Jeśli jest ktoś, kto z utęsknieniem wyczekuje nadejścia zimy, to jest to ambasador Suunto, Greg Hill . Zeszłej zimy dokonał niesamowitego wyczynu, przejeżdżając na nartach 100 000 metrów w pionie w ciągu miesiąca. Ale po złamaniu nogi w Pakistanie tego lata, mówi, że chce po prostu wisieć i cieszyć się górami tej zimy. Poniżej opowiada o swoim wypadku i o tym, jak nie może uwierzyć, że udało mu się zrealizować projekt March Madness .
Nadchodzi zima. Jesteś podekscytowany?
Uwielbiam zimę! Jestem pełna obaw, bo nie potrafię powiedzieć, jak to będzie. Wiem, że będę musiała trochę popracować nad butami, żeby zapewnić komfort mojej świeżo wygojonej nodze. Ale wiem też, że moja pasja jest wciąż nienaruszona i gotowa na kolejne przygody.
Jak noga?
Noga czuje się coraz lepiej każdego dnia, ale wciąż długa droga przede mną. Na początku sezonu będę w 90%, ale ostatnie 10% zajmie mi trochę czasu. Na razie chodzę z lekkim utykaniem i mogę chodzić na krótkie wędrówki.
Co się stało?
Stało się tak, że zostałem wyprzedzony przez moje pragnienie czegoś więcej. Wspięliśmy się na wspaniały szczyt o wysokości 5500 m, który wcześniej nie został zdobyty. Nasza linia była przyzwoita i zapewniłaby świetne zejście. Ale moje pragnienie eksploracji skłoniło mnie do spróbowania zjazdu inną linią. Była to również lepsza linia do filmowania. Podobało mi się tło i pomyślałem, że będzie wyglądać świetnie na wideo. Więc ponieważ filmowali, zjechałem z mniejszą ostrożnością, ponieważ ostrożność nie wygląda tak dobrze jak pewność siebie na wideo.
Greg Hill robi to, co potrafi najlepiej – uprawia narciarstwo wysokogórskie w swoich lokalnych górach. ©Bruno Long
A jaka z tego płynie lekcja?
Trzymać się mojego sposobu jazdy na nartach, niezależnie od nagrania wideo. Bezpieczeństwo jest zawsze priorytetem, nie wygląda dobrze na nagraniu wideo. Na pewno nie wyglądałem dobrze, gdy lawina mnie ścigała i zabrała. Wiele osób powiedziałoby, że to prawo średnich, ale ja naprawdę wiem, że gdybym przestrzegał moich typowych zasad, wszystko byłoby w porządku.
March Madness odniosło niesamowity sukces. Chyba wolałbyś zapamiętać 2014 rok właśnie z tego powodu?
Szczerze mówiąc, nie mogę uwierzyć, że mi się to udało, myślenie, że byłem w stanie pokonywać średnio ponad 3000 m dziennie przez miesiąc, jest trochę oszałamiające. Chociaż mi się udało, trudno to sobie wyobrazić, chociaż wiem, co potrafią zdziałać determinacja i chęć. Jestem podekscytowany sukcesem tego miesiąca i nie mogę się doczekać, aż wrócę do 100% formy i podejmę kolejne wyzwanie.
Sok regeneracyjny: Greg pije domowy koktajl. © zooom.at/Markus Berger
Jak przebiegał proces rekonwalescencji?
Miałem fizjoterapię 2-3 razy w tygodniu, plus trochę pływania, ale także jeżdżę na rowerze szosowym bardziej niż na cokolwiek innego. Jazda na rowerze szosowym to najlepszy sposób na odzyskanie sprawności, a także na pracę nad ruchomością kostki i siłą nóg. Nowy Ambit3 Peak to prawdziwy motywator do poprawy sprawności.
Jakie są Twoje cele na zimę?
Prawdopodobnie nie uda mi się dokonać żadnych niezwykłych wyczynów tej zimy, ale nadal będę szukał gór, na których jeszcze nie jeździłem na nartach, i przygód, gdzie tylko mogę. Ten wypadek wiele mnie nauczył i chcę wykorzystać tę wiedzę i nadal przekraczać swoje granice w górach. Moja pasja jest nadal silna jak zawsze.
Główny obraz u góry: zooom.at/Markus Berger