatek, zacząłem jeździć na rowerze i biegać”.
„Sporty wytrzymałościowe, podobnie jak moje studia, nagradzają systematyczną, świadomą praktykę nawet bardziej niż naturalne zdolności”.
Trzy pełnowymiarowe zawody Ironman dla profesjonalistów i trzy zwycięstwa! (Zdjęcie ©Kevin Mackinnon)
Od swojego pierwszego lokalnego „Try-a-Tri” w 2006 r. Cody Beals stale osiągał obiecujące wyniki. W pełni poświęcił się temu sportowi w 2012 r., a w 2014 r. otrzymał kartę elitarną, co czyni go jego szóstym sezonem jako profesjonalnego triathlonisty. Obecnie Cody wygrał trzy z trzech swoich wyścigów IRONMAN na pełnym dystansie, niedawno wygrywając IRONMAN Mont Tremblant w sierpniu po raz drugi.
Przed swoim pierwszym występem na Mistrzostwach Świata IRONMAN w Kona Cody jest pewny swojego przygotowania. Po obronie tytułu w IRONMAN Mont Tremblant planuje kontynuować te same przygotowania, priorytetowo traktując sen, biorąc dni na regenerację i trenując efektywnie, kładąc nacisk na jakość, a nie na ilość.
Jednak nie podchodzi do wyścigu naiwnie wierząc, że będzie on taki sam jak każdy inny wyścig. „Jedną rzeczą, której nie rozumiem, jest dynamika wyścigu o mistrzostwo świata. Sportowcy światowej klasy, którzy są zdyscyplinowani i racjonalni, będą zachowywać się nieprzewidywalnie na Queen K. Wielu sportowców wydaje się podejmować impulsywne decyzje, czasami porzucając starannie opracowane plany wyścigu na rzecz hazardu o podium. Wyścig rozgrywa się w sposób inny niż wszystkie inne. To dynamika wyścigu, a nie miejsce, najbardziej mnie intryguje i zadziwia”.
Chociaż jest świadomy sportowców, którzy również będą ścigać się w Kona, Cody stara się nie podążać za swoją konkurencją. Pozwala mu to skupić się na własnym procesie i nie kwestionować swoich decyzji.
Cody w drodze do zwycięstwa w zawodach Ironman Mont Tremblant w sierpniu. (Zdjęcie © Talbot Cox)
Średni dzień treningowy Cody'ego może trwać cały dzień. Od porannego pływania, po popołudniowy bieg, kończąc dzień wieczorną jazdą na rowerze. Gdy dodasz czas na regenerację i trochę pracy przy biurku, to jest cały dzień! Ale wyjaśnia, że jego program treningowy nie powinien być standardem dla tych, którzy chcą spróbować triatlonu. Osoby, które po raz pierwszy chcą spróbować triatlonu, nie powinny czuć się zastraszone ani przytłoczone przez bardziej doświadczonych sportowców. Społeczność triathlonowa jest otwarta i gościnna. Podsumowując, Cody mówi, że „doświadczenia absolutnego nowicjusza i doświadczonego profesjonalisty na trasie wyścigu mają o wiele więcej wspólnego niż różnic”.
Na koniec, ale nie mniej ważne, wygląda na to, że tajną bronią Cody'ego jest jego szylkretowy kot . Mówi, że adopcja go z Humane Society była niczym innym, jak zmianą życia i żałuje, że nie zrobił tego wcześniej. „Ona nie przejmuje się tym, jak poszedł mój ostatni wyścig lub sesja treningowa. Ona jest po prostu po to, by dawać mi bezwarunkowe uczucie i rozśmieszać mnie każdego dnia. Jestem przekonany, że przytulanie kotów to moja nie do końca tajna broń na powrót do zdrowia!”
CZYTAJ TAKŻE:
Droga do Kona: 5 wskazówek, jak skutecznie trenować w parze

Tankowanie silnika: 6 zasad odżywiania dla sportowców
Kiedy nie jest w górach, Emelie Forsberg można znaleźć w jej ogrodzie lub przy przygotowywaniu pysznych posiłków. © Matti Bernitz
To, jak i co jemy, jest sprawą osobistą każdego z nas. Niektórzy z nas czują się lepiej i mają więcej energii po pewnych pokarmach, podczas gdy inni czują się zupełnie inaczej. Niezależnie od naszego osobistego poglądu, jedną rzeczą, którą wszyscy mamy wspólną, jest to, że dobre odżywianie jest niezbędne do osiągnięcia najlepszych wyników.
W naszej ostatniej serii artykułów „Fuelling the engine” usłyszeliśmy od ośmiu sportowców i trenerów, jak utrzymują paliwo (lista artykułów znajduje się na końcu). Bardziej interesujące od różnic jest to, co ich łączy. Przejrzeliśmy i zebraliśmy sześć podstawowych zasad odżywiania dla sportowców.
Znajdź swój rytm
Suunto HQ ma szczęście, że ma osobistego trenera i sportowca Matiasa Anthoniego , który przechadza się po biurze. Oferuje on porady dotyczące treningu i odżywiania każdemu, kto jest zainteresowany. Mówi, że poprawa częstotliwości posiłków może poprawić to, co jesz. Pomijanie posiłków jest niedopuszczalne dla oddanych sportowców, ponieważ powoduje spadek energii i złe decyzje dietetyczne, które skutkują słabymi wynikami. Radzi, aby wdrożyć rytm spożywania zdrowego posiłku co trzy godziny.
Zorganizuj się
Aby jeść sześć lub więcej dobrze zbilansowanych posiłków dziennie, konieczne jest planowanie z wyprzedzeniem. Jest to dość trudne, jeśli nie niemożliwe, aby to utrzymać, jeśli działasz z dnia na dzień. Ryan Sandes , Emelie Forsberg , Mel Hauschildt i Lucy Bartholomew wszyscy podkreślali znaczenie dobrej organizacji i planowania z wyprzedzeniem. Czasami przygotowują dodatkowe porcje posiłków na początku tygodnia, aby mieć je później w tygodniu, gdy wiedzą, że będą zajęci. Bycie zorganizowanym oznacza również upewnienie się, że jest dostępnych wiele łatwych, gotowych składników posiłków.
Zbilansowane posiłki
Istnieje wiele różnych aspektów zrównoważonej diety.Ultracyclingowiec Omar di Felice uważa, że jest to utrzymanie odpowiedniej równowagi węglowodanów, białka i tłuszczu, przy czym tłuste jedzenie jest niezbędne do jego epickich ekstremalnych przejażdżek za kołem podbiegunowym każdej zimy. Tę równowagę węglowodanów, białka i tłuszczu wpaja również swoim klientom ekspert ds. żywienia dr Rick Kattouf II . Uważa on, że każdy posiłek – dla oddanych sportowców w trakcie treningu – powinien zawierać następujący stosunek: 50 do 60% węglowodanów, 15 do 25% białka i 15 do 25% tłuszczu. Równowaga oznacza również jedzenie różnorodnych pokarmów, aby mieć pewność, że przyjmujesz wystarczającą ilość minerałów i witamin. Narciarz wysokogórski Greg Hill stara się zachować równowagę kolorów w swoich posiłkach.
Świeże jest najlepsze
Jedną rzeczą, która była głośno i wyraźnie słyszana od wszystkich naszych sportowców i ekspertów, jest znaczenie jedzenia świeżej żywności. Dla Emelie Forsberg i Lucy Bartholomew oznacza to najlepiej prosto z ziemi. Jako zapalona ogrodniczka i rolniczka, Emelie uprawia i zbiera większość tego, co je. Lucy, narciarz wysokogórski Greg Hill , Mel i Ryan starają się unikać jedzenia paczkowanej żywności, zamiast tego wybierając żywność, która jest jak najbliżej źródła produkcji.
Całość jest celem
Powinno być oczywiste: unikaj przetworzonej żywności i żywności z rafinowanym cukrem. Zamiast tego wszyscy nasi sportowcy wybierają pełnowartościowe pokarmy. Ryan Sandes zakwestionował pomysł, że koktajle regeneracyjne mogłyby kiedykolwiek zastąpić wartość odżywczą pełnowartościowego pożywienia. Nie idź na skróty; poświęć czas na zdrowe odżywianie. To życzliwość dla samego siebie.
Baw się dobrze
Emelie, Ryan i Greg powiedzieli, że nie przejmują się jedzeniem. Emelie ma zrelaksowane i intuicyjne podejście do jedzenia, a Ryan i Greg chętnie pozwalają sobie na pizzę lub burgera co tydzień. Greg przestrzega, aby nie starać się być idealnym; staraj się, aby większość tego, co jesz, była świeża i zdrowa. „Ważne jest również, aby cieszyć się życiem” — mówi Ryan.
Kliknij poniżej, aby przeczytać artykuły z naszej serii „Fueling the Engine”:
Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Lucy Bartholomew
Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Emelie Forsberg
Tankowanie silnika: zdroworozsądkowe podejście do żywienia
Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Ryanem Sandesem
Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Ultracycling Manem
Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Melem Hauschildtem
DIETA (katastrofa zawsze nieunikniona) i trzy niezmienne zasady odżywiania dla sportowców
Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Gregiem Hillem
Główne obrazy:
Zdjęcie autorstwa ja ma na Unsplash
© Craig Kolesky / Red Bull Content Pool