Trzy inspirujące historie z Suunto World Vertical Week 2018

Suunto World Vertical Week to nie tylko duże dane. Za wszystkimi statystykami kryje się wiele osobistych przygód i wyjątkowych historii. Oto nasi trzej zwycięzcy konkursu fotograficznego #verticalweek – i ich historie.
SuuntoClimb, SuuntoRide, SuuntoRun, SuuntoSkiMarch 08 2018

Kat Schjei, Kalifornia, USA

„Mieszkam w Południowej Kalifornii, ale mieszkałam w całych Stanach Zjednoczonych. Jestem mamą trójki małych dzieci i pracuję jako pielęgniarka w szpitalu dziecięcym, ale to nie powstrzymuje mnie od eksploracji i wspinaczki tak dużo, jak to możliwe.

Obecnie trenuję do mojego czwartego biegu na 100 mil, Tahoe Rim Trail 100, który odbywa się na niektórych z moich ulubionych szczytów do wspinaczki. Mój Vertical Week był świetny! Przywiązałem mojego najmłodszego syna na plecach i wspinaliśmy się na około 1500 stóp dziennie, co jest szalenie ciężkim treningiem siłowym z jego dodatkowym ciężarem. Uwielbia podziwiać widoki tak samo jak ja, a ja wiem, że to świetny trening wyścigowy, ponieważ dodatkowy ciężar wydaje się podwajać dystans.

Jestem wielkim zwolennikiem wyprowadzania dzieci na zewnątrz; moja trójka nauczyła się zakochiwać w pięknie, które jest nagradzane, gdy wkładasz wysiłek w strome podejście. Żyję, aby dawać im i innym rodzinom przykład”.

Anna Persson, Norwegia

„Przyjechałem do Norwegii 12 lat temu. Praca wakacyjna sprawiła, że ​​tu przyjechałem, a natura mnie tu zatrzymała. Natura Rauma w Romsdalen w Norwegii jest spektakularna z wieloma wysokimi i stromymi górami nad morzem. Góry znajdują się na moim podwórku, więc mogę do nich dojść pieszo od drzwi wejściowych.

Moją ulubioną górą treningową zimą jest 1439-metrowy Kyrkjetaket – i góry wokół niego. Często wspinam się na niego dwa lub trzy razy, zanim pójdę do pracy po południu. Ta sama góra wydaje się inna każdego dnia. Warunki śniegowe i pogodowe mogą się zmieniać z dnia na dzień, ale kiedy jestem na szczycie, zawsze jest tak samo; magiczne, cudowne uczucie wolności.

Mój #verticalweek był dość gorączkowy z powodu pracy. Złapałem też przeziębienie. Na szczęście śnieg i warunki pogodowe były w tym tygodniu idealne, więc łatwo było mi codziennie robić kilka metrów w pionie.”

Hannes Gehring, Kolorado, USA

Minęło prawie 7 miesięcy, odkąd ścigałem się. Po moim ostatnim wyścigu walczyłem z demonami, kwestionowałem i rzucałem wyzwanie moim marzeniom i dążeniom w ultramaratonach. W połowie grudnia moja waga wzrosła z 168 funtów do 206 funtów. Powrót do formy był powolny, ale moje skupienie nigdy nie było bardziej przemyślane. Wczorajsze 24 mile i 7000 stóp wspinaczki zakończyły tydzień 100 milami i 20 km przewyższenia i poczułem się, jakbym uwolnił kilka miesięcy frustracji, niepokoju i wątpliwości. Czasami podążanie za swoją pasją, swoim szaleństwem i swoim sercem jest jedynym sposobem, aby wydostać się z tej dziury, w której się znajdujesz. Kopię od kilku miesięcy. Wróciłem i czuję ogień 🔥🔥🔥krążący w moich żyłach. (📷 Wczoraj około mojego 41 288. kroku 📸uchwyconego tutaj przez fotografa ninja @itsmarincita) #uphillswagger

Post udostępniony przez Hannes Gehring (@uphillswagger) na

„W marcu ubiegłego roku postanowiłem zająć się bieganiem ultra na pełen etat i przeprowadziłem się do ciężarówki z dwoma uratowanymi psami. To dzięki nim odkryłem góry; gdy uratowałem pierwszego psa, zaprowadził mnie na szlaki i pomógł mi odnaleźć pasję do biegania po górach.

Tydzień Suunto Vertical był dla mnie świetny. Miałem szczęście wspiąć się na wysokość ponad 20 000 stóp i pokonać ponad 100 mil, w tym szczyt 14 035' Mt. Sherman tutaj w Kolorado.

Myślę, że każda wspinaczka, która osiąga 4000 stóp lub więcej, wydaje się naprawdę trudną wspinaczką. Zazwyczaj w moje wielkie dni celuję w ponad 10000 stóp wspinaczki pod górę. Im bardziej stromo, tym lepiej, jeśli chodzi o mnie!

Ultramaraton to moja największa pasja (oprócz moich psów). Więc moją największą motywacją, gdy wspinaczka staje się trudna, jest to, że chcę robić to profesjonalnie na najwyższym poziomie. To sprawia, że ​​jestem pokorny i głodny, wspinając się po stromym szlaku, wiedząc, że moje marzenia są wzniosłe, ale osiągalne – jeśli tylko będę się starał wspinać na to wzgórze. Ponadto moje psy sprawiają, że każda wspinaczka wydaje się bułką z masłem, a to również motywuje do pokory!”

Gratulacje, Kat, Anna i Hannes! Twoje nowe zegarki Suunto Spartan Sport Wrist HR Baro są już w drodze do Ciebie.

I wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy wzięli udział w Suunto World Vertical Week i podzielili się zdjęciami i historiami. Szczęśliwych przygód dla was wszystkich – zarówno w wzlotach, jak i upadkach!

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O SUUNTO WORLD VERTICAL WEEK 2018

Rekomendowane produkty Suunto