

Suunto Blog

Zapraszamy wszystkie sportowe damy! Emelie Forsberg pobiła cztery rekordy kobiet na całym świecie
W tym roku 32-letnia mistrzyni biegów górskich Emelie Forsberg zrobiła coś inaczej. Zamiast skupić się wyłącznie na wyścigach, skupiła się na trudnych projektach osobistych, co zaowocowało pobiciem czterech najszybszych znanych rekordów czasu (FKT) z rzędu.
Emelie śledziła swój Kungsleden FKT za pomocą Suunto 9 : Przez pięć dni z rzędu biegała około 90 km dziennie. (Zdjęcie: Philipp Reiter)
Wszystko zaczęło się, ponieważ Forsberg zauważyła niedobór nazwisk kobiet w księgach rekordów FKT i postanowiła dołożyć starań, aby to poprawić, mając nadzieję zainspirować inne kobiety na całym świecie do podejmowania zabawnych, osobistych wyzwań – dużych lub małych – i osiągnięcia swoich marzeń. Rezultaty są imponujące.
„Bardzo niewiele kobiet robi takie rzeczy w górach, więc jeśli mogę zainspirować więcej kobiet do tego, to dlaczego nie?!” – mówi.
Kliknij przycisk odtwarzania w poniższym filmie Four in a Row, aby obejrzeć akcję czterech niesamowitych FKT Emelie, w tym nowe najszybsze czasy podjazdów i nowy rekord na długim dystansie. Proszę, wszystkie sportowe panie, przejdźcie na jej kanał na Instagramie i pochwalcie ją za jej wysiłki!
Obejrzyj już teraz krótki film dokumentalny Emelie „4 in a Row”!
Zdjęcia autorstwa Philippa Reitera

Rickey Gates prowadzi akcję #EverySingleStreet w San Francisco
Gates zakończył w deszczowy dzień. Przebiegł wszystkie ulice w tle. © Dean Leslie / Wandering Fever
Po ubiegłorocznych startach w najtrudniejszych ultramaratonach na świecie i przebiegnięciu całych Stanów Zjednoczonych Rickey Gates spodziewał się, że jego projekt #EverySingleStreet będzie długi, ale lekki.
Okazało się, że nie przemyślał dokładnie całego pionowego wzrostu, który był odpowiednikiem pięciokrotnego wejścia na Mount Everest. To w połączeniu z odległością i skomplikowaną logistyką mapowania sprawiło, że było to o wiele trudniejsze, niż się spodziewał.
„To ironia, dorastałem w górach, spędziłem sporą część życia biegając po górach, ale największy pionowy wzrost, jaki zrobiłem dla jednej rzeczy, był tutaj, w San Francisco” — mówi Gates. „Ten projekt był naprawdę czymś innym!”
© Liz Thorp
Od kiedy rozpoczął swój projekt #EverySingleStreet i wysłał zaproszenie na swoim Instagramie , aby inni zrobili to samo, biegacze na całym świecie usłyszeli wezwanie i poszli w jego ślady. Biegacze w Niemczech, Kanadzie, na Alasce, w Tajlandii, Finlandii i gdzie indziej biegają po ulicach swoich miast, miasteczek i wiosek.
„Naprawdę wspaniale jest widzieć, jak inni podejmują wyzwanie” — mówi Gates. „Wydaje się, że oferuje to inny element treningu niektórych osób. Dla innych posiadanie celu, jakim jest zobaczenie, jak mapa się wypełnia i świadomość, że „znasz” miejsce na pewnym poziomie, jest wzmacniające”.
W nadchodzących dniach Gates wybierze jedną z osób zarządzających lokalnymi ulicami i wręczy jej swój zegarek Suunto 9, aby nagrodzić jej wysiłek. Będą też inne prezenty od Salomon.
Jedną z rzeczy, które Gates lubił najbardziej w tym projekcie, było znajdowanie sposobów na zapewnienie sobie rozrywki podczas krzyżowania miasta. Wypatrywanie kotów, zabawnych starych samochodów i graffiti sprawiało mu przyjemność. „Dzięki temu czuję się bardziej obecny” — mówi Gates. „To miejski odpowiednik zauważania gatunków drzew lub ptaków, gdy jesteś w górach”.
Lubił też nawiązywać kontakty z niektórymi miejscowymi, których mijał każdego dnia. „Miło jest powiedzieć cześć i uśmiechnąć się do nieznajomych, a także zobaczyć, jak daleko można dzięki temu poznać ludzi” – mówi.
Zdjęcie główne: Zdjęcie Gordona Maka na Unsplash

Przekazywanie miłości do przyrody następnemu pokoleniu
W Suunto wierzymy, że im bardziej doceniamy i cieszymy się wspaniałym plenerem, tym bardziej będziemy chcieli go chronić. Oznacza to, że ci z nas, którzy mieli szczęście i obdarzono ich miłością do przyrody, mają szczególną odpowiedzialność, aby zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić, że następne pokolenie otrzyma to samo.
Tak samo jak rodzice narciarza górskiego Grega Hilla zaszczepili w nim ducha przygody i miłość do świata przyrody, my możemy zrobić to samo. Nawet jeśli nie mamy dzieci lub jeśli dawno opuściły gniazdo, możemy wspierać organizacje i wydarzenia, które osiągają to samo.
Przekazywanie pasji
Przez Greg Hill
Zawsze jestem trochę rozdarty w okolicach Bożego Narodzenia, normy społeczne mówią mi, że powinienem kupować prezenty dla moich dzieci. Moja żona jest świetna, kupuje im rzeczy, których potrzebują i kilka z ich zachcianek. Kiedy myślę o prezentach, które dostałem jako dziecko, to najbardziej podobały mi się prezenty związane z przygodami. Prezent w postaci karnetu na sezon w moim lokalnym ośrodku narciarskim i prezenty w postaci sprzętu do jazdy na nartach. Albo prezenty, które dawali moi rodzice, nie zdając sobie sprawy, że je dają. Pod tym względem podążam ich śladami.
Nasz rodzinny dom znajdował się daleko, przy drodze gruntowej w Quebecu w Kanadzie. Nasz najbliższy sąsiad był co najmniej kilometr dalej, a nasz dom był otoczony lasami liściastymi. Mam bardzo mało wspomnień z miasta, w pobliżu którego mieszkaliśmy, większość z nich dotyczy przygód na podwórku. Pamiętam rodzinne chwile spędzone na wspinaczce na górę Round Top, pieczeniu chleba bannoch na patyku nad otwartym ogniem. Moi rodzice ułatwiali mi przygody, pokazując mi, co jest możliwe. Pływaliśmy kajakiem, dużo wędrowaliśmy, jeździliśmy na nartach zjazdowych, uprawialiśmy narciarstwo biegowe, aktywności były nieograniczone. Nie mogę wystarczająco podziękować moim rodzicom za wychowanie mnie w docenianiu przyrody.
Po rozbudzeniu tego pragnienia na świeżym powietrzu, nie sposób było go spowolnić. Wraz z dorastaniem wzrastał mój duch przygody. Zachęcano mnie do biwakowania z przyjaciółmi, a szkoła, do której chodziłem, miała niesamowity element edukacji na świeżym powietrzu. Wkrótce zapoznałem się ze wspinaczką skałkową i stała się ona moją bramą do alpinizmu.
Byłem oczarowany nagrodami, które przychodziły z pokonywania wyzwań; intensywne uczucie spełnienia, które towarzyszyło każdej wspinaczce. To uczucie było bezkonkurencyjne i zacząłem go szukać coraz bardziej. Wyzwania ewoluowały od skał do lodu, od klifów do gór. Wkrótce całe moje życie skupiło się wokół pleneru i przygód.
Te chwile przyniosły mi źródło szczęścia, a przezwyciężenie tych wyzwań nauczyło mnie wiele o sobie. Poprzez ciężkie treningi, dążenie do coraz trudniejszych celów, rozwijałem coraz większą pewność siebie. Czas spędzony na łonie natury nauczył mnie cierpliwości i doceniania natury.
Jednak do wszystkich tych dzikich miejsc dotarłem dużym samochodem ciężarowym, skuterem śnieżnym lub helikopterem. Samotne podróże do szlaków sprawiły, że zacząłem myśleć o swoim wpływie. Wychowywanie dzieci sprawiło, że zacząłem zadawać sobie pytania o to, jak żyję i jakie dziedzictwo im przekazuję.
Nie było głębokiego momentu „aha”, ale mój „eko-lęk” rósł, aż nagle musiałem się zmienić. Przyjrzałem się wszystkim aspektom swojego życia i postanowiłem popracować nad tym, co mogę. Jem mniej mięsa, rozważam wszystkie wybory dotyczące stylu życia i jeżdżę samochodem elektrycznym. Mniej latam i dużo więcej podróżuję lokalnie. Wszystkie te wybory przekładają się na lepsze samopoczucie i świadomość, że staram się być lepszy.
Wychowując moje dzieci, starałam się przekazać im pasję do przygód i docenianie przyrody. Wiem, jak wiele zyskałam dzięki moim doświadczeniom i mogę tylko mieć nadzieję, że one dostaną od natury tyle samo, co ja.
Kiedy jestem z moimi dziećmi, naprawdę staram się zapewnić im najlepsze doświadczenia, stawiając nagrody na pierwszym miejscu, dążąc do przyjemności, a nie wyczerpania. Pokazując im potencjał, ale pozwalając im dojść do niego na własnych warunkach. Zmuszanie dzieci może łatwo zniechęcić je do aktywności, więc po prostu zachęcam i otwieram drzwi, mając nadzieję, że pójdą za mną.

Jak dostosować tryby sportowe za pomocą aplikacji Suunto
Ultramaratończyk Francois D'haene stawia na prostotę trybu uprawiania sportu.
„Możliwość personalizacji mojego zegarka jest dla mnie bardzo ważna” – mówi Francois D'haene.
Podczas treningów biegowych w domu Francois lubi śledzić wysokość, wzniesienie i czas trwania. Podczas sesji interwałowych dodaje ekran z tabelą okrążeń. W ultramaratonie innym kluczowym parametrem dla Francois jest dystans.
„Nie chcę mieć 100 rzeczy [na ekranie zegarka], chcę tylko mieć dostęp do ważnych danych”.
W biegach ultra dla Francois kluczowymi parametrami są czas trwania, dystans i przewyższenie.
Mimo że jest przede wszystkim biegaczem, Francois jeździ również na rowerze i nartach. W kolarstwie, zwłaszcza na szosie, chce również zobaczyć swoją prędkość i średnią prędkość.
Planując tryb sportowy do skitouringu Francois podkreśla znaczenie nawigacji: Włącza ekran z trasą nawigacyjną do swojego trybu sportowego skitouringu i zazwyczaj planuje rzeczywistą trasę. Zwiększają one bezpieczeństwo, zwłaszcza przy złej pogodzie i w warunkach białej mgły.
DOWIEDZ SIĘ, JAK TWORZYĆ NIESTANDARDOWE TRYBY SPORTOWE ZA POMOCĄ APLIKACJI SUUNTO
Dzięki dziesiątkom preinstalowanych trybów sportowych zegarki Suunto multisport są gotowe do niemal każdej aktywności. Jeśli jednak wolisz coś innego, możesz utworzyć więcej trybów sportowych – i nie jesteś ograniczony do jednego na typ aktywności. Jest to przydatne, jeśli chcesz zobaczyć różne metryki podczas wyścigu, treningu interwałowego i długiego biegu, na przykład.
Dowiedz się, jak utworzyć tryb sportowy w wersji aplikacji Suunto na iOS
Dowiedz się, jak utworzyć tryb sportowy w wersji aplikacji Suunto na Androida
POBIERZ APLIKACJĘ SUUNTO
Jeśli jeszcze nie używasz aplikacji Suunto, możesz dowiedzieć się więcej i pobrać ją tutaj . Za pomocą aplikacji możesz dostosować tryby sportowe i wiele więcej na zegarkach Suunto 9 , Suunto 3 Fitness i Suunto Spartan .
AKTUALIZUJ SWÓJ ZEGAREK SUUNTO
Aby uzyskać najlepszą wydajność, upewnij się, że masz zainstalowane najnowsze oprogramowanie na zegarku Suunto 9, Suunto 3 Fitness lub Suunto Spartan: otwórz SuuntoLink na komputerze i podłącz zegarek do komputera za pomocą kabla USB. SuuntoLink poprosi o aktualizację, jeśli będzie dostępna.
Zdjęcia © Damien Rosso / Zdjęcie DROZ

DIETA (katastrofa nieunikniona za każdym razem?) i trzy niezmienne zasady odżywiania dla sportowców
Jaka jest różnica między zdrowym odżywianiem a właściwym odżywianiem? Dla sportowca, przedsiębiorcy, trenera i eksperta ds. żywienia dr Ricka Kattoufa II to pytanie trafia w samo sedno debaty na temat odżywiania.
„Istnieje ogromna różnica między zdrowym odżywianiem a właściwym odżywianiem” – mówi Kattouf. „Istnieje ogromna różnica między karmieniem ciała a dostarczaniem mu paliwa. Mówię ludziom, żeby przestali jeść zdrowo, a oni wpadają w panikę”.
Rick zaprojektował własną linię suplementów diety . © Rick Kattouf
Przykładem tego, co Kattouf nazywa zdrowym posiłkiem, jest grillowany kurczak na łożu z zieleniny lub miska warzyw, fasoli z odrobiną tofu. Podczas gdy Kattouf zgadza się, że te posiłki są zdrowe, mówi, że to nie czyni ich właściwymi. Jedzenie właściwie to inna sprawa.
Kattouf ma kwalifikacje, które potwierdzają jego perspektywę żywienia sportowców: podczas czterech lat studiów przedmedycznych i czterech lat nauki optometrii dowiedział się o fizjologii człowieka, farmakologii i biochemii. Trzykrotny mistrz kraju w duathlonie w swojej kategorii wiekowej i wszechstronny maniak fitnessu ma również doświadczenie w zakresie wydajności, które potwierdza jego podejście.
„Jest wielu ludzi, którzy gonią za jedną dietą za drugą, a ja jestem przeciwnikiem diet” — mówi Kattouf. „Zastrzegłem akronim słowa dieta: disaster imminent every time®. To właśnie jest dieta. Moje zasady żywieniowe nie zmieniły się od czasów studiów. A teraz mam 47 lat. Powód jest taki, że fizjologia człowieka to fizjologia człowieka”.
Niezmienne zasady żywienia Ricka Kattoufa
Zdjęcie autorstwa Danielle Cerullo na Unsplash
Kiedy Kattouf zaczyna trenować nowego sportowca, zawsze zadaje te same trzy pytania: o której godzinie wstają z łóżka, o której godzinie ćwiczą i o której godzinie kładą się spać. Jasne określenie tego jest punktem wyjścia właściwego planu żywieniowego.
„Ale na czym większość ludzi próbuje się skupić? Na kaloriach. Nie chodzi o kalorie przyjmowane i kalorie wydatkowane. Chodzi o trzy kluczowe zasady: właściwą częstotliwość tankowania, właściwy czas tankowania i właściwą równowagę węglowodanów, białka i tłuszczu w każdym posiłku i przekąsce”.
Zdjęcie autorstwa Briana Ericksona na Unsplash
1. Prawidłowy stosunek
Niezależnie od tego, czy trenuje zawodowego sportowca, biegacza w określonej grupie wiekowej czy osobę chorobliwie otyłą, Kattouf stosuje się do tej samej podstawowej zasady dotyczącej posiłków: każdy posiłek powinien składać się w około 50–60 procentach z węglowodanów, w około 15–25 procentach z białka i w między 15–25 procentach z tłuszczu.
„Przez dziesięciolecia żyliśmy z tą koncepcją diety o wyższej zawartości białka i niższej zawartości węglowodanów” – mówi. „Węglowodany mają na sobie czapkę głupca i zostały zepchnięte w kąt. Ale co jest jedynym pożywieniem, które mózg może wykorzystać jako paliwo? To cukry, glukoza, węglowodany, a gdy je wyeliminujemy, obniżymy ostrość umysłu i nie osiągniemy pożądanych rezultatów”.
Mówi, że to właśnie ta właściwa równowaga „CPF” odgrywa ważną rolę w stabilizowaniu poziomu cukru we krwi, zmniejszaniu gwałtownych skoków i spadków oraz pomaganiu organizmowi w ponownym ładowaniu. Pomagają również w naprawie uszkodzeń mięśni, budowaniu mięśni, chrząstek i kości. Są to „makroskładniki”, co oznacza, że organizm potrzebuje ich dużej ilości (i w odpowiedniej równowadze) w porównaniu do mikroskładników, takich jak witaminy i minerały.
„Są trzy rzeczy, o które będziemy pytać siebie przed każdym posiłkiem lub przekąską: co jest moim węglowodanem, co jest moim białkiem, co jest moim tłuszczem. Jeśli odpowiemy na wszystkie trzy pytania, zmierzamy we właściwym kierunku” – mówi Kattouf
2 i 3. Częstotliwość i czas tankowania
Te dwa są oddzielne, ale ściśle ze sobą powiązane. Właściwa częstotliwość to taka, jak często jeść w ciągu dnia. Dla optymalnej wydajności Kattouf mówi co dwie i pół do trzech godzin po pierwszej przekąsce po przebudzeniu.
„Dawaj swojemu organizmowi paliwo natychmiast po przebudzeniu, nie 30 minut później, nie 60 minut później, tylko natychmiast po przebudzeniu, a następnie co dwie lub trzy godziny w ciągu dnia, w zależności od celu, jaki sobie stawiasz” – mówi Kattouf.
Właściwy czas dotyczy tankowania przed, w trakcie i po treningu. Dobrze zbilansowana przekąska bezpośrednio przed treningiem i jedna bezpośrednio po nim to dobry początek. Zwłaszcza dla sportowców wytrzymałościowych tankowanie w trakcie jest równie ważne.
Szybki i łatwy w przygotowaniu zbilansowany posiłek Ricka
2/3 szklanki płatków owsianych 1 kromka chleba pełnoziarnistego 1 łyżka masła orzechowego 3 białka jaj
Załamanie:
457 kalorii 52% węglowodanów 23% białka 25% tłuszczu
CZYTAJ WIĘCEJ
ZASILANIE SILNIKA: ZDROWY ROZSĄDEK PODEJŚCIA DO ŻYWIENIA
TANKOWANIE SILNIKA: ROZMOWA O ŻYWIENIU Z ULTRABIEGACZKĄ LUCY BARTHOLOMEW
TANKOWANIE SILNIKA: ROZMOWA O ŻYWIENIU Z TRIATLOLISTKĄ MEL HAUSCHILDT
TANKOWANIE SILNIKA: ROZMOWA O ŻYWIENIU Z BIEGACZKĄ SZLAKOWĄ EMELIE FORSBERG
Główne zdjęcia autorstwa rawpixel i Eaters Collective na Unsplash

Dane rządzą! Profesjonalny triathlonista, którego podejście treningowe opiera się na danych
Kanadyjski triathlonista Cody Beals wykorzystuje swoje umiejętności analityka danych do zbierania, badania i optymalizacji swojego treningu. Biorąc pod uwagę jego ostatnie wyniki, podejście to się opłaca.
Kiedy Cody Beals został triathlonistą, kolarstwo było jego najsłabszą dyscypliną. W liceum był gwiazdą okręgu w biegach przełajowych i dobrym pływakiem. Ale kolarstwo nie było jego mocną stroną.
Teraz jest odwrotnie – kolarstwo jest jego najmocniejszą dyscypliną. I to podejście do treningu oparte na danych zrobiło różnicę.
Jako dowód, 28-latek z Guelph w Ontario wygrał dwa pełne Ironmany, pierwszy i drugi w swojej karierze. Podczas pierwszego Ironman Mont Tremblant ustanowił rekord trasy rowerowej i ogólnej.
„Podjąłem świadomy proces odkrywania, jak podnieść moją jazdę na poziom światowej klasy” – mówi Beals. „Najważniejszą rzeczą było zdobycie miernika mocy – to było ogromne odkrycie! Marnowałem mnóstwo czasu na rowerze, po prostu delikatnie pedałując. Dzięki miernikowi mocy nauczyłem się, jak sprawić, by każda minuta mojej jazdy się liczyła”.
© Welle Media
Beals zawsze był maniakiem danych. Był najlepszy w swojej klasie w liceum i najlepszy na prestiżowym kierunku fizyki na uniwersytecie. Wtedy zaczął niemal obsesyjnie gromadzić i analizować dane.
„Stworzyłem własną, gigantyczną tabelę kalkulacyjną, aby śledzić każdy aspekt mojego życia” – mówi. „Mój sen, mój nastrój, mój trening – wszystko. To było, gdy byłem sportowcem trenującym samodzielnie. Mimo że popełniałem błędy, podejście oparte na danych zawsze było czymś, w co wierzyłem”.
Po studiach Beals pracował w statystyce i analizie danych, wykorzystując swoje opanowanie tych umiejętności do optymalizacji treningu. Jego trener, David Tilbury-Davis , podziela filozofię treningu opartą na danych, a obaj pracują razem na tej podstawie. Wszystkie treningi pływania, jazdy na rowerze i biegania Bealsa są mierzone i monitorowane. „Dane opowiadają najbardziej przekonującą historię” – mówi.
Analiza danych pomogła Bealsowi również na inne sposoby. Posiadanie Suunto 9 do rejestrowania jego treningów pokazuje Bealsowi, co naprawdę dzieje się podczas tych biegów, a nie tylko to, co myśli – dwie bardzo różne rzeczy. Postrzegany wysiłek niekoniecznie oznacza dobrą wydajność.
„Dzięki danym dowiedziałem się, że to, jak się czujesz w związku z czymś, czasami nie ma nic wspólnego z tym, jak naprawdę sobie radzisz” — wyjaśnia Beals. „To, jak się czuję, to kolejny punkt danych, ale nie jest najważniejszy. W przypadku braku danych o mocy, tempie lub tętnie pozostajesz w niepewności. Trener może zapewnić część weryfikacji rzeczywistości, reszta weryfikacji rzeczywistości pochodzi z tych urządzeń i zbieranych przez nie danych”.
© Welle Media
Choć to, jak czuje się podczas treningu, nie jest najważniejszym czynnikiem, to z drugiej strony jest to potencjalnie znaczący punkt danych. Bycie wniebowziętym niekoniecznie jest dobrym znakiem, podczas gdy przeciętne samopoczucie nie zawsze jest złym znakiem.
„Podoba mi się, że Suunto 9 podpowiada, jak się czujesz po każdym treningu” – mówi. „To coś, co zacząłem uważniej monitorować. Dowiedziałem się, że w wielu moich najlepszych blokach treningowych, przy prawie każdym treningu, czuję się bardzo średnio.
„Ludzie zakładają, że jeśli dajesz z siebie wszystko przed Ironmanem, to czujesz się świetnie po każdym treningu, a niektórzy mogą nawet zakładać, że jesteś tak zmęczony i wyczerpany, że każdy trening jest brutalnie trudny.
„Prawda jest taka, że kiedy wstawiam najlepsze bloki treningowe, jestem po prostu bardzo stabilny. Każdy dzień jest raczej zwyczajny. Nie robię epickich sesji treningowych. Mój nastrój nie zmienia się gwałtownie. To po prostu codzienna stałość”.
Te i inne spostrzeżenia pomagają Bealsowi i jego trenerowi uniknąć syndromu przetrenowania, który według Bealsa zbyt często jest oznaką honoru w świecie triathlonu.
„To jest w pewnym sensie święto, gdy sportowcy mogą się przemęczyć na treningu, ale powiem ci, że każdy idiota może się przetrenować” — mówi Beals. „Najtrudniejszą częścią jest celowe, metodyczne stosowanie obciążenia treningowego i z drugiej strony regeneracja, aby osiągnąć swój prawdziwy potencjał”.
Zdjęcie główne: © Ventum
CZYTAJ WIĘCEJ:
ZNISZCZENIE SWOICH DEMONÓW: PODRÓŻ PROFESJONALNEGO TRIATLELTY W CELU ZNALEZIENIA RÓWNOWAGI