Suunto Blog

Why navigating with a Suunto has never been better

Dlaczego nawigacja za pomocą Suunto nigdy nie była lepsza

GPS to tylko jeden z wielu. Skrót ten oznacza Global Positioning System i jest amerykańskim globalnym systemem nawigacji satelitarnej (GNSS). Istnieją cztery inne GNSS i ich liczba rośnie. Z większą liczbą podłączonych do urządzenia nawigacyjnego uzyskasz lepszą dokładność, częściej, niż z jednym. Dzieje się tak, ponieważ jest bardziej prawdopodobne, że satelita będzie znajdował się bezpośrednio nad Twoją pozycją i będzie mógł wysyłać i odbierać wyraźne, szybkie, niezakłócone sygnały. Jak działa GNSS Wygląda to niemal jak science fiction: setki satelitów na orbicie wokół planety wysyłających i odbierających sygnały z miliardów urządzeń. Ale jak to wszystko działa? System GNSS to grupa satelitów strategicznie rozmieszczonych na orbicie w celu generowania i przekazywania danych geoprzestrzennych za pośrednictwem sygnałów radiowych do podłączonych czujników na Ziemi – w tym zegarka Suunto. Satelity GNSS krążą wokół planety raz na 11 godzin, 58 minut i dwie sekundy. Każdy satelita przesyła zakodowane sygnały zawierające dokładne szczegóły orbity satelity i bardzo stabilny znacznik czasu z zegara atomowego. Systemy GNSS składają się z trzech części: Kosmos: satelity krążące wokół naszej planety. Kontrola: Ta część obejmuje stacje naziemne rozmieszczone wokół równika, których zadaniem jest sterowanie, monitorowanie, śledzenie i komunikacja ze wszystkimi satelitami. Użytkownicy: To Ty i Twój zegarek Suunto. Albo Twój telefon komórkowy. System nawigacyjny Twojego samochodu. Cały IoT! Każde urządzenie zawiera odbiornik GNSS, który składa się z anteny i procesora. Pierwszy odbiera sygnał, a drugi go dekoduje. Pięć systemów jest lepszych niż jeden Dzięki premierze Suunto 9 Peak Pro nawigacja za pomocą zegarka Suunto i dokładne śledzenie trasy Twojej aktywności nigdy nie było lepsze. Systemy nawigacji satelitarnej GPS, Galileo, GLONASS, BeiDou i QZSS działają z nowym, eleganckim i wszechstronnym zegarkiem. Ponadto system nawigacyjny zegarka jest sterowany przez nowy chip Sony, który wymaga mniej energii, co przekłada się na mniejsze zużycie baterii. „Zwiększona liczba widocznych satelitów, które można wykorzystać jednocześnie, zwiększy prawdopodobieństwo, że zegarek dokładnie Cię określi” — mówi Markus Kemetter, kierownik ds. produktów w Suunto. „Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy znajdujesz się w obszarach z przeszkodami, takimi jak miasto z wieżowcami lub między stromymi górami, gdzie część nieba jest zasłonięta. „Oprócz tego, że jest dokładniejszy, system nawigacyjny Suunto 9 Peak Pro zużywa mniej energii, co wydłuża czas pracy baterii”. „Kolejną super ważną rzeczą wpływającą na dokładność śledzenia są dane asystenta pochodzące z aplikacji Suunto za każdym razem, gdy synchronizujesz” — kontynuuje Markus. „Aktualizowanie ich jest kluczowe dla dokładności — więc synchronizuj regularnie”. Domyślnie współpracują ze sobą Przy wszystkich tych satelitach krążących wokół planety i łączących się z zegarkiem, nie ma znaczenia, czy biegasz na Manhattanie, czy uprawiasz wspinaczkę w Himalajach. Możesz liczyć na najlepszą dokładność spośród wszystkich urządzeń Suunto, jakie kiedykolwiek stworzyliśmy. I nie ma potrzeby majstrowania przy ustawieniach, aby dokonać jakichkolwiek wyborów. W Suunto 9 Peak Pro wszystkie pięć GNSS jest domyślnie aktywnych jednocześnie. Nie musisz nic robić" Zmień ustawienia nawigacji, aby wydłużyć czas pracy baterii Możesz zmienić ustawienia nawigacji Suunto 9 Peak Pro, aby wydłużyć czas pracy baterii. Tryb wydajności To jest ustawienie zapewniające optymalną dokładność. W trybie Performance, bateria Suunto 9 Peak Pro może wytrzymać 40 godzin przed koniecznością ładowania. Tryb wytrzymałościowy Wybranie trybu Endurance w Suunto 9 Peak Pro przełącza układ nawigacyjny zegarka w „tryb cyklu pracy” – uśpi się na pół sekundy i włączy się na pół sekundy, aby uzyskać namiar. Wydłuża to czas pracy baterii i zapewnia mniej dokładny, ale nadal niezawodny ślad. Dokładność będzie jednak gorsza w trudniejszym terenie. Tryb wycieczki W tym trybie bateria zegarka może wytrzymać do 300 godzin. Tryb ten wydłuża żywotność baterii, ponieważ chip nawigacyjny jest włączony przez 1–2 minuty co 30 minut. Zmniejsza to dokładność i jest zwykle używane przez osoby, które podróżują lekko i szybko, nie mają regularnego dostępu do ładowania i nie chcą nosić ze sobą akumulatora. Zdjęcie główne: © Philipp Reiter
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRun,SuuntoSkiOctober 21 2022
Who’s having the most fun exercising? Here’s the answer – based on data!

Kto ma najwięcej zabawy podczas ćwiczeń? Oto odpowiedź – oparta na danych!

Jak się czujesz? Wartość nastroju śledzona za pomocą zegarka Suunto po ćwiczeniach ujawnia kilka interesujących faktów na temat społeczności Suunto. Odczucie jest doskonałym wskaźnikiem regeneracji. Jeśli Twoje odczucia po ćwiczeniach zaczynają spadać, coś jest nie tak. Możesz za bardzo się starać, nie regenerować się wystarczająco dobrze lub możesz chorować. Rozważ zrobienie sobie przerwy lub zrobienie czegoś innego dla odmiany. Ale oprócz pomocy w śledzeniu regeneracji, dane dotyczące odczuć ujawniają więcej. Oto sześć interesujących odkryć na temat społeczności Suunto, opartych na danych z bazy danych aplikacji Suunto. 1. Rodzaj aktywności ma znaczenie: Najlepsze odczucia odczuwa się po tańcu, nartach zjazdowych, jeździe konnej, badmintonie i snowboardzie. 2. Dwa typy aktywności wyróżniają się wyjątkowo słabymi wynikami: Odczucia po bieganiu i bieganiu po szlaku są wyraźnie gorsze niż po innych typach aktywności. 3. Pogoda nie ma dużego wpływu na samopoczucie – chyba że jest to ulewny deszcz. Rodzaj aktywności, np. wybranie jazdy na rowerze zamiast biegania, ma znacznie większy wpływ. 4. Płeć ma znaczenie: Kobiety bawią się lepiej (lub przynajmniej tak samo dobrze) niż mężczyźni we wszystkich innych rodzajach aktywności poza piłką nożną. 5. Wiek nie ma znaczenia: Wiek sportowca nie miał związku z nastrojem po ćwiczeniach. 6. Kraj ma duży wpływ na nastrój: osoby ćwiczące w Austrii, Chinach, Chorwacji, Polsce i Serbii czują się zazwyczaj wyjątkowo dobrze po sesji treningowej, podczas gdy Francuzi, Włosi, Japonia, Hiszpania i Szwecja znajdują się na przeciwnym końcu listy i ich samopoczucie po treningu jest znacznie gorsze. Oprócz ciekawostek dane ujawniają również interesujące trendy: na przykład, odczucia związane z jazdą na rowerze, pływaniem i chodzeniem wzrosły do ​​nowego, wyższego poziomu w marcu 2020 r. i utrzymują się na tym wyższym poziomie. Zmiany w innych rodzajach aktywności od początku pandemii Covid nie były tak wyraźne. Udanych przygód – i śledź swoje odczucia związane z aktywnością dla własnego dobrego samopoczucia i naszych wspólnych zainteresowań! Zdjęcie główne: Harald Wisthaler Obraz Bikewash: Anthony Bonello
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRun,SuuntoSki,SuuntoSwim,SuuntoTriSeptember 14 2022
Get the perfect shots - how Suunto watches help photographers

Zrób idealne zdjęcia – w jaki sposób zegarki Suunto pomagają fotografom

Wszyscy fotografowie to przeżyli: wyruszasz w góry, aby uchwycić ten długo oczekiwany, nastrojowy krajobraz, ale przybywasz akurat wtedy, gdy światło staje się zbyt słabe lub zbyt jasne. To może być frustrujące, prawda? Profesjonalny fotograf przygód Maximilian Gierl dobrze zna to uczucie. Mówi, że dlatego tak ekscytujące jest w końcu uchwycenie idealnego ujęcia. Wymaga to cierpliwości, czasu, często rozczarowania, co sprawia, że ​​jest o wiele słodsze, gdy mu się to udaje. Weźmy na przykład poniższe zdjęcie, na którym skacze na szlaku w Chamonix z Mont Blanc w tle. Miał to w głowie od lat, ale warunki nigdy nie sprzyjały, gdy tam był. I w końcu poczuł słodki smak sukcesu. „To zdjęcie, kiedy wszystko po prostu się ułożyło” – mówi Maximilian. „Uwielbiam być w Chamonix jesienią – chmury, jeziora i las są tak wyjątkowe. Kiedy dotarliśmy do Chamonix, zobaczyłem, że w końcu mogę poczuć ten nastrój, którego szukałem przez lata. Wbiegłem 1400 m tak szybko, jak mogłem, żeby go poczuć”. Wspinaczka na 4000-tysięczniki i opanowanie pomiaru czasu Pochodzący z Niemiec i mieszkający w Szwajcarii Maximilian niedawno ukończył wyzwanie alpinistyczne, które rozpoczął w 2015 r.: wspiął się na wszystkie 48 4000-metrowych szczytów tego alpejskiego kraju, dokumentując jednocześnie tę przygodę. „To całkiem niezłe osiągnięcie dla kogoś, kto nie dorastał w otoczeniu gór”, mówi. „Zacząłem uprawiać góry w 2015 r. i wspiąłem się na większość z nich w ciągu ostatnich dwóch lat”. Dla Maximiliana najlepsze zdjęcia plenerowe są nastrojowe, z mieszanką chmur i światła. „Uwielbiam fotografować krajobrazy, których nie da się sfotografować dzień później” – mówi. „To wyzwanie i trudno je zaplanować. Jeśli się uda i uda Ci się zrobić zdjęcie, to jest super szaleństwo”. Ponieważ czas jest wszystkim, Maximilian używa swojego Suunto 9 Peak do zarządzania swoimi fotograficznymi przygodami. Zegarek pomaga mu dotrzeć do miejsc, w których wykonuje zdjęcia, na czas, przy najlepszych warunkach oświetleniowych. Oto cztery sposoby, w jakie Suunto pomaga mu robić epickie zdjęcia. Poruszaj się w ciemnościach Ostatnim z 4000-metrowych gigantów Szwajcarii, na który wspiął się Maximilian, był Lenzspitze (4294 m), słynący z imponującej północnej ściany - 50-55-stopniowej ściany lodowej. Maximilian i jego partner wspinaczkowy podążali trasą na zegarkach Suunto, aby wspiąć się na ścianę i dotarli na szczyt przed wschodem słońca. „Kiedy jadę na zdjęcia w nowe miejsca, planuję trasę w Komoot i przesyłam ją do mojego Suunto” – mówi Maximilian. „Jest to szczególnie pomocne, gdy wchodzę rano, gdy jest jeszcze ciemno. Wtedy korzystam z nawigacji, która jest bardzo pomocna i łatwa, dzięki czemu docieram na miejsce na czas”. Czytaj więcej: Jak znaleźć trasy, które rockują Jak tworzyć własne trasy Ustaw alarmy wschodu i zachodu słońca Maximilian używa zegarka, aby upewnić się, że jest na miejscu w czasie złotej godziny (ostatniej godziny przed zachodem słońca i pierwszej godziny po wschodzie słońca) i niebieskiej godziny (godziny przed wschodem słońca i godziny po zachodzie słońca), kiedy światło jest najlepsze do fotografowania. Zegarek pokazuje mu również, jak długo potrwa niebieska godzina, jego ulubiony czas do fotografowania. Maximilian ustawia alarmy wschodu i zachodu słońca, aby pomóc w zarządzaniu czasem, dzięki czemu znajdzie się we właściwym miejscu o właściwej porze. „Znajomość godziny wschodu słońca w mojej lokalizacji pomaga mi przespać jak najwięcej czasu, a jednocześnie być punktualnie w zaplanowanym miejscu” — mówi. „Ustawiam alarm 10–15 minut przed wyjściem”. Alarmy wschodu/zachodu słońca w zegarkach Suunto 9 to alarmy adaptacyjne oparte na Twojej lokalizacji. Zamiast ustawiać stałą godzinę, możesz ustawić alarm na ile wcześniej chcesz być powiadamiany przed faktycznym wschodem lub zachodem słońca. Dowiedz się więcej: jak ustawić alarmy wschodu i zachodu słońca . Uzyskaj najważniejsze informacje na pierwszy rzut oka dzięki tarczy zegarka Suunto Outdoor Tarcza zegarka Outdoor dla zegarków Suunto 9 Peak, Baro, 9, 5 i 3 pozwala użytkownikom śledzić warunki i godziny dzienne za pomocą jednego spojrzenia. Nie ma potrzeby naciskania przycisków ani przewijania – najważniejsze informacje są wyświetlane na ekranie głównym. Maximilian używa jej, aby pomóc sobie pozostać na czas i określić, kiedy jest najlepszy moment na sesję zdjęciową. „Wystarczy szybkie spojrzenie na zegarek, aby uzyskać wszystkie ważne informacje, takie jak aktualna wysokość, faza księżyca i czas do wschodu lub zachodu słońca” Tarcza zegarka ma wskaźnik słoneczny, który wyświetla liczbę godzin nocnych i dziennych przed wschodem i zachodem słońca. Stuknij ekran raz, a tarcza zegarka wyświetli liczbę godzin do zachodu lub wschodu słońca, a także pozostały czas pracy baterii lub fazę księżyca, co jest pomocne, ponieważ w noc pełni księżyca wiesz, że będziesz mieć dodatkowe światło, aby pozostać na zewnątrz trochę dłużej. Więcej informacji o tarczy zegarka Outdoor znajdziesz tutaj . Śledzenie faz księżyca Maximilian używa tarczy zegarka Outdoor do śledzenia faz księżyca na swoim zegarku, dzięki czemu wie, kiedy jest dobra noc i kiedy robić zdjęcia nocnego nieba. „Pokazuje mi, kiedy nocne niebo będzie najciemniejsze” — mówi. „Mogę wtedy zaplanować, kiedy robić zdjęcia Drogi Mlecznej”. Więcej informacji o śledzeniu faz księżyca znajdziesz tutaj . Wszystkie zdjęcia: © Maximilian Gierl Photography
SuuntoClimb,SuuntoRun,SuuntoSkiAugust 01 2022
Read this and understand how to have mental toughness

Przeczytaj to i dowiedz się, jak zyskać odporność psychiczną

To już prawie stało się kliszą: naszą największą przeszkodą jesteśmy zwykle my sami. Nie jest ona „na zewnątrz”, ale zwykle „tutaj”. Rozpoznanie tego oznacza ważną zmianę w życiu. Często wtedy naprawdę zaczynamy latać jako jednostki. W sportach wytrzymałościowych nasze wewnętrzne przeszkody są powiększane i kompresowane w krótkim okresie czasu. Zwłaszcza na poziomie elitarnym, nasza przestrzeń w głowie ma ogromny wpływ na naszą grę. Ambasador Suunto Anton Krupicka ma długą karierę jako elitarny sportowiec wytrzymałościowy. Przez lata miał mnóstwo okazji, aby zbadać, co jest potrzebne do zbudowania wytrzymałości psychicznej. To śliska sprawa, mówi. Coś, czego musimy się trzymać raz po raz. Czytaj dalej, aby poznać elokwentne spojrzenie Antona na sekrety odporności psychicznej. Oczekiwanie na start Unbound XL 2022. Zdjęcie: Sami Sauri Przez Anton Krupicka Bez ograniczeń XL 2021 W 2021 roku, kiedy pierwszy raz jechałem Unbound XL – około 350-milowym (563 km) wyścigiem szutrowym w Flint Hills w Kansas – wyszedłem z weekendu trochę, nie wiem, rozczarowany, chyba. Rozczarowany, skonsternowany. Nie uznałem jazdy na rowerze przez 28 godzin za tak emocjonalnie wzruszające lub znaczące, jak się spodziewałem lub miałem nadzieję. Powrót na rowerze do Emporii na mecie nie zawierał nic z euforii, ulgi ani satysfakcji na koniec wyścigu, które kojarzę z takimi ultrawytrzymałościowymi pościgami. Jednak po kilku dniach, gdy pozwoliłem, aby wysiłek się rozkręcił, zdałem sobie sprawę, że płaskość mojego doświadczenia była po mojej stronie. Przez pierwsze 250 mil (402 km) lub więcej, wykonałem stosunkowo dobrą robotę, pozostając skupionym i zaangażowanym, jadąc najlepiej, jak potrafiłem. Jednak przez ostatnie 100 mil (161 km) pozwoliłem, aby upał i senność (wyścig zaczyna się o 15:00; jazda w nocy jest obowiązkowa) zdominowały mój sposób myślenia; zasadniczo pedałowałem powoli przez ostatnie 100 mil. Na mecie wiedziałem już, że zawiodłem samego siebie, a w rezultacie całe wydarzenie pozostawiło mnie z uczuciem niespełnienia. Nie spodobało mi się to i po chwili namysłu postanowiłem wrócić w 2022 r. z bardziej zdecydowanym nastawieniem i dać wydarzeniu szansę, aby miało na mnie wpływ. W powiedzeniu „nic nie ryzykujesz, nic nie zyskujesz” jest ziarno prawdy. Nie podjąłem żadnego ryzyka i, jak należy, nie zostałem nagrodzony. Kiedy twardziele zaczynają działać... Zdjęcie: Sami Sauri Motywacja i wyścigi Niedawno mój przyjaciel zapytał mnie, dlaczego po tak długiej karierze w wyścigach wytrzymałościowych — głównie jako ultramaratończyk górski — nadal startuję w takich wyścigach jak Unbound XL? To dobre pytanie i często je sobie zadawałem. Przez ostatnie 15 lat moje motywacje do ścigania się znacznie się zmieniły. Myślę, że dziesięć lat temu nadal działałem z pozycji poszukiwania zewnętrznej akceptacji. Ścigałem się dla swojego ego, aby pokonać ludzi, aby zdobyć szacunek społeczności i moich rówieśników jako wyczynowy sportowiec. Po latach kontuzji i pewnej dojrzałości moja perspektywa uległa zmianie. Zrozumiałem, że wyścigi są rzadką okazją, by dać z siebie wszystko. By spróbować być w najlepszej formie. Teraz moja motywacja nie jest zewnętrzna — powiedziałbym, że mój fizyczny szczyt minął i ogólnie rzecz biorąc, po prostu czuję się bardziej komfortowo z tym, kim jestem i moim miejscem na świecie. Dzisiaj moja motywacja do wyścigu jest bardziej wewnętrzna. Chcę skorzystać z okazji współpracy z innymi zawodnikami, aby stawić czoła poważnemu wyzwaniu i być popychanym i ciągniętym, aby dać z siebie wszystko. Być dumnym ze sposobu, w jaki postępuję w obliczu absurdalnych trudności. W pełni doświadczać życia na wyższym poziomie. Intensywność wyścigów zwiększa bogactwo życia. Tak wiele emocji jest stłoczonych w wyścigu — gdy docierasz do mety, czujesz, że przeżyłeś rok doświadczeń, a nie tylko jeden dzień. To są doświadczenia, których nigdy nie chcę traktować jako coś oczywistego ani przestać szukać. Ale natura tych wydarzeń jest taka, że ​​aby się tam dostać, musisz, z definicji, wytrwać. Wymaga to wytrzymałości psychicznej. Zeszłoroczny Unbound XL nauczył mnie, że wyścig jest tak doniosłym doświadczeniem, jak ilość wysiłku, jaką w niego włożysz. Staranie się jak najlepiej — niezależnie od miejsca na mecie — jest niezbędnym składnikiem doświadczenia, które popchnie mnie do rozwoju, da mi satysfakcję i stworzy trwałe wspomnienie. Rzeczy nie zawsze idą zgodnie z planem. Zdjęcie: Sami Sauri Sagebrush & Summits: wycieczka po trwałych Około miesiąca po Unbound XL w zeszłym roku wyruszyłem na trzytygodniową, 2300-milową (3700 km) wycieczkę rowerową, która obejmowała bieganie i wspinaczkę na sześć najwyższych, najbardziej odległych szczytów w Górach Skalistych. Było to wyczerpujące. Każdego dnia byłem zmuszony stawić czoła jakiejś słabości w sobie, jakiejś nieadekwatności do radzenia sobie z wyzwaniem. Przez pierwszy tydzień lub dłużej było naprawdę ciężko. Pod koniec jednak poczułem, że mogę wykryć subtelną, ale ważną zmianę w moim nastawieniu. Kiedy sprawy stawały się trudne, nie wydawały się tak trudne do zniesienia psychicznie, jak na początku podróży. Uświadomiłem sobie ważną lekcję – kiedy sprawy stawały się trudne, były nie do zniesienia tylko wtedy, gdy pozwoliłem swojemu umysłowi stać się negatywnym i projektować gdzieś w przyszłość. Gdyby tylko to wzgórze/przeciwny wiatr/tara/deszcz/upał/kurz (itp., itd., itd.) się skończyły! Gdybym tylko był już na szczycie wspinaczki, albo na następnej stacji benzynowej, albo w następnym mieście! Uświadomiłem sobie, że życie z takim nastawieniem na przyszłość jest nie do utrzymania. Gdybym pozwolił swojemu umysłowi popaść w taki schemat, zadanie, które mam do wykonania, zawsze wydawałoby się niekończące. Alternatywą jest oczywiście dążenie do zadowolenia w danej chwili. Gdybym mógł zaakceptować swoje niedoskonałości w danej chwili i pogodzić się z faktem, że wszystko, co mogę zrobić, to starać się jak najlepiej, lęk by zniknął. Obecna chwila stałaby się znośna, a nawet przyjemna. Ta lekcja była wielkim darem tej długiej trasy. Jedna rzecz na raz. Pozostań w chwili obecnej. Zdjęcie: Sami Sauri Bez ograniczeń XL 2022 Przygotowując się do Unbound XL tej wiosny, wyruszyłem na zaplanowaną trzydniową wycieczkę po 150 mil dziennie pod koniec marca. Moja pierwsza noc poza domem była okropna. Było zimniej, niż się spodziewałem; mój śpiwór był za lekki. Z desperacji skończyłem śpiąc w przenośnej toalecie, rozpaczliwie pragnąc dodatkowego ciepła. Następnego ranka obudziłem się z poczuciem zepsucia i wyczerpania, po tym jak prawie w ogóle nie spałem. Poddany, podkuliłem ogon i po kilku filiżankach kawy przejechałem rowerem najkrótszą możliwą odległość z powrotem do domu (to nadal było ponad 100 mil, ale wcale nie to, co zamierzałem). Przyjąłem lekcję z trasy Sagebrush & Summits 2021 za pewnik. Myślałem, że jestem trwale bardziej odporny psychicznie. Ten nocleg nauczył mnie, że pielęgnowanie odporności psychicznej — co tak naprawdę oznacza równowagę psychiczną w obliczu trudności — jest koniecznie ciągłym procesem. Nigdy nie osiąga się stanu odporności psychicznej; jest to cecha, która musi się nieustannie odradzać. Z zadowoleniem mogę powiedzieć, że moje doświadczenie na Unbound XL sprzed kilku tygodni było zupełnie inne niż w zeszłym roku. Było mnóstwo wyzwań. Po zaledwie 70 milach mocno się rozbiłem, rozcinając sobie lewe kolano, biodro, łokieć i rękę. Pomimo wszystkich świeżych ran i poszarpanej ręki udało mi się znaleźć sposób, aby utrzymać kierownicę przez następne 280 mil. Naprawiłem przebite opony i nie poddałem się, gdy nie miałem już z kim jechać przez całą noc. Gdy na ostatnich 50 milach niebo otworzyło się ulewnym deszczem, starałem się tylko uśmiechnąć i pomyśleć, jaką dobrą historię stworzy całe to błoto i woda, gdy dotrzemy do mety. Już nie mogę się doczekać przyszłego roku, ale wiem, że kolejny satysfakcjonujący wyścig nie wydarzy się sam. Będę musiał pozostać zaangażowany i pielęgnować nastawienie zadowolenia i równowagi. Pułapka tęsknoty za czymś innym w przyszłości jest wciąż obecna, ale teraz jestem pewien, że dzięki czujności uda mi się jej uniknąć i przeżyć przygodę, której szukam. Główny obraz autorstwa: © Fred Marmsater
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRunJune 17 2022
Celebrate Earth Day with us!

Świętuj z nami Dzień Ziemi!

Z okazji Dnia Ziemi nawiązaliśmy współpracę z firmami Hammerhead i Komoot , aby rzucić Wam wyzwanie, abyście #SeeTheAdventureAhead (Zobacz Przygodę) i podzielili się swoimi naturalnymi cudami, bez względu na to, jak je odkrywacie. Użyj hashtagu #SeeTheAdventureAhead przy udostępnianiu postów na Instagramie, Facebooku i/lub Komoot* do 11 maja , a my zasadzimy drzewo za każdy post . Naszym celem jest zasadzenie 10 000 drzew razem z Tree Nation . Drzewa są kluczowymi filarami świata zarówno dla ludzi, jak i środowiska. Przynoszą nam korzyści, oczyszczając wodę, powietrze i tworząc lepsze warunki społeczne. Przynoszą korzyści środowisku, zapewniając domy różnym formom życia, chłodząc nasz klimat i poprawiając naszą glebę. Aby uczcić cuda naszego naturalnego świata, wyjdź i podziel się swoim naturalnym cudem. Zasadzimy drzewa w ramach certyfikowanego przez VCS projektu Eden w Mozambiku za każde udostępnienie! *oznacz Suunto i Hammerhead, gdy udostępniasz coś na Komoot Znajdź miejsca do eksploracji dzięki mapom cieplnym Suunto Dowiedz się więcej o Tree Nation Dowiedz się więcej o kompatybilnym komputerze rowerowym Suunto Hammerhead Karoo 2 Obraz główny: @runningphotograph
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRun,SuuntoSkiApril 21 2022
7 nations, 7 highest summits, 5 days

7 krajów, 7 najwyższych szczytów, 5 dni

Zobacz, jak rozwijał się projekt Philippa i Adriana! Dotarcie na szczyt Mont Blanc zabrało Philippowi i Adrianowi wszystko, co mieli w baku. Rozpoczęli wspinaczkę na najwyższą górę w Alpach Europejskich o 01:30 rano i chociaż pracowali nad aklimatyzacją, cierpieli w drodze na szczyt i musieli zmierzyć się z lodowatymi warunkami. Zjazd na nartach, obejmujący pokonywanie szczelin, zajął brutalne trzy godziny. „Kiedy wróciliśmy do samochodu 11 godzin i 30 minut po wyruszeniu, oboje byliśmy superwykończeni” – mówi Philipp. „Oboje mieliśmy bóle głowy i musieliśmy jechać samochodem przez dwie i pół godziny do Zermatt, spać przez dwie do trzech godzin i wstać o 2 w nocy, aby zacząć od nowa wspinaczkę na Dufourspitze. „To było szaleństwo, ponieważ dla wielu alpinistów samo zdobycie jednego z najwyższych szczytów w Alpach jest wielkim osiągnięciem, ale my wspięliśmy się na siedem w pięć dni. Dla mnie to wciąż niewiarygodne, ponieważ wydarzyło się to tak szybko, że jeszcze nie do końca to do mnie dotarło”. Projekt 7 szczytów Rozpoczęli swoją przygodę 26 marca o 06:00 rano, najpierw wspinając się na włoski Gran Paradiso. Celem było zdobycie najwyższego szczytu w każdym z siedmiu alpejskich krajów - Włoch, Francji, Szwajcarii, Liechtensteinu, Niemiec, Austrii i Słowenii - w ciągu siedmiu dni. Jednak prognozy pogody przewidywały śnieg i trudne warunki na dwóch ostatnich szczytach, nie pozostawiając Philippowi i Adrianowi innego wyboru, jak zdobyć wszystkie siedem szczytów w ciągu pięciu dni, w następującej kolejności: 26 marca: Gran Paradiso (4061 m), Włochy. 27 marca: Mont Blanc (4807 m), Francja. 28 marca: Dufourspitze (4634 m), Szwajcaria. 29 marca: Vorder Grauspitz (2599 m), Liechtenstein. 29 marca: Zugspitze (2962 m), Niemcy. 30 marca: Grossglockner (3798 m), Austria. 30 marca: Triglav (2864 m), Słowenia. Projekt powstawał przez rok i pierwotnie obejmował zespół czterech osób, ale choroba i śmierć jednej z rodzin członków zespołu sprawiły, że dwie z nich musiały się wycofać w ostatniej chwili, pozostawiając Philippowi i Adrianowi walkę o to, by projekt nie upadł. Aby uniknąć nakładania na siebie presji, postanowili zachować swój cel w tajemnicy, dopóki nie dotrą na szczyt Vorderer Grauspitz w Liechtensteinie. Walka z warunkami i niedoborem snu Zrozumieli, że muszą zdobyć wszystkie siedem szczytów w pięć dni, a nie siedem, po wejściu na Vorder Grauspitz i zobaczeniu prognozy pogody przewidującej śnieg w Alpach. W tym momencie ruszyli pełną parą, z małą ilością czasu na odpoczynek i regenerację. Spali tylko 14 godzin w ciągu pięciu dni, co obejmowało drzemkę w samochodzie – w wilgotnych ubraniach i z zimnymi kośćmi – podczas jazdy z jednej góry na drugą. „Musieliśmy być naprawdę skupieni z powodu nawigacji po trasie” — mówi Philipp. „Podążaliśmy śladami na naszych zegarkach Suunto. To bardzo pomogło, ponieważ dało nam pewność siebie i zaoszczędziło czas”. Statystyki 187 kilometrów 17 001 mln 111 godz. 40 min Wszystkie obrazy: © Philipp Reiter
SuuntoClimb,SuuntoRun,SuuntoSkiApril 06 2022