Zobacz, jak rozwijał się projekt Philippa i Adriana!
Dotarcie na szczyt Mont Blanc zabrało Philippowi i Adrianowi wszystko, co mieli w baku. Rozpoczęli wspinaczkę na najwyższą górę w Alpach Europejskich o 01:30 rano i chociaż pracowali nad aklimatyzacją, cierpieli w drodze na szczyt i musieli zmierzyć się z lodowatymi warunkami. Zjazd na nartach, obejmujący pokonywanie szczelin, zajął brutalne trzy godziny.
„Kiedy wróciliśmy do samochodu 11 godzin i 30 minut po wyruszeniu, oboje byliśmy superwykończeni” – mówi Philipp. „Oboje mieliśmy bóle głowy i musieliśmy jechać samochodem przez dwie i pół godziny do Zermatt, spać przez dwie do trzech godzin i wstać o 2 w nocy, aby zacząć od nowa wspinaczkę na Dufourspitze.
„To było szaleństwo, ponieważ dla wielu alpinistów samo zdobycie jednego z najwyższych szczytów w Alpach jest wielkim osiągnięciem, ale my wspięliśmy się na siedem w pięć dni. Dla mnie to wciąż niewiarygodne, ponieważ wydarzyło się to tak szybko, że jeszcze nie do końca to do mnie dotarło”.
Projekt 7 szczytów
Rozpoczęli swoją przygodę 26 marca o 06:00 rano, najpierw wspinając się na włoski Gran Paradiso. Celem było zdobycie najwyższego szczytu w każdym z siedmiu alpejskich krajów - Włoch, Francji, Szwajcarii, Liechtensteinu, Niemiec, Austrii i Słowenii - w ciągu siedmiu dni. Jednak prognozy pogody przewidywały śnieg i trudne warunki na dwóch ostatnich szczytach, nie pozostawiając Philippowi i Adrianowi innego wyboru, jak zdobyć wszystkie siedem szczytów w ciągu pięciu dni, w następującej kolejności:
26 marca: Gran Paradiso (4061 m), Włochy.
27 marca: Mont Blanc (4807 m), Francja.
28 marca: Dufourspitze (4634 m), Szwajcaria.
29 marca: Vorder Grauspitz (2599 m), Liechtenstein.
29 marca: Zugspitze (2962 m), Niemcy.
30 marca: Grossglockner (3798 m), Austria.
30 marca: Triglav (2864 m), Słowenia.
Projekt powstawał przez rok i pierwotnie obejmował zespół czterech osób, ale choroba i śmierć jednej z rodzin członków zespołu sprawiły, że dwie z nich musiały się wycofać w ostatniej chwili, pozostawiając Philippowi i Adrianowi walkę o to, by projekt nie upadł. Aby uniknąć nakładania na siebie presji, postanowili zachować swój cel w tajemnicy, dopóki nie dotrą na szczyt Vorderer Grauspitz w Liechtensteinie.
Walka z warunkami i niedoborem snu
Zrozumieli, że muszą zdobyć wszystkie siedem szczytów w pięć dni, a nie siedem, po wejściu na Vorder Grauspitz i zobaczeniu prognozy pogody przewidującej śnieg w Alpach. W tym momencie ruszyli pełną parą, z małą ilością czasu na odpoczynek i regenerację. Spali tylko 14 godzin w ciągu pięciu dni, co obejmowało drzemkę w samochodzie – w wilgotnych ubraniach i z zimnymi kośćmi – podczas jazdy z jednej góry na drugą.
„Musieliśmy być naprawdę skupieni z powodu nawigacji po trasie” — mówi Philipp. „Podążaliśmy śladami na naszych zegarkach Suunto. To bardzo pomogło, ponieważ dało nam pewność siebie i zaoszczędziło czas”.
Statystyki
187 kilometrów
17 001 mln
111 godz. 40 min
Wszystkie obrazy: © Philipp Reiter