

Suunto Blog

7 wskazówek dotyczących biegania w upalne dni
Ryan jest specjalistą od biegania w upale. © Graeme Murray / Red Bull Content Pool Kiedy Ryan Sandes biegł przez Saharę w 52°C upale, czuł się, jakby biegł z papierową torbą na głowie. „Czujesz, że nie możesz wciągnąć wystarczająco dużo powietrza” — mówi. „Wszystko, czym oddychasz, jest supergorące”.
Południowoafrykański mistrz ultramaratonu brał udział w wyścigu Four Deserts Race, obejmującym pustynie Sahara, Gobi, Antarktyda i Atacama, zajmując pierwsze miejsce w trzech z nich i drugie w jednym. Biegał również na pustyniach Madagaskaru i Namibii, w szalonym Jungle Marathon w Ameryce Środkowej, a także w 45°C na epickim Western States 100 Miler, gdzie zajął pierwsze miejsce w 2017 roku. Nie trzeba dodawać, że Ryan nauczył się radzić sobie z upałem – oto jego siedem wskazówek.
„Upał ma ogromny wpływ; sprawia, że jesteś o wiele bardziej zmęczony i poruszasz się wolniej” — mówi Ryan. „Psychicznie jest to również trudniejsze. Dobra wiadomość jest taka, że ciało naprawdę dobrze adaptuje się do ciepła”.
Korzystaj z każdej okazji, aby obniżyć temperaturę ciała. © Graeme Murray / Red Bull Content Pool
Przed dniem wyścigu
Kultywuj akceptację
Bez względu na wyzwanie, czy zmaganie się z wysokością, jak to miało miejsce, gdy on i Ryno Griesel ustanowili najszybszy znany czas na Wielkim Szlaku Himalajskim, czy znoszenie intensywnej wilgoci w dżungli, akceptacja jest niezbędna dla wytrzymałości psychicznej, mówi Ryan. „Bieganie w upale to nie tylko wyzwanie fizyczne, ale także psychiczne”, mówi. „Musisz to zaakceptować i zdać sobie sprawę, że będzie trudniej. To jak bieganie na dużej wysokości; będziesz mieć ograniczenia fizjologiczne i musisz to zaakceptować i się z tym pogodzić”.
Kliknij, aby przeczytać pięć życiowych lekcji, których Ryan nauczył się na Wielkim Szlaku Himalajskim
Skorzystaj z symulacji
Kiedy Ryan przygotowywał się do biegu przez Saharę, trenował w komorze środowiskowej w Sports Science Institute of Cape Town. Biegał na bieżni w małym pomieszczeniu przez godzinę lub dwie, podczas gdy trenerzy dostosowywali temperaturę do tej panującej na Saharze. „Dało mi to dużo pewności siebie, że mogę biegać w takich temperaturach” — mówi. „Myślę, że w dużej mierze chodzi o to, żeby nie panikować, żeby pogodzić się z faktem, że będzie trudno. Ten trening bardzo mi pomógł”.
Niewielu z nas ma dostęp do komory środowiskowej. Jeśli nie masz, Ryan zaleca korzystanie z sauny na kilka tygodni przed wyścigiem. „Codziennie lub co drugi dzień wchodź do sauny lub łaźni parowej i po prostu w niej siedź lub wykonaj kilka lekkich ćwiczeń” — mówi.
Innym sposobem na symulację jest czekanie na popołudniowe słońce, a następnie założenie kilku dodatkowych warstw ubrań i wyjście na bieg. „Spraw, aby ciało się spociło i było bardziej wydajne w upale” — wyjaśnia Ryan. „Łatwo się tego uczysz, ale też szybko tracisz. Po prostu skup się na tym na dwa do trzech tygodni przed wydarzeniem”.
Miej plan
Przed wyścigiem lub sesją treningową stwórz plan, jak utrzymać nawodnienie i jak największą chłód. Zastanów się dokładnie, ile wody musisz ze sobą zabrać, gdzie na trasie będziesz mógł uzupełnić zapas wody, a także kiedy będziesz mógł się ochłodzić. „Spróbuj ustalić, ile wody i elektrolitów potrzebujesz podczas treningu” — mówi Ryan.
Podczas wyścigu
Regularne przystanki na wodę
„Na Western States 100 Miler jest wiele punktów pomocy wzdłuż trasy” – mówi Ryan. „Poświęć trochę czasu na punktach pomocy, aby upewnić się, że przyjmujesz wystarczającą ilość płynów i elektrolitów. Będąc tam, używaj lodu, zimnych gąbek lub czapki z lodem, jeśli taką masz”.
Zachowaj spokój
Ryan zaleca noszenie lodowego kapelusza lub lodowych opasek na szyję i nadgarstki, aby zachować chłód. Kiedy przechodzisz obok strumienia lub jeziora, zanurz się, kiedy tylko możesz. Innym trikiem jest noszenie lekkiego stroju wykonanego z materiałów, które zatrzymują wilgoć. Kiedy biegniesz, a powietrze przechodzi przez materiał, wilgoć się ochładza. „Kiedy temperatura twojego rdzenia jest zbyt wysoka, spowalnia cię” — mówi. „Jeśli możesz to kontrolować, to bardzo pomaga”.
Weź elektrolity
„Nie pij zbyt dużo wody bez uzupełniania elektrolitów” – mówi Ryan. „Różni ludzie pocą się w różnych ilościach. Im bardziej przyzwyczaisz się do biegania w upale i na słońcu, tym bardziej będziesz wydajny w poceniu się i wykorzystaniu elektrolitów”.
Chroń siebie
Kapelusz, okulary przeciwsłoneczne, krem z filtrem i balsamy do ust to niezbędne rzeczy, które chronią przed słońcem. „Jeśli wcześnie się opalasz, może to być koniec na dłuższą metę” — mówi Ryan. „Kiedy się mocno pocisz, o wiele bardziej się ocierasz, więc używam również Squirrel's Nut Butter pod pachami, na sutkach i wokół pachwin”.
Obraz główny: © Graeme Murray / Red Bull Content Pool
Kliknij poniżej, aby uzyskać więcej porad dotyczących biegania!
Dowiedz się, jak sen może sprawić, że staniesz się lepszym biegaczem
7 zasad, które pomogą Ci znaleźć przepływ
Ulepsz swoje bieganie dzięki intensywnym powtórzeniom pod górę
Przewodnik leniwego biegacza po maratonie

Dowiedz się, jak sen może sprawić, że staniesz się lepszym biegaczem
Dobry sen powinien być czymś naturalnym, prawda? Jednak wielu z nas czuje się zmęczonych przez większą część tygodnia. Lekarz snu daje sześć wskazówek, które pomogą Ci poprawić bieganie i ogólną jakość życia.
Sen i regeneracja są niezbędnymi elementami treningu. Zdjęcie Gregory'ego Pappasa na Unsplash Kiedy Henri Tuomilehto zaczynał pracę jako lekarz snu, zainteresowanie społeczeństwa tym, jak dobrze spać, było niewielkie. „To było: 'połóż głowę na poduszce i zamknij oczy'” — mówi. „Myślę, że to podejście powoli i pewnie się zmienia. Powodem jest to, że ludziom nie wiedzie się dobrze. Przeprowadzam wiele badań i pracownicy czują się zmęczeni przez większość tygodnia. Bycie ciągle zmęczonym nie jest normalne”.
Henri jest szefem kliniki Coronaria Sleep Clinic w Finlandii, która ma sześć klinik w całym kraju. Zaczął pracować jako lekarz snu 10 lat temu, po przejściu z pracy jako lekarz laryngolog. Uczestniczył w kursie snu i zdał sobie sprawę, jak mało rozumie ten temat. „Sen nie jest uwzględniony w szkole medycznej” – wyjaśnia. „Zasób wiedzy wśród lekarzy jest bardzo niski.
„Nie ma wielu ludzi na świecie, którzy nie czują się zmuszeni do ciężkiej pracy” – kontynuuje Henri. „Z drugiej strony, nasze życie osobiste również stało się bardziej wymagające, z potrzebą podróżowania, hobby i silną orientacją na cel. To nie tylko praca, to samo życie. Niezależnie od tego, czy masz wymagającą pracę, czy jesteś wyczynowym sportowcem, to od nas zależy, czy zadbamy o siebie”.
Henri pracuje ze sportowcami od ośmiu lat. Mówi, że nauka dobrego snu daje wiele pozytywnych korzyści i nie powoduje żadnych negatywnych skutków. „Jeśli nie śpisz dobrze, zaczynają się dziać złe rzeczy” — mówi. „Mógłbym napisać książkę o tym, co zły sen z tobą robi. Sen decyduje o tym, jakim jesteś człowiekiem. Wpływa na nastrój i zachowanie.
„Im trudniejsze czasy, tym lepsza musi być twoja regeneracja. Kiedy czasy są trudne, musisz szanować odpoczynek i regenerację. To jedyny sposób, aby zachować równowagę. Dobry sen jest do tego niezbędny”.
Szanuj siebie
Musisz zaakceptować ten prosty, oczywisty punkt, mówi Henri, w przeciwnym razie poniższe wskazówki są bezużyteczne. Korzyści nigdy nie nadejdą. „Im trudniejsze jest twoje życie, tym bardziej musisz skupić się na śnie i regeneracji”, mówi. Zacznij dokonywać wyborów dotyczących stylu życia, które szanują twoją potrzebę odpoczynku i regeneracji. Henri mówi, że może to oznaczać znalezienie nowej pracy.
Zwiększ ilość snu
Śpij co najmniej 30 minut do godziny dłużej każdej nocy. „Szybko zauważysz różnicę następnego dnia”, mówi Henri. „Będziesz czuć się o wiele lepiej. Sportowcy zobaczą, że regenerują się o wiele szybciej. Nie ma łatwiejszego sposobu na poprawę zdrowia i wyników niż sen. Trzymaj głowę na poduszce jeszcze przez godzinę. W ogóle nie musisz się pocić!”
Wiedz, kiedy się wycofać
„Poznaj swoje ciało i nie trenuj, jeśli nie jesteś dobrze zregenerowany” — mówi Henri. „Wielu najlepszych sportowców wie i potrafi wyczuć, jak radzi sobie ich ciało. To ważna umiejętność. Jeśli nie jesteś dobrze zregenerowany po treningu poprzedniego dnia, rozważ zmniejszenie intensywności treningu lub jego pominięcie i wykonanie większej ilości treningu regeneracyjnego, zamiast forsowania się”.
Podejmuj właściwe decyzje
„Prowadź zdrowy tryb życia i regularnie ćwicz. Nie ma cudownego lekarstwa, to wynika z tego, co robisz każdego dnia, tydzień po tygodniu.
Znajdź dobry rytm
„Sen to rytm i tempo, a czujność powinna być wysoka rano i niska wieczorem” — mówi Henri. „To jest właściwa równowaga — staraj się opanować swoją czujność”. Unikaj pracy do późna przy komputerze lub uprawiania sportu wieczorami. Staraj się relaksować wieczorem.
Uzyskaj wsparcie
Jeśli robisz wiele dobrych rzeczy, a mimo to nie czujesz się dobrze, możesz mieć zaburzenia snu. „Kiedy ludzie są zmęczeni, jest ku temu powód”, mówi Henri. „Wiele osób po prostu się poddaje. Nigdy się nie poddawaj! Odwiedź swojego lokalnego lekarza od snu!”

7 zasad, które pomogą Ci znaleźć przepływ
Jeśli istnieje sposób, aby zachęcić sportowców do rozmowy, to jest nim pytanie ich o doświadczenia przepływu. Siadają, uśmiechają się i przypominają sobie niezwykle żywe doświadczenia, które będą pielęgnować do końca życia. Pod wieloma względami stany przepływu są wielką nagrodą, która pozwala nam iść dalej. Trochę jak panoramiczny widok ze szczytu góry, który sprawia, że żmudna wspinaczka jest warta zachodu.
Stany przepływu są podstawowym potencjałem człowieka. Są dostępne dla nas wszystkich, nie tylko dla elitarnych sportowców, muzyków i artystów. Przy odrobinie wiedzy, poświęcenia i praktyki możemy zwiększyć prawdopodobieństwo doświadczenia stanu przepływu.
Według trenera mentalnego Markusa Arvaji stany przepływu to całkowicie wciągające doświadczenia. W swojej pracy z najlepszymi hokeistami, piłkarzami i tenisistami stara się stworzyć warunki, które sprawiają, że stany przepływu, gdy wydajność staje się niemal bezwysiłkowa, są bardziej prawdopodobne. Markus jest certyfikowanym konsultantem psychologii sportu i starszym wykładowcą coachingu na fińskim Uniwersytecie Nauk Stosowanych Haaga-Helia.
Kliknij tutaj, aby przeczytać nasz artykuł wyjaśniający stany przepływu nauki!
Żadnego wyzwania, żadnego przepływu
„Po pierwsze”, mówi Markus, „musisz mieć poczucie, że jesteś wyzwany, ale że masz kompetencje i pewność siebie, aby sobie z tym poradzić”. To delikatna równowaga. Jeśli wyzwanie jest zbyt duże, a ty czujesz się niepewnie, nie masz umiejętności do danej czynności, to mało prawdopodobne, że doświadczysz stanu przepływu. Po prostu dzieje się zbyt dużo aktywności umysłowej.
Z drugiej strony, jeśli zadanie jest zbyt łatwe, a wyzwanie zbyt niskie, to prawdopodobnie będziesz się nudzić, co również czyni stan przepływu mało prawdopodobnym. Najlepszy punkt znajduje się gdzieś pośrodku. Więc rozważ, co może być rozsądnym wyzwaniem dla ciebie, takim, co do którego czujesz się pewnie w swoich umiejętnościach i zdolnościach, aby je podjąć.
Czuj się pozytywnie
Kolejnym niezbędnym warunkiem doświadczenia stanu przepływu jest motywacja. „Pomaga, jeśli możesz osiągnąć optymalne pobudzenie” — wyjaśnia Markus. „Musisz czuć, że naprawdę angażujesz się w daną aktywność”. Jest tu jeszcze jedna równowaga. Jedną skrajnością jest nuda, drugą bycie zbyt podekscytowanym, niemal nerwowym z powodu oczekiwania. Pośrodku jest zrelaksowany entuzjazm. Jednym ze sposobów na osiągnięcie tego jest przypomnienie sobie powodów, dla których kochasz swój sport, co ci daje, na kilka minut przed występem. Albo może słuchanie muzyki cię motywuje.
Zautomatyzuj zestaw umiejętności
Najlepsi sportowcy i muzycy doświadczają przepływu, ponieważ poświęcili niezliczone godziny niezbędne do opanowania wybranych przez siebie aktywności. Niezależnie od tego, jaki sport uprawiasz, musisz zautomatyzować umiejętności wymagane do doświadczenia przepływu. Działanie powinno przychodzić naturalnie z ciała, bez potrzeby myślenia lub oceny. „Jeśli nie ufasz swojej technice, trudno jest osiągnąć przepływ” — mówi Markus. „Ważne jest, aby trenować tak dużo, aby być dobrze przygotowanym i móc się puścić i pozwolić, aby to się wydarzyło. W chwili, gdy zaczynasz za dużo myśleć, trudno jest być w przepływie”.
Jedna myśl na raz
Czy wspomnieliśmy, że zbytnie myślenie może blokować stan przepływu? W ruchu uważności nauczyciele mówią o „małpim umyśle”. Podobnie jak my często przeskakujemy z jednej myśli do drugiej, małpa nieustannie przeskakuje z gałęzi na gałąź. Ciągłe myślenie jest męczące i rozpraszające. „Jedną z dobrych rzeczy jest przeniesienie uwagi na daną czynność” — mówi Markus. „Na przykład, jeśli jesteś tenisistą, możesz całkowicie skoncentrować się na poruszaniu stopami. Pomaga skupienie się tylko na jednej lub dwóch rzeczach. Jeśli potrafisz to zrobić, możesz zacząć zauważać przepływ. Po prostu graj i baw się dobrze!”
Miej plan
Posiadanie planu jest bardzo pomocne, mówi Markus. Na przykład, jeśli zamierzasz pobiec w biegu terenowym, plan może obejmować własne wytyczne dotyczące tempa, tankowania i tętna. Na długo przed wyścigiem możesz przestudiować trasę, a nawet poćwiczyć na niej, aby się z nią zapoznać, więc w dniu wyścigu będziesz wiedział, kiedy naciskać, a kiedy odpuścić. „Stwórz plan w domu”, mówi Markus. „To właśnie robimy w sportach zespołowych. Im mniej myślisz w dniu wyścigu, tym lepiej ci idzie”.
Praktykuj uważność
„Uważność z pewnością pomaga” – mówi Markus. „Jeśli twój umysł jest wolny od zmartwień i niepotrzebnych myśli, możesz pozostać w chwili obecnej. Dobrze jest nauczyć się wyciszać umysł, wyłączać wewnętrznego krytyka. Naucz się upraszczać i skupiać się na jednej rzeczy”.
Grać!
Tak, ważne jest, aby mieć cele, mieć plan, automatyzować umiejętności i być zmotywowanym. Ale jeśli będziemy zbyt poważni, ryzykujemy, że będziemy zbyt surowi dla siebie, a wtedy sport, który kiedyś kochaliśmy, może wydawać się obciążeniem. „Po prostu graj!” Markus zawsze mówi swoim klientom. „Pomaga, gdy jesteś pozytywny i dobrze się bawisz. Nie możesz wymusić przepływu!”

Czysta śmiałość Red Bull X-Alps
Organizator wyścigu Ulrich Grill wyjaśnia trasę na rok 2019 na konferencji prasowej. © zooom.at / Red Bull Content Pool
Kiedy organizatorzy wyścigu Red Bull X-Alps ogłosili trasę liczącą 1138 km na dziewiątą edycję wyścigu, wielu sportowców uznało ją za najtrudniejszą do tej pory. Weteran wyścigu Paul Guschlbauer powiedział na przykład, że pokonanie Alp z Niemiec do Włoch, w obliczu silnego wiatru, będzie wymagało od niego wszelkich umiejętności i siły.
„W Alpach wciąż mamy tak dużo śniegu, a zostały nam tylko cztery tygodnie” – mówi Paul. „Kilka dni temu w mieście padał śnieg i musimy iść na wysokość 2500 m, pokonując ją pieszo, jeśli nie możemy latać. Kiedy w wysokich górach jest tak dużo śniegu, nie rozwijają się wypiętrzenia termiczne, które są nam potrzebne do latania. Może być tam trudno!”
Kliknij tutaj, aby przeczytać o Paulu i jego dążeniu do złapania Orła!
Jest tylko 1138 sztuk Suunto 9 Baro Red Bull X-Alps Limited Edition. Jedna na każdy kilometr wyścigu!
Red Bull X-Alps to wyścig przygodowy, który nie ma sobie równych. W edycji wyścigu 2019, rozpoczynającej się 16 czerwca, 32 sportowców z 20 krajów z całego świata spróbuje przejść pieszo i przelecieć przez Alpy wzdłuż i wszerz, meldując się w 13 punktach zwrotnych po drodze. Jeśli pogoda nie dopisze, będą musieli pokonywać szalone odległości dziennie z ogromnym przewyższeniem.
Z prawie dwukrotnie większą liczbą punktów zwrotnych niż w poprzednich edycjach i pięcioma zygzakowatymi przekroczeniami Alp, sportowcy będą zmuszeni do maksymalnego wykorzystania swojego potencjału. A fani będą mieli nie lada gratkę.
Dla fanów sportów ekstremalnych ten wyścig jest niemal uzależniający. System śledzenia na żywo pozwala fanom śledzić ulubionych sportowców w czasie rzeczywistym. Wyścig przebiega przez pięć alpejskich krajów – Austrię, Niemcy, Włochy, Szwajcarię i Francję – a całe wioski wychodzą i dopingują sportowców, gdy tylko zobaczą za pomocą śledzenia na żywo, że przejeżdżają.
Żeby dać ci pojęcie o zuchwałości i skali tego wyścigu, przedstawiamy podgląd trasy!
Z Salzburga do Gaisbergu
Pokonany dystans: 5 km
Tradycją wyścigu jest start na Mozartplatz w Salzburgu w Austrii, otoczonym klasycznym i naturalnym pięknem tego historycznego alpejskiego miasta. Pierwszy punkt zwrotny jest oddalony o zaledwie pięć kilometrów, ale nie daj się zwieść. Zawodnicy muszą biec na Gaisberg (1288 m), niosąc swoje plecaki paralotniowe. Ważne jest, aby zawodnicy dobrze się rozpędzali i złapali dobry prąd wznoszący, który pozwoli im kontynuować wyścig. Podczas każdego wyścigu kibice gromadzą się na szczycie Gaisberg i czekają, aż zawodnicy ich dopingują.
Gaisberg do Wagrain-Kleinarl
Pokonany dystans: 59 km
Może się wydawać, że to nie jest długa droga, ale pamiętaj, że same liczby nie pokazują umiejętności i precyzji, jakich wymaga ten wyścig. W tej sekcji zawodnicy muszą nawigować przez małą trasę lotu nad pasmem górskim, unikając jednocześnie strefy ograniczonego ruchu lotniczego na lotnisku w Salzburgu. W większości punktów zwrotnych zawodnicy muszą podpisać się na tablicy informacyjnej. Druga tablica informacyjna punktu zwrotnego znajduje się w samym mieście.
Z Wagrain-Kleinarl do Aschau
Pokonany dystans: 148 km
Pewnego pogodnego dnia niektórzy z najlepszych zawodników mogą dotrzeć do tego trzeciego punktu zwrotnego w Aschau (615 m), Niemcy, pierwszego dnia. Większość osiągnie go drugiego dnia, po przekroczeniu grupy górskiej Hochkönig. Uważaj ten etap za ciszę przed burzą; następnie muszą wykonać swoje pierwsze przejście przez Alpy, z Niemiec na południe do Włoch.
Z Aschau do Kronplatz
Pokonany dystans: 268 km
Pokryte śniegiem szczyty, lodowce, włoskie Dolomity, silne wiatry — wszystko to wywiera presję na tym odcinku. Czwarty punkt zwrotny znajduje się na szczycie Kronplatz, góry o wysokości 2275 m, co sprawia, że ostrożne latanie jest niezwykle ważne. Źle ocenisz, a sportowcy mogą wylądować w dolinie i będą musieli mozolnie wspinać się na szczyt.
Jeśli wylądujesz w złym miejscu, sportowcy będą musieli iść pieszo, aby dotrzeć do miejsca startu. © Felix Woelk / Red Bull Content Pool
Z Kronplatz do Lermoos-Tiroler Zugspitz Arena
Pokonany dystans: 381 km
Po jednym epickim przekroczeniu Alp, sportowcy muszą zawrócić i ponownie przelecieć na północ. Silne wiatry północne są powszechne, co sprawia, że latanie jest trudne. Wyzwaniem jest strefa ograniczonej przestrzeni powietrznej wokół Innsbrucku w Austrii, wymagająca zmiany kierunku na północ do Niemiec. Piąty punkt zwrotny jest osiągalny dopiero po opłynięciu Zugspitze (2962 m), najwyższego szczytu Niemiec!
Z Lermoos-Tiroler Zugspitz Arena do Davos
Pokonany dystans: 483 km
Miejsce spotkań niezwykle bogatych ludzi świata, Davos w Szwajcarii, staje się niezwykle ekscytujące, gdy sportowcy przelatują, lądując nad jeziorem, aby podpisać tablicę szóstego punktu zwrotnego. Od tego momentu pogoda zaczyna odgrywać jeszcze większą rolę.
Red Bull X-Alps wymaga precyzyjnego pilotażu. © Felix Woelk / Red Bull Content Pool
Z Davos do Titlis
Pokonany dystans: 592 km
Zła pogoda to najgorszy koszmar każdego sportowca na tym etapie. Nie można latać, a zawodnicy muszą wspiąć się na szczyt góry Titlis (3238 km), aby podpisać się na tablicy w siódmym punkcie zwrotnym. Ograniczenia wprowadzone przez organizatorów wyścigu sprawiają, że dostęp na szczyt jest jeszcze trudniejszy. Jest tylko jedna wioska, z której sportowcy mogą wspiąć się na szczyt pieszo. I ta wioska jest daleko od najefektywniejszej trasy lotu.
Z Tytulu do Eigeru
Pokonany dystans: 630 km
Słynny ze swoich przerażających północnych ścian, Eiger (3970 m) jest ikoną europejskiego alpinizmu. Dobra wiadomość dla sportowców jest taka, że na szczycie nie ma punktu zwrotnego, w którym można by się podpisać! Zamiast tego muszą udowodnić, że przeszli w promieniu 1500 m od wirtualnego cylindra.
Eiger do Mont Blanc
Pokonany dystans: 751 km
W tym etapie sportowcy muszą przebyć północną część Szwajcarii do Francji, mijając najwyższy szczyt Europy, Mont Blanc (4810 m). Podobnie jak w poprzednim etapie, na szczycie nie ma żadnej tablicy informacyjnej. Zamiast tego muszą przejść północną stronę, trzymając górę po lewej stronie.
Z Mont Blanc do Saint-Hilaire
Pokonany dystans: 847 km
Jedno z europejskich miejsc paralotniarstwa, St. Hilaire we Francji, oferuje łatwe warunki do startu. Zawodnicy mogą szybko wpłynąć i podpisać deskę w punkcie zwrotnym 10, przed ponownym startem i ponownym przekroczeniem Alp!
Paul Guschlbauer wspina się na kolejne miejsce startu podczas zawodów Red Bull X-Alps 2017. © Sebastian Marko / Red Bull Content Pool
Z Saint-Hilaire do Monte Viso
Pokonany dystans: 965 km
Przechodząc z północy na południowy wschód, sportowcy kierują się do włoskiego Monte Viso (3841 m), gdzie muszą ponownie udowodnić za pomocą śledzenia GPS, że przeszli przez wirtualny cylinder o długości 2250 m. Choć nie jest tak sławny jak poprzednie szczyty, organizatorzy wyścigu twierdzą, że punkt zwrotny 11 może być najtrudniejszy ze względu na góry i doliny, przez które sportowcy muszą przejść, aby się tam dostać.
Z Monte Viso do Cheval Blanc
Pokonany dystans: 1045 km
To nowy, niezbadany obszar Red Bull X-Alps. W tym momencie pozostali sportowcy, którzy nie odpadli, będą wyczerpani. Cheval Blanc, szczyt o wysokości 2323 m we francuskich Alpach, będzie jedną z ostatnich przeszkód do pokonania. Tym razem muszą przejść na zachód, pieszo lub na skrzydle.
Od konia Blanc do Peille'a
Pokonany dystans: 1136 km
Tutaj wreszcie zegar się zatrzymuje. Uroczysty koniec jest 2 km poniżej na pontonie na brzegu Monako. Punkt zwrotny Peille (13) znajduje się na wysokości zaledwie 709 m, to pikuś w porównaniu do masywnych szczytów, które pokonali już sportowcy. Jednak jego niewielkie rozmiary są mylące; ze względu na wiele poprzedzających go wzniesień, zbyt łatwo jest wybrać zły prąd termiczny i wylądować, a następnie zostać zmuszonym do kontynuowania marszu, tracąc cenny czas.
Peille do Monako
Pokonany dystans: 1138 km
Lądowanie na lśniącym Morzu Śródziemnym będzie widokiem dla zmęczonych oczu odważnych sportowców, którzy przeszli przez ten trudny okres. Czas otworzyć szampana!
Red Bull X-Alps 2019 rozpoczyna się 16 czerwca. Bądźcie czujni, bo już wkrótce więcej emocji!
Obraz główny: © Felix Woelk / Red Bull Content Pool

Polowanie na orła przez Alpy
© Ulrich Grill / Red Bull Content Pool
Ponieważ dziewiąta edycja Red Bull X-Alps jest już za miesiąc, Paul Guschlbauer ciężko pracuje, aby się przygotować. „Próbuję przygotować swoje ciało” — mówi 35-letni Austriak. „Noszę ze sobą plecak paralotniowy i robię długie spacery po płaskim terenie, a następnie łączę to ze wspinaczką górską i lataniem. Zawsze staram się, aby było to przyjemne, ponieważ nienawidzę mieć harmonogramu, który skupia się tylko na „treningu”. To nie mój styl”.
Przygotowanie ciała do długich dni marszu z ciężkim plecakiem jest niezbędne, aby poważnie rywalizować w Red Bull X-Alps, wyścigu pieszych wędrówek i paralotniarstwa na dystansie 1138 km, który rozciąga się na całej długości Alp Europejskich. Średnio sportowcy wędrują około 40 do 50 km dziennie, a gdy warunki pogodowe nie pozwalają na loty, może to wzrosnąć do 100 km lub nawet więcej. „Każdego dnia mamy średnio od 2500 do 3500 m pionowego podejścia na tej odległości” — mówi Paul. „Twoje ciało musi być naprawdę odporne na tego rodzaju karę”.
Długa historia Paula w sportach wytrzymałościowych na świeżym powietrzu daje mu pewność, że jest gotowy. Śledzenie treningów za pomocą Suunto 9 Baro również daje mu pewność siebie. „Posiadanie odpowiedniego nastawienia do wyścigu jest bardzo ważne, a jeśli tam jedziesz i nie uważasz, że jesteś wystarczająco silny, to nie jest to dobre uczucie” — mówi. „A czasami czuję, że nie trenowałem wystarczająco, a potem patrzę na dane zebrane przez Suunto i widzę, że tak było”.
Jest tylko 1138 sztuk Suunto 9 Baro Red Bull X-Alps Limited Edition. Jedna na każdy kilometr wyścigu!
Dorastając w Grazu, Paul zaczął uprawiać pierwszy sport ekstremalny, jakim było kolarstwo górskie. Wygrał zawody i został półprofesjonalistą. Jednak kolarstwo nie zaspokajało jego tęsknoty za epicką przygodą. Kiedy miał 18 lat, znudziło mu się kolarstwo górskie i postanowił zmienić dyscyplinę. Zaczął uprawiać alpinizm i paralotniarstwo i poczuł, że jest na dobrej drodze. Potem dowiedział się o Red Bull X-Alps i postanowił się tym zająć. Pięć lat później, w 2011 roku, złożył wniosek o dziką kartę i ją dostał. „Zająłem trzecie miejsce”, mówi, „zaskakując siebie i wszystkich innych. Od tamtej pory skupiam się na tym. Teraz to będzie mój piąty Red Bull X-Alps. Trudno mi w to uwierzyć”.
Suunto z radością ponownie będzie głównym partnerem wyścigu w edycji 2019. Każdy z 32 sportowców z 20 krajów świata, którzy będą rywalizować w tym roku, będzie śledził swoją podróż za pomocą Suunto 9 Baro, co pomoże im w ustaleniu tempa i znalezieniu drogi. Paul jest podekscytowany możliwością wykorzystania zegarka do wyszukiwania trasy. „Zacząłem używać aplikacji Suunto do planowania, a następnie przesyłania trasy do zegarka, abym mógł po prostu iść w lewo i prawo, zgodnie z tym, co mi podpowiada” — wyjaśnia Paul. „To całkiem fajne. Będzie przydatne podczas wyścigu”.
© Sebastian Marko / Red Bull Content Pool
Paul zajął trzecie miejsce w edycjach 2017 i 2015, a dziewiąte w edycji 2013. Od 2009 roku jeden człowiek wygrywał każdą edycję: szwajcarska legenda Chrigel Maurer, nazywany Chrigel the Eagle. Paul zbliżył się do niego kusząco, ale Eagle to talent, który zdarza się raz na pokolenie, rodzaj Kiliana Jorneta w powietrzu, w scenie wędrówek i latania. Pokonanie go okazało się niemożliwe dla wszystkich. Ale Paul się nie poddaje.
Pierwsza edycja Red Bull X-Alps, opracowana przez austriackiego pilota Hannesa Archa, miała miejsce w 2003 roku. Wyścig rozpoczyna się w Salzburgu w Austrii i kończy – po przekroczeniu pięciu alpejskich krajów – w Monako. Gdy pogoda na to pozwala, sportowcy latają tak daleko i tak szybko, jak potrafią. Gdy pogoda jest niekorzystna, kontynuują podróż pieszo. Każdy sportowiec ma prawo do jednego głównego kibica, który pomaga w planowaniu trasy, gotowaniu, opiece zdrowotnej i innych rzeczach.
Zawody cieszą się ogromną popularnością, mieszkańcy wielu alpejskich wiosek wychodzą, by dopingować przejeżdżających zawodników, a tysiące innych osób śledzi wyścig na żywo za pośrednictwem internetowego systemu śledzenia tras.
Bądźcie na bieżąco, aby poznać więcej akcji z Red Bull X-Alps 2019!
Obraz główny: © Sebastian Marko / Red Bull Content Pool

Znalezienie przepływu
Zdjęcie autorstwa Alex Gorham na Unsplash
Badania nad stanami przepływu pokazują, że gdy sportowcy ich doświadczają, myśląca część ich mózgu jest wyłączona. „Im mniej myślisz, tym lepiej ci idzie” – żartuje Markus Arvaja, certyfikowany konsultant psychologii sportu i starszy wykładowca w dziedzinie coachingu na fińskim Uniwersytecie Nauk Stosowanych Haaga-Helia. „Badaliśmy sportowców, najlepszych z najlepszych, badaliśmy ich mózgi podczas występów i zauważyliśmy, że mają oni mniejszą aktywność mózgu w korze przedczołowej. Oznacza to, że zautomatyzowali swoje umiejętności, aby móc po prostu cieszyć się swoim sportem”.
Kiedy nie wykłada na uniwersytecie, Markus, sam grający w hokeja na lodzie, piłkę nożną i tenis, pracuje jako trener mentalny w żeńskiej reprezentacji Finlandii w hokeju na lodzie i młodzieżowej reprezentacji tenisowej. Jest członkiem zarządu Fińskiego Towarzystwa Psychologii Sportu. Pasjonuje go, aby ludzie dawali z siebie wszystko.
„Badania pokazują, że stany szczytowego przepływu są wewnętrznie motywującymi doświadczeniami” – mówi. „Ludzie angażują się w jakąś aktywność tak bardzo, że są na autopilocie, całkowicie pochłonięci tym doświadczeniem. To połączenie działania i świadomości. Rzecz w tym, że nie możesz zmusić się do wejścia w stan przepływu. Ale są elementy, które pomagają ci wejść w przestrzeń przepływu”.
Stany przepływu, szczytowe osiągnięcia, bycie w strefie, euforia biegacza; to wszystko są zamienne terminy opisujące transcendentne doświadczenia, których doświadczają sportowcy, artyści, muzycy i kreatywni ludzie. Być może sam doświadczyłeś jednego z nich. Czas zwalnia, całkowicie zanurzasz się w zadaniu, wydaje się ono bezwysiłkowe, być może świat wydaje się bardziej żywy, a ty czujesz mistrzostwo. To właśnie wtedy sportowcy osiągają najlepsze wyniki, a według Mihaly'ego Csikszentmihalyi, który napisał przełomową książkę na ten temat, są one kluczowym aspektem ludzkiego szczęścia. To coś, czego wszyscy możemy doświadczyć, nie tylko wybitni sportowcy i artyści.
Neurobiologia ujawniła wiele na temat tego, co dzieje się w mózgu podczas stanu przepływu. Fale mózgowe zmieniają się z fal beta, szybszych fal leżących u podstaw świadomości w stanie czuwania, do fal gdzieś pomiędzy falami alfa i theta, w których śnimy na jawie i po raz pierwszy zapadamy w sen. To właśnie wtedy wiele osób ma najlepsze pomysły. Neurochemikalia związane z przyjemnością i wydajnością – endorfiny, serotoniny, dopaminy, noradrenaliny i anandamidu – są surowymi składnikami przepływu. Być może najciekawszym faktem jest to, jak różne obszary mózgu reagują podczas przepływu; na przykład badania wykazały, że kora przedczołowa, obszar mózgu związany z samokontrolą – a także samokrytyką – przechodzi w tryb offline podczas przepływu. Zamiast stale analizować i oceniać, robimy rzeczy spontanicznie.
„Czasami trenerzy mogą zakłócić przepływ informacji u sportowców, podając zbyt wiele informacji do ich umysłów” — mówi Markus. „Lepiej powiedzieć tylko jedną lub dwie rzeczy.
„Aby osiągnąć flow, twój umysł powinien być wolny od zmartwień i niepotrzebnych myśli. Pozostań w chwili obecnej, wyciszając umysł i wyłączając wewnętrznego krytyka. Uważność z pewnością w tym pomaga”.
Zapraszamy do lektury kolejnego artykułu z serii o przepływie: składnikach przepływu.