

Suunto Blog

Jak zaplanować treningi na przyszły rok?
Jeśli chodzi o sztukę treningu sportowców wytrzymałościowych, Jason Koop jest prawdziwym mężczyzną. Koop, jak nazywają go sportowcy, jest dyrektorem ds. coachingu w Carmichael Training Systems i napisał książkę zatytułowaną Training Essentials for Ultra Running , która ukaże się wiosną. Spotkaliśmy się z nim i otrzymaliśmy sześć wskazówek, które pomogą Ci zaplanować nadchodzący rok treningowy.
Podróż w czasie 12 miesięcy do przodu
Zanim usiądziesz, aby zaplanować swój roczny plan treningowy, idź na spacer i wykonaj to ćwiczenie mentalne: przenieś się do grudnia przyszłego roku i wyobraź sobie, że patrzysz wstecz na poprzednie 12 miesięcy i pytasz siebie, co chciałbyś zobaczyć. Gdybyś miał najlepszy rok w życiu, jak by on wyglądał? Jakie przygody lub wydarzenia sprawiłyby, że powiedziałbyś, że to było niesamowite! Pomoże ci to zidentyfikować to, co naprawdę pasjonuje cię robić, a czasami nie jest to to, co myślisz. Kiedy nawiążesz kontakt ze swoją inteligencją emocjonalną, otrzymasz o wiele lepsze odpowiedzi.
Najpierw spójrz na całość
Nie jest niczym niezwykłym, że ludzie tworzący roczny plan treningowy pogrążają się w szczegółach. Jednak na tym etapie cyklu treningowego nie musisz jeszcze zagłębiać się w szczegóły. Zamiast tego skup się na całościowym obrazie, a mniejszymi szczegółami martw się później. Na razie zacznij od dnia wyścigu i pracuj wstecz, planując i kreśląc główne bloki, aby wyprzedzić grę i uniknąć konieczności nadrabiania zaległości. Przejdź od ogółu do szczegółu
Gdy spojrzysz na to z szerszej perspektywy, możesz zacząć myśleć o przeniesieniu treningu z mniej szczegółowego na bardziej szczegółowy. Im dłużej jesteś poza wyścigiem, tym mniej szczegółowy i bardziej ogólny może być Twój trening. Możesz zastosować tę strategię do każdego rodzaju wyścigu wytrzymałościowego, czy to maratonu, ultramaratonu czy 20-kilometrowego biegu terenowego. Specyfika treningu może obejmować wiele różnych rzeczy – teren, intensywność wydarzenia, przewyższenie. Nawet sprzęt, którego używasz – obuwie, plecak i kije – powinien stawać się coraz bardziej szczegółowy w miarę zbliżania się dnia wyścigu.
Zrekrutuj swój zespół wsparcia
Niezależnie od tego, czy jest to Twoja druga połówka, Twoja rodzina, Twoja grupa biegowa, czy wszystkie powyższe, zaangażowanie ich w cały proces, zwłaszcza jeśli Twój cel jest naprawdę śmiały, jest kluczowe. Im więcej osób masz po swojej stronie, które rozumieją, co będziesz musiał poświęcić i przez co będziesz musiał przejść, tym lepiej dla Twojego długoterminowego procesu treningowego. Mogą pomóc w różnych sprawach i zaoferować zachętę. Ludzie nie mogą Cię zachęcać, jeśli nie wiedzą, co robisz.
Głośno to ogłaszaj
Jeśli masz coś wielkiego lub szalonego w planach, stań na stole – lub na Facebooku – i ogłoś to głośno i wyraźnie. Musisz to zrobić, ponieważ staje się to kolejną formą motywacji i presji, która pomoże ci osiągnąć cel.
Śledź swoje postępy
Śledzenie postępów za pomocą zegarka Suunto i dzienników sportowych, takich jak aplikacja Suunto lub Strava, pomoże Ci porównywać, gdzie jesteś z miesiąca na miesiąc. Poświęcenie trochę czasu na zastanowienie się, jak zamierzasz śledzić swoje postępy, pomoże Ci w dłuższej perspektywie. Zadaj sobie teraz pytanie, jakie wskaźniki postępu są dla Ciebie ważne, aby je obserwować.

ROZPOCZĘŁA SIĘ PRZEJAZD PRZEZ KRÓLESTWO GÓRSKIE
Zwycięzcy naszego konkursu wideo #DreamTraverse wyruszyli dziś w tygodniową podróż przez Lesotho w Afryce Południowej.
Grobler Basson i jego przyjaciele z Kapsztadu w RPA od dłuższego czasu marzyli o przemierzeniu centralnej części Królestwa Lesotho. Wygrana w listopadzie w konkursie wideo Suunto #DreamTraverse o wartości 5000 euro dała impuls ich projektowi.
Dzisiaj 18-osobowa ekipa rozpoczęła trawers w Maliba Lodge, które znajduje się w północnej części Lesotho. Zawodnicy, którzy ukończyli trawers podczas biegania po szlakach, jazdy na rowerze górskim, kajakarstwa i pływania to Raoul Hamman, Hanmarie Stadler, Gustav Roberts, Charl Swart, Quintin van Heerden, Chris de Bruyn, André Joubert, Grobler Basson, Neelke Stadler i Vian Espost. W rolach dokumentacyjnych, logistycznych i wsparcia są Gideo Basson, Josh Rowe, Attie Stadler, Erika Basson, Karmien Joubert, Janine du Bruyn, Inge Basson i Joshua Oostuizen.
Ekipa logistyczna zespołu jeździ ciężarówką, która przewozi ludzi, rowery górskie, kajaki i cały pozostały sprzęt, żywność i sprzęt filmowy.
Rozmawialiśmy z Groblerem Bassonem tuż przed startem.
Jak odległe są góry Lesotho? „Termin „oddalenie” w górach Lesotho ma nieco inne znaczenie. Chociaż możemy zobaczyć kilku pastuchów wysoko w górach, komunikacja jest w najlepszym razie rozpaczliwa, ponieważ moja znajomość języka ojczystego Sesotho jest przerażająca! Ponieważ Lesotho jest krajem trzeciego świata, najlepiej byłoby szukać pomocy medycznej w Republice Południowej Afryki, do której samochodem można dojechać w 5–7 godzin, jeśli jest się na dobrej drodze”.
Czy podążasz istniejącą trasą, czy wybierasz własną drogę przez Górskie Królestwo? „Najmniej znanych tras było naszym początkiem od samego początku. Jednak podczas etapów górskich kolarstwa będzie trochę tras jeepowych, a nawet krótki odcinek asfaltu. Pozostała część trasy jest nieznana i nowa, będziemy pokonywać te etapy i podążać niektórymi szlakami łowieckimi, a także szlakami wytyczonymi przez lokalnych chłopców z plemienia. Na pierwszym i ostatnim etapie biegu terenowego będziemy przemierzać duże grzbiety, gdzie nie ma żadnych ścieżek.
Jak długa jest trasa? „Trasa ma około 210 km. Zgodnie z naszym harmonogramem trasy, bieganie po szlaku powinno zająć około 70 km, kolarstwo górskie 110 km, kajakarstwo 28 km i kilka kilometrów pływania. Jednak ponieważ będziemy poruszać się po nieznanym terenie, liczby te należy traktować jako jedynie wskazówki!”
Trasa biegu górskiego pierwszego dnia będzie liczyć 3200 metrów wysokości.
Jakie są największe wyzwania? „Ponieważ Lesotho doświadcza poważnej suszy, woda na długich i odległych etapach staje się problemem. Błędy nawigacyjne mogą sprawić, że niektórzy sportowcy znacznie wydłużą swoje etapy. Pogoda również jest problemem. Mimo że jest lato, w zeszłym miesiącu, kiedy rywalizowaliśmy w Salomon Skyrun około 180 km od miejsca, w którym zaczniemy, zaczął padać śnieg. Ze względu na klimat wysokogórski niedoszacowanie pogody może stanowić poważne zagrożenie”.
Jakie będą najważniejsze punkty tej wyprawy? „Myślę, że ta podróż będzie pełna niesamowitych momentów, ale kiedy wszystko zostanie powiedziane i zrobione, a nasze ciała zaczną pokazywać mile, spojrzenie wstecz i powiedzenie, że doświadczyłem tego z moimi najbliższymi przyjaciółmi, jest bezcenne. To coś, czego nie można kupić za pieniądze. Naprawdę wierzymy, że życie jest lepsze w zespole!”
Śledź projekt Kingdom Traverse także na kingdomtraverse.co.za

7 oznak, że za bardzo się starasz
Ryan robi sobie przerwę od wyścigów elitarnych do 2016 roku. © Craig Kolesky / Red Bull Content Pool
Nie jest niczym niezwykłym, że biegacze zbyt mocno się forsują. Dlatego wielu z nas decyduje się na współpracę z trenerem – często powstrzymują nas przed przesadą. Podkreślają oni znaczenie regeneracji tak samo jak treningu. Bez regeneracji nie ma poprawy.
„Jeśli masz objawy przetrenowania, ważne jest, aby się wycofać” — mówi Ryan. „Najlepiej nic nie robić, obejrzeć mnóstwo filmów, aby pozwolić ciału i hormonom się zregenerować i ustabilizować”.
Brak sprężystości w nogach? Być może naciskasz za mocno. © Craig Kolesky / Red Bull Content Pool
1. Uważaj, zrzędliwy biegaczu!
Kiedy za bardzo się przykładamy do treningu, łatwo stracić motywację i skończyć z uczuciem przygnębienia lub, co gorsza, rozdrażnienia. W jednej chwili czujesz się świetnie, a w następnej bez powodu jesteś w bardzo złym humorze.
2. Brak odbicia sprężyn
Jeśli czujesz, że mozolnie przechodzisz przez trening z nogami jak z betonu, może to być znak, że musisz zwolnić. Powinieneś mieć w sobie werwę. Jest różnica między zmęczonymi nogami a nogami bez sprężystości.
3. Pole siłowe wyłączone!
Przetrenowanie prowadzi do osłabienia układu odpornościowego. Gdy twoje biologiczne pole siłowe jest wyłączone, jeden wirus po drugim może się pojawić i wywołać chorobę. Jeśli łapiecie jedno przeziębienie po drugim lub po prostu czujecie się kiepsko, to musicie odpocząć.
4. Niespokojne noce
Jeśli masz problemy z zaśnięciem w nocy, a w ciągu dnia czujesz się wyczerpany, może to być spowodowane podwyższonym poziomem kortyzolu spowodowanym zbyt intensywnym treningiem i stresem w organizmie.
5. Straszne drobne dolegliwości
Urazy z przeciążenia, zapalenie ścięgien i złamania zmęczeniowe to oznaki, że możesz potrzebować zredukować bieg lub dwa. Pamiętaj, że próba przebicia się przez drobne problemy często prowadzi do pełnoobjawowego urazu.
6. Utknąłeś na wolnym pasie
Gdy twoje nogi stają się chronicznie zmęczone, nie dziwi, że twoje treningi stają się wolniejsze. Zamiast brnąć dalej, może nadszedł czas, aby rozważyć masaż nóg i pozwolić im się zregenerować.
7. Jazda na oparach
Utrata apetytu może być kolejnym objawem zbytniego naciskania. To jeszcze bardziej komplikuje problem, pozbawiając organizm składników odżywczych, których rozpaczliwie potrzebuje.
Główne obrazy: © Craig Kolesky | Red Bull Content Pool
Trasy profesjonalisty
Myślisz, że możesz stawić czoła jednemu z najlepszych ultramaratończyków na świecie? Zapytaliśmy tegorocznego srebrnego medalistę Ultra Trail World Tour Gediminasa Griniusa o jego ulubione miejsca do biegania na świecie. Sprawdź jego listę poniżej.
© Ultra-Trail World Tour
Squaw Valley, Kalifornia, USA
Dystans: 13,22 km (8,2 mili) Wysokość: 970 m (3182 stóp) Czas do pokonania: 1:49'51 Dlaczego: Jeśli chcesz poczuć olimpijską atmosferę kurortu i jednocześnie pokonać pierwszą i najpiękniejszą część legendarnego wyścigu Western States, ta trasa jest dla Ciebie. Kliknij, aby zapoznać się ze wskazówkami Gediminasa dotyczącymi przejścia z biegania po drodze na bieganie po szlaku © Pete Forsyth przez Wikimedia Commons
Góra Teide, Teneryfa, Wyspy Kanaryjskie
Dystans: 63,95 km Wysokość: 4671 m Czas do pokonania: 10:29'21 Dlaczego: Długi, ale niesamowity bieg, zwłaszcza jeśli zaczynasz wieczorem. Przy odrobinie wysiłku możesz zobaczyć wschód słońca z wulkanu, który jest najwyższym szczytem w Hiszpanii.
© Nikodem Nijaki przez Wikimedia Commons
Roque Nublo, Gran Canaria, Wyspy Kanaryjskie
Dystans: 38,23 km Wysokość: 2189 m Czas do pokonania: 5:25'42 Dlaczego: Miły bieg z hostelu Artenara Cave do malowniczego Roque Nublo, skąd masz całą wyspę rozciągniętą na dłoni. Jeśli niebo jest czyste, na horyzoncie widać górę Teide na Teneryfie.
© H. Zell przez Wikimedia Commons
Piton de la Fournaise na wyspie Reunion
Dystans: 12,01 km Wysokość: 544 m Czas do pokonania: 2:18'30 Dlaczego: Trzeba przebiec ten szlak, ponieważ znajduje się on w środku wyspy Reunion i jest częścią wyścigu Raid de la Reunion, znanego również jako Diagonale des Fous – trasa szaleńców. Na końcu szlaku znajdujesz się na szczycie wciąż aktywnego wulkanu. To niesamowity i bardzo trudny szlak. © B. Navez za pośrednictwem Wikimedia Commons.
Szlak LTU Trail Running People, Litwa
Dystans: 28,37 km Wysokość: 1263 m Czas do pokonania: 3:08'45 Dlaczego: Do tego jesteś zmuszony, kiedy nie masz prawdziwych gór :) Ale to jest dom i miejsce, w którym narodziła się (lokalna) społeczność biegaczy górskich LTU, więc jest mi to bliskie sercu. © Kontis Šatūnas przez Wikimedia Commons

Czy to już koniec lata?
Na początku tego roku Jonas Buud, biegacz amator ze Szwecji, utknął z powodu złamania kości biodrowej. Sytuacja nie wyglądała dobrze; jego powrót do zdrowia oznaczał chodzenie zamiast biegania. Jednak miał oko na swój lokalny bieg i postanowił to zrobić, mimo że biegał na nogach tylko przez dwa miesiące. Był to 90-kilometrowy Ultravasan, który przebiegał trasą słynnego biegu narciarskiego Vasaloppet. Nie dość, że wygrał, to zrobił to w dobrym stylu, utrzymując średnie tempo 3'49 na kilometr na 90 km na trasie terenowej, która miała 872 m wzniesienia. Mieliśmy jedno pytanie:
To czas maratonu 2h 40m. Jak wytrzymałeś 90km!? To szaleństwo! Nie znałem swojej formy, bo nie biegałem dużo. Plan był taki, żeby po prostu podążać za innymi na starcie. Max King, mistrz świata w biegu na 100 km z 2014 roku, również biegł. Plan był taki, żeby po prostu podążać za nim tak długo, jak tylko będę mógł.
Opowiedz nam o wyścigu Myślałem, że na początku biegnę trochę wolno i nie sprawdzałem prędkości, ale pierwsze 5 km pokonałem w 20 minut, co nie było aż tak wolnym czasem – i biegłem pod górę!
„Nie mogłem zwolnić. Moje nogi po prostu kontynuowały bieg”.
Kiedy zdałeś sobie sprawę, że dobrze ci idzie? Pierwsze 30 km nie jest zbyt techniczne. Jest szybkie. Potem jest trochę pagórkowato w połowie Evertsbergu, jest tam też nagroda za sprint, więc Max wziął tę – biegł naprawdę szybko. Potem zatrzymał się, żeby uzupełnić wodę, ale ja kontynuowałem przez punkt kontrolny. Potem jest naprawdę długi zjazd, najszybsza część. Zostawiłem Maxa i po prostu kontynuowałem z tą samą prędkością.
I utrzymałeś to tempo? Na 25 km przed metą pomyślałem: „Och, może idę za szybko; powinienem zwolnić – nie chcę biec szybciej niż 4 minuty na kilometr”, ale nie mogłem zwolnić! To był naprawdę przyjemny bieg przez całą drogę i byłem w najlepszej formie. Moje nogi po prostu biegły dalej.
Cóż za zmiana w Twoim życiu! To był dziwny sezon. W grudniu doznałem złamania stresowego i nie mogłem biegać przez sześć miesięcy. Mój pierwszy bieg to 1 minuta marszu, 1 minuta biegu, co zwiększałem co tydzień. Mój pierwszy 30-minutowy bieg bez zatrzymywania się był pod koniec maja.
Ty też zacząłeś biegać późno? Tak, zacząłem naprawdę późno, chociaż biegam na orientację odkąd miałem 10 lat. Mój pierwszy maraton przebiegłem mając 30 lat w Nowym Jorku [2:36], gdzie poznałem innych biegaczy, którzy powiedzieli mi, żebym pojechał z nimi na obóz treningowy do Portugalii. Tam usłyszałem o szwajcarskim maratonie alpejskim. Myślałem, że będzie za trudny, ale wygrałem. [Od tamtej pory wygrał go osiem razy z rzędu!]
To wykończenie musiało być wyjątkowe? Rok wcześniej był jednym z moich najlepszych biegów [6:02 h]. Poniżej sześciu godzin może być naprawdę ciężko. Zostało mi 5 km i zacząłem widzieć, jaki czas powinienem mieć. Pomyślałem, że to nie może być prawda, to za szybko. To był jeden z najlepszych momentów jako biegacza, ponieważ historia sezonu, to także moje rodzinne miasto i wiele osób było na mecie.
Jaki jest Twój sekret treningowy? Po prostu biegnę!

Naprzód, Giedyminie!
Gediminas Grinius właśnie zakończył Ultra Trail World Tour (UTWT) 2015 na drugim miejscu. To wyczerpująca trasa, w której wziął udział w 11 ultramaratonach, z których wygrał dwa i zajął 4. miejsce w kolejnym. „Nadal jestem człowiekiem” – mówi. Nie jesteśmy tego pewni: jego wysiłki są naprawdę nadludzkie.
© Ultra-Trail World Tour
Serdeczne gratulacje Dziękuję bardzo!
Pewnie czujesz się jak mistrz? Cóż, moje oczekiwania były nieco wygórowane w tym sezonie, który miał dobrze konkurować we wszystkich UTWT 100 milers. Moje ciało i umysł mnie zdradziły i nie byłem w stanie ukończyć UTMB i Grand Raid Reunion.
Jaka z tego płynie lekcja? Dowiedziałem się, że nadal jestem człowiekiem, jak wszyscy inni. Kolejną lekcją jest to, że muszę marzyć odpowiedzialnie, ale ambicja i awanturnictwo sprawiają, że idę naprzód.
„Ja też mogę cierpieć na różne sposoby i to mi się podoba!”
© Trans Gran Canaria
Czy któryś wyścig był szczególnie wyjątkowy? Wszystkie wyścigi są piękne na swój sposób. Wiem, że to pewnie brzmi trochę jak politycznie poprawna odpowiedź, ale to jest całkowita prawda. Naprawdę podoba mi się różnorodność wyścigów. Na przykład Western States 100-mile Endurance Run [gdzie zajął 4. miejsce] było niezwykle gorąco, a podczas Ultra Trail of Mt Fuji [którego wygrał] cały czas padał deszcz. Byłem bardzo szczęśliwy i podekscytowany, że zająłem pierwsze miejsce podczas Transgrancanaria, ale byłem absolutnie rozczarowany moim występem w Ultra Trail de Mont Blanc. Grand Raid Reunion był bardzo techniczny. Więc wszystkie te rzeczy i różnorodność sprawiają, że wyścigi są dla mnie atrakcyjne, ponieważ muszę trenować i doskonalić różne umiejętności jako biegacz. Mogę też cierpieć na różne sposoby, co lubię!
Kliknij tutaj, aby zapoznać się z poradami Gediminasa dotyczącymi biegów terenowych!
Gediminas (trzeci od lewej) podczas ceremonii wręczenia nagród Ultra-Trail World Tour. © Ultra-Trail World Tour
Który wyścig był najtrudniejszy? Najbardziej bolesny był UTMB, ponieważ przebiegłem około 100 km z tymi wielkimi pęcherzami na podeszwach stóp, a potem miałem zabójcze czworogłowe przez kolejne 30 km, ale to nie był najtrudniejszy bieg. Najtrudniejszy był Grand Raid Reunion (GRR), który jest ostatnim wyścigiem serii i byłem praktycznie wyczerpany po całym sezonie. Poza tym GRR jest najbardziej technicznym wyścigiem, moim najsłabszym punktem w biegach terenowych. Ponadto stawką było pierwsze miejsce w Ultra Trail World Tour, co wywarło na mnie dodatkową presję psychologiczną, na którą, jak się wydaje, nie byłem gotowy!
Tak samo w przyszłym roku? Zdecydowanie. Wrócę na wydarzenia World Tour 2016. Moje cele nie będą się różnić od zeszłorocznych, ponieważ wierzę, że byłem na dobrej drodze, więc mój cykl treningowy pozostanie taki sam. Skupię się na odpowiedniej regeneracji, budowaniu siły, aby przygotować się do nadchodzącego sezonu.