Suunto Blog

Read this and understand how to have mental toughness

Przeczytaj to i dowiedz się, jak zyskać odporność psychiczną

To już prawie stało się kliszą: naszą największą przeszkodą jesteśmy zwykle my sami. Nie jest ona „na zewnątrz”, ale zwykle „tutaj”. Rozpoznanie tego oznacza ważną zmianę w życiu. Często wtedy naprawdę zaczynamy latać jako jednostki. W sportach wytrzymałościowych nasze wewnętrzne przeszkody są powiększane i kompresowane w krótkim okresie czasu. Zwłaszcza na poziomie elitarnym, nasza przestrzeń w głowie ma ogromny wpływ na naszą grę. Ambasador Suunto Anton Krupicka ma długą karierę jako elitarny sportowiec wytrzymałościowy. Przez lata miał mnóstwo okazji, aby zbadać, co jest potrzebne do zbudowania wytrzymałości psychicznej. To śliska sprawa, mówi. Coś, czego musimy się trzymać raz po raz. Czytaj dalej, aby poznać elokwentne spojrzenie Antona na sekrety odporności psychicznej. Oczekiwanie na start Unbound XL 2022. Zdjęcie: Sami Sauri Przez Anton Krupicka Bez ograniczeń XL 2021 W 2021 roku, kiedy pierwszy raz jechałem Unbound XL – około 350-milowym (563 km) wyścigiem szutrowym w Flint Hills w Kansas – wyszedłem z weekendu trochę, nie wiem, rozczarowany, chyba. Rozczarowany, skonsternowany. Nie uznałem jazdy na rowerze przez 28 godzin za tak emocjonalnie wzruszające lub znaczące, jak się spodziewałem lub miałem nadzieję. Powrót na rowerze do Emporii na mecie nie zawierał nic z euforii, ulgi ani satysfakcji na koniec wyścigu, które kojarzę z takimi ultrawytrzymałościowymi pościgami. Jednak po kilku dniach, gdy pozwoliłem, aby wysiłek się rozkręcił, zdałem sobie sprawę, że płaskość mojego doświadczenia była po mojej stronie. Przez pierwsze 250 mil (402 km) lub więcej, wykonałem stosunkowo dobrą robotę, pozostając skupionym i zaangażowanym, jadąc najlepiej, jak potrafiłem. Jednak przez ostatnie 100 mil (161 km) pozwoliłem, aby upał i senność (wyścig zaczyna się o 15:00; jazda w nocy jest obowiązkowa) zdominowały mój sposób myślenia; zasadniczo pedałowałem powoli przez ostatnie 100 mil. Na mecie wiedziałem już, że zawiodłem samego siebie, a w rezultacie całe wydarzenie pozostawiło mnie z uczuciem niespełnienia. Nie spodobało mi się to i po chwili namysłu postanowiłem wrócić w 2022 r. z bardziej zdecydowanym nastawieniem i dać wydarzeniu szansę, aby miało na mnie wpływ. W powiedzeniu „nic nie ryzykujesz, nic nie zyskujesz” jest ziarno prawdy. Nie podjąłem żadnego ryzyka i, jak należy, nie zostałem nagrodzony. Kiedy twardziele zaczynają działać... Zdjęcie: Sami Sauri Motywacja i wyścigi Niedawno mój przyjaciel zapytał mnie, dlaczego po tak długiej karierze w wyścigach wytrzymałościowych — głównie jako ultramaratończyk górski — nadal startuję w takich wyścigach jak Unbound XL? To dobre pytanie i często je sobie zadawałem. Przez ostatnie 15 lat moje motywacje do ścigania się znacznie się zmieniły. Myślę, że dziesięć lat temu nadal działałem z pozycji poszukiwania zewnętrznej akceptacji. Ścigałem się dla swojego ego, aby pokonać ludzi, aby zdobyć szacunek społeczności i moich rówieśników jako wyczynowy sportowiec. Po latach kontuzji i pewnej dojrzałości moja perspektywa uległa zmianie. Zrozumiałem, że wyścigi są rzadką okazją, by dać z siebie wszystko. By spróbować być w najlepszej formie. Teraz moja motywacja nie jest zewnętrzna — powiedziałbym, że mój fizyczny szczyt minął i ogólnie rzecz biorąc, po prostu czuję się bardziej komfortowo z tym, kim jestem i moim miejscem na świecie. Dzisiaj moja motywacja do wyścigu jest bardziej wewnętrzna. Chcę skorzystać z okazji współpracy z innymi zawodnikami, aby stawić czoła poważnemu wyzwaniu i być popychanym i ciągniętym, aby dać z siebie wszystko. Być dumnym ze sposobu, w jaki postępuję w obliczu absurdalnych trudności. W pełni doświadczać życia na wyższym poziomie. Intensywność wyścigów zwiększa bogactwo życia. Tak wiele emocji jest stłoczonych w wyścigu — gdy docierasz do mety, czujesz, że przeżyłeś rok doświadczeń, a nie tylko jeden dzień. To są doświadczenia, których nigdy nie chcę traktować jako coś oczywistego ani przestać szukać. Ale natura tych wydarzeń jest taka, że ​​aby się tam dostać, musisz, z definicji, wytrwać. Wymaga to wytrzymałości psychicznej. Zeszłoroczny Unbound XL nauczył mnie, że wyścig jest tak doniosłym doświadczeniem, jak ilość wysiłku, jaką w niego włożysz. Staranie się jak najlepiej — niezależnie od miejsca na mecie — jest niezbędnym składnikiem doświadczenia, które popchnie mnie do rozwoju, da mi satysfakcję i stworzy trwałe wspomnienie. Rzeczy nie zawsze idą zgodnie z planem. Zdjęcie: Sami Sauri Sagebrush & Summits: wycieczka po trwałych Około miesiąca po Unbound XL w zeszłym roku wyruszyłem na trzytygodniową, 2300-milową (3700 km) wycieczkę rowerową, która obejmowała bieganie i wspinaczkę na sześć najwyższych, najbardziej odległych szczytów w Górach Skalistych. Było to wyczerpujące. Każdego dnia byłem zmuszony stawić czoła jakiejś słabości w sobie, jakiejś nieadekwatności do radzenia sobie z wyzwaniem. Przez pierwszy tydzień lub dłużej było naprawdę ciężko. Pod koniec jednak poczułem, że mogę wykryć subtelną, ale ważną zmianę w moim nastawieniu. Kiedy sprawy stawały się trudne, nie wydawały się tak trudne do zniesienia psychicznie, jak na początku podróży. Uświadomiłem sobie ważną lekcję – kiedy sprawy stawały się trudne, były nie do zniesienia tylko wtedy, gdy pozwoliłem swojemu umysłowi stać się negatywnym i projektować gdzieś w przyszłość. Gdyby tylko to wzgórze/przeciwny wiatr/tara/deszcz/upał/kurz (itp., itd., itd.) się skończyły! Gdybym tylko był już na szczycie wspinaczki, albo na następnej stacji benzynowej, albo w następnym mieście! Uświadomiłem sobie, że życie z takim nastawieniem na przyszłość jest nie do utrzymania. Gdybym pozwolił swojemu umysłowi popaść w taki schemat, zadanie, które mam do wykonania, zawsze wydawałoby się niekończące. Alternatywą jest oczywiście dążenie do zadowolenia w danej chwili. Gdybym mógł zaakceptować swoje niedoskonałości w danej chwili i pogodzić się z faktem, że wszystko, co mogę zrobić, to starać się jak najlepiej, lęk by zniknął. Obecna chwila stałaby się znośna, a nawet przyjemna. Ta lekcja była wielkim darem tej długiej trasy. Jedna rzecz na raz. Pozostań w chwili obecnej. Zdjęcie: Sami Sauri Bez ograniczeń XL 2022 Przygotowując się do Unbound XL tej wiosny, wyruszyłem na zaplanowaną trzydniową wycieczkę po 150 mil dziennie pod koniec marca. Moja pierwsza noc poza domem była okropna. Było zimniej, niż się spodziewałem; mój śpiwór był za lekki. Z desperacji skończyłem śpiąc w przenośnej toalecie, rozpaczliwie pragnąc dodatkowego ciepła. Następnego ranka obudziłem się z poczuciem zepsucia i wyczerpania, po tym jak prawie w ogóle nie spałem. Poddany, podkuliłem ogon i po kilku filiżankach kawy przejechałem rowerem najkrótszą możliwą odległość z powrotem do domu (to nadal było ponad 100 mil, ale wcale nie to, co zamierzałem). Przyjąłem lekcję z trasy Sagebrush & Summits 2021 za pewnik. Myślałem, że jestem trwale bardziej odporny psychicznie. Ten nocleg nauczył mnie, że pielęgnowanie odporności psychicznej — co tak naprawdę oznacza równowagę psychiczną w obliczu trudności — jest koniecznie ciągłym procesem. Nigdy nie osiąga się stanu odporności psychicznej; jest to cecha, która musi się nieustannie odradzać. Z zadowoleniem mogę powiedzieć, że moje doświadczenie na Unbound XL sprzed kilku tygodni było zupełnie inne niż w zeszłym roku. Było mnóstwo wyzwań. Po zaledwie 70 milach mocno się rozbiłem, rozcinając sobie lewe kolano, biodro, łokieć i rękę. Pomimo wszystkich świeżych ran i poszarpanej ręki udało mi się znaleźć sposób, aby utrzymać kierownicę przez następne 280 mil. Naprawiłem przebite opony i nie poddałem się, gdy nie miałem już z kim jechać przez całą noc. Gdy na ostatnich 50 milach niebo otworzyło się ulewnym deszczem, starałem się tylko uśmiechnąć i pomyśleć, jaką dobrą historię stworzy całe to błoto i woda, gdy dotrzemy do mety. Już nie mogę się doczekać przyszłego roku, ale wiem, że kolejny satysfakcjonujący wyścig nie wydarzy się sam. Będę musiał pozostać zaangażowany i pielęgnować nastawienie zadowolenia i równowagi. Pułapka tęsknoty za czymś innym w przyszłości jest wciąż obecna, ale teraz jestem pewien, że dzięki czujności uda mi się jej uniknąć i przeżyć przygodę, której szukam. Główny obraz autorstwa: © Fred Marmsater
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRunJune 17 2022
The athlete-entrepreneur who knows the value of hard work

Sportowiec-przedsiębiorca, który zna wartość ciężkiej pracy

Wystarczy porozmawiać z Christianem Meierem przez kilka minut, aby dostrzec, że były zawodowy kolarz szosowy, który w trakcie swojej kariery wziął udział we wszystkich trzech europejskich Wielkich Tourach, ma mnóstwo pomysłów i pasji, dzięki którym może urzeczywistnić swoje marzenia. Emanując przedsiębiorczą wiarą w siebie i zapałem, Christian mieszka w Gironie w Hiszpanii, gdzie żongluje wieloma biznesami, jednocześnie znajdując czas na jazdę na rowerze i trenowanie do ultramaratonów w biegach terenowych. Obecnie trenuje do 101-kilometrowego Courmayeur-Champex-Chamonix (CCC), jednego z flagowych wyścigów Ultra-Trail du Mont-Blanc (UTMB). „Wyścigi ultra są jak wielkie przygody, podczas których przeżywasz całą gamę emocji, spędzając dzień, a czasem noc na łonie natury, jednocześnie przekraczając swoje granice fizyczne” — mówi Christian. „Tego typu przygody wymagają sprzętu, który nadąża; wytrzymałego, dokładnego i z żywotnością baterii, która sprawia, że ​​podróż jest przyjemna — to Suunto 9 Baro dla mnie!” Christian startujący w zawodach Salomon Ultra Pirineu. Budowanie dobrych biznesów Podczas gdy on się do tego nie przygotowuje, jeździ na rowerach, nadzoruje palarnię Espresso Mafia i kawiarnię oraz specjalistyczną kawiarnię rowerową La Fabrica , którą prowadzi wraz z żoną, buduje Chance Running , rewolucyjną markę odzieży do biegania, która stawia na pierwszym miejscu dobro planety. Za każdy zakup Chance Running sadzi dwa drzewa ze swoim partnerem Tree Nation i kompensuje 200 kg dwutlenku węgla oraz usuwa jeden kilogram plastiku trafiającego do oceanu. „Szansa to okazja do przemyślenia misji firmy – uczynienia jej zorientowaną na misję, a nie na zysk” – mówi Christian. „Pozwoliło nam to spróbować pomóc planecie, z której korzystamy każdego dnia, poprzez drogę, którą znamy najlepiej, sport. Bycie neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla już nie wystarczy i chcemy przesuwać granice tego, co jest możliwe dzięki podejściu „planeta na pierwszym miejscu”. Gdzie to się zaczęło Christian dorastał w ciężko pracującej niemiecko-kanadyjskiej rodzinie w małej wiejskiej społeczności w Nowym Brunszwiku w Kanadzie. Rodzina „od farmy do stołu” prowadziła gospodarstwo rolne i sklep mięsny oraz restaurację. Jego matka pracowała na gospodarstwie, a jego ojciec, maszynista, był zdolnym rzemieślnikiem, który zbudował rodzinny dom. „Mieszkaliśmy na wsi, a ja miałem okazję poznać niesamowity zestaw umiejętności i etykę pracy, będąc cały czas zanurzonym w naturze” – mówi Christian. „Chociaż w tamtym czasie bycie dzieckiem było trudne, a moje lata nie były na obozie jak inne dzieci, ale spędzałem je na farmie moich dziadków, pracując. Ukształtowało mnie to w to, kim jestem dzisiaj”. Christian startujący w Atlas Mountain Race w Maroku, 2019. © Lian van Leeuwen/Atlas Mountain Race Zakochać się w rowerach To wychowanie przygotowało go do ciężkiej pracy w karierze kolarza. Pewnego dnia, jako dziecko, wziął do ręki magazyn o kolarstwie górskim i to było wszystko - dostał rower i był w 100% oddany. Cross country, downhill, szosa na tor - żył i oddychał rowerami. Tak bardzo, że postanowił, że jazda będzie jego pracą. W kolarstwie szosowym było dużo pieniędzy, więc pojechał do Belgii, aby sprawdzić swoje możliwości. Tam, przez przypadek, poznał kilku kolarzy szosowych podczas jazdy na rowerze i zaprosili go do trenowania z ich zespołem. „Szczerze mówiąc, dostałem w kość” – mówi. „Ale zamiast się poddać, wróciłem do domu i trenowałem jeszcze ciężej”. Ciężka praca popłaca Opłaciło się, ponieważ Christian ostatecznie ścigał się zawodowo dla zespołów Symmetrics, Garmin-Chipotle, United Healthcare i Orica-GreenEdge od 2005 do 2016 roku. Wygrał Mistrzostwa Kanady w kolarstwie szosowym w 2008 roku i odniósł wiele zwycięstw w krajowych wyścigach. Zajął również 15. miejsce 11. dnia Giro d'Italia w 2012 roku. Obecnie mieszka w raju dla rowerzystów, Gironie, gdzie nadal pasjonuje się rowerami; od szosowych po szutrowe, a także wycieczkami rowerowymi i jest ważnym członkiem lokalnej kultury rowerowej. „Suunto nawiązało ze mną kontakt na poziomie osobistym, ponieważ poważnie traktują zrównoważony rozwój” — mówi Christian. „Wyprodukowane w Finlandii, wykorzystujące energię odnawialną, odnawiane zwrócone zegarki. Oprócz funkcji wydajnościowych są to czynniki, które są dla mnie bardzo ważne i jestem dumny, że mogę być częścią ich społeczności”. Zdjęcie główne: © Ultra Pirineu
SuuntoRide,SuuntoRunJune 02 2022
Allyship in the outdoors: what is it and how to be a good ally for others?

Sojusz na świeżym powietrzu: czym jest i jak być dobrym sojusznikiem dla innych?

W tym artykule sportowiec Suunto, ultramaratończyk i mistrz różnorodności Ryan Montgomery wyjaśnia sojusznictwo i to, jak wszyscy możemy być dobrymi sojusznikami na świeżym powietrzu. Kliknij tutaj , aby przeczytać poprzedni artykuł Ryana na temat znaczenia różnorodności w scenie outdoorowej. Przez Ryan Montgomery Nie każdy czuje się mile widziany ani bezpieczny na świeżym powietrzu. Różnorodne społeczności — nasze queer, LGBT, osoby kolorowe i rówieśnicy z niepełnosprawnościami — często doświadczają ograniczeń, które uniemożliwiają im wyjście na zewnątrz. Każdy z nas odgrywa rolę w eliminowaniu barier w przestrzeniach zewnętrznych dla innych; bycie sojusznikiem sprawi, że rekreacja na świeżym powietrzu będzie bezpieczna i dostępna dla wszystkich ludzi. Zdjęcie autorstwa Brave Trails , zrobione w Camp Brave Trails. Czym jest sojusz? Sojusz: Wszyscy słyszeliśmy to słowo w pracy, w mediach społecznościowych i w rozmowach. Może wydaje się zniechęcające lub nawet czasochłonne. Jednak kiedy myślę o sojuszu, myślę o nim jako o procesie trwającym przez jakiś czas — procesie uczenia się, działania, większej nauki i większego działania. Krótko mówiąc, aby stać się sojusznikiem innych na świeżym powietrzu, musimy podjąć działanie, wykorzystując nasze własne, zróżnicowane poziomy przywilejów (przez które rozumiem pieniądze, wiedzę, wpływy, narzędzia itp.), aby nagłośnić pracę i głosy ludzi, którzy historycznie nie byli widoczni w przestrzeniach zewnętrznych. Gdy zaczniesz myśleć o wszystkich narzędziach, którymi dysponujesz i które możesz wykorzystać do pozyskania sojuszników, zaczniesz zdawać sobie sprawę, że masz wiele sposobów, aby wywrzeć wpływ już teraz. Zdjęcie autorstwa Latinos Outdoors . Dlaczego sojusz jest ważny? Chcemy, aby każdy cieszył się doświadczeniem przebywania na świeżym powietrzu. Mając na uwadze ten cel, ważne jest, aby pamiętać, że wszyscy doświadczamy przebywania na świeżym powietrzu inaczej. Pomyśl o tym, kiedy mijasz innych na szlaku... czy się uśmiechają, nawiązują kontakt wzrokowy lub mówią „cześć!”? Nie zakładaj, że są to uniwersalne doświadczenia dla każdego — tak nie jest. Chociaż wielu z nas lubi spędzać czas na łonie natury, często wiąże się to z ceną, taką jak spojrzenia i niechciane komentarze na temat masy ciała, koloru skóry, queerowości i ekspresji płciowej lub postrzeganych zdolności. W poważniejszych sytuacjach cena przebywania na świeżym powietrzu przybiera formę wrogich spotkań, rasistowskich obelg lub innych form zastraszania i aktów dyskryminacji. Sojusznictwo jest ważne, ponieważ pomaga zapobiegać temu, aby negatywne doświadczenia związane z przebywaniem na świeżym powietrzu stały się rzeczywistością wśród społeczności marginalizowanych. Zdjęcie autorstwa Brave Trails , zrobione w Camp Brave Trails. Jak mogę być sojusznikiem innych? Sojusz to działanie. Tak, jest wiele różnych działań, które możesz podjąć, aby rozpocząć lub rozwinąć swój sojusz. Kiedy ludzie pytają mnie, jak mogą rozpocząć lub być lepszym sojusznikiem, sugeruję te 4 konkretne działania budowania sojuszu: 1 - Mów głośno Zobacz coś, powiedz coś. Nie bój się dzielić i mówić o sojusznictwie. Miej odwagę zapewnić innym możliwość nauki o różnorodności na świeżym powietrzu i o tym, jak być sojusznikiem. Mów o problemie, z którym się zmagasz, i dziel się tym, czego się uczysz. To proste, ale bardzo skuteczne działanie. 2 – Podaj mikrofon Wyeksponuj lub wywyższ głosy osób, które nie zachowują się ani nie wyglądają jak Ty, w tym różnych sportowców, liderów i organizacji działających na świeżym powietrzu. Częścią sojuszu jest tworzenie większego dostępu dla osób zmarginalizowanych. Jeśli nie masz „mikrofonu”, który mógłbyś podać, przynieś dodatkowe krzesło, rozszerz stół lub fizycznie ustąpisz miejsca osobie zmarginalizowanej. 3 – Ucz się, nie zakładaj, że wiesz wszystko: Prawdopodobnie najważniejsze jest skupienie się na nauce. Zadawanie pytań. Kierowanie się ciekawością. Słuchanie historii innych. Poznawanie innych jest podstawową przeszkodą do sojusznictwa. Istnieje wiele możliwości uczenia się online. The Safe Zone Project zapewniło samodzielne szkolenie sojuszników LGBT jako zasób. Oprócz The Safe Zone Project, cieszyłem się nauką z następujących przewodników, książek i twórców: Czarne twarze, białe przestrzenie autorstwa Carolyn Finney (książka) Przewodnik po bieli na świeżym powietrzu (Przewodnik) Bycie sojusznikiem LGBT+ – przewodnik Human Rights Campaign (przewodnik) Braiding Sweetgrass autorstwa Robin Kimmerer (książka) Alison Desir , czarnoskóra biegaczka i orędowniczka równości (Tworzycielka, której powstanie wkrótce) 4 - Przekaż darowiznę na rzecz wsparcia grup społecznych Jeśli masz uprzywilejowaną sytuację finansową, rozważ wsparcie grup o charakterze outdoorowym lub społecznościowym. Grupy te obejmują szerokie spektrum organizacji non-profit, które wyprowadzają społeczności na zewnątrz, zapewniają naukę i rozwój lub zapewniają edukację w branży outdoorowej i nie tylko. Niektóre z moich ulubionych grup o charakterze outdoorowym i programów, które możesz wesprzeć, to Brave Trails , Outdoor Afro i Latino Outdoors . Zdjęcie autorstwa Brave Trails , zrobione w Camp Brave Trails. Razem możemy sprawić, że przyroda rozkwitnie Pamiętaj, że plener uczy nas, że różnorodność jest niezbędna do przetrwania — do rozwoju. Jeśli każdy z nas zrobi swoją część, wykorzystując własne, wyjątkowe przywileje, aby uczynić plener bardziej inkluzywnym dla naszych zmarginalizowanych społeczności, wówczas nasz ludzki ekosystem może naprawdę się rozwijać. Inspirujące organizacje i grupy wsparcia, które warto śledzić i na rzecz których można przekazywać darowizny: Odważne szlaki Latynosi na świeżym powietrzu Afro na świeżym powietrzu Obóz bazowy melaniny Wspinaczka brązowych dziewcząt Rdzenni mieszkańcy na zewnątrz Geotagi tubylcze Brązowi Ludzie Kemping Nieprawdopodobni wędrowcy Wędrówki Grubych Dziewczyn Wędrówka kobiet tubylczych Boccrew Wyprawa w nieznane Główne obrazy : Latinos Outdoors
SuuntoRunMay 19 2022
Celebrate Earth Day with us!

Świętuj z nami Dzień Ziemi!

Z okazji Dnia Ziemi nawiązaliśmy współpracę z firmami Hammerhead i Komoot , aby rzucić Wam wyzwanie, abyście #SeeTheAdventureAhead (Zobacz Przygodę) i podzielili się swoimi naturalnymi cudami, bez względu na to, jak je odkrywacie. Użyj hashtagu #SeeTheAdventureAhead przy udostępnianiu postów na Instagramie, Facebooku i/lub Komoot* do 11 maja , a my zasadzimy drzewo za każdy post . Naszym celem jest zasadzenie 10 000 drzew razem z Tree Nation . Drzewa są kluczowymi filarami świata zarówno dla ludzi, jak i środowiska. Przynoszą nam korzyści, oczyszczając wodę, powietrze i tworząc lepsze warunki społeczne. Przynoszą korzyści środowisku, zapewniając domy różnym formom życia, chłodząc nasz klimat i poprawiając naszą glebę. Aby uczcić cuda naszego naturalnego świata, wyjdź i podziel się swoim naturalnym cudem. Zasadzimy drzewa w ramach certyfikowanego przez VCS projektu Eden w Mozambiku za każde udostępnienie! *oznacz Suunto i Hammerhead, gdy udostępniasz coś na Komoot Znajdź miejsca do eksploracji dzięki mapom cieplnym Suunto Dowiedz się więcej o Tree Nation Dowiedz się więcej o kompatybilnym komputerze rowerowym Suunto Hammerhead Karoo 2 Obraz główny: @runningphotograph
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRun,SuuntoSkiApril 21 2022
Suunto joins the Golden Trail World Series

Suunto dołącza do Golden Trail World Series

👉🏼 Śledź Sierre-Zinal , czwarty wyścig sezonu GTWS 2022, w sobotę 13 sierpnia od 08:30 CET tutaj lub na goldentrailseries.com/gttv/ 👉🏼 Śledź Stranda Fjord Trail Race , trzeci wyścig sezonu GTWS 2022, w sobotę 6 sierpnia od 11:00 CET tutaj lub na goldentrailseries.com/gttv/ 👉🏼 Śledź Maraton Mont Blanc , drugi wyścig sezonu GTWS 2022, w niedzielę 26 czerwca od 7:00 rano czasu środkowoeuropejskiego tutaj lub na stronie goldentrailseries.com/gttv/ 👉🏼 Śledź Zegama , pierwszy wyścig sezonu GTWS 2022, w niedzielę 29 maja od 8:30 czasu środkowoeuropejskiego tutaj lub na stronie goldentrailseries.com/gttv/ Firma Suunto z dumą jest oficjalnym partnerem zawodów Golden World Trail Series 2022, które rozpoczną się 29 maja legendarnym maratonem szlakowym Zegama-Aizkorri w Hiszpanii. Po nich odbędzie się pięć kolejnych prestiżowych biegów w Europie i USA, kończących się wielkim finałem na Maderze. „Jesteśmy podekscytowani współpracą z Golden Trail World Series i możliwością wzięcia udziału w najbardziej ekscytujących biegach terenowych tego lata” — mówi Antti Laiho, globalny menedżer ds. marketingu marki Suunto. „Dzięki nowym przewodnikom SuuntoPlus Race możemy również wspierać zawodników w nowy, pomocny sposób”. Co sprawia, że ​​jest wyjątkowy? Te kultowe wyścigi to te, których każdy biegacz chce doświadczyć. To, a także przejrzysty i prosty format, w którym liczą się trzy najlepsze wyniki każdego biegacza z sześciu wyścigów, sprawiają, że seria jest łatwiejsza do śledzenia i wspierania przez publiczność. Każdego roku Golden Trail World Series wybiera bardzo wyjątkowy wyścig na Wielki Finał. W 2022 roku 30 najlepszych mężczyzn i kobiet z ogólnej klasyfikacji po szóstym wyścigu zostanie zaproszonych na wielki finał wyścigu etapowego Madeira Ocean Trails. Gwarantuje to epicką akcję aż do ostatniej linii mety. Wspierana przez Salomon seria jest wyjątkowa na wiele innych sposobów. „W dzisiejszych czasach w biegach terenowych jest wiele serii, mistrzostw świata, mistrzostw Europy itd., więc nikt tak naprawdę nie wie, co się dzieje” — mówi Philipp Reiter, Global Community Manager Salomon - Trailrunning. „Golden Trail World Series jest inne, ponieważ ma najlepsze pole sportowców na świecie i wspiera sportowców niezależnie od sponsora marki, aby dołączyli do zawodów, pokrywa koszty podróży, aby mogli dotrzeć na zawody, a mężczyźni i kobiety są równi pod względem nagród pieniężnych, widoczności, relacji medialnych, co jest dość wyjątkowe. A nagrody pieniężne są naprawdę wysokie. Celem serii jest dotarcie do szerszej publiczności i rozwój tego sportu, a nie tylko jego promocja w społeczności głównej, jak to często bywa”. Siedem ras Dołącz lub zarejestruj się na największe na świecie wydarzenie poświęcone biegom górskim! 29 maja: Zegama-Aizkorri, Hiszpania 26 czerwca: Maraton du Mont-Blanc, Francja 6 sierpnia: Stranda Fjord Trail Race, Norwegia 13 sierpnia: Sierre-Zinal, Szwajcaria 17 września: Wspinaczka na Pikes Peak, USA 25 września: Flagstaff Sky Peaks, USA 26-30 października: Wielki Finał, Madeira Ocean Trails®, Madera. Zarejestruj się i śledź bieżące wskazówki dotyczące wyścigów GTWS! Dzięki SuuntoPlus Guides poprowadzimy Cię przez wyścig Golden Trail World Series. Przed rozpoczęciem trybu sportowego trail running na linii startu wyścigu przejdź do opcji ćwiczeń i wybierz właściwy Race Guide w menu SuuntoPlus Guides. Rozpocznij trening, a zobaczysz informacje o trasie wyścigu, takie jak wspinaczki, strefy odżywiania, punkty kontrolne i wiele innych w czasie rzeczywistym podczas wyścigu. Przesuń w lewo, aby zobaczyć ekran wskazówek. Dowiedz się więcej o przewodnikach SuuntoPlus tutaj . Wszystkie zdjęcia: © Jordi Saragossa
SuuntoRunApril 13 2022
7 nations, 7 highest summits, 5 days

7 krajów, 7 najwyższych szczytów, 5 dni

Zobacz, jak rozwijał się projekt Philippa i Adriana! Dotarcie na szczyt Mont Blanc zabrało Philippowi i Adrianowi wszystko, co mieli w baku. Rozpoczęli wspinaczkę na najwyższą górę w Alpach Europejskich o 01:30 rano i chociaż pracowali nad aklimatyzacją, cierpieli w drodze na szczyt i musieli zmierzyć się z lodowatymi warunkami. Zjazd na nartach, obejmujący pokonywanie szczelin, zajął brutalne trzy godziny. „Kiedy wróciliśmy do samochodu 11 godzin i 30 minut po wyruszeniu, oboje byliśmy superwykończeni” – mówi Philipp. „Oboje mieliśmy bóle głowy i musieliśmy jechać samochodem przez dwie i pół godziny do Zermatt, spać przez dwie do trzech godzin i wstać o 2 w nocy, aby zacząć od nowa wspinaczkę na Dufourspitze. „To było szaleństwo, ponieważ dla wielu alpinistów samo zdobycie jednego z najwyższych szczytów w Alpach jest wielkim osiągnięciem, ale my wspięliśmy się na siedem w pięć dni. Dla mnie to wciąż niewiarygodne, ponieważ wydarzyło się to tak szybko, że jeszcze nie do końca to do mnie dotarło”. Projekt 7 szczytów Rozpoczęli swoją przygodę 26 marca o 06:00 rano, najpierw wspinając się na włoski Gran Paradiso. Celem było zdobycie najwyższego szczytu w każdym z siedmiu alpejskich krajów - Włoch, Francji, Szwajcarii, Liechtensteinu, Niemiec, Austrii i Słowenii - w ciągu siedmiu dni. Jednak prognozy pogody przewidywały śnieg i trudne warunki na dwóch ostatnich szczytach, nie pozostawiając Philippowi i Adrianowi innego wyboru, jak zdobyć wszystkie siedem szczytów w ciągu pięciu dni, w następującej kolejności: 26 marca: Gran Paradiso (4061 m), Włochy. 27 marca: Mont Blanc (4807 m), Francja. 28 marca: Dufourspitze (4634 m), Szwajcaria. 29 marca: Vorder Grauspitz (2599 m), Liechtenstein. 29 marca: Zugspitze (2962 m), Niemcy. 30 marca: Grossglockner (3798 m), Austria. 30 marca: Triglav (2864 m), Słowenia. Projekt powstawał przez rok i pierwotnie obejmował zespół czterech osób, ale choroba i śmierć jednej z rodzin członków zespołu sprawiły, że dwie z nich musiały się wycofać w ostatniej chwili, pozostawiając Philippowi i Adrianowi walkę o to, by projekt nie upadł. Aby uniknąć nakładania na siebie presji, postanowili zachować swój cel w tajemnicy, dopóki nie dotrą na szczyt Vorderer Grauspitz w Liechtensteinie. Walka z warunkami i niedoborem snu Zrozumieli, że muszą zdobyć wszystkie siedem szczytów w pięć dni, a nie siedem, po wejściu na Vorder Grauspitz i zobaczeniu prognozy pogody przewidującej śnieg w Alpach. W tym momencie ruszyli pełną parą, z małą ilością czasu na odpoczynek i regenerację. Spali tylko 14 godzin w ciągu pięciu dni, co obejmowało drzemkę w samochodzie – w wilgotnych ubraniach i z zimnymi kośćmi – podczas jazdy z jednej góry na drugą. „Musieliśmy być naprawdę skupieni z powodu nawigacji po trasie” — mówi Philipp. „Podążaliśmy śladami na naszych zegarkach Suunto. To bardzo pomogło, ponieważ dało nam pewność siebie i zaoszczędziło czas”. Statystyki 187 kilometrów 17 001 mln 111 godz. 40 min Wszystkie obrazy: © Philipp Reiter
SuuntoClimb,SuuntoRun,SuuntoSkiApril 06 2022