W najnowszej relacji z Grenlandii zespół Under the Pole dzieli się swoimi przygodami, które obejmowały silne arktyczne wiatry i niezapomniane przyjęcie świąteczne.
„Mówimy, że Arktyka to szkoła cierpliwości” – pisze lider wyprawy Ghislain Bardout w swoim najnowszym biuletynie. „Potrzebujemy 20 minut przygotowań, aby wydostać się z łodzi, godzinę, aby usunąć śnieg z pokładu każdego ranka, cztery godziny, aby przygotować się do nurkowania, a słońca nie widzieliśmy od czterech miesięcy”.
Oto dzień z życia Ghislaina Bardouta i jego zespołu francuskich odkrywców, którzy cierpliwie oczekują na nadejście wiosny, by móc kontynuować ambitną wyprawę naukową u wybrzeży Grenlandii.
Baza nurkowa obok góry lodowej. © Lucas Santucci / Under The Pole
Mówi: „Podczas gdy czekaliśmy na pojawienie się lodu morskiego i słońca, mieliśmy kilka wspaniałych przyjęć świątecznych w Uummannaq. A Sylwester był jednym z najlepszych, jakich kiedykolwiek doświadczyliśmy: miejscowi wystrzelili setki fajerwerków w niebo – stało się to magicznym widowiskiem nad zaśnieżonym miastem”.
Następnie zespół udał się do miejsca, gdzie przebywał zimą, i zatrzymał się na trzy dni w Ikerasak, aby pomóc miejscowym. „Véronique, nasza lekarka, zbadała kilku miejscowych, a Sylvain, nasz fachowiec, naprawił sieć informatyczną miejscowej szkoły” — mówi Ghislain.
Styczeń okazał się trudnym miesiącem dla zespołu, ponieważ znosili oni kilka dni gwałtownych arktycznych wiatrów, które wstrzymały wszelką aktywność. „Zarejestrowaliśmy średnio 50 węzłów i porywy do 80 węzłów. W takich sytuacjach cieszymy się, że mamy dwóch kotwic!” dodaje Ghislain.
Zespół planuje teraz kolejny etap wystawy – program naukowy dotyczący lodu morskiego.
Under The Pole to seria podwodnych wypraw polarnych, których celem jest eksploracja ukrytej twarzy Arktyki i Antarktydy w ich różnorodności. Suunto jest partnerem wyprawy.
Obraz główny ©Under The Pole