Suunto Blog

Trasy profesjonalisty

Myślisz, że możesz stawić czoła jednemu z najlepszych ultramaratończyków na świecie? Zapytaliśmy tegorocznego srebrnego medalistę Ultra Trail World Tour Gediminasa Griniusa o jego ulubione miejsca do biegania na świecie. Sprawdź jego listę poniżej. © Ultra-Trail World Tour Squaw Valley, Kalifornia, USA Dystans: 13,22 km (8,2 mili) Wysokość: 970 m (3182 stóp) Czas do pokonania: 1:49'51 Dlaczego: Jeśli chcesz poczuć olimpijską atmosferę kurortu i jednocześnie pokonać pierwszą i najpiękniejszą część legendarnego wyścigu Western States, ta trasa jest dla Ciebie. Kliknij, aby zapoznać się ze wskazówkami Gediminasa dotyczącymi przejścia z biegania po drodze na bieganie po szlaku © Pete Forsyth przez Wikimedia Commons Góra Teide, Teneryfa, Wyspy Kanaryjskie Dystans: 63,95 km Wysokość: 4671 m Czas do pokonania: 10:29'21 Dlaczego: Długi, ale niesamowity bieg, zwłaszcza jeśli zaczynasz wieczorem. Przy odrobinie wysiłku możesz zobaczyć wschód słońca z wulkanu, który jest najwyższym szczytem w Hiszpanii. © Nikodem Nijaki przez Wikimedia Commons Roque Nublo, Gran Canaria, Wyspy Kanaryjskie Dystans: 38,23 km Wysokość: 2189 m Czas do pokonania: 5:25'42 Dlaczego: Miły bieg z hostelu Artenara Cave do malowniczego Roque Nublo, skąd masz całą wyspę rozciągniętą na dłoni. Jeśli niebo jest czyste, na horyzoncie widać górę Teide na Teneryfie. © H. Zell przez Wikimedia Commons Piton de la Fournaise na wyspie Reunion Dystans: 12,01 km Wysokość: 544 m Czas do pokonania: 2:18'30 Dlaczego: Trzeba przebiec ten szlak, ponieważ znajduje się on w środku wyspy Reunion i jest częścią wyścigu Raid de la Reunion, znanego również jako Diagonale des Fous – trasa szaleńców. Na końcu szlaku znajdujesz się na szczycie wciąż aktywnego wulkanu. To niesamowity i bardzo trudny szlak. © B. Navez za pośrednictwem Wikimedia Commons. Szlak LTU Trail Running People, Litwa Dystans: 28,37 km Wysokość: 1263 m Czas do pokonania: 3:08'45 Dlaczego: Do ​​tego jesteś zmuszony, kiedy nie masz prawdziwych gór :) Ale to jest dom i miejsce, w którym narodziła się (lokalna) społeczność biegaczy górskich LTU, więc jest mi to bliskie sercu. © Kontis Šatūnas przez Wikimedia Commons
SuuntoRunNovember 23 2015
Is this the run of the summer?

Czy to już koniec lata?

Na początku tego roku Jonas Buud, biegacz amator ze Szwecji, utknął z powodu złamania kości biodrowej. Sytuacja nie wyglądała dobrze; jego powrót do zdrowia oznaczał chodzenie zamiast biegania. Jednak miał oko na swój lokalny bieg i postanowił to zrobić, mimo że biegał na nogach tylko przez dwa miesiące. Był to 90-kilometrowy Ultravasan, który przebiegał trasą słynnego biegu narciarskiego Vasaloppet. Nie dość, że wygrał, to zrobił to w dobrym stylu, utrzymując średnie tempo 3'49 na kilometr na 90 km na trasie terenowej, która miała 872 m wzniesienia. Mieliśmy jedno pytanie: To czas maratonu 2h 40m. Jak wytrzymałeś 90km!? To szaleństwo! Nie znałem swojej formy, bo nie biegałem dużo. Plan był taki, żeby po prostu podążać za innymi na starcie. Max King, mistrz świata w biegu na 100 km z 2014 roku, również biegł. Plan był taki, żeby po prostu podążać za nim tak długo, jak tylko będę mógł. Opowiedz nam o wyścigu Myślałem, że na początku biegnę trochę wolno i nie sprawdzałem prędkości, ale pierwsze 5 km pokonałem w 20 minut, co nie było aż tak wolnym czasem – i biegłem pod górę! „Nie mogłem zwolnić. Moje nogi po prostu kontynuowały bieg”. Kiedy zdałeś sobie sprawę, że dobrze ci idzie? Pierwsze 30 km nie jest zbyt techniczne. Jest szybkie. Potem jest trochę pagórkowato w połowie Evertsbergu, jest tam też nagroda za sprint, więc Max wziął tę – biegł naprawdę szybko. Potem zatrzymał się, żeby uzupełnić wodę, ale ja kontynuowałem przez punkt kontrolny. Potem jest naprawdę długi zjazd, najszybsza część. Zostawiłem Maxa i po prostu kontynuowałem z tą samą prędkością. I utrzymałeś to tempo? Na 25 km przed metą pomyślałem: „Och, może idę za szybko; powinienem zwolnić – nie chcę biec szybciej niż 4 minuty na kilometr”, ale nie mogłem zwolnić! To był naprawdę przyjemny bieg przez całą drogę i byłem w najlepszej formie. Moje nogi po prostu biegły dalej. Cóż za zmiana w Twoim życiu! To był dziwny sezon. W grudniu doznałem złamania stresowego i nie mogłem biegać przez sześć miesięcy. Mój pierwszy bieg to 1 minuta marszu, 1 minuta biegu, co zwiększałem co tydzień. Mój pierwszy 30-minutowy bieg bez zatrzymywania się był pod koniec maja. Ty też zacząłeś biegać późno? Tak, zacząłem naprawdę późno, chociaż biegam na orientację odkąd miałem 10 lat. Mój pierwszy maraton przebiegłem mając 30 lat w Nowym Jorku [2:36], gdzie poznałem innych biegaczy, którzy powiedzieli mi, żebym pojechał z nimi na obóz treningowy do Portugalii. Tam usłyszałem o szwajcarskim maratonie alpejskim. Myślałem, że będzie za trudny, ale wygrałem. [Od tamtej pory wygrał go osiem razy z rzędu!] To wykończenie musiało być wyjątkowe? Rok wcześniej był jednym z moich najlepszych biegów [6:02 h]. Poniżej sześciu godzin może być naprawdę ciężko. Zostało mi 5 km i zacząłem widzieć, jaki czas powinienem mieć. Pomyślałem, że to nie może być prawda, to za szybko. To był jeden z najlepszych momentów jako biegacza, ponieważ historia sezonu, to także moje rodzinne miasto i wiele osób było na mecie. Jaki jest Twój sekret treningowy? Po prostu biegnę!
SuuntoRunNovember 13 2015
Go Gediminas!

Naprzód, Giedyminie!

Gediminas Grinius właśnie zakończył Ultra Trail World Tour (UTWT) 2015 na drugim miejscu. To wyczerpująca trasa, w której wziął udział w 11 ultramaratonach, z których wygrał dwa i zajął 4. miejsce w kolejnym. „Nadal jestem człowiekiem” – mówi. Nie jesteśmy tego pewni: jego wysiłki są naprawdę nadludzkie. © Ultra-Trail World Tour Serdeczne gratulacje Dziękuję bardzo! Pewnie czujesz się jak mistrz? Cóż, moje oczekiwania były nieco wygórowane w tym sezonie, który miał dobrze konkurować we wszystkich UTWT 100 milers. Moje ciało i umysł mnie zdradziły i nie byłem w stanie ukończyć UTMB i Grand Raid Reunion. Jaka z tego płynie lekcja? Dowiedziałem się, że nadal jestem człowiekiem, jak wszyscy inni. Kolejną lekcją jest to, że muszę marzyć odpowiedzialnie, ale ambicja i awanturnictwo sprawiają, że idę naprzód. „Ja też mogę cierpieć na różne sposoby i to mi się podoba!” © Trans Gran Canaria Czy któryś wyścig był szczególnie wyjątkowy? Wszystkie wyścigi są piękne na swój sposób. Wiem, że to pewnie brzmi trochę jak politycznie poprawna odpowiedź, ale to jest całkowita prawda. Naprawdę podoba mi się różnorodność wyścigów. Na przykład Western States 100-mile Endurance Run [gdzie zajął 4. miejsce] było niezwykle gorąco, a podczas Ultra Trail of Mt Fuji [którego wygrał] cały czas padał deszcz. Byłem bardzo szczęśliwy i podekscytowany, że zająłem pierwsze miejsce podczas Transgrancanaria, ale byłem absolutnie rozczarowany moim występem w Ultra Trail de Mont Blanc. Grand Raid Reunion był bardzo techniczny. Więc wszystkie te rzeczy i różnorodność sprawiają, że wyścigi są dla mnie atrakcyjne, ponieważ muszę trenować i doskonalić różne umiejętności jako biegacz. Mogę też cierpieć na różne sposoby, co lubię! Kliknij tutaj, aby zapoznać się z poradami Gediminasa dotyczącymi biegów terenowych! Gediminas (trzeci od lewej) podczas ceremonii wręczenia nagród Ultra-Trail World Tour. © Ultra-Trail World Tour Który wyścig był najtrudniejszy? Najbardziej bolesny był UTMB, ponieważ przebiegłem około 100 km z tymi wielkimi pęcherzami na podeszwach stóp, a potem miałem zabójcze czworogłowe przez kolejne 30 km, ale to nie był najtrudniejszy bieg. Najtrudniejszy był Grand Raid Reunion (GRR), który jest ostatnim wyścigiem serii i byłem praktycznie wyczerpany po całym sezonie. Poza tym GRR jest najbardziej technicznym wyścigiem, moim najsłabszym punktem w biegach terenowych. Ponadto stawką było pierwsze miejsce w Ultra Trail World Tour, co wywarło na mnie dodatkową presję psychologiczną, na którą, jak się wydaje, nie byłem gotowy! Tak samo w przyszłym roku? Zdecydowanie. Wrócę na wydarzenia World Tour 2016. Moje cele nie będą się różnić od zeszłorocznych, ponieważ wierzę, że byłem na dobrej drodze, więc mój cykl treningowy pozostanie taki sam. Skupię się na odpowiedniej regeneracji, budowaniu siły, aby przygotować się do nadchodzącego sezonu.
SuuntoRunNovember 06 2015
Emelie Forsberg on changing seasons, running and yoga

Emelie Forsberg o zmieniających się porach roku, bieganiu i jodze

Gdy sezon biegowy dobiega końca, ambasadorka Suunto Emelie Forsberg po prostu zamienia buty do biegania na narty. Ale między sezonami biegania i skialpinizmu znajduje dla siebie odrobinę przestrzeni do oddychania. Listopad i grudzień to dwa ulubione miesiące mistrzyni skyrunningu Emelie Forsberg. Jej sezon biegów górskich dobiegł końca, sezon narciarstwa górskiego jeszcze się nie rozpoczął, więc nie ma wyścigów, tylko treningi. Kliknij tutaj, aby przeczytać o typowym tygodniu treningowym Emelie Emelie trenuje obecnie do sezonu narciarstwa wysokogórskiego. © Emelie Forsberg „W tym roku potrzebowałam dwutygodniowej przerwy od biegania, więc wzięłam udział w obozie jogi” – mówi. „To było bardzo potrzebne mojemu umysłowi. „Myślę, że to umysł potrzebuje najwięcej odpoczynku po wyścigach, a nie ciało”. Sezon biegów terenowych Emelie w 2015 r. był imponujący. Pierwsze miejsce w Transvulcania Ultra Marathon, pierwsze miejsce w Mount Marathon na Alasce, pierwsze miejsce w ultradystansowych European Skyrunning Championship, pierwsze miejsce w Ultra Pirineu – lista jest długa. Wszystkie te wyścigi wymagają intensywnego skupienia i energii. „Oczywiście, że wyścigi też dają coś w zamian, uwielbiam to, ale poznajesz wtedy wielu nowych ludzi i dajesz z siebie wszystko na wyścigach, a to wymaga energii” – mówi Emelie. Kliknij, aby zapoznać się ze wskazówkami Emelie dotyczącymi poprawy umiejętności biegania po szlakach Emelie poświęca codziennie trochę czasu na jogę. © Emeile Forsberg Obóz jogi był dokładnie tym, czego potrzebowała, żeby się odprężyć i na nowo odkryć swoją pasję do ćwiczeń. „To był naprawdę spokojny tydzień, z dużą ilością czasu na przemyślenie nowej wiedzy o jodze, o moim sezonie biegowym, ostatnich kilku latach jako profesjonalnego biegacza i mojej przyszłości” – mówi. „Biegałam każdego dnia, ale bez zegarka i tylko krótkie i bardzo łatwe biegi. „Pod koniec tygodnia byłem tak zmotywowany, że zacząłem znów ciężko trenować, a to było naprawdę ważne, ponieważ w październiku trochę straciłem motywację”. Joga jest codzienną częścią życia Emelie. Większość poranków poświęca na sesję jogi, aby dostroić się do swojego ciała, znaleźć zmęczone lub obolałe miejsca i skupić się na pomocy w ich regeneracji. Sześć najpopularniejszych tras biegowych według Emelie Forsberg! © Emelie Forsberg Twierdzi, że joga i życie w górach mają ze sobą coś ważnego wspólnego. „Myślę, że prawdziwi jogini są bardzo skromni, a także prawdziwi ludzie gór” – mówi. „Myślę, że zarówno joga, jak i przebywanie w górach uświadamiają ci, że jesteś bardzo małą częścią tego wielkiego, wielkiego świata”.
SuuntoRunNovember 05 2015
Dirtbag runners visit the United Nations

Biegacze-brudarze odwiedzają Organizację Narodów Zjednoczonych

Ultramaratończycy Patrick Sweeney i Alex Ramsey zrobili w tym tygodniu coś naprawdę wyjątkowego. Oprócz zaniesienia Pochodni Ludzkości do Organizacji Narodów Zjednoczonych, założyli również buty. Patrick Sweeney i Alex Ramsey, biegacze biegający boso, nie są przyzwyczajeni do noszenia butów. Ich ulubionym obuwiem są ultraminimalistyczne sandały Luna, w których w ostatnich tygodniach przebiegli 1368 km z Chicago do Nowego Jorku w ramach Champion's Walk for Peace, inicjatywy mającej na celu zebranie 250 000 dolarów na budowę szkoły edukacji pokojowej w niespokojnej Północnej Dolinie Ryftowej w Kenii. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o Marszu Pokoju Mistrzów Patrick (po lewej) i Alex stoją obok Wilsona Kipsanga w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ale w tym tygodniu postanowili się ubrać na zmianę. Dwóch przyjaciół założyło koszule z kołnierzykiem i normalne buty, aby przekazać Pochodnię Ludzkości w ONZ. Przekazali ją kenijskiemu biegaczowi Wilsonowi Kipsangowi Kiprotichowi, byłemu rekordzistowi świata w najszybszym maratonie i zwycięzcy nowojorskiego maratonu w 2014 roku. „To był naprawdę wyjątkowy moment” – mówi Patrick. „Wilson Kipsang jest jednym z najlepszych biegaczy na świecie. Nie tylko jest wielkim humanistą, ale to był dla nas zaszczyt przekazać mu pochodnię”. Do tej pory inicjatywa zebrała nieco ponad 100 000 $ z całkowitych funduszy potrzebnych do budowy szkoły. Ludzie nadal mogą wpłacać darowizny tutaj . Zainspiruj się wskazówkami Patricka dotyczącymi motywacji do biegania! Patrick ze sportowcem Laurą Kline. Po przekazaniu pałeczki Patrick i Alex nie wracają do pracy biurowej i zwykłego miejskiego stylu życia. Obaj są prawdziwymi biegaczami-brudasami, więc jedyne, czego mogą się spodziewać, to bieganie w pięknych miejscach. Patrick, sportowiec wspierany przez Suunto, udaje się do Copper Canyons w Meksyku, aby odwiedzić swoich przyjaciół z ludu Tarahumara, rdzennych Amerykanów słynących z umiejętności biegania na długie dystanse. Następnie, zanim skończy się rok, pobiegnie w wyścigu na 50 km, 50 mil, 100 mil i 72 godziny. „Dla mnie biegacz-brudas to ktoś, czyja pasja do biegania i społeczności biegaczy wykracza poza zegar i klamrę na mecie” – mówi. „Bycie biegaczem-brudasem polega na dzieleniu się dobrymi chwilami z dobrymi ludźmi poprzez sport, jakim jest bieganie, a przynajmniej w moim przypadku zwykle wiąże się to również z dzieleniem się kilkoma piwami”.
SuuntoRunNovember 04 2015
Running from Chicago to New York for peace

Ucieczka z Chicago do Nowego Jorku w poszukiwaniu pokoju

Wcześniej w tym roku przebiegł trasę z Kalifornii do Bostonu, teraz „prawdziwy Forrest Gump” Patrick Sweeney znów to robi, biegnąc z Chicago do Nowego Jorku. Tym razem dla pokoju. Firma Suunto udzieliła wsparcia sportowcowi Patrickowi Sweeneyowi i jego przyjacielowi Alexowi Ramseyowi, którzy na początku tego miesiąca ukończyli maraton w Chicago, a następnie po prostu biegli dalej. Obaj zawodnicy pobiegną z Chicago, przemierzając cztery stany i licząc 1368 km, aż do Nowego Jorku, gdzie 1 listopada zakończą wyprawę maratonem nowojorskim. Patrick (po lewej) i Alex trzymają „pochodnię ludzkości” Od początku przeszli ponad 1100 km i mają do pokonania krótki dystans. Robią około 72 km dziennie – i w minimalistycznych butach do biegania. Poza kilkoma bólami i dolegliwościami ich ciała trzymają się i świetnie się bawią. Oboje są doświadczonymi ultramaratończykami. Bieganie na oszałamiające dystanse nie jest dla nich obowiązkiem, to styl życia. „Wszystko po prostu układa się w magiczny sposób” — mówi Patrick. „Wiele tras było bardzo pięknych i niezwykle niesamowitych”. Kliknij tutaj, aby przeczytać porady Patricka dotyczące motywacji do biegania Patrick ze sportowcem uprawiającym wiele dyscyplin sportowych i weganką Laurą Kline. Podczas biegu na zmianę niosą „pochodnię człowieczeństwa”. Pochodnia jest symbolem Champions Walk for Peace , międzynarodowego wysiłku mającego na celu zebranie 250 000 USD na budowę szkoły edukacji pokojowej w Północnej Dolinie Ryftowej w Kenii, gdzie przemoc etniczna i konflikty między społecznościami doprowadziły do ​​600 zgonów i 435 000 przesiedleń w samym 2014 roku, zgodnie z raportami ONZ. Zorganizowana przez pozarządową organizację zajmującą się zapobieganiem ludobójstwom Aegis Trust , pochodnia rozpoczęła swoją podróż w lipcu z Północnej Doliny Ryftowej – kolebki cywilizacji – w rękach kenijskich gwiazd biegania, które nieśli ją na północ. W drugim etapie brytyjscy biegacze nieśli pochodnię na dystansie 3540 km przez Wielką Brytanię do Londynu. Teraz Patrick i Alex wyruszają na maraton w Nowym Jorku, gdzie zwrócą go kenijskim biegaczom, którzy jako pierwsi wyruszyli w jego trasę. „Jesteśmy wdzięczni, że możemy bronić tej sprawy” – mówi Patrick. „Nikt nie powinien żyć w strachu. „Szkoła w Kenii pomoże ludziom zrozumieć ich różnice, aby mogli ze sobą współpracować i budować pokój”. Przeczytaj o poprzednim biegu Patricka po USA Wielu zwolenników i biegaczy dołączyło do nich na trasie. Autor słynnej książki Born to Run Christopher McDougall zaprosił ich na noc do swojego domu i dołączył do nich na trasie. Najtrudniejsze okazało się znalezienie wegańskiego jedzenia i poruszanie się po niebezpiecznych drogach. „Jestem biedny i weganinem, więc nie mam zbyt wielu opcji żywieniowych” — mówi Patrick. „Rano zwykle jem kilka batoników energetycznych i kanapkę z masłem orzechowym na lunch, a na kolację prawie zawsze jem kanapkę z awokado z chipsami ogórkowymi i zimne piwo, jeśli tylko uda mi się je znaleźć”.
SuuntoRunOctober 30 2015