March Madness Grega Hilla: po czterech dniach odkrywa szczyty i puch.

Greg Hill, March Madness, Sport watches, SuuntoSkiMarch 06 2014


Dzień pracy dobiegł końca. Zdjęcie: Bruno Long Prawie tydzień po jego wyzwaniu, aby przejechać 100 000 m w miesiąc, Greg Hill jak dotąd zaprezentował się niesamowicie. Dokonał kilku dużych podjazdów i przebił się przez mnóstwo lokalnego puchu.
„Tęsknię za wyższymi szczytami i bardziej dzikimi trasami, ale puch jest niesamowity” – opowiada nam .

Przez pierwsze cztery dni Greg uprawiał narciarstwo skiturowe od 9 do 11 godzin dziennie, pokonując średnio 27 km (odległość pozioma), ale ponad 4000 m w pionie. Jest wiele tras górskich.

Greg Hill with his family. Photo: Bruno Long

Pierwszego dnia zdobył szczyt Mt Mackenzie, 2459 m, niedaleko Revelstoke. Jego żona i dwójka dzieci były tam, aby go powitać.
Możliwość podzielenia się z rodziną moim pierwszym zdobyciem szczytu tego wyzwania była bezcenna po takiej wyprawie” – mówi Greg.

„Dnia 2, 3 i 4 były dniami niesamowitej jazdy na nartach w puchu – głębokie i strome trasy między drzewami, poduchy i rynny, więc była to świetna zabawa”.

Greg zastanawiał się, czy zrobić sobie dzień odpoczynku, czy kontynuować wyścig, póki warunki były jeszcze tak dobre.
„Łatwo pozostać podekscytowanym i zmotywowanym, gdy każdy bieg jest tak wspaniały” – mówi.

Aby śledzić postępy Grega, bądź na bieżąco z naszą stroną na Facebooku . Będziemy regularnie publikować aktualizacje.