Zmiana świata zza kamery

Zapalony nurek, podróżnik, konserwatysta i fotograf podwodny Steve Woods od najmłodszych lat fascynował się podwodnym światem i rekinami. Dołączając do sesji zdjęciowej Suunto D5 w Raja Ampat, poświęcił chwilę, aby podzielić się swoją pasją do zmiany ludzkich nawyków i minimalizowania wpływu na środowisko morskie.
SuuntoDiveAugust 20 2019

Steve Woods zgromadził mnóstwo treści ilustrujących jego doświadczenia pod wodą, w tym tysiące zdjęć przedstawiających prawdziwe spustoszenie spowodowane wpływem człowieka na nasz naturalny świat. Dzięki swojej fotograficznej sztuce z powodzeniem wykorzystał swój talent, aby opowiedzieć światu tę smutną historię, że nie wszystko jest w porządku i musimy zainicjować zmiany.

Siła napędowa

Oddani rodzice Steve'a przemierzali Wielką Brytanię godzinami, aby móc spełnić marzenia swojego syna, zabierali go na każdą wystawę rekinów, jaką udało im się znaleźć, aż pewnego dnia miał być tam prawdziwy rekin. Siedział na skraju siedzenia, pełen obaw i podekscytowania tym, co zobaczy. Po przybyciu Steve pobiegł, aby znaleźć rekina, ale zamiast tego zobaczył model z papier-mache.

Niezrażony gorzkim rozczarowaniem młody miłośnik dzikiej przyrody nie zrezygnował z dążenia do zobaczenia prawdziwego rekina.

obrazq5xxo.jpg
© Fotografia Steve'a Woodsa

Steve zaczął nurkować w wieku dziewięciu lat wraz z rodziną, a kwalifikacje zdobył w Turcji, mając dwanaście lat, razem z rodzicami i dwiema siostrami.

„Kiedy byłem dzieckiem, oglądałem stare dokumenty na kasetach VHS, miałem ich trzy lub cztery, które zbierałem przez lata, pamiątki z minionych urodzin i świąt Bożego Narodzenia. Oglądałem je w kółko, aż kasety stały się zbyt cienkie, by je odtwarzać. Przy każdej okazji prosiłem rodziców, żeby zabrali mnie do lokalnego centrum ogrodniczego, w którym było akwarium, żebym mógł zobaczyć rekiny z poszarpanym zębem i szare rekiny pielęgniarki. Siedziałem tam godzinami, po prostu patrząc, jak powoli krążą wokół zbiornika”, wspomina Steve.

Piętnaście lat później zobaczył rekina, o którym śnił.

Podróż

Steve spędził wczesną karierę pracując w dziennikarstwie w Wielkiej Brytanii, kierując się głęboko zakorzenionym pragnieniem zmiany świata i uczynienia go lepszym miejscem. Steve rozumie, jak ważne jest ilustrowanie problemów, z którymi mierzymy się jako społeczność, i chce dotrzeć do osób, które być może mają mniejsze zrozumienie wpływu swoich codziennych działań. Podczas lat dziennikarskich poświęcił wiele czasu na odkrywanie szkodliwych aspektów hodowli ryb i rybołówstwa oraz spędzał czas pod wodą, aby zobaczyć, jak można zarządzać problemami i je minimalizować.

Przygoda ze spotkaniem z rekinem w Indonezji w 2008 r. pozostała w pamięci Steve'a i wkrótce musiał wydać wszystkie oszczędności na nowy sprzęt fotograficzny, kupić bilet w jedną stronę do Indonezji i zostawić brytyjski świat dziennikarstwa daleko za sobą, aby rozpocząć życie pełne przygód i wykorzystać swoje umiejętności fotograficzne, pomagając chronić oceany.

Po przybyciu na Lombok zaczął pracować w lokalnych centrach nurkowych i fotografował gości podczas ich przygód nurkowych, aby mogli zabrać do domu fajne wspomnienia ze swoich wypraw nurkowych. To doświadczenie było cenne, ponieważ pozwoliło mu lepiej zrozumieć, jak uchwycić światło w wodzie i techniczne aspekty robienia zdjęć pod wodą, aby uchwycić potężne i wyraźne obrazy, które robi dzisiaj.

Wkrótce zaangażował się w tworzenie fundacji zajmującej się ochroną rekinów, wspólnie z grupą lokalnych grup i projektów ochrony przyrody, pod nazwą Gili Shark Foundation.

artykuł_SRWX3097-Edytuj.jpg
© Fotografia Steve'a Woodsa


Fundacja Gili Shark

„Zaczęliśmy fotografować rekiny, myśleliśmy, że wszystkie są takie same, tak jak społeczność. Kiedy zaczęliśmy je identyfikować, zauważyliśmy, że jest ich znacznie więcej, niż początkowo sądziliśmy. Gili Shark Foundation było świetnym sposobem na zjednoczenie całej wyspy. Wszyscy byli zaangażowani w liczenie rekinów, wydarzenia i zbieranie danych”. Steve osiągnął to, co zamierzał, wykorzystując swoją pasję do podkreślania natury i wpływu człowieka.

Po udanym czasie na wyspach Gili przeniósł się do Raja Ampat, aby kontynuować pracę w ochronie przyrody. Plastik jest powszechny w odległych obszarach, jak również w większości innych środowisk, a Raja doświadcza tych samych problemów. Steve współpracował z lokalnymi społecznościami, aby pokazać im, jak rozpocząć i utrzymać skuteczne działania na rzecz ochrony przyrody na obszarach, które mają potencjał. Kluczem do udanych projektów ochrony przyrody jest długowieczność z jasnym planem na przyszłość.

„Jedynym sposobem na zmianę ludzkich nawyków jest edukacja i zaangażowanie lokalnych społeczności. Jeśli wejdziesz i będziesz rządził populacją, to jest to akt imperialistyczny. Kiedy przyjechaliśmy do Raja, miejscowi doskonale zdawali sobie sprawę, że ilość odpadów z tworzyw sztucznych wzrasta, a zasoby ryb maleją. Współpracowaliśmy, aby opracować plan, który ulepszy ich życie i przyniesie im więcej pieniędzy” – mówi Steve.

Rozmyślając o swojej dotychczasowej karierze, wspomina wiele niezapomnianych chwil spędzonych podczas pracy pod wodą, w tym spotkania z humbakami, rekinami i mantami, ale uważa, że ​​to mniejsze przeżycia najbardziej zapadają w pamięć fotografowi i człowiekowi.

„Początkowo, kiedy zakładaliśmy fundację rekinów, ratowaliśmy rekiny przed rybakami na Bali, a potem dostaliśmy pozwolenie od rządu na wypuszczenie ich na projektowany obszar połowowy na wyspie Lombok. Pierwszy raz robiłem coś takiego. Przeprowadziliśmy badania, rozmawialiśmy z ludźmi i opracowaliśmy plany. Zebraliśmy zwierzęta i wysłaliśmy je szybką łodzią, aby wypuścić je do wody. Kto wie, czy przeżyją, ale daliśmy im szansę” – mówi Steve.

Trzy miesiące później zidentyfikowali tego samego rekina po kropkowanym wzorze na skórze. Steve przyznaje, że to małe osiągnięcie, podczas gdy co roku zabija się 200–400 milionów rekinów, ale ta chwila poruszyła strunę i uczucie pozostało w nim.

Coraz częściej korzysta ze swojej fotografii, współpracując z obrońcami środowiska morskiego, aby wspierać ich działania i ma nadzieję, że uda mu się zwiększyć zasięg i oddziaływanie tego przedsięwzięcia.

Artykuł_Steve_Image).jpg
© Fotografia Steve'a Woodsa

Przyszłość

„Język wizualny jest obecnie tak ważny, jeśli ludzie wiedzą, że mogą zmienić swoje zdanie”. Zapytaj Steve’a, jak zmieni świat w przyszłości, a odpowie „krok po kroku”.

Artykuł_Image_Suunto_D5.jpg
© Fotografia Steve'a Woodsa

Suunto zabrało pięciu szczęśliwych zwycięzców konkursu na wyprawę do Raja Ampat na sesję zdjęciową Suunto D5 . Byli to instruktor nurkowania Rosie Sheb'a z Australii, student Niko Lekhraj z Singapuru, przewodnik outdoorowy Anders Vestergård z Danii, projektant Xiaomo „Momo” Wang z Chin i aktywista przyrodniczy Lilian Ellevog z Norwegii. Zobacz, jak nurkują na zdjęciach i filmach Suunto D5.

Rekomendowane produkty Suunto