Suunto Blog

Testing human physiology at the Norseman Xtreme Triathlon

Testowanie fizjologii człowieka podczas triatlonu Norseman Xtreme

© Kyle Meyr/ nxtri.com Zapytaj Jonny'ego Hisdala o 226-kilometrowy Isklar Norseman Xtreme Triathlon, a usłyszysz szczerą prawdę. Powinien wiedzieć – nie dość, że ukończył trasę wyścigu 12 razy, to jako fizjolog bada również, co robi ona z ludzkim ciałem. „Większość twoich biomarkerów (substancji chemicznych, cząsteczek i hormonów obecnych we krwi, wskazujących na różne rodzaje chorób) jest bardzo wysoka, gdy dotrzesz do mety” – mówi. „Gdyby lekarz zbadał twoją krew zaraz potem, wyglądałoby to tak, jakbyś był naprawdę chory lub miał niewydolność serca i nerek”. © Kyle Meyr/ nxtri.com Dobra wiadomość jest taka, że ​​ten alarmujący profil biomarkerów trwa tylko krótko. Dzień po wyścigu biomarkery już spadają. Natomiast gdybyś był naprawdę chory, biomarkery pozostałyby na tym samym poziomie. Hisdal przygotowuje się obecnie do pobrania próbek krwi od ponad 40 uczestników tuż po zakończeniu wyścigu, który rozpoczyna się 4 sierpnia. Celem jest zrozumienie, jaki jest normalny poziom krwi po tak ekstremalnym wyścigu. Uczestniczył również w badaniu dotyczącym możliwości i ograniczeń pływania w zimnej wodzie – wyścig obejmuje 3,8 km pływania w fiordzie o temperaturze wody wynoszącej od 13 do 15,5 °C. Aby dotrzeć do mety Norseman, potrzeba czegoś więcej niż tylko wytrzymałościowej sprawności fizycznej. „Tak, potrzeba naprawdę dobrej podstawowej sprawności fizycznej i wysokiego poziomu wytrzymałości” — mówi Hisdal — „ale także dużej siły psychicznej, aby rywalizować przez tak wiele godzin. Przeciętny sportowiec potrzebuje około czternastu piętnastu godzin”. © Kyle Meyr/ nxtri.com Hisdal jest również w zespole bezpieczeństwa wyścigu i niedawno ukończył trasę wraz z resztą załogi, co czyni go jego 12. startem. Pierwszy raz wziął udział w wyścigu jako sportowiec w 2005 r. i robił to przez kolejne pięć lat. Od tego czasu jest w zespole organizującym wyścig. „Pływanie jest najłatwiejszą częścią, czymś, co każdy powinien umieć robić” – mówi. „Przeciętni sportowcy są w wodzie przez półtorej godziny – to długo, jeśli nie jesteś do tego przyzwyczajony”. „Następnie wskakujesz na rower i jedziesz 180 km, wliczając 3000 m przewyższenia. Jeśli nie jesteś przyzwyczajony do jazdy pod górę, to niemożliwe. Następnie biegniesz 25 km po płaskim terenie, a pozostałe 20 km pod górę, aby pokonać 2000 m przewyższenia. To brutalne”. © Kyle Meyr/ nxtri.com Niektórzy, jak mówi, rezygnują jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu. Inni wycofują się na 1000 m do pływania, a niektórzy na rowerze podczas wspinaczki. Ale większość dociera do mety, po oddaniu ziemi krwi, potu i łez. „Największym problemem jest to, że ludzie trenują za dużo, więc doznają kontuzji” – mówi. „Prawie każdy się przetrenowuje”. Kliknij tutaj, aby zobaczyć ofertę zegarków triathlonowych Suunto! Wyścig odegrał kluczową rolę w popularyzacji triathlonu w Norwegii. Przed jego rozpoczęciem w 2003 r. trudno było znaleźć triathlonistów w kraju, natomiast od czasu inauguracyjnego wyścigu liczba członków klubów triathlonowych rosła. Tylko około 20 sportowców zapisało się na pierwszy wyścig w 2003 r. Obecnie zgłasza się 4000 osób z całego świata, rywalizujących o zaledwie 280 miejsc startowych. „Powodem, dla którego to robię, jest to, że jest to niesamowite doświadczenie, które motywuje mnie do trenowania i utrzymywania formy” – mówi Hisdal. „To nie jest tak naprawdę normalne zawody; to bardziej przygoda lub podróżowanie. To podróżowanie przez zapierającą dech w piersiach geografię, a także mentalnie; podróżujesz przez naprawdę głębokie upadki i do naprawdę wielkich wzlotów”. © Kyle Meyr/ nxtri.com Oto pięć wskazówek Hisdala na temat triathlonu Isklar Norseman Xtreme: 1. Trenuj pod górę „Ważne jest, aby trenować pod górę, zarówno na rowerze, jak i biegając, ponieważ wyścig obejmuje dystans 5000 m.” 2. Przyzwyczaj się do zimnej wody „Konieczne jest trenowanie pływania w zimnej wodzie. Nie powinno to być pierwszy raz, kiedy startujesz w wyścigu, ponieważ może to sprawić ci problemy”. 3. Trenuj dłużej „Ważne jest, aby odbyć kilka długich sesji treningowych, trwających co najmniej sześć lub siedem godzin, aby wiedzieć, czego możesz doświadczyć podczas wyścigu”. 4. Znaj swoje paliwo „Musisz być w stanie jeść i pić przez cały wyścig. Co powinieneś jeść, kiedy i ile, to coś, co musisz ćwiczyć z dużym wyprzedzeniem. To bardzo indywidualne. Musisz dowiedzieć się, co twoje ciało może tolerować”. 5. Ścigaj się mądrze dzięki zegarkowi sportowemu „Naucz się kontrolować swoją intensywność dzięki zegarkowi sportowemu, takiemu jak nowy Suunto 9. Najważniejsze, żeby nie zaczynać zbyt ostro. Jeśli w pierwszych kilku godzinach będziesz zbyt intensywny, będziesz cierpieć przez resztę wyścigu. „Używałem zegarków sportowych i pulsometru, aby mieć pewność, że nie jestem zbyt intensywny. Mam maksymalne tętno, które mogę znieść, a jeśli je osiągnę, trochę zwalniam. Bardzo łatwo jest być zbyt entuzjastycznym na początku, gdy ludzie cię wyprzedzają. Na początku jesteś oślepiony adrenaliną i nie możesz ufać swoim uczuciom. Będziesz czuć się bardzo silny, ale nagle młot opada i jesteś skończony. Zegarki sportowe pomagają sobie z tym poradzić – po prostu upewnij się, że twój ma wystarczająco dużo baterii”.
SuuntoRide,SuuntoRun,SuuntoSwimAugust 02 2018
How a UTMB winner lives, trains and runs

Jak żyje, trenuje i biega zwycięzca UTMB

Francois D'Haene jest po prostu jednym z najlepszych biegaczy długodystansowych. Brał udział w niemal każdym większym ultramaratonie na świecie i w wielu z nich zajął pierwsze miejsce – w tym trzy zwycięstwa i rekord trasy na UTMB, FKT na GR20, a ostatnio FKT na ultra-trudnym John Muir Trail w zachodnich Stanach Zjednoczonych. Jego ostatni bieg był niesamowitym osiągnięciem – a historia jest bardzo dobrze opowiedziana w poniższym mini-dokumencie. Obejrzyj – a następnie czytaj dalej, aby uzyskać wskazówki Francois D'Haene dotyczące naprawdę, naprawdę długich biegów. Zrób to dla przygody Dla mnie ultra trail to przygoda i doświadczenie. Chcę odkryć siebie, nowe góry, nowe miejsce i nowy krajobraz. Rywalizacja między biegaczami jest dla mnie ważna i dużo się z nią bawię podczas wyścigu, ale nie jest to mój priorytet przy wyborze biegu. Kiedy wybieram ultra trail, wybieram go ze względu na wyzwanie, jakim jest dla mnie. Musi to być coś naprawdę trudnego, co mnie ekscytuje i motywuje przez wiele miesięcy i wiele dni treningowych. Dla mnie to jest główna różnica między ultra trailem a klasycznym biegiem trailowym na dystansie 50-60 km. Na ultra trailu, jeśli skupiasz się na rywalizacji, a nie na sobie i przygodzie, trudno będzie ukończyć wyścig. Myślę, że na biegu na 60 km motywacja może opierać się bardziej na aspekcie rywalizacji, a mniej na wyzwaniu wyścigu. Słuchaj swojego ciała Spróbuj dowiedzieć się, jak działa twoje ciało. Dowiedz się, co ci mówi. Jakie są oznaki, że jesteś zmęczony, głodny? Poznaj je. Dbaj o zdrowie i dobre samopoczucie swoich stóp Mam swoje ulubione buty i naprawdę w nich wierzę – czuję się naprawdę komfortowo i jestem w nich chroniony. Potem mam skarpetki. Zawsze używam ich wiele razy przed dniem wyścigu, więc dokładnie wiem, jak działają. I oczywiście krem ​​przeciw otarciom! Jedz ciągle to samo Podczas treningu staram się używać dokładnie tego samego jedzenia, co podczas wyścigu. Musisz tego doświadczyć i przygotować swoje ciało do jego użycia. W moim przypadku jest to napój energetyczny Nutrisens – około 800 ml na godzinę. A potem co godzinę jem mały batonik energetyczny. To nie jest duża różnorodność, ale działa w moim przypadku i muszę być tego pewien przed długim wyścigiem, więc jestem z tego zadowolony. Podczas wyścigu na punkcie pomocy czasami piję gorący bulion lub zupę. Zawsze miej cel… albo trzy, albo cztery Dla mnie to ważne. Zmniejsza presję na starcie. Zawsze możesz sobie powiedzieć: „Postaram się zrobić, co w mojej mocy, ale bez względu na to, co się stanie, później mam kilka niesamowitych projektów. Więc wszystko jest możliwe dzisiaj i cieszę się ze wszystkich możliwości”. Jeśli masz tylko jeden cel... wywierasz dużą presję na osiągnięcie tego jednego celu. Idź powoli Jeśli jesteś nowy w trailu lub na ultra dystansach, nie spiesz się. To dwa różne światy. Twoje ciało musi się przystosować. To musi zająć trochę czasu. Musisz zrozumieć, jak to możliwe dla twojego ciała. Uczyń z tego sport zespołowy Gdy jako kierowca wyścigowy masz to szczęście, że wokół ciebie znajduje się tak zabawna ekipa, naprawdę czujesz, że biegniesz dla drużyny. A przygotowanie do ultramaratonu zajmuje dużo czasu – naprawdę dużo czasu. Musisz to zaprogramować w swoim życiu towarzyskim i znaleźć równowagę między treningiem, pracą, rodziną, przyjaciółmi. Jeśli dobrze to zaplanujesz, ludzie wokół ciebie mogą – i będą – bardzo pomóc. Więc kiedy będziesz biec swoją przygodę, pomyślisz o wszystkich tych momentach, o wszystkich ludziach za tobą i wokół ciebie, i będziesz miał wrażenie, że przebiegłeś to wszystko razem. Znaj swoje liczby Mam swój osobisty ekran, który zawsze zawiera pięć danych: czas/wysokość/wzniesienie/odległość/czas trwania. Podczas wyścigu umieszczam GPX na mapie, aby mieć pewność, że znajdę drogę, gdy nie czuję się pewnie. Oszczędzaj baterię Na John Muir Trail ustawiam zegarek na tryb ultra: mniejsza precyzja GPS, brak automatycznego okrążenia, brak tętna. Patrzę na zegarek co około 15 minut, żeby sprawdzić godzinę i zobaczyć, jak się czuję. Później odzyskasz siły, najpierw ciesz się chwilą Regeneracja zależy od Twoich osobistych nawyków. Po wyścigu dla mnie ważniejsze jest spędzenie chwili z rodziną, przyjaciółmi i cieszenie się imprezą. Dlatego nie poświęcam czasu na masaż, relaks i różne tego typu rzeczy... Jeśli masz małe dzieci, rozumiesz, że ważne jest, aby się nimi opiekować i dać trochę wolnego czasu swojemu partnerowi. Ponieważ dla nich również był to trudny czas podczas waszego wyścigu!! Ponownie, idź powoli Znajdź czas na zaplanowanie wyścigu i ciesz się tym. Przy odpowiedniej równowadze wszystko będzie łatwiejsze. Będziesz trenować i ścigać się z przyjemnością, dobrą motywacją i dobrym zdrowiem. Wszystkie zdjęcia © Damien Rosso / DROZ Fot Chcesz lepiej poznać życie Francoisa, bieganie, robienie wina i jeszcze więcej biegania? Obserwuj go na Instagram-y .
SuuntoRunJuly 23 2018

Suunto 3 Fitness monitoruje jakość snu — co mogę zrobić, aby ją poprawić?

Dzięki Suunto 3 możesz zobaczyć, kiedy sprawy zmierzają we właściwym kierunku, wiedzieć, kiedy nadszedł czas, aby utrzymać kurs, a kiedy nadszedł czas, aby wprowadzić zmiany. Możesz również śledzić, aby dowiedzieć się, które strategie i rozwiązania są dla Ciebie najskuteczniejsze. Oto 5 wskazówek, jak poprawić jakość snu Unikaj forsownego wysiłku fizycznego późnym wieczorem. Regularna aktywność fizyczna jest ważną częścią zdrowego stylu życia, ale twoje ciało nie przestaje pracować, gdy ty to robisz. Twoje ciało może pozostać w podwyższonym stanie długo po zakończeniu treningu. W rezultacie twoje nocne poziomy regeneracji mogą być opóźnione i zmniejszone. Ustal regularną rutynę przed pójściem spać. Wszyscy jesteśmy istotami przyzwyczajenia i w większości przypadków mamy dobre instynkty co do tego, co stanowi dobrą wieczorną rutynę. Dobra, stabilna rutyna sygnalizuje twojemu ciału, że nadszedł czas, aby zacząć wyciszać się i pozwala twojemu ciału rozpocząć pracę nad regeneracją. Uregulować spożycie alkoholu. Lampka wina wieczorem to popularny sposób na relaks wieczorem, a kilka drinków może pomóc się odprężyć po stresującym dniu. Jednak więcej niż kilka drinków prawie na pewno opóźni początek powrotu do zdrowia w nocy i doprowadzi do słabego powrotu do zdrowia. Popraw swoją wydolność krążeniowo-oddechową (VO2max) dzięki regularnej aktywności fizycznej. Jakby nie było wystarczająco powodów, aby poprawić swój poziom sprawności, oto jeszcze jeden. Im jesteś sprawniejszy, tym mniej stres oddziałuje na twoje ciało. Stajesz się również bardziej odporny, więc gdy już doświadczysz stresu, twoje ciało regeneruje się wydajniej. Dotyczy to zarówno dnia, jak i nocy. Śpij więcej. To prawie okrutne, ale czasami przyczyną złego snu jest… czekaj… zły sen. Przewlekły zły sen zmniejsza zdolność organizmu do samonaprawy. Osłabia również zdolność interpretowania sytuacji. Obejmuje to zdolność do oceny własnych poziomów wydajności, utratę kontaktu z samym sobą i wpływ złego snu na skuteczność. Gdy myślisz o stresie, regeneracji i śnie w kontekście swoich codziennych czynności i decyzji dotyczących stylu życia, warto pamiętać, że stres zwiększa zapotrzebowanie organizmu na sen dobrej jakości. Jest to ważne, ponieważ napięte, gorączkowe harmonogramy, które często powodują dużo stresu, również mają tendencję do dewaluacji snu i regeneracji na rzecz robienia czegoś więcej. Jednak w dłuższej perspektywie korzyści zdrowotne i produktywności wynikające ze zrównoważonego podejścia do stresu i regeneracji są tego warte. Wpis na blogu autorstwa Hermana Bonnera / Firstbeat DOWIEDZ SIĘ, JAK KORZYSTAĆ Z MONITOROWANIA SNU NA SUUNTO 3 FITNESS
SuuntoClimb,SuuntoRide,SuuntoRun,SuuntoSki,SuuntoSwimJuly 13 2018
Ocean plastics are a problem and no one knows better than divers

Plastik w oceanie stanowi problem i nikt nie wie o tym lepiej niż nurkowie

Dla każdego, kto spędza dużo czasu pracując lub bawiąc się w oceanie, jest to problem niemal niemożliwy do zignorowania: nasze oceany wypełniają się plastikiem. Nawet jeśli Twój konkretny odcinek piasku i wody nadal wydaje się nieskazitelny, prawdopodobnie taki nie jest – ponieważ te materiały (powoli) rozkładają się, stają się mikroplastikami – coraz trudniejszym problemem do zrozumienia i poradzenia sobie z nim. Na Long Island na Bahamach, gdzie mieszka mistrz świata w nurkowaniu swobodnym William Trubridge i światowej klasy miejsce do nurkowania swobodnego Dean's Blue Hole, jest to codzienny problem. Rozmawialiśmy z mężczyzną, który dosłownie mieszka w oceanie, o tym, co z tym robi. To jest problem, który Cię interesuje. Muszę – to jest na moim podwórku. Na całym świecie zanieczyszczenie plastikiem – dawno temu osiągnęliśmy punkt krytyczny. Królowa Anglii zakazała używania plastików jednorazowego użytku na zamku! Jestem ambasadorem Ocean Conservation Alliance, kierowanego przez Douga Woodringa , który był jedną z pierwszych osób, które odkryły i zbadały Pacific Garbage Patch. Jego organizacja zrobiła wiele dla naszych oceanów, na przykład poprzez Plastic Disclosure Project – gdzie pomagają firmom śledzić zużycie plastiku i je kompensować, podobnie jak firmy robią to ze śladem węglowym. Co dla Ciebie oznacza problem plastiku w oceanach? Lokalnie tutaj – szczególnie na mojej wyspie – Long Island – fale i pasaty spychają śmieci na północny kraniec wyspy i wszystkie zbierają się w zatokach i zatoczkach. A Dean’s Blue Hole jest jednym z nich. Dlatego organizujemy sprzątanie podczas wydarzeń i zawodów, trzymamy wiadro i wrzucamy do niego po trochu każdego dnia. Skąd pochodzą śmieci? Istnieje wiele teorii na temat tego, jak plastik dostaje się do wody, i myślę, że wiele z nich jest błędnych. Wiele osób obwinia statki wycieczkowe, ale tak nie jest – widać to w samych śmieciach. Ponad połowa plastiku wyrzucanego na plaże Bahamów to te małe plastikowe torebki z wodą pitną – w biedniejszych krajach większość wody pitnej pochodzi z małych torebek o pojemności 250 ml. Po prostu odrywają róg i wyrzucają do śmieci – ale śmieci lądują w morzu. A my jesteśmy w dół rzeki od nich. Ogromna część odpadów plastikowych to te plastikowe torby. Są też kanistry na benzynę, tanie sieci rybackie. Zgarniemy 20 lub 30 szczoteczek do zębów dziennie – takich, jakie są sprzedawane na Haiti lub w Republice Dominikany. Nie mają infrastruktury do gospodarowania odpadami. Słowa są po francusku lub hiszpańsku. Dla nas nie ma wątpliwości, skąd się to bierze! A śmieci nie tylko zanieczyszczają, ale nie ulegają degradacji, po prostu zamieniają się w mniejsze kawałki – mikroplastik. Na każdą plastikową torbę, którą widzimy, przypadają tysiące milionów mniejszych cząsteczek, których nie widać. Wszystkie one trafiają do łańcucha pokarmowego. Życie morskie zasadniczo cały czas je plastik. A my jesteśmy na szczycie tego łańcucha pokarmowego. To nie może być dobre. Ogromne ilości toksyn znajdują się w rybach, które jemy, i to również zabija życie morskie. Jak mogą pomóc nurkowie? Najbardziej skutecznym sposobem, w jaki nurkowie mogą pomóc, jest ograniczenie ich własnego zużycia – mniej plastiku jednorazowego użytku. Słomki. Zabierz własne torby do supermarketu. Świadomość tego staje się coraz powszechniejsza – Wiele regionów – miast, krajów, zakazuje używania plastikowych toreb. Istnieje ruch na rzecz zmiany nastawienia na rzecz zmniejszenia ilości plastiku. To jest w rozwiniętym świecie. Ale musimy to również zobaczyć w mniej rozwiniętym świecie, a tam jest o wiele trudniej. Kiedy odwiedzasz takie kraje, wywieraj presję na lokalne firmy, aby podeszły bardziej rozważnie do recyklingu i użytkowania. I mów o tym. Ponieważ większość ludzi po prostu nie wie. Jeśli pójdziesz do supermarketu w Hondurasie, mów o tym. Im więcej ludzi przyniesie tę wiadomość, tym lepiej. Będzie miała wpływ. Robienie porządków i zajmowanie się tą stroną problemu pomaga, ale nie tak bardzo jak pójście do źródła. Zmiana własnego zachowania i dawanie przykładu. Masz też naprawdę szalone pomysły, jak pomóc. Jedną z rzeczy, które chciałem zrobić, a jak dotąd to się nie udało, jest to, że chciałbym, aby Bahamy zamieniły plastik na olej napędowy. Musimy wysłać każdy olej napędowy na wyspy. Są maszyny – nie są tanie – ale wrzucasz plastik i w efekcie powstaje olej napędowy. Ale ostatecznie jest to całkiem skuteczne, jeśli masz dobry centralny węzeł. To opłacalny sposób na oczyszczenie, ale początkowa inwestycja jest dość wysoka. Podjąłeś też ryzyko w sprawie plastikowych toreb na wodę. Tak – wiesz, niektóre plaże są po prostu wyłożone tymi torbami. Są maszyny, które oczywiście produkują te torby. Firma, która produkuje te maszyny w Ameryce, jest w zasadzie świadoma faktu, że wytwarza ogromną ilość odpadów, których nie da się zarządzać. Więc zadzwoniłem do CEO. Początkowo był wymijający, ale przyznał, że ten konkretny produkt, który dostarczają, wyrządza ogromne szkody. Jego argumentem było to, że jest to lepsze niż ciała na ulicach – ludzie umierający z powodu czystej wody. Trudno jest argumentować przeciwko tej obronie – ponieważ nie jest ona całkowicie błędna. Skontaktowałem się więc z kilkoma firmami, które pracują z materiałami biodegradowalnymi. Oczywiście, każdy materiał, który jest biodegradowalny, ulegnie biodegradacji z wodą. Co więc pozostaje? Jedynym innym sposobem jest zmiana całego systemu. Na Bahamach używamy 5-galonowych plastikowych pojemników do picia. Ale w wielu z tych krajów nie stać ich nawet na zakup jednego lub dwóch pojemników, ponieważ żyją tak z dnia na dzień, że nie kupią nawet pojemnika. Potrzebujemy kilku milionów pojemników i zmusimy rząd do zakazania plastikowych toreb. Nie jest to takie proste, jak się wydaje, ale musimy to jakoś osiągnąć. Dowiedz się więcej o problemach, z jakimi borykają się nasze oceany, oglądając działania Willa w ramach Ocean Recovery Alliance – i proszę, zrób, co możesz, aby pomóc w walce z tym problemem! Obraz główny © Daan Verhoeven / Vertical Blue
SuuntoDiveJuly 12 2018
Just getting started and already full beast mode

Dopiero zaczynam, a już jestem w trybie pełnej bestii

Wystarczy kilka minut rozmowy z Mau Méndez, aby zauważyć pewność siebie, którą emanuje. Niektórzy mogliby nawet powiedzieć, że to arogancja. Rzecz w tym, czy ci się to podoba, czy nie, pomaga mu to wygrywać wyścigi. „Zazwyczaj jestem super spokojnym facetem, cały czas się uśmiecham i śmieję” — mówi mistrz świata XTERRA 2016. „Ale kiedy ścigam się, nie mam żadnych wątpliwości ani strachu. Wchodzę w tryb bestii. W każdym wyścigu biorę na siebie alter ego”. Pełny tryb bestii będzie niemal jego domyślnym trybem do końca tego roku, gdy będzie podróżował po świecie, polując na trofea, takie jak czaszki upolowane przez Predatora. Podczas gdy jego kalendarz wyścigów na 2018 r. jest wypełniony wydarzeniami XTERRA i Ironman, jego głównym celem jest odzyskanie tytułu na Mistrzostwach Świata XTERRA w Maui w październiku. W zeszłym roku zajął drugie miejsce, tracąc koronę na rzecz Południowoafrykańczyka Brada Weissa . Odzyskanie jej jest krokiem w stronę większego celu. „Zawsze lubiłem marzyć o wielkich rzeczach” – mówi. „Moim celem jest zostać mistrzem świata XTERRA tak wiele razy, jak to możliwe. Chciałbym pobić rekord Conrada Stoltza, który wynosi pięć razy. Myślę, że mogę to zrobić – mam czas po swojej stronie”. Méndez mówi, że wiele się nauczył i dojrzał, odkąd cztery lata temu został profesjonalnym triathlonistą. Mając przed sobą tyle czasu i będąc już niesamowicie szybkim, jego potencjał jest ogromny. I on o tym wie. „Kolejnym wielkim celem jest wygranie Ironmana w Kona” – mówi. „Jeśli wygrasz w Kona, na zawsze zapiszesz się w historii. Oznacza to, że możesz mieć pozytywny wpływ na ludzi. Uczę się motywacyjnego mówienia, czegoś, co chciałbym bardziej rozwinąć. Chcę się też odwdzięczyć”. Dla Méndeza nie było łatwo zrezygnować z rzeczy, które są dla 18–20-latków czymś normalnym. Przyznaje, że po zwycięstwie w Mistrzostwach Świata XTERRA w 2016 r. przeżył kryzys, kiedy zaczął wątpić w to, czy zostanie pełnoetatowym sportowcem. „Byłem 20-letnim facetem, a wszyscy moi znajomi świetnie się bawili na imprezach” – mówi. „Zastanawiałem się, co robię ze swoim życiem. „Poza tym, gdy wygrywasz mistrzostwa świata, wszystko się zmienia; czujesz większą presję, potrzebę wygrania, a nie radość z rywalizacji i wyścigów. To była wielka krzywa uczenia się”. Od tego czasu Méndez mówi, że nauczył się żyć chwilą, dostrzegać dobro w złu i odzyskał pasję do tego sportu. Przyzwyczajenie się do dłuższych dystansów, poprawa wytrzymałości i zdobywanie doświadczenia to jego główne cele jako sportowca. Ważne jest również nauczenie się równoważenia sportu, rodziny i czasu wolnego. „Nie chodzi tylko o wygraną” – mówi. „Jeśli to zrobisz i zostaniesz sam, to nic nie znaczy. Staram się pamiętać, że walczę o coś większego”. Najtrudniejszym wyścigiem 2018 roku, jak mówi, będą Mistrzostwa Świata Ironman 70.3 w RPA we wrześniu. Dystans, wysoki poziom rywalizacji i jego względny brak doświadczenia, wszystko to stawia go w niekorzystnej sytuacji. „Będę trenował tak ciężko, jak to możliwe” – mówi. Méndez jest również podekscytowany rywalizacją w Patagonman Patagonia Xtreme Triathlon w grudniu. Podróżowanie po świecie i oglądanie pięknych miejsc to jedna z rzeczy, które kocha w tym sporcie. „Za każdym razem, gdy zapisuję się na wyścig i wiem, że pojadę gdzieś w nowe miejsce, jest to ogromny czynnik motywujący do treningu” – mówi. „Mam zdjęcia miejsca na telefonie lub w pobliżu, aby utrzymać mnie w formie w trakcie drogi”.
July 05 2018
Knowing the ropes - staying safe with crevasse rescue online

Znajomość tajników ratownictwa w szczelinach – zachowaj bezpieczeństwo dzięki ratownictwu w szczelinach online

Zajęło to 36 dni, 1900 km tras narciarskich, około 90 000 m przewyższenia i było trzy razy trudniejsze niż cokolwiek, czego 37-letni Mark Smiley kiedykolwiek dokonał w górach. Red Bull Der Lange Weg (The Long Way) 2018 zabrał wszystko, co on i jego żona Janelle mieli w baku. A nawet więcej. Najdłuższa na świecie trasa narciarska z Wiednia w Austrii przez Alpy do Nicei we Francji rozpoczęła się 17 marca i zakończyła 26 kwietnia. Wystartowało tylko siedmiu zawodników, a ukończyło tylko pięciu, w tym Mark i Janelle, która została pierwszą kobietą, która tego dokonała. Ich średni czas przeprowadzki wynosił 10,5 godziny dziennie. Pokonywali około 32 km dziennie i spalali 12 000 kalorii każdego dnia. Żadna ilość sznycla wiedeńskiego i klusek ziemniaczanych nie była w stanie zapełnić dziury. „To było szaleństwo” – mówi Mark, wracając do wygody swojego domu w Jackson Hole w Wyoming. Góry były szczęśliwym miejscem Marka odkąd po raz pierwszy zobaczył je jako dziecko. „Pamiętam, jak pojechaliśmy na rodzinną wycieczkę na narty, gdy miałem 11 lat i jechaliśmy autostradą międzystanową nr 70, która ma duże góry po obu stronach, i pomyślałem sobie: 'dlaczego nikt mi o tym wcześniej nie powiedział? Zostałem wyrzucony!'” Potem przeprowadził się z rolniczych równin Indiany, gdzie dorastał, w Góry Skaliste. Mieszka tam od tamtej pory. On i Janelle próbowali wszystkich 50 klasycznych wspinaczek w Ameryce i odnieśli sukces na 48 z nich. Zajęło im to siedem lat, aby dotrzeć tak daleko. „Nikt nie wspiął się na wszystkie. Próbowaliśmy zostać pierwszymi” – mówi Mark. „Teraz jestem bardziej podekscytowany połączeniem wspinaczki technicznej z narciarstwem technicznym. Połączenie tych dwóch rzeczy jest nowatorskie. Jeśli uda mi się zrobić obie rzeczy na wycieczce, to wygram!” Mark zaczął być przewodnikiem górskim 17 lat temu i robi to zawodowo od pięciu lat. Mając wielu nauczycieli w rodzinie, nie dziwi fakt, że lubi edukować i motywować ludzi na świeżym powietrzu. „Ludzi, których prowadzę, traktuję jak partnerów, a nie jak ryzyko” — mówi. „Najlepsi nauczyciele potrafią uczyć bez uczucia, że ​​uczeń jest nauczany”. To był logiczny kolejny krok, aby połączyć swoją wiedzę i pasję do edukacji na świeżym powietrzu z umiejętnościami filmowymi. Niedawno stworzył internetowy kurs wideo na temat Crevasse Rescue dla nowoczesnego wspinacza, który okazuje się popularny. „Ten kurs jest jak pas bezpieczeństwa” – mówi Mark. „Zapinasz pas bezpieczeństwa, nawet jeśli prawdopodobnie nie będziesz go potrzebować. „Większość czasu tam jest w porządku, ale kiedy jej potrzebujesz, naprawdę potrzebujesz tej wiedzy ratunkowej. Zwłaszcza w USA, może minąć kilka dni, zanim ktoś inny się pojawi i cię znajdzie. Bycie samowystarczalnym jest kluczowe”. „Spędziłem 300 dni na lodowcach i nigdy do nich nie wpadłem. Szanse na konieczność użycia tych umiejętności ratowniczych są dość niskie. Ale kiedy ich potrzebujesz, nagle stają się super ważne”. Mark jasno stwierdza, że ​​kurs nie zastępuje nauki w terenie. Mówi, że zawsze lepiej jest, jeśli ludzie mogą przyjść i zrobić z nim trzydniowy kurs, i ćwiczyć umiejętności, aby stały się pamięcią mięśniową. Jednak kurs online ma pewne zalety. „Nauka online ma swoje ograniczenia, ale korzyści je przewyższają” – mówi. „Można ją cofnąć, zatrzymać, odtworzyć 100 razy. Nie można tego zrobić osobiście. Więc jeśli jesteś powolnym uczniem, możesz oglądać, aż zrozumiesz. Jeśli chcesz mnie zatrudnić na jeden dzień, to kosztuje 600 dolarów, plus dojazd, plus czas poza pracą. Więc dla wielu osób ten kurs jest bardziej dostępny”. Zachęca ludzi do wypróbowania kursu, a jeśli niczego się nie nauczą, oferuje pełną gwarancję zwrotu pieniędzy. Kurs oferuje najnowsze, najnowocześniejsze sposoby przeprowadzania akcji ratunkowych w szczelinach. Jako degustator Mark daje trzy wskazówki: 1. „ Zawiąż węzły motylkowe co trzy lub cztery metry na linie między dwiema osobami. Węzeł motylkowy działa jak kotwica łodzi i zatrzyma ofiarę, potencjalnie utrzymując cały ciężar jej ciała”. 2. „Kup Petzl Micro Traxion i wiedz, jak go używać. To zmienia zasady gry”. 3. „ Wydostanie się ze szczeliny jest pięć razy szybsze niż czekanie, aż kolega cię wyciągnie. Miej dobry plan, jak się wydostać”. Mark oferuje czytelnikom Suunto.com 20% zniżki na cenę kursu do 22 lipca 2018 r. Kod promocyjny to: suuntoclimb . Obejrzyj lub pobierz kurs tutaj . Wszystkie zdjęcia pochodzą z Red Bull Der Lange Weg i zostały wykonane przez Philippa Reitera oraz Christiana Gamsjägera. ©Red Bull Content Pool
SuuntoClimb,SuuntoSkiJuly 04 2018