

Suunto Blog

Suunto i XTERRA łączą siły na Pan American Tour
„Nie ma dwóch takich samych tras na świecie” — mówi Tom Kiely , dyrektor generalny XTERRA. „Każda z nich to inne doświadczenie. Wszystkie są w naturze. Matka Natura jest twoim najtwardszym rywalem”. Trasy są często mokre, błotniste i niewątpliwie wymagające, a wydarzenia odbędą się w Alabamie, Kolorado, Utah i oczywiście na rodzimym terenie XTERRA, na Hawajach. Zawodnicy są znani z tego, że są twardzi jak skała i niezwykle oddani. Kto zrobił na Tomie największe wrażenie? „To musiała być kobieta, która ukończyła bieg szlakowy na Maui o kulach”.
W przypadku XTERRA to pozycja Suunto jako autentycznej i wiarygodnej marki przygodowej sprawiła, że partnerstwo zadziałało. „Pomiędzy naszymi dwiema firmami istnieje świetna synergia” — kontynuuje Tom. „Zawodnicy XTERRA są za odkrywaniem nieznanego terytorium, rzucaniem sobie wyzwań, by być najlepszymi i angażowaniem się w społeczność. Suunto również, a jego światowej klasy zegarki GPS „odporne na XTERRA” oferują wyjątkowe funkcje mapowania, treningu i społeczności”.
Te funkcje oznaczają, że prawdziwymi beneficjentami partnerstwa są sami sportowcy. W ramach sojuszu Josiah Middaugh , mistrz XTERRA Pan American Tour 2016, który nosi Suunto podczas treningu i wyścigu, będzie dzielił się swoimi treningami, wskazówkami i nie tylko w dwumiesięczniku Middaugh Coaching Corner, prezentowanym przez kolumny Suunto w tym sezonie. Bryson White , menedżer marki Suunto w Ameryce, mówi: „Chcemy ujednolicić mapy tras XTERRA, zapewnić treści szkoleniowe dostosowane do nadchodzących wydarzeń, organizować dni demonstracyjne i inspirować plemię XTERRA do wyjścia i Życia Więcej”. Mapy tras XTERRA firmy Suunto ułatwią czytanie i śledzenie tras oraz zapewnią zawodnikom więcej informacji dzięki warstwom danych, które pokazują profile wysokości, trójwymiarowe przeloty nad terenem, a w niektórych przypadkach analizę historycznych danych użytkownika dotyczących tego, co jest potrzebne, aby odnieść sukces na danym kursie. Co to oznacza? Zawodnicy XTERRA będą mogli samodzielnie odtwarzać sytuacje treningowe przypominające te na trasie, przygotowując się do wyścigu, a także wykorzystywać dane z zegarka do oceny swoich wyników w tych warunkach.
Przedstawiciele Suunto będą obecni na miejscu, aby edukować i angażować społeczność miłośników jazdy terenowej podczas zawodów XTERRA Oak Mountain (20–21 maja, Pelham, Alabama), XTERRA Beaver Creek (15 lipca, Avon, Kolorado), XTERRA Pan Am Championship (16–17 września, Ogden, Utah), XTERRA World Championship (29 października, Maui, Hawaje) i XTERRA Trail Run World Championship (3 grudnia, Kualoa Ranch, Hawaje), a także innych wybranych wyścigów w ciągu roku.
Dowiedz się więcej o XTERRA na xterraplanet.com
CZYTAJ WIĘCEJ
Poznaj superparę wytrzymałościową, która ma zamiar ukończyć 100 triathlonów w 100 dni
Jak przebiec maraton w czasie poniżej 3 godzin
3 obowiązkowe trasy w Nowym Jorku

Ultrakolarz Omar di Felice zmierza prosto na północ
Przez ostatnie kilka lat Omar pedałował przez kilka wyjątkowych, samotnych, niesamowitych arktycznych przygód – najpierw 700 km, potem 1200 km, potem 1400 km – a teraz jeszcze większy cel: 1600 km, czyli tysiąc mil – kończąc znacznie powyżej koła podbiegunowego. Ma nadzieję, że uda mu się to zrobić w ciągu zaledwie dziesięciu dni, z jednym dniem odpoczynku – i nie oszukujmy się, nie będzie łatwo. To wstawanie wcześnie, ciężka praca, a potem robienie tego wszystkiego od nowa, w mroźnym deszczu i zamieciach, na asfalcie, śniegu i lodzie. To nie jest przeciętne noworoczne postanowienie.
Co go do tego pcha? Coś znacznie cieplejszego niż temperatury na zewnątrz: pasja. Omar mówi: „(Ultra)kolarstwo jest dla mnie pracą i prawdziwym wyzwaniem dla samego siebie, ale nie zapominam, że wszystko zaczęło się jako gra. Gra chłopca, który marzy o odkrywaniu świata na rowerze. Jazda na rowerze zimą jest naprawdę niesamowita! Oczywiście, trzeba wybrać odpowiedni sprzęt i zwracać większą uwagę niż w innych porach roku. Ale jeśli jesteś tak odważny, by jeździć w tak zimnych warunkach, odkryjesz nowy świat!”
Tegoroczna przygoda ma wyjątkową trasę: prosto na północ, z Helsinek w Finlandii do Nordkapp w Norwegii. To pierwszy raz, kiedy Omar przejedzie kraj w 100% z południa na północ – co odpowiada jego pragnieniu eksploracji. „Lubię możliwość eksploracji świata z prędkością i w sposób, który preferuję” – mówi. „Na przykład w 2015 roku, kiedy jechałem rowerem z Paryża do Rzymu (1600 km) bez przerwy, minąłem wybrzeże Morza Tyrreńskiego, Alpy i dwa kraje w ciągu zaledwie 72 godzin. Eksploracja jest jednym z moich rozważań, kiedy szukam ekstremalnego wyzwania”.
Rzeczywiście ekstremalne wyzwanie. Czy to czysta nędza? Wcale nie. „Wiele osób uważa, że moje przygody to tylko ćwiczenie cierpienia. Nie! To przyjemność i naprawdę niesamowite doświadczenie, gdy stawiasz koła na lodzie i śniegu. Kiedy przemierzasz arktyczny kraj zimą, możesz zobaczyć coś wyjątkowego, jak arktyczną noc i jej magiczną ciszę, piękne kolory na niebie, a jeśli masz szczęście, zorzę polarną”.
Jego przygoda rozpocznie się 30 stycznia. Możesz być pewien, że sprawdzisz stronę Suunto na Facebooku, aby być na bieżąco – lub będziesz śledzić jego stronę na Facebooku .
Zapraszamy na nasz kanał w przyszłym tygodniu, gdzie Omar podzieli się z nami najlepszymi wskazówkami dotyczącymi jazdy na rowerze szosowym zimą!
CZYTAJ WIĘCEJ
POZNAJ NOMADĘ, KTÓRY CZTERY RAZY Okrążył Ziemię na rowerze
PIĘCIODNIOWA WYCIECZKA ROWEROWA W JEDNYM SZEREGU – BEZ ŁADOWANIA SZCZYTU AMBIT3

Poznaj superparę wytrzymałościową, która ma zamiar ukończyć 100 triathlonów w 100 dni
John i Debi nazywają to Iron Century. John pokonuje cały dystans Ironman, a Debi (która urodziła ich syna Rydera zaledwie siedem miesięcy temu!) celuje w półmaraton. Chcą ukończyć wyzwanie w dniu Ironman Australia, w Port Macquarie 7 maja – i zakwalifikować się do Mistrzostw Świata Ironman w Kona w tym samym czasie. Szaleni? Absolutnie. Szybko porozmawialiśmy, żeby dowiedzieć się, jak bardzo są szaleni.
Skąd wziąłeś pomysł? I co sprawia, że myślisz, że możesz to zrobić?
Dużą część inspiracji zawdzięczamy Iron Cowboyowi Jamesowi Lawrence'owi , który ukończył 50 Ironmanów w 50 stanach w 50 dni. Powiedzieliśmy, że jeśli on potrafi to zrobić, biorąc pod uwagę wszystkie podróże, logistykę i planowanie, które się z tym wiążą, my na pewno możemy przejść tę samą trasę 100 razy na naszym podwórku.
Czyli codziennie jedziemy dokładnie tą samą trasą?
Przez pierwsze 95 dni, tak – zaczniemy w Prince Alfred Pool, zaledwie kilka kilometrów od domu. Zarezerwowali nam własny tor każdego ranka.
A co z rowerem i bieganiem?
Z basenu wskoczymy do kampera i ruszymy do Centennial Park, zaledwie kilometr od naszego domu. Pętla parku to dokładnie 3,8 km. Przejadę 48 okrążeń na rowerze, Debi zrobi 24, a potem bieg będzie miał 12 okrążeń dla mnie i 6 dla Debi.
Brzmi brutalnie. Jak szybko?
100 dni to długi czas, ale mój naturalny rytm jest dość szybki, więc nie mogę iść za wolno. Będę celować w około 12 godzin, Debi sześć.
I będziesz miał towarzystwo.
Tak – nasz 7-miesięczny syn Ryder uwielbia być pchany w wózku i będzie do nas dołączał na chwilę każdego dnia. Oczekujemy, że w trakcie trwania projektu przejedzie około 7000 km – ale będzie miał nawet swój własny zegarek Suunto, który będzie rejestrował jego przygody!
Zaplanowanie tego wymagało niesamowitej logistyki.
Tak – nie ma wątpliwości, że sukces tutaj polega na rekonwalescencji. Foodora będzie dostarczać nam ciepły posiłek do domu każdego wieczoru, więc nie będziemy musieli gotować. Lokalny fizjoterapeuta Healthspace zatrudnił ekipę masażystów, którzy będą nas leczyć każdego dnia wyzwania.
A przez ostatnie pięć dni?
Po 95. dniu wskoczymy do kampera i ruszymy do Port Macquarie, gdzie wspólnie weźmiemy udział w zawodach Ironman Australia, mając nadzieję na zakwalifikowanie się do zawodów Ironman Worlds na Hawajach w dalszej części roku.
Na razie możemy tylko życzyć powodzenia – bądźcie na bieżąco z najnowszymi informacjami na temat szalonego wyzwania Johna i Debi, śledźcie profil Suunto na Facebooku lub stronę IronCentury na Facebooku !
CZYTAJ WIĘCEJ
7 wskazówek, jak zachować zrównoważony poziom obciążenia treningowego
Właściwy sposób na zakwalifikowanie się do Kona

Nepalska biegaczka górska Mira Rai została wybrana przez internautów na podróżniczkę roku 2017
Mira Rai szybko wywiera duży wpływ na światową scenę biegów terenowych. Przez cały czas sukcesów w głównych biegach terenowych Mira utrzymywała bliskie więzi ze swoim krajem rodzinnym, Nepalem, gdzie jest inspiracją dla wielu. Te atrybuty przyniosły jej niezwykłą nagrodę National Geographic's People's Choice Adventurer of the Year 2017.
Mira Rai dołączyła teraz do grona poszukiwaczy przygód z marką Suunto, takich jak Kilian Jornet , Ueli Steck i Greg Hill , którzy w przeszłości zostali nominowani do tytułu Poszukiwaczy przygód roku.
Skontaktowaliśmy się z Mirą, aby poznać najnowsze wieści.
Hej Mira, gratulacje! Jesteś teraz 2017 People's Choice Adventurer of the Year. Jak się z tym czujesz?
Wow! Niesamowite! Jestem bardzo szczęśliwy! Jestem bardzo wdzięczny za wsparcie każdego, kto mnie wspierał.
Co dla Ciebie oznacza ta nagroda?
To dla mnie bardzo, bardzo cenne. Nigdy nie sądziłem, że wygram z najlepszymi podróżnikami świata w konkursie. Jestem naprawdę wdzięczny wszystkim, którzy mnie wspierali i głosowali na mnie. Jestem bardzo wdzięczny Trail Running Nepal , reżyserowi i wszystkim, którzy pracowali za kulisami, aby pomóc mi wygrać. To nie jest moje zwycięstwo; to nagroda dla Nepalu.
Jak zamierzasz to uczcić?
Jak będę świętować? (śmiech) Nie myślałam o świętowaniu! Chcę podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali. Myślę, że zaproszę braci i siostry na bieganie/wędrówkę jednym ze szlaków w Kathmandu w weekend.
W zeszłym roku zorganizowałeś bieg w swoim rodzinnym mieście. Dlaczego to zrobiłeś, jak to było i czy organizujesz to ponownie?
Chciałem wprowadzić bieg szlakowy w mojej wiosce i pozwolić mieszkańcom wioski doświadczyć tego, co robię. Myślę, że organizowanie wyścigów i umożliwienie wiejskim dzieciom kontaktu z bieganiem może zainspirować je do poważnego traktowania lekkoatletyki, jeśli są zainteresowane. Chcę dać im taką możliwość, jaką miałem wcześniej. Chciałem również zdobyć doświadczenie w organizowaniu wyścigów.
W moim pierwszym wyścigu wzięło udział 124 uczestników. Wszyscy, od dzieci po osoby starsze, byli podekscytowani możliwością wzięcia udziału. Ponieważ tego dnia padał deszcz, tak wiele osób zainteresowanych nie mogło dołączyć. Jestem wdzięczny za wsparcie ze strony różnych agencji. Udało mi się podarować 90 par butów goldstar dzieciom i bardzo im się to spodobało. To był udany wyścig.
Tak, chcę to zorganizować ponownie. To bardzo ciężka praca. Będę potrzebować więcej wsparcia.
Dlaczego Twoim zdaniem sport jest ważny dla kobiet w Nepalu?
Kobiety mieszkające w górach Nepalu są bardzo silne. Wiele z nich może dźwigać ciężkie ładunki na technicznych szlakach bez pocenia się. Myślę, że kobiety powinny być zachęcane do uprawiania sportu w Nepalu, ponieważ tak jak ja, jest wiele kobiet, które mogą uczynić kraj dumnym, jeśli tylko dostaną szansę.
Jakie masz plany na ten rok? Jakieś ciekawe projekty lub wyścigi?
W tym roku chcę skupić się na organizacji biegów terenowych w Nepalu z moim zespołem Trail Running Nepal. Będę również uczestniczyć w biegach w Chinach, Francji i Hiszpanii.
Jak doszedłeś do siebie po kontuzji więzadła krzyżowego przedniego, której doznałeś w zeszłym roku?
Moje kolano nie wyzdrowiało całkowicie. Może minąć jeszcze około 3 miesięcy, zanim całkowicie wyzdrowieję. Ale teraz ciężko pracuję, wykonując fizjoterapię, jogę, trening krzyżowy, aby utrzymać formę.
Zdjęcia autorstwa Anuj Adhikary
Więcej informacji na temat biegania w Nepalu znajdziesz na stronach trailrunktm.com i trailrunningnepal.org
CZYTAJ WIĘCEJ
SPOTKANIE Z NEPALSKĄ BIEGACZKĄ MIRA RAI
UELI STECK NOMINOWANY DO NAGRODY PRZYGÓDCA ROKU
KILIAN JORNET NAZWANY PRZYGODAWCĄ ROKU

Alex Lindbloom przejmuje Instagram @SuuntoDive
Opowiedz nam o sobie:
Nazywam się Alex i jestem amerykańskim fotografem podwodnym, który od czterech lat pracuje w Indonezji. Mieszkam na łodzi, która dzieli pory roku między Komodo, Raja Ampat i Morze Banda. Codziennie nurkuję z aparatem w najróżniejszych rafach oceanu i kocham swoją pracę!
Gdzie lubisz nurkować?
Moja praca sprawia, że nurkuję w Indonezji przez cały rok i można powiedzieć, że całkiem lubię Indonezję. Różnorodność gatunków/tematów i rodzajów nurkowania jest nieograniczona. Jeśli na przykład czujesz się trochę wypalony makro, nie jest trudno znaleźć szerokokątne obiekty, takie jak manty, namorzyny lub oszałamiające rafy koralowe. To tam nauczyłem się robić zdjęcia i nie wyobrażam sobie lepszego poligonu.
Co Cię inspiruje w podwodnym świecie?
Najbardziej inspiruje mnie podwodny świat, ponieważ nie ma na lądzie miejsca, w którym można tak niesamowicie zanurzyć się w naturze, jak pod wodą. Na lądzie nawet najodważniejszy fotograf nie dałby się złapać, gdy stado lwów poluje na stado gnu. Zostałyby zniszczone, albo przez lwy, albo przez paniczny pęd. Jednak pod wodą możesz dosłownie znaleźć się w samym środku szaleństwa żerowania największych drapieżników oceanów i wyjść z tego bez szwanku, a także zrobić kilka naprawdę niesamowitych zdjęć. Jako fotograf, takie spotkania są tym, dla czego żyjesz.
Jak opisałbyś swój styl fotografii?
Dopóki nie znajdę tematu, na którym naprawdę chcę skupić swoją uwagę i czas, jestem trochę jak golden retriever, który znalazł piłkę, patyk i kota w tym samym czasie. Chcę wszystkiego, ale mogę wybrać tylko jedno na raz. Powiedziałbym, że mój styl jest trochę eklektyczny, co myślę, że ma też wiele wspólnego z szeroką gamą tematów w Indonezji. Uwielbiam szeroki kąt i zabawę naturalnym światłem, ale uwielbiam polowanie na te zabawne małe stworzenia bentoniczne.
Czy chcesz opowiedzieć jakąś historię za pomocą swoich zdjęć?
Zawsze jest jakaś historia do opowiedzenia za pomocą Twoich zdjęć, chociaż uważam, że historia ta może być inaczej odczytana w zależności od widza, niezależnie od tego, co zamierzałem powiedzieć za pomocą tego zdjęcia. Zawsze chcę, aby moje zdjęcia odzwierciedlały piękno i kruchość natury. Mam nadzieję, że coś z tego dociera, a może nawet zainspiruje to ludzi do zmiany perspektywy świata przyrody i potrzeby jej ochrony.
Obserwuj @suuntodive i @alexlindbloomphoto , aby zobaczyć więcej prac Alexa!
Sprawdź także Alex Lindbloom Film and Photography na Facebooku i www.alexlindbloom.com . Na swojej stronie Alex prowadzi samouczki dotyczące fotografii podwodnej.
CZYTAJ WIĘCEJ
10 wskazówek, jak robić niesamowite zdjęcia podwodne
William Trubridge opowiada o próbach bicia rekordów i sztuce nurkowania swobodnego

Co robi mistrz świata Ultra Trail w tym roku? Więcej biegania
Jeśli potrzebujesz dokumentu poświadczonego notarialnie w Wilnie na Litwie, możesz zapytać Gediminasa Griniusa – pod warunkiem, że pracujesz również dla NATO. To codzienne zajęcie mistrza świata w ultramaratonach, sprytnie wciśnięte między jego treningi na 20 i 40 km. Jak ten ojciec dwójki dzieci znalazł czas na treningi i udział w najlepszych ultramaratonach świata, zdobywając tytuł mistrza świata w 2016 roku? Nie było łatwo – ale dał radę. Przeczytaj poniżej, aby dowiedzieć się więcej.
Zacznijmy od czegoś prostego, Gediminasie – dlaczego wygrałeś?
Łatwo – nie znoszę porażek. Nie byłem zadowolony z drugiego miejsca w 2015 r. – byłem tak blisko pierwszego, ale popełniłem błąd w Grand Raid Reunion. Chciałem wrócić i zrobić to lepiej. Dostałem też małego kopniaka od Red Bulla – ale nie w normalny sposób. Poszedłem z nimi na mały trening, ale ostatecznie nie byli chętni, żeby przyjąć mnie jako sportowca. Te dwie rzeczy dały mi coś do udowodnienia.
Od jak dawna biegasz?
Zacząłem w 2005 roku po misji w Iraku. Jednak swój pierwszy Ultra zrobiłem dopiero w 2009 roku. Przez lata postęp był bardzo umiarkowany, ale przegrana w zeszłym roku naprawdę zmotywowała mnie do lepszego i mądrzejszego treningu.
Gediminas Grinius został mistrzem Ultra Trail World Tour w 2016 roku
Opowiedz nam o roku 2016:
Zacząłem od 3. miejsca w Hong Kongu, a potem szybko zająłem 2. miejsce na Gran Canarii, 2. miejsce w Lavaredo i 2. miejsce w UTMB. W trasie było dziesięć wyścigów, ale tylko Sange Sherpa przebiegł 6 (i nigdy nie znalazł się w pierwszej 10), a dwóch innych biegaczy przebiegło 5. Cztery wyścigi z miejscem na podium wystarczyły, aby zapewnić sobie tytuł!
Jaka była Twoja strategia treningowa?
Jakość ponad ilość. Próbowałem biegać od 100 do 150 km tygodniowo, w zależności od bloku treningowego i periodyzacji. Generalnie staram się biegać 5–6 razy w tygodniu, między 20–40 km tygodniowo, wliczając HIIT, interwały, biegi jeden po drugim, takie rzeczy. Próbuję rozwijać różne umiejętności. Potrzebowałem większej prędkości w UTMB, więc dodaję więcej pracy nad szybkością, na przykład. Ale gdy zbliżam się do wyścigu, robię więcej długich biegów i biegów jeden po drugim.
Co to jest back-to-back?
Biegam długo późnym wieczorem, potem mam krótki czas na regenerację – zasadniczo kładę się spać na pusty żołądek, a potem budzę się i biegnę ponownie. Zazwyczaj staram się zrobić od 25 do 30 km w oba dni i mam ujemny podział – szybciej drugiego dnia.
Kogo najchętniej byś widział obok siebie na linii startu?
Lubię zawodników na boisku i lubię wyzwania. Żadnych biegaczy, których nienawidzę.
Szkolenie Gediminasa w Kapadocji, Turcja, grudzień 2016 r.
Gdzie lubisz ustawiać się w kolejce?
Dobrze radzę sobie w dłuższych biegach. Myślę, że moja siła tkwi w umyśle – do 100 km stan fizyczny jest ważnym czynnikiem, potem wiele rzeczy wchodzi do gry. Nawet w naszym zwykłym życiu mamy wiele czynników stresowych. Potrafimy sobie z nimi radzić w naszym zwykłym życiu, a kiedy biegniesz jeden po drugim, dajesz swojemu umysłowi zrozumienie, jak radzić sobie ze stresem podczas biegania – tak wygląda trening umysłu.
Jakie są plany na 2017 rok?
Szczerze? Miałem bardzo intensywne ostatnie trzy lata i teraz czuję się trochę wyczerpany. Plan na 2017 rok to przebiec kilka biegów, w których wcześniej nie brałem udziału z powodu systemu punktowego – spędzić więcej czasu z rodziną i przebiec biegi. Pierwszym będzie Tarawera Ultramarathon w Nowej Zelandii, Madeira Island Ultra Trail w Portugalii, a następnie chcę wziąć udział w Cappadocia Ultra Trail w Turcji.
A co dalej?
Mam na oku FKT – bieg wokół jeziora Tahoe w północnej Kalifornii w 2018 roku. Następnie w 2019 roku zamierzam pobić łączny rekord czasu w Ultra Trail Grand Slam.
Wielkie cele. Jakieś zmiany w planie treningowym?
Tak. Chyba wynajmę sobie trenera.
Zdjęcia autorstwa Salomon Cappadocia Ultra-Trail
CZYTAJ WIĘCEJ
Cztery mity na temat biegania ultra, które musisz znać
Jak przejść z jazdy po płaskim terenie do jazdy w terenie
Jak przebiec maraton w czasie poniżej 3 godzin