Wrażenia ze sztafety AlpFrontTrail

Zobacz akcję biegu na rzecz jedności w Alpach.
SuuntoRunNovember 02 2020

Po ośmiu dniach biegu, pokonaniu dystansu 850 km i 55 000 m przewyższenia, sztafeta AlpFrontTrail składająca się z 10 sportowców dotarła do przełęczy Stelvio w północnych Włoszech. 6 października wyruszyli z Grado, włoskiego nadmorskiego miasta, a zakończyli na przełęczy Stelvio w północnych Włoszech.

„To było bardzo trudne!” – mówi Philipp Reiter, współorganizator przygody. „Cała praca organizacyjna, trudna i ciągle zmieniająca się pogoda, głębokie historie historyczne i fakt, że byliśmy 10 najlepszymi sportowcami z jednym wspólnym celem, ale wieloma indywidualnymi życzeniami!”

Z Niemiec, Austrii i Włoch, pasjonująca grupa biegaczy na zmianę pokonywała etapy historycznej 850-kilometrowej linii frontu w Alpach Europejskich, gdzie włoskie i austriackie wojska walczyły podczas I wojny światowej. Celem epickiego biegu przygodowego było obserwowanie aneksji Tyrolu Południowego przez Włochy 100 lat temu i świętowanie tego, jak daleko zaszła Europa od działań wojennych i wojen XX wieku. Podczas gdy każda para biegła, reszta sportowców odwiedzała zabytkowe miejsca i rozmawiała z miejscowymi o historii.

W tej historii ze zdjęciami dzielimy się akcją i wrażeniami z przygody. Aby zobaczyć akcję wideo z przygody, kliknij tutaj .

Dzień pierwszy

AlpFrontTrail był zatem przygodą biegową o głębszym znaczeniu ” – mówi Caroline Gredler, jedna z organizatorek terenowych. Powinien nam przypominać, że nie jest oczywiste, że obecnie możemy biegać wzdłuż lub przekraczać granice w wolności i pokoju. Powinniśmy cenić to, co mamy, i szanować się nawzajem .


© Philipp Reiter

Dzień drugi

Wyzwaniem było znalezienie drogi na granicy – ​​nawet z moim Suunto Baro 9 było to czasami trudne , mówi austriacki skialpinista Jakob Hermann. A warunki były czasami trudne; śnieg na wysokości, zniszczone lasy (więc nie było śladu), ciemność i stres fizyczny z powodu mniejszej ilości snu również stanowiły wyzwanie. Dobrą rzeczą było to, że mieliśmy niesamowity i silny zespół! Więc wszyscy byli super pomocni i razem się rozwijaliśmy!


© wisthaler.com

Dzień trzeci

Granica, czy to mur, drut kolczasty czy okopy, nigdy nie jest rozwiązaniem ” – mówi ultramaratończyk Tom Wagner. To w zasadzie nonsens. Bieganie wzdłuż dawnego frontu było intensywnym sposobem uczenia się z przeszłości, co potencjalnie pomogłoby nam kształtować przyszłość .


© wisthaler.com

Dzień czwarty

„Miałam okazję przebiec etap AlpFrontTrail razem z włoską lekkoatletką Martiną Valmassoi” – mówi Caroline. „To przejście przez Górę Col Di Lana – górę, która była zaciekle zwalczana w wojnie Alp Front – miało na mnie największe wrażenie. Austriacy i Włosi stanęli naprzeciwko siebie w odległości krzyku i trzykrotnie próbowali wysadzić się w powietrze za pomocą materiałów wybuchowych. Zginęło ponad 8000 żołnierzy, dlatego góra ta jest obecnie nazywana Col di Sangue – Krwawą Górą. Nadal jest tam wiele tuneli i okopów, które przypominają nam o tej strasznej walce, a także kościół pamiątkowy na szczycie. To było wyjątkowe uczucie przebiec przez to miejsce, zwłaszcza że włoscy i austriaccy przyjaciele żyją tu razem w pokoju!”


© wisthaler.com

Dzień piąty

„Widząc te piękne miejsca, ale przypominając sobie, co się tu kiedyś wydarzyło, trudno to pojąć” — mówi Tom. „Miejsca, które odwiedziliśmy, powinny być odwiedzane pieszo, pieszo lub biegiem przez o wiele więcej osób, aby dowiedzieć się o przeszłości i mieć świadomość, że coś takiego nigdy więcej nie powinno się wydarzyć. Niestety może się to zdarzyć szybciej, niż chcemy przyznać”.


© Philipp Reiter

Dzień szósty

To było tak wspaniale dzielić ten wyjątkowy projekt z różnymi biegaczami, od szybkich biegaczy pionowych po silnych biegaczy ultra ” – mówi Jakob. Dużo się nauczyłem od każdego z nich!


© wisthaler.com

Dzień siódmy

„Na początku I wojny światowej na froncie alpejskim nie była to tak naprawdę wojna, ponieważ żołnierze po obu stronach często się znali i byli kolegami z pracy, przyjaciółmi lub krewnymi” — mówi niemiecki biegacz i filmowiec Philipp Reiter. „Strzelali do wody lub w powietrze, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Dowództwo musiało wymieniać żołnierzy i sprowadzać młodych mężczyzn z innych regionów, żeby kazali im strzelać po drugiej stronie”.


© wisthaler.com


Dzień ósmy

„Musimy być wdzięczni za to, co mamy teraz!” mówi Jakob. „Za dużo narzekamy – szczególnie na nieistotne rzeczy! Musimy starać się pozostać pozytywnie nastawieni i pomagać sobie nawzajem”.


© wisthaler.com


© wisthaler.com

Aby dowiedzieć się więcej o sztafecie AlpsFrontTrail, odwiedź stronę: www.alpsfronttrail.com

Obrazy wiodące:

© wisthaler.com

© Philipp Reiter

Rekomendowane produkty Suunto