Suunto Blog

Suunto 3 Fitness monitoruje jakość snu — co mogę zrobić, aby ją poprawić?

Dzięki Suunto 3 możesz zobaczyć, kiedy sprawy zmierzają we właściwym kierunku, wiedzieć, kiedy nadszedł czas, aby utrzymać kurs, a kiedy nadszedł czas, aby wprowadzić zmiany. Możesz również śledzić, aby dowiedzieć się, które strategie i rozwiązania są dla Ciebie najskuteczniejsze. Oto 5 wskazówek, jak poprawić jakość snu Unikaj forsownego wysiłku fizycznego późnym wieczorem. Regularna aktywność fizyczna jest ważną częścią zdrowego stylu życia, ale twoje ciało nie przestaje pracować, gdy ty to robisz. Twoje ciało może pozostać w podwyższonym stanie długo po zakończeniu treningu. W rezultacie twoje nocne poziomy regeneracji mogą być opóźnione i zmniejszone. Ustal regularną rutynę przed pójściem spać. Wszyscy jesteśmy istotami przyzwyczajenia i w większości przypadków mamy dobre instynkty co do tego, co stanowi dobrą wieczorną rutynę. Dobra, stabilna rutyna sygnalizuje twojemu ciału, że nadszedł czas, aby zacząć wyciszać się i pozwala twojemu ciału rozpocząć pracę nad regeneracją. Uregulować spożycie alkoholu. Lampka wina wieczorem to popularny sposób na relaks wieczorem, a kilka drinków może pomóc się odprężyć po stresującym dniu. Jednak więcej niż kilka drinków prawie na pewno opóźni początek powrotu do zdrowia w nocy i doprowadzi do słabego powrotu do zdrowia. Popraw swoją wydolność krążeniowo-oddechową (VO2max) dzięki regularnej aktywności fizycznej. Jakby nie było wystarczająco powodów, aby poprawić swój poziom sprawności, oto jeszcze jeden. Im jesteś sprawniejszy, tym mniej stres oddziałuje na twoje ciało. Stajesz się również bardziej odporny, więc gdy już doświadczysz stresu, twoje ciało regeneruje się wydajniej. Dotyczy to zarówno dnia, jak i nocy. Śpij więcej. To prawie okrutne, ale czasami przyczyną złego snu jest… czekaj… zły sen. Przewlekły zły sen zmniejsza zdolność organizmu do samonaprawy. Osłabia również zdolność interpretowania sytuacji. Obejmuje to zdolność do oceny własnych poziomów wydajności, utratę kontaktu z samym sobą i wpływ złego snu na skuteczność. Gdy myślisz o stresie, regeneracji i śnie w kontekście swoich codziennych czynności i decyzji dotyczących stylu życia, warto pamiętać, że stres zwiększa zapotrzebowanie organizmu na sen dobrej jakości. Jest to ważne, ponieważ napięte, gorączkowe harmonogramy, które często powodują dużo stresu, również mają tendencję do dewaluacji snu i regeneracji na rzecz robienia czegoś więcej. Jednak w dłuższej perspektywie korzyści zdrowotne i produktywności wynikające ze zrównoważonego podejścia do stresu i regeneracji są tego warte. Wpis na blogu autorstwa Hermana Bonnera / Firstbeat DOWIEDZ SIĘ, JAK KORZYSTAĆ Z MONITOROWANIA SNU NA SUUNTO 3 FITNESS
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRun,SuuntoSki,SuuntoSwimJuly 13 2018
Ocean plastics are a problem and no one knows better than divers

Plastik w oceanie stanowi problem i nikt nie wie o tym lepiej niż nurkowie

Dla każdego, kto spędza dużo czasu pracując lub bawiąc się w oceanie, jest to problem niemal niemożliwy do zignorowania: nasze oceany wypełniają się plastikiem. Nawet jeśli Twój konkretny odcinek piasku i wody nadal wydaje się nieskazitelny, prawdopodobnie taki nie jest – ponieważ te materiały (powoli) rozkładają się, stają się mikroplastikami – coraz trudniejszym problemem do zrozumienia i poradzenia sobie z nim. Na Long Island na Bahamach, gdzie mieszka mistrz świata w nurkowaniu swobodnym William Trubridge i światowej klasy miejsce do nurkowania swobodnego Dean's Blue Hole, jest to codzienny problem. Rozmawialiśmy z mężczyzną, który dosłownie mieszka w oceanie, o tym, co z tym robi. To jest problem, który Cię interesuje. Muszę – to jest na moim podwórku. Na całym świecie zanieczyszczenie plastikiem – dawno temu osiągnęliśmy punkt krytyczny. Królowa Anglii zakazała używania plastików jednorazowego użytku na zamku! Jestem ambasadorem Ocean Conservation Alliance, kierowanego przez Douga Woodringa , który był jedną z pierwszych osób, które odkryły i zbadały Pacific Garbage Patch. Jego organizacja zrobiła wiele dla naszych oceanów, na przykład poprzez Plastic Disclosure Project – gdzie pomagają firmom śledzić zużycie plastiku i je kompensować, podobnie jak firmy robią to ze śladem węglowym. Co dla Ciebie oznacza problem plastiku w oceanach? Lokalnie tutaj – szczególnie na mojej wyspie – Long Island – fale i pasaty spychają śmieci na północny kraniec wyspy i wszystkie zbierają się w zatokach i zatoczkach. A Dean’s Blue Hole jest jednym z nich. Dlatego organizujemy sprzątanie podczas wydarzeń i zawodów, trzymamy wiadro i wrzucamy do niego po trochu każdego dnia. Skąd pochodzą śmieci? Istnieje wiele teorii na temat tego, jak plastik dostaje się do wody, i myślę, że wiele z nich jest błędnych. Wiele osób obwinia statki wycieczkowe, ale tak nie jest – widać to w samych śmieciach. Ponad połowa plastiku wyrzucanego na plaże Bahamów to te małe plastikowe torebki z wodą pitną – w biedniejszych krajach większość wody pitnej pochodzi z małych torebek o pojemności 250 ml. Po prostu odrywają róg i wyrzucają do śmieci – ale śmieci lądują w morzu. A my jesteśmy w dół rzeki od nich. Ogromna część odpadów plastikowych to te plastikowe torby. Są też kanistry na benzynę, tanie sieci rybackie. Zgarniemy 20 lub 30 szczoteczek do zębów dziennie – takich, jakie są sprzedawane na Haiti lub w Republice Dominikany. Nie mają infrastruktury do gospodarowania odpadami. Słowa są po francusku lub hiszpańsku. Dla nas nie ma wątpliwości, skąd się to bierze! A śmieci nie tylko zanieczyszczają, ale nie ulegają degradacji, po prostu zamieniają się w mniejsze kawałki – mikroplastik. Na każdą plastikową torbę, którą widzimy, przypadają tysiące milionów mniejszych cząsteczek, których nie widać. Wszystkie one trafiają do łańcucha pokarmowego. Życie morskie zasadniczo cały czas je plastik. A my jesteśmy na szczycie tego łańcucha pokarmowego. To nie może być dobre. Ogromne ilości toksyn znajdują się w rybach, które jemy, i to również zabija życie morskie. Jak mogą pomóc nurkowie? Najbardziej skutecznym sposobem, w jaki nurkowie mogą pomóc, jest ograniczenie ich własnego zużycia – mniej plastiku jednorazowego użytku. Słomki. Zabierz własne torby do supermarketu. Świadomość tego staje się coraz powszechniejsza – Wiele regionów – miast, krajów, zakazuje używania plastikowych toreb. Istnieje ruch na rzecz zmiany nastawienia na rzecz zmniejszenia ilości plastiku. To jest w rozwiniętym świecie. Ale musimy to również zobaczyć w mniej rozwiniętym świecie, a tam jest o wiele trudniej. Kiedy odwiedzasz takie kraje, wywieraj presję na lokalne firmy, aby podeszły bardziej rozważnie do recyklingu i użytkowania. I mów o tym. Ponieważ większość ludzi po prostu nie wie. Jeśli pójdziesz do supermarketu w Hondurasie, mów o tym. Im więcej ludzi przyniesie tę wiadomość, tym lepiej. Będzie miała wpływ. Robienie porządków i zajmowanie się tą stroną problemu pomaga, ale nie tak bardzo jak pójście do źródła. Zmiana własnego zachowania i dawanie przykładu. Masz też naprawdę szalone pomysły, jak pomóc. Jedną z rzeczy, które chciałem zrobić, a jak dotąd to się nie udało, jest to, że chciałbym, aby Bahamy zamieniły plastik na olej napędowy. Musimy wysłać każdy olej napędowy na wyspy. Są maszyny – nie są tanie – ale wrzucasz plastik i w efekcie powstaje olej napędowy. Ale ostatecznie jest to całkiem skuteczne, jeśli masz dobry centralny węzeł. To opłacalny sposób na oczyszczenie, ale początkowa inwestycja jest dość wysoka. Podjąłeś też ryzyko w sprawie plastikowych toreb na wodę. Tak – wiesz, niektóre plaże są po prostu wyłożone tymi torbami. Są maszyny, które oczywiście produkują te torby. Firma, która produkuje te maszyny w Ameryce, jest w zasadzie świadoma faktu, że wytwarza ogromną ilość odpadów, których nie da się zarządzać. Więc zadzwoniłem do CEO. Początkowo był wymijający, ale przyznał, że ten konkretny produkt, który dostarczają, wyrządza ogromne szkody. Jego argumentem było to, że jest to lepsze niż ciała na ulicach – ludzie umierający z powodu czystej wody. Trudno jest argumentować przeciwko tej obronie – ponieważ nie jest ona całkowicie błędna. Skontaktowałem się więc z kilkoma firmami, które pracują z materiałami biodegradowalnymi. Oczywiście, każdy materiał, który jest biodegradowalny, ulegnie biodegradacji z wodą. Co więc pozostaje? Jedynym innym sposobem jest zmiana całego systemu. Na Bahamach używamy 5-galonowych plastikowych pojemników do picia. Ale w wielu z tych krajów nie stać ich nawet na zakup jednego lub dwóch pojemników, ponieważ żyją tak z dnia na dzień, że nie kupią nawet pojemnika. Potrzebujemy kilku milionów pojemników i zmusimy rząd do zakazania plastikowych toreb. Nie jest to takie proste, jak się wydaje, ale musimy to jakoś osiągnąć. Dowiedz się więcej o problemach, z jakimi borykają się nasze oceany, oglądając działania Willa w ramach Ocean Recovery Alliance – i proszę, zrób, co możesz, aby pomóc w walce z tym problemem! Obraz główny © Daan Verhoeven / Vertical Blue
SuuntoDiveJuly 12 2018
Just getting started and already full beast mode

Dopiero zaczynam, a już jestem w trybie pełnej bestii

Wystarczy kilka minut rozmowy z Mau Méndez, aby zauważyć pewność siebie, którą emanuje. Niektórzy mogliby nawet powiedzieć, że to arogancja. Rzecz w tym, czy ci się to podoba, czy nie, pomaga mu to wygrywać wyścigi. „Zazwyczaj jestem super spokojnym facetem, cały czas się uśmiecham i śmieję” — mówi mistrz świata XTERRA 2016. „Ale kiedy ścigam się, nie mam żadnych wątpliwości ani strachu. Wchodzę w tryb bestii. W każdym wyścigu biorę na siebie alter ego”. Pełny tryb bestii będzie niemal jego domyślnym trybem do końca tego roku, gdy będzie podróżował po świecie, polując na trofea, takie jak czaszki upolowane przez Predatora. Podczas gdy jego kalendarz wyścigów na 2018 r. jest wypełniony wydarzeniami XTERRA i Ironman, jego głównym celem jest odzyskanie tytułu na Mistrzostwach Świata XTERRA w Maui w październiku. W zeszłym roku zajął drugie miejsce, tracąc koronę na rzecz Południowoafrykańczyka Brada Weissa . Odzyskanie jej jest krokiem w stronę większego celu. „Zawsze lubiłem marzyć o wielkich rzeczach” – mówi. „Moim celem jest zostać mistrzem świata XTERRA tak wiele razy, jak to możliwe. Chciałbym pobić rekord Conrada Stoltza, który wynosi pięć razy. Myślę, że mogę to zrobić – mam czas po swojej stronie”. Méndez mówi, że wiele się nauczył i dojrzał, odkąd cztery lata temu został profesjonalnym triathlonistą. Mając przed sobą tyle czasu i będąc już niesamowicie szybkim, jego potencjał jest ogromny. I on o tym wie. „Kolejnym wielkim celem jest wygranie Ironmana w Kona” – mówi. „Jeśli wygrasz w Kona, na zawsze zapiszesz się w historii. Oznacza to, że możesz mieć pozytywny wpływ na ludzi. Uczę się motywacyjnego mówienia, czegoś, co chciałbym bardziej rozwinąć. Chcę się też odwdzięczyć”. Dla Méndeza nie było łatwo zrezygnować z rzeczy, które są dla 18–20-latków czymś normalnym. Przyznaje, że po zwycięstwie w Mistrzostwach Świata XTERRA w 2016 r. przeżył kryzys, kiedy zaczął wątpić w to, czy zostanie pełnoetatowym sportowcem. „Byłem 20-letnim facetem, a wszyscy moi znajomi świetnie się bawili na imprezach” – mówi. „Zastanawiałem się, co robię ze swoim życiem. „Poza tym, gdy wygrywasz mistrzostwa świata, wszystko się zmienia; czujesz większą presję, potrzebę wygrania, a nie radość z rywalizacji i wyścigów. To była wielka krzywa uczenia się”. Od tego czasu Méndez mówi, że nauczył się żyć chwilą, dostrzegać dobro w złu i odzyskał pasję do tego sportu. Przyzwyczajenie się do dłuższych dystansów, poprawa wytrzymałości i zdobywanie doświadczenia to jego główne cele jako sportowca. Ważne jest również nauczenie się równoważenia sportu, rodziny i czasu wolnego. „Nie chodzi tylko o wygraną” – mówi. „Jeśli to zrobisz i zostaniesz sam, to nic nie znaczy. Staram się pamiętać, że walczę o coś większego”. Najtrudniejszym wyścigiem 2018 roku, jak mówi, będą Mistrzostwa Świata Ironman 70.3 w RPA we wrześniu. Dystans, wysoki poziom rywalizacji i jego względny brak doświadczenia, wszystko to stawia go w niekorzystnej sytuacji. „Będę trenował tak ciężko, jak to możliwe” – mówi. Méndez jest również podekscytowany rywalizacją w Patagonman Patagonia Xtreme Triathlon w grudniu. Podróżowanie po świecie i oglądanie pięknych miejsc to jedna z rzeczy, które kocha w tym sporcie. „Za każdym razem, gdy zapisuję się na wyścig i wiem, że pojadę gdzieś w nowe miejsce, jest to ogromny czynnik motywujący do treningu” – mówi. „Mam zdjęcia miejsca na telefonie lub w pobliżu, aby utrzymać mnie w formie w trakcie drogi”.
July 05 2018
Knowing the ropes - staying safe with crevasse rescue online

Znajomość tajników ratownictwa w szczelinach – zachowaj bezpieczeństwo dzięki ratownictwu w szczelinach online

Zajęło to 36 dni, 1900 km tras narciarskich, około 90 000 m przewyższenia i było trzy razy trudniejsze niż cokolwiek, czego 37-letni Mark Smiley kiedykolwiek dokonał w górach. Red Bull Der Lange Weg (The Long Way) 2018 zabrał wszystko, co on i jego żona Janelle mieli w baku. A nawet więcej. Najdłuższa na świecie trasa narciarska z Wiednia w Austrii przez Alpy do Nicei we Francji rozpoczęła się 17 marca i zakończyła 26 kwietnia. Wystartowało tylko siedmiu zawodników, a ukończyło tylko pięciu, w tym Mark i Janelle, która została pierwszą kobietą, która tego dokonała. Ich średni czas przeprowadzki wynosił 10,5 godziny dziennie. Pokonywali około 32 km dziennie i spalali 12 000 kalorii każdego dnia. Żadna ilość sznycla wiedeńskiego i klusek ziemniaczanych nie była w stanie zapełnić dziury. „To było szaleństwo” – mówi Mark, wracając do wygody swojego domu w Jackson Hole w Wyoming. Góry były szczęśliwym miejscem Marka odkąd po raz pierwszy zobaczył je jako dziecko. „Pamiętam, jak pojechaliśmy na rodzinną wycieczkę na narty, gdy miałem 11 lat i jechaliśmy autostradą międzystanową nr 70, która ma duże góry po obu stronach, i pomyślałem sobie: 'dlaczego nikt mi o tym wcześniej nie powiedział? Zostałem wyrzucony!'” Potem przeprowadził się z rolniczych równin Indiany, gdzie dorastał, w Góry Skaliste. Mieszka tam od tamtej pory. On i Janelle próbowali wszystkich 50 klasycznych wspinaczek w Ameryce i odnieśli sukces na 48 z nich. Zajęło im to siedem lat, aby dotrzeć tak daleko. „Nikt nie wspiął się na wszystkie. Próbowaliśmy zostać pierwszymi” – mówi Mark. „Teraz jestem bardziej podekscytowany połączeniem wspinaczki technicznej z narciarstwem technicznym. Połączenie tych dwóch rzeczy jest nowatorskie. Jeśli uda mi się zrobić obie rzeczy na wycieczce, to wygram!” Mark zaczął być przewodnikiem górskim 17 lat temu i robi to zawodowo od pięciu lat. Mając wielu nauczycieli w rodzinie, nie dziwi fakt, że lubi edukować i motywować ludzi na świeżym powietrzu. „Ludzi, których prowadzę, traktuję jak partnerów, a nie jak ryzyko” — mówi. „Najlepsi nauczyciele potrafią uczyć bez uczucia, że ​​uczeń jest nauczany”. To był logiczny kolejny krok, aby połączyć swoją wiedzę i pasję do edukacji na świeżym powietrzu z umiejętnościami filmowymi. Niedawno stworzył internetowy kurs wideo na temat Crevasse Rescue dla nowoczesnego wspinacza, który okazuje się popularny. „Ten kurs jest jak pas bezpieczeństwa” – mówi Mark. „Zapinasz pas bezpieczeństwa, nawet jeśli prawdopodobnie nie będziesz go potrzebować. „Większość czasu tam jest w porządku, ale kiedy jej potrzebujesz, naprawdę potrzebujesz tej wiedzy ratunkowej. Zwłaszcza w USA, może minąć kilka dni, zanim ktoś inny się pojawi i cię znajdzie. Bycie samowystarczalnym jest kluczowe”. „Spędziłem 300 dni na lodowcach i nigdy do nich nie wpadłem. Szanse na konieczność użycia tych umiejętności ratowniczych są dość niskie. Ale kiedy ich potrzebujesz, nagle stają się super ważne”. Mark jasno stwierdza, że ​​kurs nie zastępuje nauki w terenie. Mówi, że zawsze lepiej jest, jeśli ludzie mogą przyjść i zrobić z nim trzydniowy kurs, i ćwiczyć umiejętności, aby stały się pamięcią mięśniową. Jednak kurs online ma pewne zalety. „Nauka online ma swoje ograniczenia, ale korzyści je przewyższają” – mówi. „Można ją cofnąć, zatrzymać, odtworzyć 100 razy. Nie można tego zrobić osobiście. Więc jeśli jesteś powolnym uczniem, możesz oglądać, aż zrozumiesz. Jeśli chcesz mnie zatrudnić na jeden dzień, to kosztuje 600 dolarów, plus dojazd, plus czas poza pracą. Więc dla wielu osób ten kurs jest bardziej dostępny”. Zachęca ludzi do wypróbowania kursu, a jeśli niczego się nie nauczą, oferuje pełną gwarancję zwrotu pieniędzy. Kurs oferuje najnowsze, najnowocześniejsze sposoby przeprowadzania akcji ratunkowych w szczelinach. Jako degustator Mark daje trzy wskazówki: 1. „ Zawiąż węzły motylkowe co trzy lub cztery metry na linie między dwiema osobami. Węzeł motylkowy działa jak kotwica łodzi i zatrzyma ofiarę, potencjalnie utrzymując cały ciężar jej ciała”. 2. „Kup Petzl Micro Traxion i wiedz, jak go używać. To zmienia zasady gry”. 3. „ Wydostanie się ze szczeliny jest pięć razy szybsze niż czekanie, aż kolega cię wyciągnie. Miej dobry plan, jak się wydostać”. Mark oferuje czytelnikom Suunto.com 20% zniżki na cenę kursu do 22 lipca 2018 r. Kod promocyjny to: suuntoclimb . Obejrzyj lub pobierz kurs tutaj . Wszystkie zdjęcia pochodzą z Red Bull Der Lange Weg i zostały wykonane przez Philippa Reitera oraz Christiana Gamsjägera. ©Red Bull Content Pool
SuuntoClimb,SuuntoSkiJuly 04 2018
Reaching the start line of her dreams

Dotarcie do linii startu marzeń

Co się dzieje? Ostatnie cztery tygodnie spędziłem w Auburn w Kalifornii, przygotowując się do 100-milowego biegu Western States Endurance Run (WS). Przyjechałem wcześniej, żeby zobaczyć, co oferuje szlak, i przyzwyczaić się do temperatury i wysokości. Dobrze się przystosowałem. Naprawdę się przyzwyczaiłem, a potem zacząłem biegać w najgorętszej części dnia. Jest około 35 stopni Celsjusza, a w kanionach jest jeszcze cieplej. Miałem szczęście, że przez ostatnie kilka lat goniłem za słońcem i nie miałem zimy. Czuję się dobrze! Co tam u Ciebie nowego? Trasa WS jest super wyjątkowa ze względu na swój zjazdowy charakter. Nigdy nie biegłem trasą z tak dużą ilością grindowania w dół. Brzmi dobrze, ale po chwili szukasz wzniesienia. Czworonogi to czują! Western States jest dla Ciebie czymś wyjątkowym, prawda? Zdecydowanie, ponieważ chciałam w nim wziąć udział odkąd miałam 15 lat. To był pierwszy wyścig, o jakim słyszałam, i od trzech lat próbuję dotrzeć na linię startu. Moim celem w tym wyścigu jest dać z siebie wszystko; samo posiadanie numeru startowego to zaszczyt. Ukończenie pierwszych 100 mil to wielka sprawa – to naprawdę długa droga. Ludzie, z którymi mogę stanąć na linii startu, są niesamowici. Byłam ich fanką, gdy byłam nastolatką. Teraz dają mi rady, co wiele mówi o koleżeństwie w naszym sporcie. Co planujesz w tym lecie i na czym się najbardziej skupiasz? WS jest głównym celem. Pozostawiłem sobie drugą połowę roku otwartą. WS to mój pierwszy 100-milowy wyścig i nie jestem pewien, jak będę się czuł fizycznie, psychicznie, emocjonalnie po nim. Będę grał na słuch. Mam szacunek dla tego, co WS ode mnie zabierze. Jadę na Ultra Trail Mont Blanc we Francji, żeby tam być. Spędzę trochę czasu, podróżując po Europie. Czego najbardziej się ekscytujesz? Nie mogę się doczekać, żeby pojechać na Mistrzostwa Świata w Bieganiu w Sky Runningu do Szkocji na początku września. Będę tam jako kibic lub zawodnik – zobaczymy. To moja pierwsza wizyta w Szkocji. Byłoby wspaniale, gdyby w dniu wyścigu świeciło słońce! Ale chyba śnię. Jaki jest Twój ulubiony posiłek po treningu? Jestem roślinożercą, weganinem. Wykorzystuję to na swoją korzyść – mogę jeść dużo! Wybieram produkty roślinne i owocowe, więc ilość, którą muszę zjeść, jest dość duża i to mi odpowiada. Uwielbiam robić zielone koktajle, powszechnie znane jako „Shrek Poo” – dużo zielonych warzyw zmiksowanych z mrożonymi bananami i wegańskim proszkiem proteinowym Amazonia. Ma gęstą konsystencję. Posypuję go orzechami i owocami. Pyszne! Czy coś jeszcze Cię w tej chwili inspiruje? Praktykuję jogę, bardziej dla korzyści psychicznych niż fizycznych. Kiedy biegam, ponieważ jestem tak wydajna, odpływam i myślę o innych rzeczach. Dzięki jodze w pełni się koncentruję i słucham swojego ciała. To naprawdę intuicyjne. Żyję prostym życiem: biegam, jem, śpię, joga, powtarzam. Szczerze mówiąc, jestem z tego całkiem zadowolona. WIDEO: Zobacz, jak Lucy przygotowuje się do biegu wytrzymałościowego Western States Endurance Run!
SuuntoRunJune 14 2018
Winning awards and making movies: just another year in the life of Jill Heinerth

Zdobywanie nagród i kręcenie filmów: kolejny rok z życia Jill Heinerth

Gdyby Jill Heinerth nie spędzała tyle czasu pod wodą, bylibyśmy nieco bardziej skłonni do złożenia tego oświadczenia: kanadyjsko-amerykańska odkrywczyni jest tak cholernie zajęta, że ​​ledwo ma czas na oddech. Pomiędzy jej wyprawami, filmowaniem dokumentów i, wiesz, zdobywaniem nagród za całokształt twórczości, trudno jej znaleźć wolną chwilę – ale nie jest zaskoczeniem dla tych, którzy ją znają, że Jill chętnie nas o tym poinformowała. (I nie martwcie się – ma mnóstwo czasu na oddech.) Najpierw nagrody. Co wygrałeś? Na dwuletniej konferencji TekDiveUSA zostałem zaskoczony nagrodą Lifetime Achievement Award od branży nurkowania technicznego. W zabawnej tradycji wpuszczają do widowni linę do nurkowania jaskiniowego, aby zaskoczyć odbiorcę. Następnie zawiązano mi oczy i musiałem podążać za liną bezpieczeństwa na scenę, podczas gdy dla publiczności grano show o moim życiu. W komplecie było trofeum… i całkiem niezły komplement. Nagrodą była idealna mała figurka przedstawiająca mnie w moim sprzęcie do nurkowania i aparatu fotograficznego, wykonana przez artystę z Polski. W uzasadnieniu napisano: „Za całe życie konsekwentnego wkładu i odkryć, które otworzyły pole nurkowania technicznego”. Ale tym, co naprawdę mnie zawstydziło, było to, że zostałem opisany jako „Custeau naszego pokolenia”. Nadal czuję się bez słów. Jestem pierwszą kobietą, która została doceniona za ten zaszczyt. Gratulacje! W przyszłość. Gdzie będziesz tego lata? Filmowanie w Arktyce, filmowanie z francusko-kanadyjskim filmowcem Mario Cyrem . Pracujemy nad filmem dokumentującym zmiany klimatu, drastyczne zmiany w lodzie morskim. Będziemy współpracować z lokalnymi starszymi Inuitami, aby usłyszeć o ich obserwacjach i adaptacjach. Będziemy w Arctic Bay, Repulse Bay i Greenland. Spieszysz się. Klimat w Arktyce zmienia się dwa razy szybciej niż gdziekolwiek indziej na Ziemi. Lód morski tworzy się później i rozpada się wcześniej każdego roku. W rzeczywistości musieliśmy przyspieszyć filmowanie o miesiąc z powodu cofającego się lodu. Nasz dokument o zmianach klimatu jest udaremniany przez zmiany klimatu! Nasi gospodarze Inuici zadzwonili do nas i polecili nam, abyśmy jak najszybciej udali się na północ z powodu niespotykanego rozpadu w tym roku. Podsumowując: lód topnieje zbyt szybko. Jeśli stracimy arktyczny lód morski, stracimy ważną funkcję regulującą globalną temperaturę. Biały lód odbija promienie słoneczne z powrotem do atmosfery. Ciemniejsze otwarte morze pochłania ciepło, jeszcze bardziej zwiększając pętlę sprzężenia zwrotnego, która podnosi temperaturę oceanów i ostatecznie wpływa na globalną cyrkulację prądów wodnych. Ponadto zarówno mieszkańcy północy, jak i dzikie zwierzęta polegają na lodzie morskim. Inuici nazywają lód morski „lądem”, ponieważ reprezentuje on ich teren łowiecki i ich zdolność do podróżowania w inne miejsca. Dzikie zwierzęta również polują na „lądzie”. To jest duży problem! Cały łańcuch pokarmowy Arktyki opiera się na lodzie morskim. Od alg pod jego powierzchnią, które karmią zooplankton, po niedźwiedzie polarne, które wędrują w poszukiwaniu fok, wszystkie organizmy wykorzystują lód jako część podtrzymywania swoich aktywności żywieniowych. Aby dowiedzieć się więcej o projekcie filmowym Jill Into the Arctic on the Edge, odwiedź stronę internetową – i koniecznie obejrzyj poniższy teaser jej filmu. ZOBACZ ARKTYKĘ NA SKRAJU
SuuntoDiveJune 04 2018