Suunto Blog

24h cycle tour around Mont Blanc

24-godzinna wycieczka rowerowa wokół Mont Blanc

Pokonując 7000 m przewyższenia i przechodząc 300 km, wspinacze lodowi i alpiniści Matthias Scherer i jego partnerka Tanja Schmitt zamierzają pokonać trasę Tour Mont Blanc w mniej niż 24 godziny. Jest to najwyższa góra w Alpach, a objechanie jej rowerem podnóża zajmuje większości osób około pięciu dni. Matthias Scherer i Tanja Schmitt zamierzają pokonać tę trasę na rowerach wyścigowych w czasie krótszym niż 24 godziny w najbliższą niedzielę. © Matthias Scherer Wspinają się razem po górach i zamarzniętych wodospadach od ponad 15 lat, a dla nich Mont Blanc – z jego zachwycającymi kanałami lodowymi i pokrytymi śniegiem zboczami – jest symbolem ich wspólnej pasji. „Mont Blanc jest dla mnie czymś w rodzaju kościoła” – mówi Matthias. „Kiedy go widzę, przypomina mi, że w życiu jest coś wyższego i ważniejszego, za czym można tęsknić niż za liczbami i treningiem”. Nieobsługiwana trasa będzie ostatecznym testem ich ciał i umysłów przed nadejściem jesieni i rozpoczęciem sezonu wspinaczki po lodzie. Najtrudniejszą częścią będzie jednak utrzymanie koncentracji i paliwa. „Musisz być cały czas niezwykle skoncentrowany” – mówi Matthias. „Zjazdy są bardzo trudne, drogi nie zawsze są dobre, bo są dziurawe. „Musisz być pełen energii, jeśli chcesz utrzymać rytm.” © Matthias Scherer Będą pić wodę co 10 minut, przyjmować elektrolity co 13 minut, jeść bloki energetyczne co 20 minut i kanapki przed każdym długim zjazdem, aby zapewnić wystarczająco dużo czasu na odpoczynek i trawienie. Kolejnym wyzwaniem jest upewnienie się, że nie będą naciskać zbyt mocno zbyt wcześnie w trasie. „Na początku tak dużej trasy koncertowej często zdarza się, że jesteśmy lekko euforyczni i za bardzo się staramy” – wyjaśnia Matthias. Aby tego uniknąć, będą używać zegarków Ambit3 Peak, aby utrzymać tętno na poziomie 70 procent maksymalnego. Będą również używać zegarków do rejestrowania wzrostu wysokości i śledzenia GPS, aby poruszać się po kilku etapach trasy, z którymi są mniej zaznajomieni. „To będzie długi dzień treningowy dla nas, ale nie spodziewam się złamania” — mówi Matthias. „Planuję od razu w poniedziałek iść na wspinaczkę”.
SuuntoClimb,SuuntoRideAugust 28 2015
Emelie Forsberg's power pancake recipe

Przepis Emelie Forsberg na naleśniki mocy

Dużo trenujesz i chcesz się wzmocnić? Spróbuj więc ugotować ten przepis na wysokoenergetyczne naleśniki migdałowo-bananowe od mistrzyni skyrunningu Emelie Forsberg. Jedzenie zdrowej, odżywczej żywności jest niezbędne do regeneracji po intensywnym treningu. Ale nie musi być nudne! Ambasadorka Suunto Emelie Forsberg spędza dni na bieganiu po górach, a następnie przygotowuje i piecze pyszne, bogate w energię jedzenie, które pomaga jej w regeneracji. Na przykład, rano po ważnym biegu mistrz świata i Europy w skyrunningu lubi zjeść wielki talerz zdrowych naleśników. „Po ultramaratonie, kiedy twoje ciało jest wyczerpane i zjadłeś dużo czekolady lub żeli, lubię jeść świeżo i zdrowo, przynajmniej pierwszego i drugiego dnia” — mówi Emelie. „Ale naleśniki to moje standardowe śniadanie rano po wyścigu i tak, myślę, że naleśniki mogą być zdrowe. Zwłaszcza moje naleśniki bananowe!” Kto mógłby powiedzieć nie tym? © Emelie Forsberg Przepis Emelie Forsberg na naleśniki mocy! Składniki: 3 ekologiczne banany 3 łyżki oleju kokosowego 3 jajka 1 łyżka miodu lub 1 łyżka pyłku pszczelego (Jeśli nie masz pyłku, nie ma to znaczenia, ja po prostu lubię jego smak) 200 ml mąki owsianej 100 ml mąki migdałowej 100 - 200 ml mleka migdałowego/ryżowego/sojowego 1 łyżka miodu + 1 łyżka pyłku 1/2 łyżeczki soli 1/2 łyżki cynamonu i kardamonu, jeśli lubisz 1 łyżeczka sody oczyszczonej Metoda: Zmiel owies i migdały na mąkę. Albo, jeśli wolisz, użyj kupionej mąki owsianej i migdałowej. Dodaj wszystkie suche składniki. Rozgnieć banany i wymieszaj z jajkami, olejem i miodem. Dodaj mleko (lub jeśli chcesz, aby naleśniki były bardziej zwarte, pomiń mleko). Ulubione dodatki Emelie: 1. Świeże truskawki, maliny, borówki lub maliny moroszki 2. Banany i miód 3. Dobre sery 4. Bita śmietana z dżemem lub owocami
SuuntoRunAugust 28 2015
Exploring wrecks in the Gulf of Finland

Eksploracja wraków w Zatoce Fińskiej

To było pracowite lato dla zespołu nurkowego Badewanne . Fińska grupa podwodnych eksploratorów zanurkowała na wiele głębokich wraków w Zatoce Fińskiej z czasów pierwszej i drugiej wojny światowej, a także odkryła nienazwany wrak z XIX wieku. W tym raporcie zespołu podają oni szczegóły swoich dotychczasowych znalezisk: Działając z estońskiej i fińskiej strony, nurkowaliśmy, podczas których historia znów objawiała się na naszych oczach. Niedaleko wyspy Osmussaar w Estonii odwiedziliśmy wrak rosyjskiego okrętu minowego Yenisei, kolejnej ofiary zwycięskiego U26 z lata 1915 roku. Potężny okręt pancerny spoczywa na dnie morskim na głębokości 45 m, z przechyleniem na lewą burtę, a działa Obuhov w swoich stanowiskach kazamatowych wyzywająco skierowane są w stronę zielonego światła nad nami. U 479 leży na głębokości 95 m. ©Badewanne.fi Następnie udaliśmy się dalej w głąb Zatoki Fińskiej i ponownie odwiedziliśmy wrak U 479 z czasów II wojny światowej. Spoczywa na dnie morza na głębokości 95 m po uderzeniu w minę późną jesienią 1944 r. Schodząc w dół przez wodę, możemy zobaczyć, że woda jest bardzo warstwowa i ostatecznie przechodzi przez haloklinę na głębokości 75 m. Istnieje wyraźna warstwa graniczna, gdzie woda jest optycznie zniekształcona, gdy wchodzimy w bardziej słoną wodę głębinową. Widoczność przy wraku jest dobra i wykorzystujemy nasz krótki czas na dnie, aby nakręcić film o tym wyjątkowo dobrze zachowanym wraku U-boota z czasów II wojny światowej. Kontynuując naszą podróż w czasie, zanurkowaliśmy na kolejny głęboki wrak, „Torpedoboot” T18 z czasów II wojny światowej. Nie był to mały „motorowy torpedowiec”, jak wielu mogłoby pomyśleć, ale według niemieckiej klasyfikacji jest to 900-tonowy mały niszczyciel klasy „Torpedoboot 37”. Wrak jest rozbity w środku, leży na głębokości prawie 100 m. Widoczność jest bardzo dobra, a my otrzymujemy dobrą serię nieruchomych obrazów. przed podjęciem wspinaczki i nieuniknioną, prawie trzygodzinną dekompresją. Torpedowiec T18. ©badewanne.fi Następnie wracamy na stronę fińską i zakładamy bazę na półwyspie Hanko w Stacji Zoologicznej Tvärminne, ośrodku naukowym prowadzonym przez Uniwersytet Helsiński. Z Tvärminne ponownie udajemy się do ujścia Zatoki Fińskiej. Odwiedzamy wrak U26, pogromczyni Pallady i Jeniseju przed jej własnym losem jesienią 1915 roku. Nurkowanie przy tym wraku jest bardzo trudne, ponieważ znajduje się w bardzo ruchliwym miejscu na zachodnim szlaku żeglugowym. Współpraca z kontrolerami ruchu morskiego, Helsinki Traffic i Tallin Traffic jest niezbędna do bezpiecznego i udanego nurkowania. Nagrywamy wideo i robimy zdjęcia do celów dokumentalnych, zanim opuścimy U26. do jej spoczynku, który w tym roku przypada na 100. rocznicę. Wrak Jeniseju zatopiony przez U26. ©badewanne.fi Następnym celem jest coś, czego nie wiemy – coś, co według obrazów sonaru może być nawet okrętem podwodnym. Jednak gdy zanurzamy się na 75 m, docieramy do wraku statku pocztowego z XIX wieku. Jego dzioby są zakopane w glinie lodowcowej, a kabiny pokładowe ucierpiały z powodu nieuniknionych uszkodzeń spowodowanych przez trał, ale wyraźnie widać, że ten statek przewoził pocztę – i ludzi. Na górnym pokładzie widać fantazyjną żeliwną kratownicę w relingach, pięknie wykonane drewniane ławki, a także wciąż stojące koło sterowe oraz telegram silnika i misę kompasu na pokładzie. Tożsamość statku jest jeszcze nieznana. Dalej, podczas szczęśliwej zmiany pogody, ponownie schodzimy na głębokość 80 m, aby rozbić się w poszukiwaniu prawdziwego „motorowego torpedowca”. Okazało się, że jest to niemiecki Kriegsmarine Schnellboot S106 z czasów II wojny światowej, jak się spodziewaliśmy. Został złamany na pół przez wybuch miny, ale jest w bardzo dobrym stanie. To kolejne nowe odkrycie, które dodaje znaczący element do układanki wojny morskiej w Zatoce Fińskiej podczas II wojny światowej. Po zrobieniu zdjęć ponownie podejmujemy długie podejście w kierunku zielonego światła. Kriegsmarine Schnellboot S106 ©badewanne.fi Oto kilka wrażeń z naszej wyprawy tego lata. Jednak zostało jeszcze wiele weekendów sezonu nurkowego. Bądźcie czujni, możemy przynieść Wam więcej interesujących rzeczy, zanim zima się zamknie! Więcej informacji na temat zespołu Badewanne znajdziesz na jego stronie internetowej.
SuuntoDiveAugust 27 2015
How were the 82 summits, Ueli Steck?

Jak Ci się podobały 82 szczyty, Ueli Steck?

Ile spośród 82 szczytów zdobyłeś już wcześniej? Nie jestem pewien, ale nie za dużo. Nigdy wcześniej nie wspinałem się na łatwiejsze góry. Wspinaczka na Les Droites. © Ueli Steck Czego nauczył Cię projekt #82Summits? Że wszystko kręci się wokół motywacji. Byłem zaskoczony, jak długo mogłem iść bez zatrzymywania się lub dni odpoczynku. To różni się od wyprawy, ponieważ prawie codziennie się przemieszczałem. To było świetne. Byłem tak zmotywowany, że nawet w dni odpoczynku poszedłem pobiegać! Jakimi trzema słowami opisałbyś #82summits? Pasja. Przyjaźń. Zabawa. Jakie były najbardziej niezapomniane chwile tego lata? Było wiele wspaniałych momentów. Ostatni był w Barre des Écrins, w Alpach Francuskich. Rano pobiegłem w złą dolinę. Zamiast iść szlakiem do Glacier Blanc, poszedłem do Glacier Noir. Przeczytałem znak i byłem pewien, że szlak do Glacier Blanc jest po lewej stronie. Czułem się dziwnie, ale kontynuowałem. Biegłem przez kolejne dwie godziny, zanim dotarłem do końca doliny. Wtedy było już jasno i zdałem sobie sprawę, że nie jestem tam, gdzie powinienem. Sprawdziłem Mapy Google i zorientowałem się, że jestem po złej stronie góry. Zbiegłem z powrotem i po 3 godzinach 40 minutach byłem z powrotem w dolinie, z której zacząłem wspinaczkę. Więc zrobiłem trochę więcej, żeby się rozgrzać! Ueli z żoną Nicole na Fiescherhorn. © Ueli Steck Kiedy projekt był najtrudniejszy? Psychicznie, to było najtrudniejsze na początku. Zaczynasz i jest jeszcze tyle szczytów do zdobycia! Rozpocząłeś projekt z Michi Wohllebenem, ale nie skończyłeś z nim. Co się stało? Michi rozbił paralotnię podczas zejścia ze schroniska Schreckhorn Hut w Szwajcarii. Później starał się jak mógł, ale nie mógł kontynuować. Aiguille Blanche de Peuterey. © Ueli Steck Jak wczesna utrata partnera zmieniła cokolwiek? To był trudny moment. Co mogłem zrobić? Nie chciałem się tak łatwo poddać. To nie moja osobowość. Nigdy bym sobie nie wybaczył. Więc kontynuowałem i okazało się, że to świetnie. Wspinanie się z różnymi partnerami i samotne wspinaczki były świetną zabawą. Nadal mam wspaniałe wspomnienia ze wspinaczki z Andreasem Steindelem, przewodnikiem górskim i członkiem Szwajcarskiej Drużyny Narciarskiej. Wspinaczka z moim najlepszym przyjacielem i kibicem Danielem Maderem, a także oczywiście szczyty, które zdobyłem z żoną, to wszystko były wspaniałe doświadczenia. Podobało mi się również samotne wspinanie się na niektóre szczyty. Jak przebiegały poszczególne etapy projektu? To było dla mnie coś nowego. Na ostatnim odcinku z Massif des Écrins naprawdę poczułem magię kolarstwa. Przejazd przez Col du Galibier, kultowy odcinek Tour de France, to wspaniałe wspomnienie. A po tylu kilometrach tyłek już nie boli! Deszczowy dzień nie przeszkodził Ueli w dobrej zabawie podczas przejażdżki rowerowej przez Col du Galibier. © Ueli Steck Gdybyś miał wybrać, które szczyty są twoimi ulubionymi? 1. Czerwony filar Brouillard, na zboczu Brouillard Mont Blanc, we Włoszech 2. Trawers Dent du Geant-Grandes Jorasses: wiele szczytów o wysokości 4000 m na granicy Francji i Włoch 3. Monte Rosa Traverse: 18 szczytów w jeden dzień 4. Finsteraarhorn, Szwajcaria z moją żoną 5. Aiguille blanche de Peuterey, masyw Mont Blanc, Włochy z Jonathanem Griffithem W niektórych postach na Facebooku odnosisz się do pionierów, którzy dokonali pierwszych wejść na te szczyty. Czy Twój projekt miał też stronę historyczną? Świetnie było być na wszystkich tych trasach. Czasami myślisz o ludziach, którzy dokonali pierwszych wejść i zdajesz sobie sprawę, że to, co ci goście osiągnęli, było po prostu niesamowite!
SuuntoClimbAugust 26 2015
Here's what recovery really means

Oto, co naprawdę oznacza powrót do zdrowia

Wszyscy wiemy, że odpowiednia regeneracja jest istotną częścią każdego programu treningowego, ale co dokładnie dzieje się w naszych ciałach, gdy odpoczywamy, jak wpływa to na nasze wyniki i w jaki sposób nowe funkcje regeneracji wprowadzone do zegarków Ambit3 mogą wspierać naszą regenerację? Aby uzyskać odpowiedzi na temat nauki regeneracji, porozmawialiśmy z Tero Myllymäki , który kieruje rozwojem analityki fizjologicznej w Firstbeat Technologies . Tero, czy możesz nam wyjaśnić, jak regeneracja wpływa na naszą wydajność? Rola regeneracji jest nie tylko kluczowa dla rozwoju sportowca, ale także dla ogólnego zdrowia i dobrego samopoczucia; bez wystarczającej regeneracji niemożliwe jest zbudowanie wytrzymałości i kondycji. W sporcie cała filozofia ćwiczeń opiera się na fakcie, że podczas ćwiczeń równowaga ciała, tzw. homeostaza, zostaje wprowadzona w stan nierównowagi, który obniża poziom wydajności naszego ciała. Poprzez poświęcenie czasu na odpoczynek (nazywany „regeneracją”), ten poziom wydajności zostaje odzyskany, a dzięki temu procesowi regeneracji możliwe jest osiągnięcie wyższego poziomu wydajności. A jaką rolę odgrywa dobry sen? Naprawdę ważnym faktem w rekonwalescencji jest potrzeba dobrego snu w nocy. Dobry sen w nocy jest naprawdę kluczowy dla rekonwalescencji, ponieważ jest to powtarzalny, długi okres czasu, podczas którego wszystkie funkcje ciała mogą się zrelaksować. Jeśli rekonwalescencja jest udana, cały stres spowodowany forsownymi ćwiczeniami, wraz z innymi czynnikami w Twoim codziennym życiu, resetuje się w nocy (podczas odpoczynku), a zasoby ciała są uzupełniane. Stres ciała i rekonwalescencja mogą być porównane do baterii: możesz ich używać lub ładować je tylko od czasu do czasu. Zegarek Suunto Ambit3 oferuje dwa testy mierzące poziom regeneracji, ale co mierzą one w praktyce? Regenerację analizuje się, mierząc równowagę regulacji autonomicznej organizmu poprzez wariancję rytmu serca. W nocy można by oczekiwać, że układ przywspółczulny (tzw. funkcja relaksująca ciała) będzie wystarczająco silny i dokładny, aby aktywować procesy regeneracji organizmu. Testy pomiaru regeneracji określają, jak spokojne jest ciało danej osoby podczas snu. Jakie korzyści może przynieść ta informacja sportowcowi? Monitorowanie tej regeneracji może sprawić, że czas poświęcony na ćwiczenia będzie bardziej efektywny, ponieważ dobrze jest wiedzieć, kiedy można ćwiczyć z pełną prędkością, a kiedy należy zwolnić i po prostu pozwolić ciału się zregenerować. Testy pomiaru regeneracji powiedzą Ci również, kiedy trenujesz zbyt ciężko lub kiedy powinieneś pracować ciężej, dzięki czemu sportowiec może zmierzyć ryzyko zbyt intensywnego treningu lub całkowitego zaniechania ćwiczeń. Monitorowanie regeneracji to proces uczenia się; pozwala sportowcowi zastanowić się nad tym, jak się czuje. A co z bólem mięśni lub grypą? Czy test rekonwalescencji je wykryje? Nawet jeśli regulacja autonomiczna odzyskała normalny poziom, intensywne lub nieprawidłowe ćwiczenia wykonywane przez sportowca mogą powodować uszkodzenia mięśni, a także ryzyko dla ogólnego poziomu energii w ciele. Sytuacji tych nie można monitorować za pomocą testów regulacji autonomicznej. Osłabiony poziom regeneracji mięśni można zaobserwować podczas ćwiczeń, chociaż nie można go zobaczyć w testach regeneracji. Zamiast tego, wpływ chorób, takich jak gorączka, które wpływają na ogólny system regulacji ciała, można zaobserwować w aktywności regulacji autonomicznej, a w konsekwencji w danych z testu regeneracji. Czy za pomocą testu mogę ocenić jakość swojego snu? Zły sen i/lub budzenie się w nocy można uznać za efekt uboczny organizmu odmawiającego zwolnienia tempa, a autonomiczna regulacja serca i/lub regulacja przywspółczulna są słabe. To również obniża poziom regeneracji. Na jakość snu wpływa wiele różnych czynników i czasami może wskazywać, jak dana osoba czuje się ze swoim snem; innym razem może to być bezpośredni wynik impulsów elektrycznych w mózgu, które mierzą fazy snu. Pomiary regeneracji nie mierzą bezpośrednio tych faz snu, ale mogą na nie wpływać poprzez pomiar regulacji autonomicznej (jak bardzo zrelaksowane jest ciało). Przeczytaj więcej o funkcjach: Samouczek wtorkowy: Dowiedz się, jak korzystać z funkcji odzyskiwania Ambit3 Tero Myllymäki, mgr, badania fizjologiczne, Firstbeat Technologies Pan Myllymäki jest odpowiedzialny za rozwój analityki fizjologicznej i współpracę badawczą w Firstbeat. Posiada wykształcenie akademickie, a wcześniej pracował jako badacz w kilku interdyscyplinarnych zespołach ekspertów, łącząc fizjologię, psychologię i technologię. Jego celem jest poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań w celu zapewnienia znaczącej i praktycznej informacji zwrotnej na temat dobrego samopoczucia, stylu życia i wydajności w życiu codziennym. Pan Myllymäki ma tytuł magistra fizjologii wysiłku fizycznego z Uniwersytetu w Jyväskylä. Poznaj swój stan regeneracji dzięki zegarkowi Ambit3 Zegarek Suunto Ambit3 oferuje dwa sposoby śledzenia regeneracji. Szybki test regeneracji i test regeneracji snu mierzą zmienność tętna, aby dać Ci wskazówkę na temat stanu regeneracji w procentach. Im wyższy procent, tym bardziej jesteś wypoczęty. Testy wymagają czujnika tętna zgodnego z Bluetooth Smart, który mierzy zmienność tętna (interwał RR), takiego jak czujnik Suunto Smart Sensor . Szybki test regeneracji wykonuje się, zakładając pas Smart Sensor na trzy minuty, a następnie sprawdzając procent regeneracji na zegarku Suunto Ambit3. Alternatywnie można przeprowadzić test regeneracji snu, który mierzy zmienność tętna w nocy, aby uzyskać dokładne wskazanie stanu regeneracji rano po przebudzeniu.
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRun,SuuntoSki,SuuntoSwimAugust 21 2015
The world champion free-diver’s plastic obsession

Mistrzyni świata w nurkowaniu swobodnym ma obsesję na punkcie plastiku

Kiedy wyobrażasz sobie karaibskie wyspy, na myśl przychodzą obrazy nieskazitelnych złotych plaż. Ale niekontrolowane zanieczyszczenie plastikiem oznacza, że ​​nie zawsze tak jest. Ambasador Suunto i mistrz świata w nurkowaniu swobodnym William Trubridge ma misję, aby to zmienić. Kiedy William Trubridge po raz pierwszy przeprowadził się na Bahamy, aby uprawiać nurkowanie swobodne, odkrył, że rozwija się w nim nieoczekiwana obsesja. Ku jego zaskoczeniu niemal dywan zanieczyszczeń z plastiku pokrył niektóre plaże na Long Island, gdzie znajduje się Dean's Blue Hole, gdzie Will regularnie trenuje. Will stara się utrzymać jedną lub dwie plaże w czystości. © Willian Trubridge „Po prostu nie mogłem się powstrzymać, żeby nie zebrać przynajmniej kilku worków, a kiedy już zacząłem to robić, stało się to niemal obsesją lub OCD (zaburzenie obsesyjno-kompulsywne)” — mówi Will. „Trudno znaleźć czas na regularne sprzątanie plaży, ale organizujemy sprzątanie, żeby utrzymać przynajmniej jedną lub dwie plaże w porządku”. Will uczy nurkowania swobodnego na wyspie w swojej Vertical Blue School i sprząta plastik ze swoimi uczniami. Mówi, że zawsze są zszokowani ogromną ilością plastiku na plażach. Uczniowie Willa zawsze napełniają torby i torby plastikiem. © Willian Trubridge „Nie da się być osobą, która naprawdę lubi nurkowanie swobodne i nie być dotkniętym widokiem całego plastiku” – mówi. „Jednym z powodów, dla których promuję nurkowanie swobodne i lubię uczyć ludzi, jest to, że wiem, że wzmocnienie ich kontaktu i więzi z morzem zmieni ich zachowanie i sprawi, że będą bardziej świadomi tego problemu”. Jednak, jak twierdzi Will, sprzątanie to zaledwie wierzchołek góry lodowej, dlatego zaczął badać sprawę dokładniej. Podczas sprzątania zauważył, że jednym z najczęstszych rodzajów plastikowych śmieci, jakie zbierał, były małe plastikowe woreczki. Służą do przechowywania 250–300 ml wody pitnej i są sprzedawane w biedniejszych krajach, takich jak Haiti i Republika Dominikańska. „Ludzie odgryzają róg z torby i chłeptają wodę do ust” – mówi Will. „Następnie wyrzuca się je na drogę lub z łodzi i tak czy inaczej lądują w morzu. „Prawdopodobnie ponad połowa plastiku wyrzucanego na brzeg to te małe torby. Jest ich miliony i miliony”. Nie da się być nurkiem swobodnym i nie przejmować się tą kwestią – mówi Will. © Willian Trubridge Will zaczął szukać rozwiązań i próbował znaleźć alternatywy. Znalazł firmy, które produkują biodegradowalne zamienniki plastiku, ale żadna z nich nie może zatrzymać wody pitnej bez biodegradacji. „Mój najnowszy pomysł polega na tym, aby spróbować zebrać wystarczająco dużo pieniędzy, aby zaopatrzyć większość rodzin na Haiti w jeden duży pięciogalonowy dzbanek, aby mogły je następnie napełnić wodą zamiast kupować saszetki” — mówi Will. „Problem polega na tym, że te rodziny nie mają wolnej gotówki, aby nawet wpłacić zaliczkę, więc po prostu wybierają łatwiejszą opcję i kupują saszetki za kilka centów”. Następnym krokiem, jak mówi Will, będzie znalezienie na Haiti i Dominikanie osób, które mogłyby pomóc w organizacji projektu, gdy już uda się zebrać fundusze.
SuuntoDiveAugust 14 2015