

Suunto Blog

Kto ma najwięcej zabawy podczas ćwiczeń? Oto odpowiedź – oparta na danych!
Jak się czujesz? Wartość nastroju śledzona za pomocą zegarka Suunto po ćwiczeniach ujawnia kilka interesujących faktów na temat społeczności Suunto.
Odczucie jest doskonałym wskaźnikiem regeneracji. Jeśli Twoje odczucia po ćwiczeniach zaczynają spadać, coś jest nie tak. Możesz za bardzo się starać, nie regenerować się wystarczająco dobrze lub możesz chorować. Rozważ zrobienie sobie przerwy lub zrobienie czegoś innego dla odmiany.
Ale oprócz pomocy w śledzeniu regeneracji, dane dotyczące odczuć ujawniają więcej. Oto sześć interesujących odkryć na temat społeczności Suunto, opartych na danych z bazy danych aplikacji Suunto.
1. Rodzaj aktywności ma znaczenie: Najlepsze odczucia odczuwa się po tańcu, nartach zjazdowych, jeździe konnej, badmintonie i snowboardzie.
2. Dwa typy aktywności wyróżniają się wyjątkowo słabymi wynikami: Odczucia po bieganiu i bieganiu po szlaku są wyraźnie gorsze niż po innych typach aktywności.
3. Pogoda nie ma dużego wpływu na samopoczucie – chyba że jest to ulewny deszcz. Rodzaj aktywności, np. wybranie jazdy na rowerze zamiast biegania, ma znacznie większy wpływ.
4. Płeć ma znaczenie: Kobiety bawią się lepiej (lub przynajmniej tak samo dobrze) niż mężczyźni we wszystkich innych rodzajach aktywności poza piłką nożną.
5. Wiek nie ma znaczenia: Wiek sportowca nie miał związku z nastrojem po ćwiczeniach.
6. Kraj ma duży wpływ na nastrój: osoby ćwiczące w Austrii, Chinach, Chorwacji, Polsce i Serbii czują się zazwyczaj wyjątkowo dobrze po sesji treningowej, podczas gdy Francuzi, Włosi, Japonia, Hiszpania i Szwecja znajdują się na przeciwnym końcu listy i ich samopoczucie po treningu jest znacznie gorsze.
Oprócz ciekawostek dane ujawniają również interesujące trendy: na przykład, odczucia związane z jazdą na rowerze, pływaniem i chodzeniem wzrosły do nowego, wyższego poziomu w marcu 2020 r. i utrzymują się na tym wyższym poziomie. Zmiany w innych rodzajach aktywności od początku pandemii Covid nie były tak wyraźne.
Udanych przygód – i śledź swoje odczucia związane z aktywnością dla własnego dobrego samopoczucia i naszych wspólnych zainteresowań!
Zdjęcie główne: Harald Wisthaler Obraz Bikewash: Anthony Bonello

Jak zsynchronizować trasy Strava z zegarkami GPS Suunto
Jeśli nie ma tego w Strava, to się nie wydarzyło! A jeśli się wydarzyło, możesz (spróbować) to zrobić: Po prostu zapisz trasę i zsynchronizuj ją ze swoim Suunto do nawigacji.
Oprócz dzielenia się swoimi aktywnościami ze społecznością i zdobywania koron segmentów, Strava jest również ogromnym źródłem tras. Możesz na przykład tworzyć własne trasy, korzystać z sugestii tras i zapisywać trasy znajomych do nawigacji.
Aby zacząć korzystać z tras Strava razem z zegarkiem Suunto, połącz oba konta w aplikacji Suunto (przejdź do Profil -> Usługi partnerskie -> Strava).
Jeśli połączyłeś już swoje konto Suunto ze Strava, będziesz musiał połączyć je ponownie, aby umożliwić synchronizację trasy: Po prostu rozłącz się i połącz ponownie, aby uzyskać dostęp do nowej funkcji. Ponowne połączenie umożliwi przepływ treści trasy do aplikacji Suunto.
Po połączeniu dwóch kont trasy oznaczone gwiazdką w „Moje trasy” w Strava zostaną zsynchronizowane z aplikacją Suunto i zegarkiem Suunto. Trasy Strava działają jak każda inna trasa w Suunto.
„Usunięcie oznaczenia” trasy w Strava spowoduje również jej usunięcie z aplikacji Suunto
UWAGA: Synchronizacja tras ze Strava do aplikacji Suunto wymaga subskrypcji Strava Premium. Możesz uzyskać 60-dniowy okres próbny w ramach pakietu Suunto Value Pack lub rozpoczynając bezpłatny okres próbny tutaj .
Dowiedz się więcej o trasach na Strava

Śledź swoje dojazdy do pracy napędzane siłą ludzkich mięśni dzięki Suunto
Życie bardziej zrównoważone zaczyna się od małych, codziennych wyborów. A gdy są podejmowane wystarczająco często i przez wystarczająco dużo osób, te małe zmiany się sumują i zaczynają mieć wpływ.
Aby Ci w tym pomóc, dodaliśmy możliwość śledzenia dojazdów do pracy wykonywanych siłą mięśni dzięki aplikacji Suunto: Oprócz informacji o tym, ile ćwiczysz w drodze do pracy, zobaczysz także wpływ swojego wyboru sposobu dojazdu na klimat: aplikacja Suunto porównuje Twoje dojazdy do pracy z przejechaniem tej samej odległości i podaje szacunkową wartość zaoszczędzonej emisji CO2e.
Aby rozpocząć śledzenie, nie musisz robić nic więcej niż jechać, biec lub iść pieszo z punktu A do punktu B i zapisać swoją aktywność. Przy pierwszej okazji śledzenia aktywności dojazdów do pracy zostaniesz zapytany, czy chcesz aktywować automatyczne tagowanie tagiem „commute”. Aplikacja Suunto może automatycznie tagować podróże w jedną stronę, które zaczynają się i kończą w odległości co najmniej 500 metrów (0,3 mili) od siebie, jako dojazdy do pracy.
Zmniejszona emisja CO2e dla pojedynczej aktywności zostanie wyświetlona w podsumowaniu treningu, a nowy widżet dojazdu do pracy na stronie głównej aplikacji pokaże łączną miesięczną ilość zaoszczędzonego CO2e.
Możesz z łatwością zachęcić znajomych, by poszli w Twoje ślady: dodaj zdjęcie swojej podróży do pracy i udostępnij je wraz z wartością CO2e jako nakładką danych.
Miłej podróży i oszczędzania CO2e!
Obliczanie zaoszczędzonych emisji CO2e
CO2e pokazuje potencjał globalnego ocieplenia (GWP) wszystkich sześciu gazów cieplarnianych w jednej liczbie. Obliczamy redukcję emisji, porównując jazdę na rowerze, chodzenie lub bieganie z prowadzeniem samochodu.
O obliczeniach
Emisje CO2e (równoważnik dwutlenku węgla) podczas podróży samochodem (średnia dla samochodu napędzanego benzyną/olejem napędowym). Współczynnik emisji: 0,170652 kg CO2 e /km. CO2e pokazuje potencjał globalnego ocieplenia (GWP) wszystkich sześciu gazów cieplarnianych: CO2 , CH4 , N2O , HFC, PFC, SF6 , NF3 w jednej liczbie. Źródło danych: Rząd Wielkiej Brytanii, Departament Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej, 2022.
Czytaj więcej:
Zobowiązanie do bycia lepszym – podejście Suunto do zrównoważonego rozwoju

Przeczytaj to i dowiedz się, jak zyskać odporność psychiczną
To już prawie stało się kliszą: naszą największą przeszkodą jesteśmy zwykle my sami. Nie jest ona „na zewnątrz”, ale zwykle „tutaj”. Rozpoznanie tego oznacza ważną zmianę w życiu. Często wtedy naprawdę zaczynamy latać jako jednostki.
W sportach wytrzymałościowych nasze wewnętrzne przeszkody są powiększane i kompresowane w krótkim okresie czasu. Zwłaszcza na poziomie elitarnym, nasza przestrzeń w głowie ma ogromny wpływ na naszą grę.
Ambasador Suunto Anton Krupicka ma długą karierę jako elitarny sportowiec wytrzymałościowy. Przez lata miał mnóstwo okazji, aby zbadać, co jest potrzebne do zbudowania wytrzymałości psychicznej. To śliska sprawa, mówi. Coś, czego musimy się trzymać raz po raz.
Czytaj dalej, aby poznać elokwentne spojrzenie Antona na sekrety odporności psychicznej.
Oczekiwanie na start Unbound XL 2022. Zdjęcie: Sami Sauri
Przez Anton Krupicka
Bez ograniczeń XL 2021
W 2021 roku, kiedy pierwszy raz jechałem Unbound XL – około 350-milowym (563 km) wyścigiem szutrowym w Flint Hills w Kansas – wyszedłem z weekendu trochę, nie wiem, rozczarowany, chyba. Rozczarowany, skonsternowany. Nie uznałem jazdy na rowerze przez 28 godzin za tak emocjonalnie wzruszające lub znaczące, jak się spodziewałem lub miałem nadzieję. Powrót na rowerze do Emporii na mecie nie zawierał nic z euforii, ulgi ani satysfakcji na koniec wyścigu, które kojarzę z takimi ultrawytrzymałościowymi pościgami.
Jednak po kilku dniach, gdy pozwoliłem, aby wysiłek się rozkręcił, zdałem sobie sprawę, że płaskość mojego doświadczenia była po mojej stronie. Przez pierwsze 250 mil (402 km) lub więcej, wykonałem stosunkowo dobrą robotę, pozostając skupionym i zaangażowanym, jadąc najlepiej, jak potrafiłem. Jednak przez ostatnie 100 mil (161 km) pozwoliłem, aby upał i senność (wyścig zaczyna się o 15:00; jazda w nocy jest obowiązkowa) zdominowały mój sposób myślenia; zasadniczo pedałowałem powoli przez ostatnie 100 mil. Na mecie wiedziałem już, że zawiodłem samego siebie, a w rezultacie całe wydarzenie pozostawiło mnie z uczuciem niespełnienia. Nie spodobało mi się to i po chwili namysłu postanowiłem wrócić w 2022 r. z bardziej zdecydowanym nastawieniem i dać wydarzeniu szansę, aby miało na mnie wpływ. W powiedzeniu „nic nie ryzykujesz, nic nie zyskujesz” jest ziarno prawdy. Nie podjąłem żadnego ryzyka i, jak należy, nie zostałem nagrodzony.
Kiedy twardziele zaczynają działać... Zdjęcie: Sami Sauri
Motywacja i wyścigi
Niedawno mój przyjaciel zapytał mnie, dlaczego po tak długiej karierze w wyścigach wytrzymałościowych — głównie jako ultramaratończyk górski — nadal startuję w takich wyścigach jak Unbound XL? To dobre pytanie i często je sobie zadawałem. Przez ostatnie 15 lat moje motywacje do ścigania się znacznie się zmieniły. Myślę, że dziesięć lat temu nadal działałem z pozycji poszukiwania zewnętrznej akceptacji. Ścigałem się dla swojego ego, aby pokonać ludzi, aby zdobyć szacunek społeczności i moich rówieśników jako wyczynowy sportowiec.
Po latach kontuzji i pewnej dojrzałości moja perspektywa uległa zmianie. Zrozumiałem, że wyścigi są rzadką okazją, by dać z siebie wszystko. By spróbować być w najlepszej formie. Teraz moja motywacja nie jest zewnętrzna — powiedziałbym, że mój fizyczny szczyt minął i ogólnie rzecz biorąc, po prostu czuję się bardziej komfortowo z tym, kim jestem i moim miejscem na świecie. Dzisiaj moja motywacja do wyścigu jest bardziej wewnętrzna. Chcę skorzystać z okazji współpracy z innymi zawodnikami, aby stawić czoła poważnemu wyzwaniu i być popychanym i ciągniętym, aby dać z siebie wszystko. Być dumnym ze sposobu, w jaki postępuję w obliczu absurdalnych trudności. W pełni doświadczać życia na wyższym poziomie. Intensywność wyścigów zwiększa bogactwo życia. Tak wiele emocji jest stłoczonych w wyścigu — gdy docierasz do mety, czujesz, że przeżyłeś rok doświadczeń, a nie tylko jeden dzień. To są doświadczenia, których nigdy nie chcę traktować jako coś oczywistego ani przestać szukać.
Ale natura tych wydarzeń jest taka, że aby się tam dostać, musisz, z definicji, wytrwać. Wymaga to wytrzymałości psychicznej. Zeszłoroczny Unbound XL nauczył mnie, że wyścig jest tak doniosłym doświadczeniem, jak ilość wysiłku, jaką w niego włożysz. Staranie się jak najlepiej — niezależnie od miejsca na mecie — jest niezbędnym składnikiem doświadczenia, które popchnie mnie do rozwoju, da mi satysfakcję i stworzy trwałe wspomnienie.
Rzeczy nie zawsze idą zgodnie z planem. Zdjęcie: Sami Sauri
Sagebrush & Summits: wycieczka po trwałych
Około miesiąca po Unbound XL w zeszłym roku wyruszyłem na trzytygodniową, 2300-milową (3700 km) wycieczkę rowerową, która obejmowała bieganie i wspinaczkę na sześć najwyższych, najbardziej odległych szczytów w Górach Skalistych. Było to wyczerpujące. Każdego dnia byłem zmuszony stawić czoła jakiejś słabości w sobie, jakiejś nieadekwatności do radzenia sobie z wyzwaniem. Przez pierwszy tydzień lub dłużej było naprawdę ciężko.
Pod koniec jednak poczułem, że mogę wykryć subtelną, ale ważną zmianę w moim nastawieniu. Kiedy sprawy stawały się trudne, nie wydawały się tak trudne do zniesienia psychicznie, jak na początku podróży. Uświadomiłem sobie ważną lekcję – kiedy sprawy stawały się trudne, były nie do zniesienia tylko wtedy, gdy pozwoliłem swojemu umysłowi stać się negatywnym i projektować gdzieś w przyszłość. Gdyby tylko to wzgórze/przeciwny wiatr/tara/deszcz/upał/kurz (itp., itd., itd.) się skończyły! Gdybym tylko był już na szczycie wspinaczki, albo na następnej stacji benzynowej, albo w następnym mieście! Uświadomiłem sobie, że życie z takim nastawieniem na przyszłość jest nie do utrzymania. Gdybym pozwolił swojemu umysłowi popaść w taki schemat, zadanie, które mam do wykonania, zawsze wydawałoby się niekończące.
Alternatywą jest oczywiście dążenie do zadowolenia w danej chwili. Gdybym mógł zaakceptować swoje niedoskonałości w danej chwili i pogodzić się z faktem, że wszystko, co mogę zrobić, to starać się jak najlepiej, lęk by zniknął. Obecna chwila stałaby się znośna, a nawet przyjemna.
Ta lekcja była wielkim darem tej długiej trasy.
Jedna rzecz na raz. Pozostań w chwili obecnej. Zdjęcie: Sami Sauri
Bez ograniczeń XL 2022
Przygotowując się do Unbound XL tej wiosny, wyruszyłem na zaplanowaną trzydniową wycieczkę po 150 mil dziennie pod koniec marca. Moja pierwsza noc poza domem była okropna. Było zimniej, niż się spodziewałem; mój śpiwór był za lekki. Z desperacji skończyłem śpiąc w przenośnej toalecie, rozpaczliwie pragnąc dodatkowego ciepła. Następnego ranka obudziłem się z poczuciem zepsucia i wyczerpania, po tym jak prawie w ogóle nie spałem. Poddany, podkuliłem ogon i po kilku filiżankach kawy przejechałem rowerem najkrótszą możliwą odległość z powrotem do domu (to nadal było ponad 100 mil, ale wcale nie to, co zamierzałem).
Przyjąłem lekcję z trasy Sagebrush & Summits 2021 za pewnik. Myślałem, że jestem trwale bardziej odporny psychicznie. Ten nocleg nauczył mnie, że pielęgnowanie odporności psychicznej — co tak naprawdę oznacza równowagę psychiczną w obliczu trudności — jest koniecznie ciągłym procesem. Nigdy nie osiąga się stanu odporności psychicznej; jest to cecha, która musi się nieustannie odradzać.
Z zadowoleniem mogę powiedzieć, że moje doświadczenie na Unbound XL sprzed kilku tygodni było zupełnie inne niż w zeszłym roku. Było mnóstwo wyzwań. Po zaledwie 70 milach mocno się rozbiłem, rozcinając sobie lewe kolano, biodro, łokieć i rękę. Pomimo wszystkich świeżych ran i poszarpanej ręki udało mi się znaleźć sposób, aby utrzymać kierownicę przez następne 280 mil. Naprawiłem przebite opony i nie poddałem się, gdy nie miałem już z kim jechać przez całą noc. Gdy na ostatnich 50 milach niebo otworzyło się ulewnym deszczem, starałem się tylko uśmiechnąć i pomyśleć, jaką dobrą historię stworzy całe to błoto i woda, gdy dotrzemy do mety. Już nie mogę się doczekać przyszłego roku, ale wiem, że kolejny satysfakcjonujący wyścig nie wydarzy się sam. Będę musiał pozostać zaangażowany i pielęgnować nastawienie zadowolenia i równowagi. Pułapka tęsknoty za czymś innym w przyszłości jest wciąż obecna, ale teraz jestem pewien, że dzięki czujności uda mi się jej uniknąć i przeżyć przygodę, której szukam.
Główny obraz autorstwa: © Fred Marmsater

Znajdź odpowiednią nawierzchnię drogi dla swojej przygody dzięki aplikacji Suunto
Czy tego lata odkrywasz nowe regiony lub po prostu chcesz znaleźć nowe przygody blisko domu, ale nie jesteś pewien, czy szlak lub ścieżka nadają się na przejażdżkę lub bieg? Aby pomóc Ci w planowaniu, mapa aplikacji Suunto została ulepszona o warstwę mapy nawierzchni drogi.
Aby wyświetlić informacje o nawierzchni drogi, przejdź do widoku mapy w aplikacji Suunto, dotknij przycisku nawierzchni drogi i wybierz między nawierzchniami utwardzonymi, gładkimi nieutwardzonymi i nierównymi nieutwardzonymi – lub wszystkimi naraz. Możesz zmienić wybór podczas planowania trasy.
Ulice, ścieżki i szlaki są oznaczone kolorami w zależności od nawierzchni, co pozwala na szybkie rozróżnienie trzech typów dróg:
Drogi utwardzone , jasnoniebieskie, obejmują drogi z asfaltem i betonem, są szczególnie dobre do jazdy na rowerze szosowym i na rolkach.
Gładkie, nieutwardzone drogi , w kolorze żółtym, pokazują drogi ze żwirem i gruntem, które nadają się do jazdy na rowerze szutrowym.
Nierówne drogi nieutwardzone , czerwone, mogą obejmować powierzchnie takie jak gleba, trawa, błoto lub skały. Te drogi są dobre do biegania po szlakach i jazdy na rowerze górskim.
Dane o nawierzchni drogi pochodzą z OpenStreetMap, która jest witryną typu open source. Informacje są oparte na wkładzie społeczności i różnią się w zależności od regionu.
Po powrocie z wyprawy Ty również możesz pomóc w udoskonalaniu danych na mapie, tworząc konto , a następnie edytując i dodając informacje na OpenStreetMap .
Więcej informacji na temat typów powierzchni OpenStreerMap można znaleźć tutaj .
Zdjęcie główne: @thecyclingculture / The Traka
CZYTAJ WIĘCEJ:
Korzystanie z aplikacji Suunto na urządzeniach z dużym ekranem, takich jak iPady i tablety z systemem Android
Żyj w szczytowej przygodzie: znajdź trasy, które Cię zaskoczą

Sportowiec-przedsiębiorca, który zna wartość ciężkiej pracy
Wystarczy porozmawiać z Christianem Meierem przez kilka minut, aby dostrzec, że były zawodowy kolarz szosowy, który w trakcie swojej kariery wziął udział we wszystkich trzech europejskich Wielkich Tourach, ma mnóstwo pomysłów i pasji, dzięki którym może urzeczywistnić swoje marzenia.
Emanując przedsiębiorczą wiarą w siebie i zapałem, Christian mieszka w Gironie w Hiszpanii, gdzie żongluje wieloma biznesami, jednocześnie znajdując czas na jazdę na rowerze i trenowanie do ultramaratonów w biegach terenowych. Obecnie trenuje do 101-kilometrowego Courmayeur-Champex-Chamonix (CCC), jednego z flagowych wyścigów Ultra-Trail du Mont-Blanc (UTMB).
„Wyścigi ultra są jak wielkie przygody, podczas których przeżywasz całą gamę emocji, spędzając dzień, a czasem noc na łonie natury, jednocześnie przekraczając swoje granice fizyczne” — mówi Christian. „Tego typu przygody wymagają sprzętu, który nadąża; wytrzymałego, dokładnego i z żywotnością baterii, która sprawia, że podróż jest przyjemna — to Suunto 9 Baro dla mnie!”
Christian startujący w zawodach Salomon Ultra Pirineu.
Budowanie dobrych biznesów
Podczas gdy on się do tego nie przygotowuje, jeździ na rowerach, nadzoruje palarnię Espresso Mafia i kawiarnię oraz specjalistyczną kawiarnię rowerową La Fabrica , którą prowadzi wraz z żoną, buduje Chance Running , rewolucyjną markę odzieży do biegania, która stawia na pierwszym miejscu dobro planety. Za każdy zakup Chance Running sadzi dwa drzewa ze swoim partnerem Tree Nation i kompensuje 200 kg dwutlenku węgla oraz usuwa jeden kilogram plastiku trafiającego do oceanu.
„Szansa to okazja do przemyślenia misji firmy – uczynienia jej zorientowaną na misję, a nie na zysk” – mówi Christian. „Pozwoliło nam to spróbować pomóc planecie, z której korzystamy każdego dnia, poprzez drogę, którą znamy najlepiej, sport. Bycie neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla już nie wystarczy i chcemy przesuwać granice tego, co jest możliwe dzięki podejściu „planeta na pierwszym miejscu”.
Gdzie to się zaczęło
Christian dorastał w ciężko pracującej niemiecko-kanadyjskiej rodzinie w małej wiejskiej społeczności w Nowym Brunszwiku w Kanadzie. Rodzina „od farmy do stołu” prowadziła gospodarstwo rolne i sklep mięsny oraz restaurację. Jego matka pracowała na gospodarstwie, a jego ojciec, maszynista, był zdolnym rzemieślnikiem, który zbudował rodzinny dom.
„Mieszkaliśmy na wsi, a ja miałem okazję poznać niesamowity zestaw umiejętności i etykę pracy, będąc cały czas zanurzonym w naturze” – mówi Christian. „Chociaż w tamtym czasie bycie dzieckiem było trudne, a moje lata nie były na obozie jak inne dzieci, ale spędzałem je na farmie moich dziadków, pracując. Ukształtowało mnie to w to, kim jestem dzisiaj”.
Christian startujący w Atlas Mountain Race w Maroku, 2019. © Lian van Leeuwen/Atlas Mountain Race
Zakochać się w rowerach
To wychowanie przygotowało go do ciężkiej pracy w karierze kolarza. Pewnego dnia, jako dziecko, wziął do ręki magazyn o kolarstwie górskim i to było wszystko - dostał rower i był w 100% oddany. Cross country, downhill, szosa na tor - żył i oddychał rowerami. Tak bardzo, że postanowił, że jazda będzie jego pracą. W kolarstwie szosowym było dużo pieniędzy, więc pojechał do Belgii, aby sprawdzić swoje możliwości. Tam, przez przypadek, poznał kilku kolarzy szosowych podczas jazdy na rowerze i zaprosili go do trenowania z ich zespołem.
„Szczerze mówiąc, dostałem w kość” – mówi. „Ale zamiast się poddać, wróciłem do domu i trenowałem jeszcze ciężej”.
Ciężka praca popłaca
Opłaciło się, ponieważ Christian ostatecznie ścigał się zawodowo dla zespołów Symmetrics, Garmin-Chipotle, United Healthcare i Orica-GreenEdge od 2005 do 2016 roku. Wygrał Mistrzostwa Kanady w kolarstwie szosowym w 2008 roku i odniósł wiele zwycięstw w krajowych wyścigach. Zajął również 15. miejsce 11. dnia Giro d'Italia w 2012 roku.
Obecnie mieszka w raju dla rowerzystów, Gironie, gdzie nadal pasjonuje się rowerami; od szosowych po szutrowe, a także wycieczkami rowerowymi i jest ważnym członkiem lokalnej kultury rowerowej.
„Suunto nawiązało ze mną kontakt na poziomie osobistym, ponieważ poważnie traktują zrównoważony rozwój” — mówi Christian. „Wyprodukowane w Finlandii, wykorzystujące energię odnawialną, odnawiane zwrócone zegarki. Oprócz funkcji wydajnościowych są to czynniki, które są dla mnie bardzo ważne i jestem dumny, że mogę być częścią ich społeczności”.
Zdjęcie główne: © Ultra Pirineu