Suunto Blog

A long talk before a long run: Gary Robbins on his upcoming Barkley Marathons

Długa rozmowa przed długim biegiem: Gary Robbins o nadchodzących maratonach Barkley

Dla prawdziwie konkurencyjnego sportowca każda porażka lub DNF jest trudna. Ale prawdopodobnie niewiele było porażek trudniejszych niż wynik kanadyjskiego ultramaratończyka Gary'ego Robbinsa w maratonach Barkley w 2017 r. Po prawie 60 godzinach wyścigu, pominięty zakręt w ostatnich chwilach sprawił, że zjechał z trasy, gdy zbliżał się do mety. Przekroczył linię mety z niewłaściwego kierunku, kilka sekund po 60-godzinnym limicie czasu. To był jednoznacznie DNF – i prawdopodobnie najbardziej rozdzierający serce DNF w historii DNF. To taki wynik, po którym mniej zdeterminowany biegacz powie „nigdy więcej”. Gary Robbins oczywiście nie jest takim biegaczem i po szybkiej rekonwalescencji – zaledwie kilka miesięcy później przebiegł Nolan’s Fourteens – wrócił na konia Barkleya. Po dramatycznym nieukończeniu wyścigu w zeszłym roku Gary osiągnął punkt nasycenia, mówiąc o wyścigu – nie, serio, nawet nam to powiedział – więc uznaliśmy, że lepiej będzie skupić się na tegorocznym wyścigu. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się, jak przebiega jego trening i przygotowanie. Trzeci trening do Maratonu Barkley. Co jest innego? Przez pierwsze dwa lata byłem zdecydowanie na linii startu z fizycznymi i psychicznymi możliwościami, aby ukończyć wyścig. Mój trening był udany. Nie sądzę, aby było coś w moim treningu przez pierwsze kilka lat, co musiałbym zmienić. Ale odkryłem, że skupiając się na tym konkretnym wyścigu przez tak długi czas, który wymagał ode mnie poruszania się po trudnym terenie z prędkością 2 mil na godzinę, stałem się naprawdę wydajny w poruszaniu się z prędkością 2 mil na godzinę – więc nie trenowałem biegowo zbyt wiele przez ostatnie kilka lat. Więc kiedy wróciłem do treningu w listopadzie, skupiłem się na większej ilości treningów biegowych. Wróciłem do tygodni z dystansem 100 mil, zamiast tygodni opartych na przewyższeniu przez kilka miesięcy zimą. Pomogło mi to zwiększyć poziom sprawności. W zeszłym miesiącu skupiłem się na 100% treningu w pionie. Początkowo 20 000 stóp wspinaczki, potem 30 000 stóp, a w zeszłym tygodniu 40 000 stóp wspinaczki. Więc trochę zmieniłem swój trening na początku, aby uzyskać trochę kondycji, której czułem, że mi brakuje. Ale rzeczywisty blok treningowy prowadzący do ostatniego Barkleya działał tak dobrze, że faktycznie rozważam powtórzenie go ponownie. Gotowy do działania od świtu do zmierzchu – a nawet o wiele, wiele dłużej. (©Ian Corless, iancorless.com ) W zeszłym roku wyścig dał ci w kość. Jak zamierzasz sobie z tym poradzić na trasie? Ten wyścig dał mi w kość w obu latach. W zeszłym roku, przebrnięcie przez pełne 60 godzin i pełne pięć okrążeń trasy było nieskończenie trudniejsze niż zrobienie nawet czterech okrążeń. John Kelly wspomniał nawet, że jest tak stroma krzywa zmęczenia, trudności i progu bólu, że nie sposób pojąć, jak o wiele trudniejsze może być zrobienie dodatkowego okrążenia. Wyszedłem z tego jeszcze bardziej poobijany fizycznie i psychicznie. Ale – bardzo dobrze doszedłem do siebie po kopaniu tyłka w 2017 roku. Na tyle dobrze, że zaledwie kilka miesięcy później pojechałem do Kolorado i ukończyłem Nolan 14, czyli 14 kolejnych szczytów o wysokości 14 000 stóp w czasie krótszym niż 60 godzin. To była wielka różnica w 2017 roku – że dobrze się zregenerowałem po wyścigu. W 2016 roku naprawdę się męczyłem przez 6 do 8 miesięcy, ponieważ zrobiłem tak wiele przed wyścigiem w 2016 roku. Przez większą część 10 miesięcy byłem zdrowy, sprawny, biegałem i czułem się dobrze z rzeczami, które przygotowały mnie do wytrzymania tego kopniaka tym razem. Jakieś niestandardowe szkolenia? Nic nietypowego. Zdecydowanie skupiłem się na orienteeringu i treningu krzyżowym z treningiem siłowym, rzeczach, które uważam za duże składniki sukcesu w wyścigu. W takim wyścigu wchodzi w grę duży element siły rdzenia i górnej części ciała – a poruszanie się mądrzej pozwala poruszać się trochę wolniej, ponieważ każdy popełniony błąd oznacza, że ​​musisz poruszać się szybciej, aby go nadrobić. Więc im lepiej radzisz sobie z nawigacją, tym więcej luksusu możesz sobie dać, jeśli chodzi o czas na trasie. Czy czujesz, że jesteś w lepszej formie fizycznej? Mogę być w najlepszej formie, w jakiej kiedykolwiek byłem, wchodząc do któregokolwiek z Barkleyów. Miałem kilka niepowodzeń w treningu – zachorowałem i straciliśmy naszego psa, którego mieliśmy przez 12 lat, co trochę mnie cofnęło emocjonalnie. Ale poza tymi niepowodzeniami czuję, że to jeden z najlepszych bloków treningowych, jakie miałem od wielu, wielu lat. Moja kondycja to odzwierciedla. Jeśli wszystko będzie szło dobrze, mogę pojawić się w Barkley w najlepszej formie, w jakiej byłem. A co z kondycją psychiczną – jak przygotować się psychicznie do takiego odpoczynku? Każdy wyścig długodystansowy dochodzi do punktu, w którym staje się całkowicie niemożliwy, jeśli nie jesteś w pełni zaangażowany psychicznie. W przypadku Barkleya to prawda, ale jest to prawdą znacznie wcześniej. Nie da się ukończyć nawet jednego okrążenia bez wyczerpania psychicznego. Udowodniłem sobie w pierwszych dwóch próbach, że mam mentalne środki, aby to przeczekać. To daje mi poziom komfortu, poza strachem przed nieznanym w pierwszym roku i strachem przed tym, co wiedziałem w drugim roku, czuję, że w tym trzecim roku mam znacznie mniej obaw o to, jak to się potoczy. Już nie mogę się doczekać wyzwania psychicznego, ponieważ jest ono tak wyjątkowe w tym wyścigu. Podczas treningów próbuję naśladować to wyzwanie – nie trenuję z partnerem, ponieważ trzeba stać się samowystarczalnym i nauczyć się, jak się motywować i zmobilizować w trudnych chwilach. Kto jeszcze ma duże szanse na wygraną lub dotarcie do mety? To ciekawe pytanie, ponieważ nie publikują listy startowej. Więc nie wiesz, kto bierze udział w wyścigu, dopóki ta osoba publicznie tego nie ogłosi. Istnieje lista oczekujących, z której wybierają osoby i możesz zobaczyć osoby, które wybierają z listy oczekujących. Jeśli chodzi o pierwsze 40 wybranych osób, wiem tylko o 4-5 osobach, które mogą wziąć udział w wyścigu. Znam kilka osób, które musiały wycofać się z wyścigu z jednego lub drugiego powodu. Należy również pamiętać, że zasady nie zabraniają mówienia o czyichś aspiracjach związanych z Barkleyem, chyba że dana osoba ujawni je publicznie. Mogę więc powiedzieć, że początkowo w wyścigu startowało bardzo wielu biegaczy, a potencjalnie także najwięcej biegaczek, jakie kiedykolwiek widziano, z wieloma uznanymi i niezwykle utalentowanymi biegaczkami. Nadzieją było, że zobaczymy biegaczkę rekreacyjną (3 okrążenia), kobietę na 4. okrążeniu lub nawet ukończymy wszystkie 5 okrążeń w tym roku. Jednak kilka musiało się wycofać z jednego lub drugiego powodu. Mogę wymienić jedno nazwisko, ponieważ wszyscy wiedzą, że bierze udział w wyścigu, ponieważ zakwalifikował się, wygrywając jeden z innych wyścigów organizatora wyścigu Lance'a. To francuski biegacz Guillaume Calmettes . To mój dobry przyjaciel, którego znam od wielu lat. To zagorzały zawodnik i wspaniała osoba, z którą nie mogę się doczekać, aby potencjalnie spędzić trochę czasu podczas wyścigu. Nigdy wcześniej nie był w Frozen Head (miejscu Barkley Marathons), więc jest kompletnym dziewicą. Czy to będzie ostatni Barkley Gary'ego? Twoi fani, a zapewne również Twoja rodzina, pytają: czy Twoje zwycięstwo będzie ostatnim, czy będziesz wracać? Żart, który powiedziałem podczas trasy koncertowej filmu „Where Dreams Go To Die” brzmiał: „Mam nadzieję, że widać, że kocham moją żonę i chcę pozostać z nią w związku małżeńskim”. Więc to już koniec. Naprawdę, mam wiele innych celów, które chciałbym zrealizować, a które odsunęły się na dalszy plan w związku z ukończeniem Barkley. Nie tylko zajęło mi to więcej czasu niż się spodziewałem, ale też bardziej mnie to wyczerpało. Nie mam ochoty być wielokrotnym finiszerem Barkley. Chcę być finiszerem ponad wszystko inne, a kiedy to się stanie, z przyjemnością wrócę do parku, pokręcę się po polu namiotowym i wyśmieję tych, którzy wybiorą się na trasę na weekend. Wiemy, że używasz zegarków Suunto do treningu, ale nie możesz używać zegarka GPS podczas wyścigu. Czy coś zmieniło się w Twoim sprzęcie lub zestawie na 2018 rok? Przez pierwsze dwa lata biegałem w butach Salomon Sense Pro, ponieważ te buty najlepiej do mnie pasowały. Miałem pewne problemy z przyczepnością, ale moje stopy wytrzymały, ponieważ buty najlepiej do mnie pasowały. Naprawdę chciałem bardziej agresywnego bieżnika na butach na ten wyścig. Jesienią 2017 roku pojawił się Sense Ride, założyłem go na stopę i to jest mój wymarzony but do biegania po szlakach. Idealnie pasuje, a bieżnik jest bardzo przyjemny. Jedną z niewielu zmian, jakie wprowadzam w tym roku, jest przejście na obuwie Sense Ride firmy Salomon. Jedyną inną zmianą, o której naprawdę warto wspomnieć, jest to, że przez pierwsze dwa lata słuchałem muzyki tylko na ostatnim okrążeniu, kiedy wiedziałem, że będę biegł sam. Ale kocham muzykę i lubię jej słuchać, kiedy biegnę, robię trudne rzeczy lub brakuje mi motywacji. Przez ostatnie kilka miesięcy rozbudowywałem swoje systemy muzyczne o różne odtwarzacze MP3 i słuchawki Bluetooth. Zamierzam znacznie chętniej korzystać z muzyki w trakcie wyścigu, aby pomóc utrzymać umysł w pozytywnym stanie. Nigdy wcześniej tego nie robiłem i jestem ciekaw, jakie będą tego korzyści. Muzyka pomaga Gary'emu zachować pozytywny stan umysłu. Świetnie – a co znajduje się na Twojej playliście, która pomaga przetrwać Barkley 2018? Old school Beastie Boys jest gdzieś tam na szczycie mojej listy. Na pewno trochę Tragically Hip. Będzie tam trochę Rage Against the Machine i Audioslave. Lubię dobrą playlistę z lat 90. – kiedy włącza się George Michael „Freedom”, z jakiegoś powodu mój krok przyspiesza. Prawdopodobnie coś Becka. „Where Dreams Go To Die” było wszędzie w społeczności ultramaratonów. Jak przeżywasz na nowo jedno z najtrudniejszych wyzwań życiowych? Sam film obejrzałem jednak po raz pierwszy dopiero dwa dni przed pierwszym pokazem. Nie zdawałem sobie sprawy, jak głęboko zakorzenione było to przerażenie. Przed wyjazdem na trasę wierzyłem, że obejrzę go dwa lub trzy razy, zracjonalizuję i będzie dobrze. Ale tak nie było. Nigdy nie osiągnąłem momentu, w którym mogłem go obejrzeć bez zdenerwowania. Z perspektywy czasu, patrząc na tę trasę filmową, było to tak niesamowicie wyjątkowe i szczególne doświadczenie, za które jestem bardzo wdzięczny. To było ogromne zobowiązanie, dziesiątki tysięcy dolarów, i podjęliśmy naprawdę skalkulowane ryzyko, wierząc, że się uda. I tak się stało. Samo doświadczenie było wyjątkowe i zrobiłbym to dziesięć razy na dziesięć. Im dalej wchodziliśmy w pokazy, tym bardziej byliśmy pozbawieni snu, co pozostawiało nas bardziej roztrzęsionymi emocjonalnie. Były naprawdę ciężkie noce, kiedy robiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby nie zdenerwować się po raz siódmy. To było nieoczekiwane. Dało mi to cenny wgląd w to, przez co przeszła moja rodzina na obozie, gdy byłem na kursie. To bardziej niż cokolwiek innego dało mi więcej paliwa, aby wiedzieć, że wszyscy jesteśmy w tym jako rodzina. Są tak zaangażowani w każdą chwilę tego wyścigu ze mną. To nie tylko ja tam jestem. To ja, moja żona i moje dziecko próbujemy to zrobić. Bądźcie czujni, aby uzyskać dalszy raport po trzecim (i miejmy nadzieję ostatnim!) Barkley Marathons Gary'ego. W międzyczasie możecie obejrzeć Where Dreams Go To Die tutaj . Obraz główny © Ian Corless, iancorless.com
SuuntoRunMarch 20 2018
Who climbs the most? Suunto World Vertical Week 2018 big data is here

Kto wspina się najwięcej? Duże dane Suunto World Vertical Week 2018 są już tutaj

Trzeci coroczny Suunto World Vertical Week dobiegł końca, a wyniki nie przyniosły wielkich niespodzianek: ten sam kraj nadal prowadzi w rankingu krajów, a ta sama aktywność nadal ma najwyższą średnią wspinaczkę. Jednak w szczegółach aktywności pojawiło się kilka interesujących niespodzianek! KTÓRY KRAJ JEST NAJWIĘCEJ WSPINACZEK? Tutaj nie ma wielkich niespodzianek. Austriacy znów zajęli pierwsze miejsce z wyraźną przewagą: średnio wspięli się o prawie sto metrów wyżej niż jakikolwiek inny naród. Gratulacje! Bardzo silna okazała się również Szwajcaria, która co roku plasuje się w pierwszej trójce rankingu World Vertical Week. Ogólnie rzecz biorąc, w pierwszej czwórce dominowali ludzie mieszkający w krajach z Alpami. Popularność skitouringu, po raz kolejny aktywności o największym średnim podejściu, z pewnością przyczynia się do rankingu tych krajów. Który kraj oferuje najwięcej wspinaczek? (średnie wspinaczki na aktywność, 20 najlepszych krajów) Austria 472 m Szwajcaria 375 m Włochy 360 m Słowenia 338 m Słowacja 281 m Hiszpania 263 m Norwegia 255 m Francja 250 m Portugalia 229 m Niemcy 222 m Czechy 210 m Meksyk 189 m Republika Południowej Afryki 177 m Singapur 176 m Kanada 170 m Nowa Zelandia 169 m Stany Zjednoczone 167 m Węgry 161 m Republika Korei 151 m Szwecja 150 m ALE CO Z RÓŻNYMI AKTYWNOŚCIAMI? KTO WSPINA SIĘ NAJWIĘCEJ? Śledziliśmy wszystkie sporty na świeżym powietrzu, w których siła ludzka jest najważniejsza, i przyjrzeliśmy się bliżej ośmiu z nich: bieganiu, bieganiu po szlakach, trekkingowi, alpinizmowi, kolarstwu, kolarstwu górskiemu, skitouringowi i narciarstwu biegowemu. Szczególne podziękowania należą się Japonii i Włochom: oba znalazły się na szczycie w dwóch różnych rankingach aktywności. Włochom udało się nawet uzyskać sześć pierwszych miejsc w pierwszej piątce z ośmiu możliwych. Narciarze również w tym roku wyprzedzili innych, osiągając najwyższą średnią wysokość na aktywność (867 m). Również numer dwa, alpinizm ze średnią wysokością 688 m, utrzymał swoje miejsce. Biegi terenowe (380 m) obroniły trzecie miejsce, mimo że biegacze terenowi nie osiągnęli w tym roku granicy 400 metrów. Aby utrzymać równe szanse, porównywaliśmy tylko średnie. Skumulowana liczba metrów wspinaczki na kraj lub aktywność nie miałaby sensu, ponieważ populacja i liczba członków Suunto różni się w zależności od kraju. NIE POTRZEBUJESZ GÓR W DOMU, BY CIESZYĆ SIĘ WIELKIMI WZNIESIENIAMI   Największą niespodzianką tego roku był zwycięzca w kategorii skitouringu: narciarze z Holandii pokonali największe średnie podejścia! Wygląda na to, że nie potrzebujesz gór, aby cieszyć się dużymi podejściami. Najwyższy punkt ich kraju wznosi się zaledwie na 322 metry. Jednak trudno uwierzyć, że Holendrzy zebraliby wszystkie te vert w domu. Jednym z wyjaśnień ich sukcesu jest to, że tak naprawdę nie odbyli touru w domu, ale głównie podróżowali na wakacje do większych wzniesień i mieli czas, aby naprawdę nagrać trochę vert. To samo musi częściowo dotyczyć Wielkiej Brytanii, która zajęła drugie miejsce w rankingu skitouringu. Kraje takie jak Szwajcaria, Austria, Włochy i Francja miały dziesiątki razy więcej aktywności skitouringowych w ciągu tygodnia niż Holandia czy Brytyjczycy, ale ich średnie były nadal niższe. Wygląda na to, że trudno jest pokonać kogoś, kto cieszy się wakacjami, nawet jeśli masz góry na podwórku. Więcej patroli o świcie i wycieczek z czołówkami będzie potrzebnych miejscowym, jeśli chcą pokonać swoich gości w przyszłym roku! Ta analiza nie ma na celu umniejszania Holendrom i Brytyjczykom. Wydaje się, że w obu krajach istnieje aktywna społeczność skitouringowa, która wie, że trzeba wyjść w czasie World Vertical Week! Dobra robota! Skitouring (średnio 867 m) Holandia 1160 m Wielka Brytania 1130 m Szwajcaria 996 m Hiszpania 953 m Włochy 951 m JAPOŃCZYCY NA SZCZYCIE W GÓRSKICH WĘDRÓWKACH Japońscy alpiniści zanotowali najwyższe średnie wejścia podczas tygodniowego wydarzenia. Dodali około 150 metrów do swojej średniej z zeszłego roku i awansowali z piątego na pierwsze miejsce. Dobra robota! Wspinaczka górska (średnio 688 m) Japonia 846 m Szwajcaria 799 m Włochy 765 m Austria 746 m Francja 743 m AZJA ZDOMINOWAŁA TRAIL BIEG PODCZAS ŚWIATOWEGO TYGODNIA PIONOWEGO Co roku było jasne, że Azja jest silna w biegach górskich i ten sam trend utrzymuje się również tym razem: korona za najbardziej przeciętne podejście w biegach górskich trafia do Japonii! To dobry wynik, biorąc pod uwagę, że Japończycy byli również numerem jeden w alpinizmie. Najlepsze miejsca w alpinizmie i biegach górskich, aktywności z drugą i trzecią największą średnią liczbą podejść, są doskonałym dowodem na to, że Japończycy są naprawdę mocni w biegach pod górę. Zima w górzystych regionach Europy i Ameryki Północnej może ograniczać liczbę podejść podczas biegów terenowych, ale mimo to japońscy i chińscy biegacze byli bardzo silni. Bieganie po szlakach (średnio 380 m) Japonia 731 m Chiny 653 m Portugalia 547 m Włochy 523 m Hiszpania 508 m Kolarstwo górskie (średnio 323 m) Włochy 482 m Hiszpania 479 m Republika Południowej Afryki 382 m Nowa Zelandia 378 m Brazylia 377 m Trekking (średnio 315 m) Włochy 436 m Austria 426 m Francja 357 m Hiszpania 354 m Stany Zjednoczone 246 m Jazda na rowerze (średnio 214 m) Hiszpania 411 m Włochy 363 m Republika Południowej Afryki 328 m Francja 301 m Austria 264 m Biegi narciarskie (średnio 199 m) Czechy 374 m Francja 316 m Norwegia 259 m Austria 219 m Szwecja 213 m Bieganie (średnio 103 m) Słowenia 192 m Norwegia 151 m Szwajcaria 146 m Chorwacja 142 m Portugalia 139 m PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: TRZY INSPIRUJĄCE HISTORIE Z SUUNTO WORLD VERTICAL WEEK
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRun,SuuntoSkiMarch 11 2018
Congratulations to the Suunto Summit 2018 selections!

Gratulujemy zwycięzcom Suunto Summit 2018!

Z przyjemnością ogłaszamy uczestników naszego Suunto Summit 2018! Gratulujemy wybranym osobom. Otrzymaliśmy niesamowicie inspirujące zgłoszenia z całego świata, przypominające nam o pasji i zaangażowaniu naszej społeczności. Dziękujemy wszystkim, którzy zgłosili się! Uczestnicy Suunto Summiteers 2018 to: Aniol, Hiszpania Daniel, Szwajcaria / Hiszpania Dmytro, Ukraina Julia, Finland Leonardo, Włochy Maggie, Wielka Brytania Patrick, Francja Patrik, Słowacja Sherry, Stany Zjednoczone Tara, Stany Zjednoczone Teoh, Malezja Valentin, Rumunia Verónica, Ekwador (Suunto skontaktowało się indywidualnie ze wszystkimi uczestnikami.) Witamy wszystkich w #suuntosummit! ***** 5 lutego 2018 ***** Szczyt Suunto 2018 Chcesz wziąć udział w weekendzie pełnym biegania po fińskim lesie, warsztatów na temat produktów Suunto i odrobiny sauny? Jeśli uda Ci się dotrzeć do Helsinek w 4-6,5, my zajmiemy się resztą! Jeśli brzmi to jak Twój weekend, wypełnij poniższy formularz zgłoszeniowy i opowiedz nam, dlaczego pasjonujesz się sportem i marką Suunto, a następnie podziel się swoją historią, używając hashtaga #suuntosummit Zgłoszenia należy składać do 22.02.2018 r. (Pracownicy Amer Sports nie mogą wziąć udziału w tegorocznym Suunto Summit) ZŁÓŻ WNIOSEK TERAZ Oto jak wygląda Szczyt w akcji! W 2017 roku gościliśmy inspirującą grupę 16 fanów Suunto z całego świata na weekendzie, podczas którego dzieliliśmy się doświadczeniami – i przemierzaliśmy błotniste fińskie szlaki. Zespół szczytowy przygotowuje się do startu biegu szlakowego Spokojny moment dla Sante w lesie Gotowy na bieg na orientację? Uczestnicy szczytu świętują na mecie szlaku Bodom Wszystkie obrazy autorstwa Philippa Reitera
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRun,SuuntoSki,SuuntoSwim,SuuntoTriMarch 11 2018
Three inspiring stories from Suunto World Vertical Week 2018

Trzy inspirujące historie z Suunto World Vertical Week 2018

Kat Schjei, Kalifornia, USA Zainspirowany przez @suunto #verticalweek; w ciągu ostatnich siedmiu dni wspiąłem się na wysokość ponad 5000 stóp, nosząc tego żądnego przygód malucha lub pchając go w wózku. To nie jest łatwe, ale rozwijam się dzięki wyzwaniom i każdego dnia szukam nowych przygód z moim towarzyszem. 🗻 #verticalweek #noexcuses #motherrunner #BAMR #BAMRbassador #runitfast #irunhesleeps #saltymountainmamas #getsalty #trailrunner #ultrarunners #trailchix #lasthorse #r4twc #running4thosewhocant #nomeatathlete #ultrarunner Post udostępniony przez Kat Schjei (@smushtush) na 1 marca 2018 o 18:15 czasu PST „Mieszkam w Południowej Kalifornii, ale mieszkałam w całych Stanach Zjednoczonych. Jestem mamą trójki małych dzieci i pracuję jako pielęgniarka w szpitalu dziecięcym, ale to nie powstrzymuje mnie od eksploracji i wspinaczki tak dużo, jak to możliwe. Obecnie trenuję do mojego czwartego biegu na 100 mil, Tahoe Rim Trail 100, który odbywa się na niektórych z moich ulubionych szczytów do wspinaczki. Mój Vertical Week był świetny! Przywiązałem mojego najmłodszego syna na plecach i wspinaliśmy się na około 1500 stóp dziennie, co jest szalenie ciężkim treningiem siłowym z jego dodatkowym ciężarem. Uwielbia podziwiać widoki tak samo jak ja, a ja wiem, że to świetny trening wyścigowy, ponieważ dodatkowy ciężar wydaje się podwajać dystans. Jestem wielkim zwolennikiem wyprowadzania dzieci na zewnątrz; moja trójka nauczyła się zakochiwać w pięknie, które jest nagradzane, gdy wkładasz wysiłek w strome podejście. Żyję, aby dawać im i innym rodzinom przykład”. Anna Persson, Norwegia Dodałem 4000m do mojego weekendu w pionie! Czułem się jakbym miał 1000 😁 #verticalweek #timetoplay #romsdalen #uterauma #suunto 's #week #mountains #outdoorlife #training #sun #winter Post udostępniony przez Annę Persson (@anna_persson_) na 2 marca 2018 o 11:23 czasu PST „Przyjechałem do Norwegii 12 lat temu. Praca wakacyjna sprawiła, że ​​tu przyjechałem, a natura mnie tu zatrzymała. Natura Rauma w Romsdalen w Norwegii jest spektakularna z wieloma wysokimi i stromymi górami nad morzem. Góry znajdują się na moim podwórku, więc mogę do nich dojść pieszo od drzwi wejściowych. Moją ulubioną górą treningową zimą jest 1439-metrowy Kyrkjetaket – i góry wokół niego. Często wspinam się na niego dwa lub trzy razy, zanim pójdę do pracy po południu. Ta sama góra wydaje się inna każdego dnia. Warunki śniegowe i pogodowe mogą się zmieniać z dnia na dzień, ale kiedy jestem na szczycie, zawsze jest tak samo; magiczne, cudowne uczucie wolności. Mój #verticalweek był dość gorączkowy z powodu pracy. Złapałem też przeziębienie. Na szczęście śnieg i warunki pogodowe były w tym tygodniu idealne, więc łatwo było mi codziennie robić kilka metrów w pionie.” Hannes Gehring, Kolorado, USA Minęło prawie 7 miesięcy, odkąd ścigałem się. Po moim ostatnim wyścigu walczyłem z demonami, kwestionowałem i rzucałem wyzwanie moim marzeniom i dążeniom w ultramaratonach. W połowie grudnia moja waga wzrosła z 168 funtów do 206 funtów. Powrót do formy był powolny, ale moje skupienie nigdy nie było bardziej przemyślane. Wczorajsze 24 mile i 7000 stóp wspinaczki zakończyły tydzień 100 milami i 20 km przewyższenia i poczułem się, jakbym uwolnił kilka miesięcy frustracji, niepokoju i wątpliwości. Czasami podążanie za swoją pasją, swoim szaleństwem i swoim sercem jest jedynym sposobem, aby wydostać się z tej dziury, w której się znajdujesz. Kopię od kilku miesięcy. Wróciłem i czuję ogień 🔥🔥🔥krążący w moich żyłach. (📷 Wczoraj około mojego 41 288. kroku 📸uchwyconego tutaj przez fotografa ninja @itsmarincita) #uphillswagger Post udostępniony przez Hannes Gehring (@uphillswagger) na 5 marca 2018 o 10:46 czasu PST „W marcu ubiegłego roku postanowiłem zająć się bieganiem ultra na pełen etat i przeprowadziłem się do ciężarówki z dwoma uratowanymi psami. To dzięki nim odkryłem góry; gdy uratowałem pierwszego psa, zaprowadził mnie na szlaki i pomógł mi odnaleźć pasję do biegania po górach. Tydzień Suunto Vertical był dla mnie świetny. Miałem szczęście wspiąć się na wysokość ponad 20 000 stóp i pokonać ponad 100 mil, w tym szczyt 14 035' Mt. Sherman tutaj w Kolorado. Myślę, że każda wspinaczka, która osiąga 4000 stóp lub więcej, wydaje się naprawdę trudną wspinaczką. Zazwyczaj w moje wielkie dni celuję w ponad 10000 stóp wspinaczki pod górę. Im bardziej stromo, tym lepiej, jeśli chodzi o mnie! Ultramaraton to moja największa pasja (oprócz moich psów). Więc moją największą motywacją, gdy wspinaczka staje się trudna, jest to, że chcę robić to profesjonalnie na najwyższym poziomie. To sprawia, że ​​jestem pokorny i głodny, wspinając się po stromym szlaku, wiedząc, że moje marzenia są wzniosłe, ale osiągalne – jeśli tylko będę się starał wspinać na to wzgórze. Ponadto moje psy sprawiają, że każda wspinaczka wydaje się bułką z masłem, a to również motywuje do pokory!” Gratulacje, Kat, Anna i Hannes! Twoje nowe zegarki Suunto Spartan Sport Wrist HR Baro są już w drodze do Ciebie. I wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy wzięli udział w Suunto World Vertical Week i podzielili się zdjęciami i historiami. Szczęśliwych przygód dla was wszystkich – zarówno w wzlotach, jak i upadkach! DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O SUUNTO WORLD VERTICAL WEEK 2018
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRun,SuuntoSkiMarch 08 2018
Where is Ryan Sandes right now? Far, far away in the Himalayas and hopefully moving very fast

Gdzie jest teraz Ryan Sandes? Daleko, daleko w Himalajach i mam nadzieję, że porusza się bardzo szybko

W czwartek 1 marca południowoafrykański ultramaratończyk Ryan Sandes i jego partner podróżniczy Ryno Griesel podejmą nowe wyzwanie: próbę pobicia rekordu FKT Wielkiego Szlaku Himalajskiego. Oszacowali, że trasa liczy 1400 km, z ponad 70 000 metrów wysokości wzniesionych i utraconych. Obecny FKT? 28d 13h 56m – ustanowiony przez rodaka z RPA Andrew Portera w październiku 2016 r. To mało znane, trudne i wyjątkowe wyzwanie – takie, które Ryan i Ryno są jednymi z najbardziej odpowiednich na świecie, aby je podjąć. Przygoda ta jest nie tylko ogromnym wyzwaniem fizycznym, ale także logistycznym – prawdopodobnie poświęcili więcej czasu na planowanie i badania, niż na bieganie. Planowanie i badania stanowiły ważną część przygotowań Ryana i Ryno do epickiego biegu. (©Dean Leslie, Red Bull Content Pool) Trasa ma 12 punktów kontrolnych, w tym start i metę. I wiecie co? Nie ma tu żadnego rozluźnienia. „Najwyższy punkt będzie nieco ponad 5500 m”, mówi Ryan, „i to dość wcześnie w regionie Jumla. Pod koniec zejdziemy w dżunglę, gdzie zrobi się dość ciepło i parno, z mnóstwem pijawek!” Prędkość, z jaką będą podróżować, będzie w dużej mierze zależeć od terenu i oczywiście pogody. „Nigdy nie robiłem czegoś takiego z tak dużym przebiegiem przez tak wiele kolejnych dni”. Jak duże są te dni? „Mamy nadzieję, że średnio będzie to 55–65 km dziennie”. Będą w pewnym stopniu bez wsparcia – załogi będą umieszczać torby z rzeczami do spakowania wzdłuż drogi w zaplanowanych odstępach czasu ze świeżymi ubraniami, batonikami energetycznymi i innym sprzętem, takim jak świeże buty, skarpetki i przedmioty zastępcze, takie jak okulary przeciwsłoneczne, plecaki zapasowe i kije trekkingowe – ale spędzą większość nocy w lokalnych herbaciarniach, jedząc lokalne jedzenie. Ogółem Ryan i Ryno będą mieli na plecach około 8 kg, w tym 1,5 litra wody i kilka batoników – wystarczająco lekkich, aby poruszać się szybko, wystarczająco ciężkich, aby zrobić różnicę. Wszystko to było na tyle poważne, że Ryan postanowił wprowadzić poważne zmiany w swoim treningu. Co to oznaczało? Przygotuj się na to – mniej biegania. Ostatnie przygotowania i logistyka. (©Dean Leslie, Red Bull Content Pool) „Spędzałem dużo czasu na wędrówkach – często z przyzwoitym obciążeniem na plecach, jak mój syn Max” – mówi Ryan. „Celem było naprawdę przyzwyczajenie się do spędzania dużej ilości czasu na nogach”. Uzupełniał to również o mnóstwo treningów siłowych i alternatywnych ćwiczeń – charakter tej przygody będzie wymagał wszechstronnej sprawności i siły, aby zachować zdrowie, zamiast czystej szybkości. Jednymi z najtrudniejszych części będą wzloty i upadki – jak wspomniano wcześniej, 70 000 metrów wysokości, w tym kilka dość dużych podjazdów – 2000 w jednym pchnięciu – i jeden potężny 4000-metrowy zjazd w jednym prostym strzale – wystarczająco, aby zamienić nogi każdego biegacza w galaretę. Czy przetrwają? Czy skończą? Powodzenia, Ryan, w imieniu całej ekipy Suunto! Wszystkie obrazy © Dean Leslie // Red Bull Content Pool
SuuntoRunMarch 01 2018
How three particular ultra marathons helped Dani Sandoval break the Aconcagua record

Jak trzy konkretne ultramaratony pomogły Daniemu Sandovalowi pobić rekord Aconcaguy

26-letnia Dani Sandoval jest teraz właścicielką kobiecego FKT na najwyższej górze zachodniej półkuli. Oto jak go zdobyła. Rekordy są po to, by je pobijać, a w ciągu ostatnich kilku lat Aconcagua była świadkiem ich całkiem sporo. Mając 6691 m, jest to najwyższy punkt zarówno na zachodniej, jak i południowej półkuli, ale oferuje (stosunkowo) mało techniczną trasę na szczyt – co oznacza, że ​​jest ulubionym miejscem biegaczy terenowych, którzy lubią pakować się lekko i poruszać się szybko. Najpierw Kilian Jornet ustanowił rekord w obie strony w grudniu 2014 r., a Szwajcar-Ekwadorczyk Karl Egloff poszedł w jego ślady zaledwie dwa miesiące później, skracając czas Kiliana o godzinę. W 2016 r. Brazylijka Fernanda Maciel ustanowiła nowy rekord kobiet, a teraz, z wynikiem 20 godzin i 17 minut, z przyjemnością ogłaszamy nowego rekordzistę: 26-letnią Dani Sandovalę z Quito w Ekwadorze. Młody talent z Ameryki Południowej wdarł się na scenę – podczas gdy bieganie ultra zwykle wymaga lat treningu, ona szybko awansowała na poziom elitarny, zajmując pierwsze miejsce na dystansie 80 km w biegu La Misíon w Argentynie w 2016 roku. Wygrała dwa kolejne biegi ultra na dystansie 80 km w Ameryce Południowej i Środkowej. Ale w końcu wysokość ją zawołała – i nie powinniśmy być zaskoczeni – jej rodzice byli zapalonymi alpinistami. Zadzwoniliśmy do niej, aby dowiedzieć się, jak przeszła od biegania ultra-daleko do biegania ultra-wysoko. Kiedy dokładnie nastąpił moment, w którym podjąłeś decyzję o tym, żeby to zrobić? Ponad rok temu Nicolás Miranda , mój kolega sportowiec, i ja wybraliśmy się na nasz pierwszy szczyt, Cayembe, 5790 m. Tam Nico zauważył, że moje ciało reaguje na wysokość inaczej niż większość sportowców. To właśnie wtedy zasugerował, że powinienem spróbować pobić rekord Aconcagui. Jak się czułeś, gdy tylko zacząłeś? Mieszane emocje. W tej chwili największym był strach. Strach przed porażką, ale góra była idealna, pełnia księżyca, brak wiatru i czyste niebo. Nagle strach stał się nadzieją i po prostu cieszyłem się każdym etapem tego, co było najlepszym doświadczeniem w moim życiu. Co było najtrudniejszym elementem Twojego treningu? Spędzanie całych dni w górach, weekendy na dużych wysokościach pod koniec roku, dokładnie w czasie świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra, które spędzam z rodziną. Ale w tym projekcie musiałem powiedzieć nie spędzaniu czasu z rodziną, abym mógł trenować i pracować nad tym, aby być gotowym na styczeń! Czy Twoja praca jako fizjoterapeuty pomaga Ci w treningu? Tak, to naprawdę zaleta. Podczas treningu w Aconcagua doznałem skręcenia drugiego stopnia. Udało mi się dojść do siebie w ciągu zaledwie 2 dni i być gotowym na rekord. Bałem się, myślałem, że sprint będzie przeszkodą; ale dzięki mojej wiedzy udało mi się w pełni wyzdrowieć. Brałeś udział w kilku niesamowicie trudnych wyścigach – czy ten był trudniejszy? Tak naprawdę był to wynik moich trzech biegów na 80 km. Czas, który spędziłem w La Misión, to około 20 godzin, trudności techniczne Petzl Trail Plus w Banos w Ekwadorze i zimno z Patagonii 80 km w Torres del Paine. Te trzy biegi sprawiły, że Aconcagua była dla mnie. Czy uważasz, że w przyszłości możesz jeszcze bardziej poprawić swój własny rekord? To była duża różnica, ale nie miałem zbyt wielu dni odpoczynku między pierwszą a drugą próbą, więc czułem, że moje ciało nie było w 100% gotowe. Myślę, że może uda mi się pobić swój własny rekord, ale wierzę też, że te 10h17m to dla mnie wyraz wytrwałości i walki o osiągnięcie czegoś, o czym marzyłem, pomimo dwóch poprzednich porażek. Najtrudniejsza część biegu? Ostatnie 400 m. Czułem, że nie mam powietrza, zmęczenie sprawiło, że poczułem zawroty głowy, gdy wiedziałem, że zaraz skończę, moje ciało zaczęło reagować niezwykle wolno. Musiałem usiąść i wziąć głęboki oddech, aby nabrać sił do kontynuowania. Jaki był najprzyjemniejszy, najbardziej komfortowy i spokojny moment podczas tego biegu? Najprzyjemniejszy moment był wtedy, gdy znalazłem się w tym samym miejscu, gdzie kilka dni wcześniej mieliśmy wiatry o prędkości 75 km/h. To było dokładnie wtedy, gdy docierałem do Colery, jednego z obozów. Podczas gdy kilka dni wcześniej cierpiałem z powodu bólu i trudności, tym razem, gdy przybyłem, wschodziło słońce, ogrzewając mnie, a krajobraz był niesamowity. Góra oferowała najlepszą pogodę i tam czułem, że dam radę. Co dalej? Więcej gór czy więcej ultrasów? Oba! Chcę zachować swoje projekty i móc przebiec 170 km. Przygotuję się do jednego ultramaratonu rocznie. Na przykład w 2018 roku chcę przebiec swoje pierwsze 100 km, potem 120 km i ostatecznie 170 km. Chcę też uprawiać speed climbing w Ekwadorze, aby zdobyć doświadczenie i, czemu nie, spróbować swoich sił w górach poza Ekwadorem. W mojej głowie mam cel osiągnięcia 8000 metrów. Wszystko krok po kroku, abym osiągał każdy cel z wielką radością! Zdjęcia autorstwa Matthieu Perrault
SuuntoRunFebruary 20 2018