

Suunto Blog

Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Gregiem Hillem
Rekordzista w narciarstwie alpejskim, podróżnik i ambasador Suunto, Greg Hill, zawsze był smakoszem. Dobre jedzenie to przyjemność, która zaspokaja również jego potrzeby żywieniowe. On podchodzi do tego w takiej kolejności, a nie odwrotnie.
„Odżywianie zawsze było ważne, ale jeszcze ważniejsze, ponieważ naprawdę lubię jeść dobre jedzenie” – wyjaśnia. „Jednak rozumiem również, że paliwo, które dostarczamy do naszych ciał, decyduje o tym, jak dobrze one działają. Podobnie jak silnik, jeśli wlejesz do niego złe paliwo, będzie działał słabo”.
Zdjęcie autorstwa Angeli Percival/Arcteryx
Świeże kolory
Greg stara się jeść świeże warzywa o różnych kolorach, co, jak mówi, wskazuje na bogactwo składników odżywczych. Zawsze, gdy jest to możliwe, gotuje również z żywności pochodzącej z lokalnych źródeł. „Co roku uprawiam mały ogródek z pomidorami, ziemniakami, czosnkiem, marchewką, brokułami, burakami, po prostu podstawowymi produktami” — mówi. „To takie miłe, że mogę iść i zbierać je bezpośrednio z mojego ogrodu”.
Dieta na dni powszednie
Greg i jego rodzina stosują „dietę wegetariańską w dni powszednie”, co oznacza, że jedzą mięso tylko w weekendy. To przyczynia się do zdrowia osobistego i zmniejsza ich wpływ na planetę. „Strona zdrowia osobistego jest dość jasna, jest tak wiele artykułów na temat ograniczenia spożycia czerwonego mięsa w diecie i korzyści z tego płynących, od zmniejszonego ryzyka zachorowania na raka po niższy poziom cholesterolu, po dłuższe życie” – mówi.
„Jednym z najprostszych sposobów na zmniejszenie śladu węglowego mojej rodziny było zmniejszenie spożycia mięsa; hodowla zwierząt gospodarskich odpowiada za 20–50 procent gazów cieplarnianych, więc był to łatwy sposób na to, by stać się lepszymi mieszkańcami Ziemi. Jeśli kiedykolwiek przyjrzysz się hodowli zwierząt gospodarskich, zdumiewające jest to, jak bardzo jest ona wylesiana, jak bardzo zużywa wodę i jak bardzo jest niezrównoważona.
Zdjęcie autorstwa Angeli Percival/Arcteryx
Zdrowa równowaga
Choć Hillowie lubią świeżość, pozwalają sobie również na posiłek typu fast food raz w tygodniu, np. zamawianie pizzy w piątkowy wieczór filmowy. Perfekcja nie jest celem, mówi Greg, pod warunkiem, że większość ich diety składa się ze świeżego, zdrowego jedzenia.
„Jak każda rodzina, mamy pewne podstawowe dania: enchiladas, lasagne, roladki sałatkowe, pad thai, pizzę w piątkowe wieczory i moją ulubioną potrawę – glory bowl” – mówi.
Miska chwały tofu
W misce
2 szklanki ugotowanego brązowego ryżu 1/2 szklanki startych buraków 1/2 szklanki startej marchwi 1/2 szklanki migdałów, uprażonych 1/2 szklanki liści szpinaku 1 szklanka tofu pokrojonego w kostkę
Opatrunek
1/4 szklanki tahini 1/4 szklanki octu jabłkowego 1/2 szklanki płatków drożdżowych odżywczych 2 rękawice czosnkowe 3 łyżki tamari 1 łyżka syropu klonowego 1/4 szklanki oliwy z oliwek 1/4 szklanki wody
Instrukcje
Przygotuj brązowy ryż i odstaw. Podsmaż kostki tofu na patelni. Dodaj składniki dressingu do blendera, aby przygotować dressing. Dodawaj oliwę w stałym strumieniu. Spróbuj i rozcieńcz wodą, jeśli to konieczne. Złóż miski, wkładając ugotowany brązowy ryż do dwóch misek, na wierzchu połóż buraki, marchewki, liście szpinaku, migdały i kostki smażonego tofu. Skropić miski sosem.
Zdjęcie główne: Zdjęcie autorstwa Fancycrave na Unsplash .
Kliknij poniżej, aby przeczytać artykuły z naszej serii „Fueling the Engine”:
Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Lucy Bartholomew
Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Emelie Forsberg
Tankowanie silnika: zdroworozsądkowe podejście do żywienia
Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Ryanem Sandesem
Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Ultracycling Manem
Tankowanie silnika: rozmowa o odżywianiu z Melem Hauschildtem
DIETA (katastrofa zawsze nieunikniona) i trzy niezmienne zasady odżywiania dla sportowców

Zostać mamą i pozostać zakochaną w górach
Nowe role dla wszystkich: Podczas gdy Emelie wyrusza na szkolenie, Kilian zostaje w domu z mjr.
Po dziewięciu miesiącach ciąży, odpoczynku i rekonwalescencji po porodzie, ambasadorka marki Suunto, Emelie Forsberg, ponownie trenuje w górach i fiordach Norwegii, gdzie ona i jej partner Kilian Jornet wiodą życie pełne przygód.
Wierna swojemu doświadczeniu w sezonowym rolnictwie, ogrodnictwie i jedzeniu, Emelie doskonale rozumie, że na wszystko przychodzi pora roku, dlatego potrzebuje czasu, aby powrócić do wyczynowej formy w biegach górskich i jeździe na nartach.
„Nie przekraczam swoich granic, ponieważ wolę robić małe kroki i robić to naprawdę zdrowo i powoli” – mówi. „To może oznaczać, że moja droga powrotna będzie dłuższa, ale taka już jestem. Bardzo bym tego żałowała, gdybym zrobiła za duży krok i się zraniła. Chcę robić rzeczy powoli”.
Obejrzyj filmik poniżej i zobacz, jak Emelie łączy radość bycia młodą mamą z odzyskiwaniem sprawności fizycznej jako jedna z najlepszych zawodniczek górskich na świecie.
OBEJRZYJ „BYĆ SPORTOWCEM I MŁODĄ MAMĄ”

Nowe wyzwanie Ryana Sandesa „13 szczytów” i radość przygody na podwórku
Mistrz biegów ultra Ryan Sandes prezentuje swoje domowe trasy treningowe w pięknym Kapsztadzie w Republice Południowej Afryki, tworząc nową, wymagającą trasę przygodową.
© Jared Paisley
Szczyt Góry Stołowej wznosi się 1054 m nad Kapsztadem poniżej. Jest to kamień węgielny Parku Narodowego Góry Stołowej, szczyt słynie z bioróżnorodności i niesamowitych widoków panoramicznych.
To jest domowy teren treningowy ambasadora Suunto Ryana Sandesa. To tutaj przygotowuje się do ultramaratonów, w których bierze udział na całym świecie. Zna ten teren jak własną kieszeń.
„Góra Stołowa to jedno z niewielu miejsc, gdzie można dostać się z miasta na szczyt góry w mniej niż godzinę” – mówi Ryan. „Jest w niej i całym Półwyspie Przylądkowym coś naprawdę magicznego – połączenie naprawdę technicznych szlaków, pięknych krajobrazów i widoków na ocean”.
© Jared Paisley
Po bieganiu w różnych miejscach na całym świecie – Antarktydzie, pustyni Gobi, Alpach Europejskich, Himalajach i dżungli Ameryki Środkowej – Ryan poczuł powołanie, by w pełni eksplorować swój własny teren. „Tak często szukamy przygód daleko i szeroko, gdy epickie przygody na podwórku czekają tuż za progiem” – mówi Ryan. „Nie potrzeba wiele, by je stworzyć; wystarczy trochę wyobraźni, wyjść i dobrze się bawić.
„Istnieje tak wiele możliwości przygód na podwórku, czy to surfing, pływanie na długim dystansie, wiosłowanie kajakiem, czy szalona jazda na rowerze górskim. Jest po prostu tak wiele możliwości. Nawet jeśli mieszkasz w ogromnym mieście, nadal możesz stworzyć fajną przygodę na podwórku. Możliwości są nieograniczone”.
Wszystko zaczęło się od tego, że Ryan naszkicował trasę na notatniku. Za pomocą długopisu i notatnika połączył 13 szczytów w parku, aby stworzyć przygodę na podwórku dla mieszkańców i turystów. Następnie przekonał przyjaciela, aby pobiegł z nim. „Powiedziałem mu, że to będzie tylko 40 lub 50 km” — mówi Ryan. „Okazało się, że to epicka przygoda, ponad 108 km!”
© Jared Paisley
Z tym ogromnym dniem narodziło się wyzwanie 13 Peaks Challenge. Trasa ma 108 km i obejmuje 6500 m przewyższenia. Można ją pokonać w ciągu 24 godzin, 48 godzin lub jako wyzwanie wielodniowe. Do tej pory ukończyło ją około 20 osób. Grupa biegaczy próbuje obecnie zdobyć 13 szczytów w ciągu 13 tygodni.
Przyjaciele Ryana, Ryno Griesel, Ruan van der Merwe i Jock Green, mają najszybszy znany czas (20 godzin), ale może nie na długo. „W pewnym sensie bardziej nie mogę się doczekać, żeby spróbować jeszcze raz niż na jakiekolwiek inne wyścigi czy wydarzenia” — mówi Ryan.
Mieszkańcy Kapsztadu załapali wyzwanie szybciej, niż Ryan się spodziewał. Entuzjaści robią gadżety dla osób, które ukończyły wyzwanie. Wyzwanie polega na współpracy z organizacją charytatywną Southern Lodestar Foundation, aby pomóc w wyżywieniu szkół w okolicy. A osoby, które ukończyły wyzwanie, pomagają tym, którzy je podejmują. „Jestem pod wrażeniem tego, jak wiele osób się tym pasjonuje” — mówi Ryan. „Stało się to naprawdę zorientowane na społeczność. Tworzy to koleżeństwo”.

Korzyści długoterminowe i jak to zrobić dobrze
Dzięki imponującej karierze w cross triathlonie, obejmującej zdobycie tytułu Mistrza Świata XTERRA w 2015 r., Josiah Middaugh łączy doświadczenie w elitarnych zawodach z wykształceniem uniwersyteckim w zakresie nauk sportowych, aby zapewnić swoim klientom nowatorskie metody treningu .
Josiah Middaugh jest zarówno trenerem wytrzymałościowym, jak i zawodowym sportowcem.
W przypadku sportowców wytrzymałościowych centralnym elementem programu treningowego jest długi bieg. „Biegając aerobowo po godzinie, magia zaczyna się dziać na poziomie komórkowym, przede wszystkim wzrasta gęstość naczyń włosowatych i zwiększa się wielkość i liczba mitochondriów, aerobowej elektrowni komórki” — wyjaśnia Josiah. „To stanowi podstawę, dzięki której można osiągnąć lepszą adaptację dzięki treningowi w określonym tempie wyścigu i treningowi interwałowemu”.
Korzyści długoterminowe
Josiah mówi, że lista korzyści i adaptacji wynikających z regularnych długich biegów jest długa. Oto jego trzy najważniejsze.
Efektywność wzrasta, gdy organizm efektywniej spala tłuszcz przy niskiej lub umiarkowanej intensywności
Ekonomia biegu ulega poprawie, dzięki czemu biegniesz szybciej, przy tętnie niższym od maksymalnego.
Siła serca również wzrasta, czego skutkiem jest większa objętość wyrzutowa serca i niższe tętno spoczynkowe.
Częsty błąd
Sportowcy często uważają, że jeśli nie będą się mocno starać, nie będzie żadnych korzyści. To mentalność „bez bólu nie ma zysku”. W przypadku długiego biegu kluczowe jest zwolnienie tempa. „Większość ludzi zaczyna zbyt szybko i traci tempo” — mówi Josiah. „Większość twoich długich biegów powinna być łatwa i może wydawać się boleśnie wolna, jeśli jesteś w nich nowy”.
7 wskazówek, które pomogą Ci zrobić to dobrze
Utrzymuj aerobik
Aerobik to lekki trening, który możesz wykonywać przez długi czas. „Utrzymuj długie biegi co najmniej o dwie minuty na milę wolniej niż Twoje obecne tempo biegu na 10 km” — mówi Josiah.
Ustaw tętno
„Ustaw górny limit tętna dla swojego biegu” — mówi Josiah. „Zacznij od niskiego tętna i obserwuj, jak stopniowo wzrasta o jedno uderzenie na raz, aż osiągniesz docelowy zakres”. Utrzymaj go.
Jednak, i to jest ważne, nie opieraj swojego tętna na powszechnym obliczeniu opartym na wieku: strefa tętna minus wiek. „Równania przewidywane na podstawie wieku będą działać tylko dla około 20 procent populacji, a margines błędu wynosi plus minus 20 uderzeń” — mówi Josiah. „To zakres 40 uderzeń!”
Zamiast tego wykonaj czteromilowy test terenowy, aby znaleźć tętno progowe (FT). Znajdź średnie tętno dla najlepszego wysiłku na dystansie czterech mil (6,5 km) lub użyj tempa biegu na 10 km. Sprawdź arkusz kalkulacyjny Josiaha, aby ustalić strefy tętna i tempa.
Spójność ponad częstotliwość
Wielu sportowców uważa, że muszą wykonywać wiele długich biegów tygodniowo. Josiah twierdzi, że tak nie jest. Raz w tygodniu wystarczy. „To konsekwencja w czasie robi różnicę” — mówi. „Rezultaty włączenia do treningu regularnego długiego biegu można zauważyć po około czterech tygodniach”.
Zwiększaj stopniowo
Czas trwania i dystans długiego biegu zależą od tego, do czego trenujesz. „Progresuj swój długi bieg stopniowo, dodając tylko 10–15 procent tygodniowo, aż zbliżysz się do docelowego dystansu długiego biegu” — mówi Josiah. „Jeśli trenujesz do maratonu lub dłuższego dystansu, może być konieczne wydłużenie dystansu długiego biegu, jeśli zbliżasz się do 20 mil i/lub trzech godzin”.
Biegacze na dystansie 5 km i 10 km: nie ma potrzeby biec dłużej niż dwie godziny. Biegacze półmaratonów: starajcie się pokonywać dystans krótszy lub krótszy. Maratończycy: stopniowo zwiększaj dystans biegu długiego do nieco ponad dwóch trzecich dystansu wyścigu, nie więcej niż 18–20 mil (29–32 km).
„Dla większości sportowców mam zasadę, że najdłuższy bieg to nie więcej niż około trzy godziny lub 20 mil, cokolwiek nastąpi pierwsze” — mówi Josiah. „Trzeba rozważyć zwiększone ryzyko kontuzji i długość rekonwalescencji, gdy ktoś biegnie ponad 20 mil”.
Bądź naładowany paliwem
Aby uzyskać najlepszą regenerację i adaptację, ważne jest tankowanie przed, w trakcie i po. Zacznij tankować wcześnie w trakcie długiego biegu i upewnij się, że przyjmujesz wystarczającą ilość płynów. Tankowanie w trakcie jest szczególnie ważne w przypadku biegów trwających 90 minut lub dłużej. „Badanie w trakcie treningu może poprawić jego wydajność, pomóc szybciej się zregenerować i wzmocnić odporność” — mówi Josiah. „Skup się na około 200 kaloriach na godzinę lub około jednego żelu energetycznego co 30 minut z odpowiednią ilością wody — mniej więcej jedna butelka wody o pojemności 20 uncji (600 ml) na godzinę”.
Studnia paliwowa po biegu
„Odżywianie po biegu jest równie ważne” – kontynuuje Josiah. „Postaraj się przyjąć szybko 300 kalorii w ciągu 30 minut po zakończeniu długiego biegu, skupiając się na węglowodanach, odrobinie białka i oczywiście wodzie. Głównym celem odżywiania regeneracyjnego jest przywrócenie glikogenu mięśniowego i wątrobowego, aby móc szybciej się regenerować. Rób więcej za pomocą większej ilości, a nie więcej za pomocą mniejszej ilości”.
Biegaj rano
Poranek jest prawie zawsze lepszą porą dnia na długi bieg. „Trener biegania elitarnego Joe Vigil zaleca długi bieg wcześnie rano, ponieważ w krążkach międzykręgowych jest więcej płynu” — mówi Josiah. „Poza tym nie jesteś jeszcze zmęczony po aktywnościach dnia lub długim dniu w pracy. Większość wyścigów odbywa się rano, więc najlepiej jest ustawić biorytmy na czas następnego wydarzenia”.
Więcej artykułów związanych z bieganiem:
7 wskazówek dotyczących biegania w upalne dni
Dowiedz się, jak sen może pomóc Ci lepiej biegać
Ulepsz swoje bieganie dzięki intensywnym powtórzeniom pod górę
Przewodnik leniwego biegacza po maratonie

Taniec przez krajobraz: błogość stanów przepływu
© Martina Valmassoi
Bieganie przez niemal pełny obrót Ziemi wywołuje całą paletę emocji i doświadczeń. Uniesienie, ból, opór, nuda, zdziwienie, pustka – powtórz.
Ambasadorka Suunto i australijska biegaczka ultra Lucy Bartholomew doświadczyła pełnego zakresu. Jedną z rzeczy, które ją napędzają, są niesamowite stany przepływu, których doświadczyła podczas biegu pod słońce.
„Najlepiej mogę opisać to uczucie jako medytację” – mówi. „To stan, w którym nie wyczerpuje się żadna energia i jest to stan przepływu, w którym się poruszasz, ale czas wydaje się stać w miejscu. Trudno to wyjaśnić, dopóki sam tego nie znajdziesz”.
Lucy przygotowuje się obecnie do Western States 100 Mile Endurance Run. Podczas zeszłorocznego biegu nieświadomie weszła w stan przepływu, tracąc poczucie czasu. W pewnym momencie pomyślała, że ma przed sobą bardzo długą drogę, a potem, jak się wydawało, chwilę później, większość trasy była już za nią. „To było tak, jakbym oglądała siebie tańczącą na terenie i wszystko, o czym mogłam myśleć, to: »Mogę to robić cały dzień«” – mówi.
© Martina Valmassoi
Trzy zasady przepływu Lucy
Nie możesz tego kontrolować
Choć stany flow są uwodzicielskie i błogie, Lucy nie spodziewa się ich doświadczyć. Nie ma kontroli nad tym, kiedy przychodzą i odchodzą. Kiedy przychodzą, świetnie, kiedy odchodzą, ona pozostaje oderwana. „Są częścią pięknej przygody biegania i po prostu pozwalam im przychodzić i odchodzić, tak jak się pojawiają; tak jak dobre i złe chwile, zdajesz sobie sprawę, że nic nie trwa wiecznie” – mówi.
Nie goń tego
Ważne jest, aby mieć oderwane podejście, ponieważ pogoń za stanami przepływu po prostu je odgania, mówi Lucy. Jej celem jest bycie obecną, szczęśliwą i spokojną, co jest właściwym stanem umysłu, z którego może wyłonić się stan przepływu. I chociaż ich nie goni, to jednak wspierają jej wydajność biegu. „Szczególnie w dłuższych odcinkach myślę, że zapewniają czas, w którym czujesz się bez wysiłku i wspaniale”, wyjaśnia. „Dają ci pewność siebie i pewność, że ciało i umysł czują się komfortowo”.
Przepływ nie jest wymówką, aby się rozproszyć
Jedną z potencjalnych wad stanów przepływu jest tak głębokie zanurzenie się w chwili, że zapominasz o podstawach. „W takich momentach mam tendencję do zapominania o tankowaniu i tempie”, wyjaśnia Lucy. „Biegam z błogą nieświadomością tego, co mnie czeka, ponieważ chodzi o skupienie się na „tu i teraz”. Ale gdy ta chwila minie, rzeczywistość tego, w co się wpakowałeś, może uderzyć cię naprawdę mocno”. Podczas smakowania błogości przepływu pamiętaj, aby zadbać o podstawy.
Główne obrazy:
© Damien Rosso / Droz Photo
© Martina Valmassoi
Kliknij poniżej, aby przeczytać artykuły z naszej serii na temat przepływu:
Znalezienie przepływu
7 zasad, które pomogą Ci znaleźć przepływ

Śledź Red Bull X-Alps 2019 na żywo tutaj!
I ruszają! Rozpoczęła się dziewiąta edycja najtrudniejszego na świecie wyścigu przygodowego Red Bull X-Alps! Po miesiącach treningów i przygotowań 32 sportowców z 20 krajów wyruszyło z historycznego Mozartplatz w Salzburgu w Austrii, rozpoczynając 1138-kilometrowy wyścig przez Alpy Europejskie do platformy mety w Monako.
Fani na całym świecie czują się komfortowo i włączają się w akcję. Każdy, kto śledził poprzednie edycje wyścigu za pośrednictwem najnowocześniejszego systemu śledzenia na żywo, wie, że gdy zaczniesz oglądać, trudno jest przestać; dramat, przeszkody, niepowodzenia, rywalizacja i przełomy sprawiają, że jest to niemal uzależniające.
Red Bull X-Alps to jedyny w swoim rodzaju wyścig. Jeśli to dla Ciebie nowość, możesz założyć, że skoro wiąże się z paralotniarstwem, to nie może być zbyt trudny. Zastanów się jeszcze raz. To nie jest paralotniarstwo w słoneczne sobotnie popołudnie – to paralotniarstwo alpejskie; obejmuje ono nawigację po ogromnych łańcuchach górskich, lodowcach, komercyjnych trasach lotniczych. Z tego powodu w wyścigu mogą wziąć udział tylko najlepsi piloci.
Wymaga również wytrzymałości na najwyższym poziomie. Zawodnicy próbują wędrować i latać wzdłuż i wszerz Alp, meldując się w 13 punktach zwrotnych po drodze. Jeśli pogoda się nie ułoży, będą musieli pokonywać szalone odległości dziennie z ogromnym wzrostem wysokości. Każdy z nich będzie zależał od doświadczonych umiejętności na świeżym powietrzu.
System śledzenia na żywo ułatwia fanom śledzenie ulubionych sportowców. Ponieważ wielu sportowców pochodzi z alpejskich krajów, lokalni fani wyjdą i będą ich dopingować, gdy będą przejeżdżać przez ich miasta i wioski. Ponieważ trasa tej edycji jest uważana za najtrudniejszy wyścig, warto się w niego włączyć.
Główny obraz autorstwa zooom.at/Red Bull Content Pool
CZYTAJ WIĘCEJ
CZYSTA BEZCZERNOŚĆ RED BULL X-ALPS
GONIĄC ORŁA PRZEZ ALPY