Każdego dnia przez ostatni miesiąc Greg Hill wstawał, zakładał narty i ciężko pracował na stoku. Brzmi fajnie, poza jedną rzeczą. Greg sam wykonuje wszystkie wejścia.
Godzina po godzinie, dzień po dniu, wspinał się po wzgórzach, często w głębokim śniegu — a zawsze w najgłębszym zakątku odludzia — próbując osiągnąć niemal nieludzki cel, jakim było pokonanie 100 000 metrów przewyższenia.
Po drodze niemal zasypała go lawina, walczył o jedzenie, wykrzykiwał obelgi, żeby się utrzymać. Ale oto dobra część — zjechał też na nartach po jednym z najlepszych kanadyjskich puchów i niesamowitych górskich szlakach.
Jednakże na pięć dni przed końcem miesiąca miał jeszcze do pokonania prawie 20 000 m.
„Dostęp jest obecnie największą przeszkodą na drodze do mojego celu” – mówi. „To i zmęczone ciało!”
Greg nie tylko liczy metry na dobrze przygotowanej trasie z najlżejszym wyposażeniem. Jeździ na nartach poza utartymi szlakami, na grubych nartach. I zdobywa szczyty górskie.
„Chodzi o eksplorację i pokonywanie przeszkód w różnych obszarach” – powiedział nam Greg przed wyruszeniem.
W ten weekend Greg podejmie ostatnią, bohaterską próbę osiągnięcia swojego celu.
„Prognozy pogody nie przewidują słońca, a do pokonania jest jeszcze dużo wysokości” – napisał na swoim blogu na stronie internetowej.
Bądźcie czujni, aby dowiedzieć się, jak mu poszło. Możecie również sprawdzić najnowsze posty Grega na jego stronie na Facebooku.
zdjęcie główne: ©zooom.at/Markus Berger
Możesz polubić także:

Suunto ZoneSense – rewolucja we wszystkich sportach wytrzymałościowych

Suunto Race S – Najnowszy dodatek do rodziny Suunto Race

Świętuj wspinaczki podczas 10. dorocznego Suunto World Vertical Week!
