Przeczytaj to i dowiedz się, jak zyskać odporność psychiczną

Ambasador marki Suunto, Anton Krupicka, dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat cechy, którą udało się wywalczyć ciężką pracą.
SuuntoClimb, SuuntoRide, SuuntoRunJune 17 2022

To już prawie stało się kliszą: naszą największą przeszkodą jesteśmy zwykle my sami. Nie jest ona „na zewnątrz”, ale zwykle „tutaj”. Rozpoznanie tego oznacza ważną zmianę w życiu. Często wtedy naprawdę zaczynamy latać jako jednostki.

W sportach wytrzymałościowych nasze wewnętrzne przeszkody są powiększane i kompresowane w krótkim okresie czasu. Zwłaszcza na poziomie elitarnym, nasza przestrzeń w głowie ma ogromny wpływ na naszą grę.

Ambasador Suunto Anton Krupicka ma długą karierę jako elitarny sportowiec wytrzymałościowy. Przez lata miał mnóstwo okazji, aby zbadać, co jest potrzebne do zbudowania wytrzymałości psychicznej. To śliska sprawa, mówi. Coś, czego musimy się trzymać raz po raz.

Czytaj dalej, aby poznać elokwentne spojrzenie Antona na sekrety odporności psychicznej.

Anton Krupicka na wyścigu kolarskim Unbound XL 2022
Oczekiwanie na start Unbound XL 2022. Zdjęcie: Sami Sauri

Przez Anton Krupicka

Bez ograniczeń XL 2021

W 2021 roku, kiedy pierwszy raz jechałem Unbound XL – około 350-milowym (563 km) wyścigiem szutrowym w Flint Hills w Kansas – wyszedłem z weekendu trochę, nie wiem, rozczarowany, chyba. Rozczarowany, skonsternowany. Nie uznałem jazdy na rowerze przez 28 godzin za tak emocjonalnie wzruszające lub znaczące, jak się spodziewałem lub miałem nadzieję. Powrót na rowerze do Emporii na mecie nie zawierał nic z euforii, ulgi ani satysfakcji na koniec wyścigu, które kojarzę z takimi ultrawytrzymałościowymi pościgami.

Jednak po kilku dniach, gdy pozwoliłem, aby wysiłek się rozkręcił, zdałem sobie sprawę, że płaskość mojego doświadczenia była po mojej stronie. Przez pierwsze 250 mil (402 km) lub więcej, wykonałem stosunkowo dobrą robotę, pozostając skupionym i zaangażowanym, jadąc najlepiej, jak potrafiłem. Jednak przez ostatnie 100 mil (161 km) pozwoliłem, aby upał i senność (wyścig zaczyna się o 15:00; jazda w nocy jest obowiązkowa) zdominowały mój sposób myślenia; zasadniczo pedałowałem powoli przez ostatnie 100 mil. Na mecie wiedziałem już, że zawiodłem samego siebie, a w rezultacie całe wydarzenie pozostawiło mnie z uczuciem niespełnienia. Nie spodobało mi się to i po chwili namysłu postanowiłem wrócić w 2022 r. z bardziej zdecydowanym nastawieniem i dać wydarzeniu szansę, aby miało na mnie wpływ. W powiedzeniu „nic nie ryzykujesz, nic nie zyskujesz” jest ziarno prawdy. Nie podjąłem żadnego ryzyka i, jak należy, nie zostałem nagrodzony.

Kiedy twardziele zaczynają działać... Zdjęcie: Sami Sauri

Motywacja i wyścigi


Niedawno mój przyjaciel zapytał mnie, dlaczego po tak długiej karierze w wyścigach wytrzymałościowych — głównie jako ultramaratończyk górski — nadal startuję w takich wyścigach jak Unbound XL? To dobre pytanie i często je sobie zadawałem. Przez ostatnie 15 lat moje motywacje do ścigania się znacznie się zmieniły. Myślę, że dziesięć lat temu nadal działałem z pozycji poszukiwania zewnętrznej akceptacji. Ścigałem się dla swojego ego, aby pokonać ludzi, aby zdobyć szacunek społeczności i moich rówieśników jako wyczynowy sportowiec.

Po latach kontuzji i pewnej dojrzałości moja perspektywa uległa zmianie. Zrozumiałem, że wyścigi są rzadką okazją, by dać z siebie wszystko. By spróbować być w najlepszej formie. Teraz moja motywacja nie jest zewnętrzna — powiedziałbym, że mój fizyczny szczyt minął i ogólnie rzecz biorąc, po prostu czuję się bardziej komfortowo z tym, kim jestem i moim miejscem na świecie.

Dzisiaj moja motywacja do wyścigu jest bardziej wewnętrzna. Chcę skorzystać z okazji współpracy z innymi zawodnikami, aby stawić czoła poważnemu wyzwaniu i być popychanym i ciągniętym, aby dać z siebie wszystko. Być dumnym ze sposobu, w jaki postępuję w obliczu absurdalnych trudności. W pełni doświadczać życia na wyższym poziomie. Intensywność wyścigów zwiększa bogactwo życia. Tak wiele emocji jest stłoczonych w wyścigu — gdy docierasz do mety, czujesz, że przeżyłeś rok doświadczeń, a nie tylko jeden dzień. To są doświadczenia, których nigdy nie chcę traktować jako coś oczywistego ani przestać szukać.

Ale natura tych wydarzeń jest taka, że ​​aby się tam dostać, musisz, z definicji, wytrwać. Wymaga to wytrzymałości psychicznej. Zeszłoroczny Unbound XL nauczył mnie, że wyścig jest tak doniosłym doświadczeniem, jak ilość wysiłku, jaką w niego włożysz. Staranie się jak najlepiej — niezależnie od miejsca na mecie — jest niezbędnym składnikiem doświadczenia, które popchnie mnie do rozwoju, da mi satysfakcję i stworzy trwałe wspomnienie.

Rzeczy nie zawsze idą zgodnie z planem. Zdjęcie: Sami Sauri


Sagebrush & Summits: wycieczka po trwałych


Około miesiąca po Unbound XL w zeszłym roku wyruszyłem na trzytygodniową, 2300-milową (3700 km) wycieczkę rowerową, która obejmowała bieganie i wspinaczkę na sześć najwyższych, najbardziej odległych szczytów w Górach Skalistych. Było to wyczerpujące. Każdego dnia byłem zmuszony stawić czoła jakiejś słabości w sobie, jakiejś nieadekwatności do radzenia sobie z wyzwaniem. Przez pierwszy tydzień lub dłużej było naprawdę ciężko.

Pod koniec jednak poczułem, że mogę wykryć subtelną, ale ważną zmianę w moim nastawieniu. Kiedy sprawy stawały się trudne, nie wydawały się tak trudne do zniesienia psychicznie, jak na początku podróży. Uświadomiłem sobie ważną lekcję – kiedy sprawy stawały się trudne, były nie do zniesienia tylko wtedy, gdy pozwoliłem swojemu umysłowi stać się negatywnym i projektować gdzieś w przyszłość. Gdyby tylko to wzgórze/przeciwny wiatr/tara/deszcz/upał/kurz (itp., itd., itd.) się skończyły! Gdybym tylko był już na szczycie wspinaczki, albo na następnej stacji benzynowej, albo w następnym mieście! Uświadomiłem sobie, że życie z takim nastawieniem na przyszłość jest nie do utrzymania. Gdybym pozwolił swojemu umysłowi popaść w taki schemat, zadanie, które mam do wykonania, zawsze wydawałoby się niekończące.

Alternatywą jest oczywiście dążenie do zadowolenia w danej chwili. Gdybym mógł zaakceptować swoje niedoskonałości w danej chwili i pogodzić się z faktem, że wszystko, co mogę zrobić, to starać się jak najlepiej, lęk by zniknął. Obecna chwila stałaby się znośna, a nawet przyjemna.

Ta lekcja była wielkim darem tej długiej trasy.

Jedna rzecz na raz. Pozostań w chwili obecnej. Zdjęcie: Sami Sauri


Bez ograniczeń XL 2022


Przygotowując się do Unbound XL tej wiosny, wyruszyłem na zaplanowaną trzydniową wycieczkę po 150 mil dziennie pod koniec marca. Moja pierwsza noc poza domem była okropna. Było zimniej, niż się spodziewałem; mój śpiwór był za lekki. Z desperacji skończyłem śpiąc w przenośnej toalecie, rozpaczliwie pragnąc dodatkowego ciepła. Następnego ranka obudziłem się z poczuciem zepsucia i wyczerpania, po tym jak prawie w ogóle nie spałem. Poddany, podkuliłem ogon i po kilku filiżankach kawy przejechałem rowerem najkrótszą możliwą odległość z powrotem do domu (to nadal było ponad 100 mil, ale wcale nie to, co zamierzałem).

Przyjąłem lekcję z trasy Sagebrush & Summits 2021 za pewnik. Myślałem, że jestem trwale bardziej odporny psychicznie. Ten nocleg nauczył mnie, że pielęgnowanie odporności psychicznej — co tak naprawdę oznacza równowagę psychiczną w obliczu trudności — jest koniecznie ciągłym procesem. Nigdy nie osiąga się stanu odporności psychicznej; jest to cecha, która musi się nieustannie odradzać.

Z zadowoleniem mogę powiedzieć, że moje doświadczenie na Unbound XL sprzed kilku tygodni było zupełnie inne niż w zeszłym roku. Było mnóstwo wyzwań. Po zaledwie 70 milach mocno się rozbiłem, rozcinając sobie lewe kolano, biodro, łokieć i rękę. Pomimo wszystkich świeżych ran i poszarpanej ręki udało mi się znaleźć sposób, aby utrzymać kierownicę przez następne 280 mil. Naprawiłem przebite opony i nie poddałem się, gdy nie miałem już z kim jechać przez całą noc. Gdy na ostatnich 50 milach niebo otworzyło się ulewnym deszczem, starałem się tylko uśmiechnąć i pomyśleć, jaką dobrą historię stworzy całe to błoto i woda, gdy dotrzemy do mety. Już nie mogę się doczekać przyszłego roku, ale wiem, że kolejny satysfakcjonujący wyścig nie wydarzy się sam. Będę musiał pozostać zaangażowany i pielęgnować nastawienie zadowolenia i równowagi. Pułapka tęsknoty za czymś innym w przyszłości jest wciąż obecna, ale teraz jestem pewien, że dzięki czujności uda mi się jej uniknąć i przeżyć przygodę, której szukam.

Główny obraz autorstwa: © Fred Marmsater

Rekomendowane produkty Suunto