

Suunto Blog
Wolność – piękno naszego podwodnego świata
Odkryj piękno naszego delikatnego podwodnego świata z Tomoką Fukudą, Fernando Stallą i innymi.
Wolność – piękno naszego podwodnego świata

Will Trubridge gotowy na głębokie nurkowanie na Cyprze
Przez ostatnie dwa tygodnie przystosowywał się do różnych warunków wodnych na Cyprze, gdzie w ten weekend odbywają się Mistrzostwa Świata w Nurkowaniu Głębinowym AIDA. Czy mistrz świata w nurkowaniu swobodnym William Trubridge jest teraz gotowy do walki ze swoim wielkim rywalem Aleksiejem Molczanowem?
Kiedy Will Trubridge przybył na Cypr dwa tygodnie temu, aby przygotować się do Mistrzostw Świata w Nurkowaniu Głębinowym AIDA, spotkała go niespodzianka. Odkrył, że jest o około 300 g lżejszy w wodach Cypru niż na Karaibach, jego ojczystym terytorium.
„Wody Cypru są najbardziej słone w Morzu Śródziemnym” – wyjaśnia Will. Bardziej słona woda oznacza gęstszą wodę, która staje się jeszcze gęstsza, ponieważ woda na Cyprze jest chłodniejsza niż na Karaibach. „To oznacza, że mam większą wyporność niż w Dean’s Blue Hole na tej samej głębokości” – mówi Will. „Dzięki temu moje zejścia są tutaj o wiele dłuższe, o 14 sekund dłuższe na tej samej głębokości”. Podczas ostatniego nurkowania Will był o 20 sekund wolniejszy, niż byłby na Karaibach, w wyniku czego doznał pierwszej od kwietnia utraty przytomności na powierzchni. Ale po kilku matematycznych obliczeniach – co Will lubi – obliczył, że nurkowanie z dodatkowym 300-gramowym ciężarkiem ołowianym na szyi równoważy jego dodatkową wyporność – problem rozwiązany. Teraz jest gotowy do walki ze swoim wielkim rywalem, rosyjskim freediverem Aleksiejem Mołczanowem.
Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o Willu Trubridge i jego miłości do oceanu
Alexy właśnie przybył na Cypr po dłuższym okresie szkolenia w Chorwacji, gdzie warunki wodne są podobne do cypryjskich. „Jestem pewien, że Alexy da mi niezłego kopa za moje pieniądze” — mówi Will. „Dogadujemy się świetnie, ale zdecydowanie chcemy się pokonać”. Choć Will chciałby mieć więcej czasu na trening przed zawodami w ten weekend, jest przekonany, że dobrze poradzi sobie w konkurencjach FIM i CNF, czyli Free Immersion i Constant Weight Without Fins w nurkowaniu swobodnym. „Mój podstawowy cel to wykonać trzy czyste skoki” – mówi Will. „Jeśli to zrobię, to mam zagwarantowane trzy medale. Chciałbym zdobyć złoto, jeśli to możliwe”.
Oprócz wygranej, Will najbardziej chce zobaczyć, jak poradzi sobie z dodatkową presją związaną z wzięciem udziału w prestiżowych zawodach. „Podczas treningu moje skoki są odkrywaniem mojego potencjału” – mówi. „Podczas zawodów chodzi bardziej o pozostanie skupionym i zrównoważonym umysłem oraz o podjęcie wyzwania, aby wygrać w trudnych warunkach psychologicznych. „W większości innych sportów adrenalinę, którą odczuwasz występując przed widzami i mediami, możesz wykorzystać na swoją korzyść, natomiast w przypadku nurkowania swobodnego nic, co podnosi tętno, nie jest pomocne. „To jest wielki test psychologiczny rywalizacji na tym poziomie”.
Mistrzostwa Świata w Nurkowaniu Głębinowym AIDA odbędą się od 11 do 20 września. Już wkrótce opublikujemy wyniki zawodów!

Pięć najlepszych tras treningowych Kiliana Jorneta
Jak dorównać najlepszemu biegaczowi na świecie? Dlaczego nie przebiec jednej z jego ulubionych tras treningowych i się przekonać!
Kilian mieszkał i trenował w miejscach uważanych za wymarzone destynacje przez biegaczy terenowych na całym świecie. Alaska, Norwegia, Góry Skaliste, Alpy, Patagonia – wszędzie tam, gdzie są imponujące góry, Kilian prawdopodobnie rozwalił lokalne szlaki. Kogo lepiej zapytać o najlepsze trasy do biegania terenowego na świecie?
Niezależnie od tego, czy chcesz dorównać jego statystykom, czy dosłownie pójść w jego ślady, pięć najlepszych tras treningowych Kiliana będzie dla Ciebie źródłem inspiracji.
Kilian wspinający się na Mont Blanc. © Jordi Saragossa
Przejście Ersfjord, Kvaloya, Norwegia
Dystans: 18,09 km Czas: 04h49m Podejście: 2758 m Zniżka: 2751 m Najwyższy punkt: 1093 m Dlaczego: „To połączenie wspinaczki i biegu. Krajobrazy są niesamowite przez cały bieg, który biegnie wąskimi grzbietami nad fiordem. To techniczny bieg z dużym przewyższeniem” — mówi Kilian.
Aiguille de l'M, Chamonix, Francja
Dystans: 17,10 km Czas: 03h39m Podejście: 1782 m Zniżka: 1744 m Najwyższy punkt: 2844 m Dlaczego: „Świetny bieg i trochę wspinaczki na Aiguille de l'M, z którego roztacza się wspaniały widok na cały masyw Mont Blanc” – mówi Kilian.
Mont Blanc, Chamonix, Francja
Dystans: 24,78 km Czas: 05h57m Podejście: 3808 m Wysokość: 2461 m Najwyższy punkt: 4815 m Dlaczego: „Do Mont Blanc, albo w kierunku na poniższej mapie, albo przez Gouter Hut. To długa trasa z pewnymi wysokościami i niesamowitymi widokami na Alpy ze szczytu”.
Pic Carlit, Font-Romeu-Odeillo-Via, Pireneje Francuskie
Dystans: 21,30 km Czas: 03h12m Podejście: 861 m Przyzwoita: 864 m Najwyższy punkt: 2633 m Dlaczego: „Biegnąc od Font-Romeu-Odeillo-Via do Pic Carlit i Lac de Bouillouses można zobaczyć piękno i dzikość Pirenejów”.
Kilian maszerujący przez Pireneje. © Monica Dalmasso
Grand Teton, Góry Skaliste, USA
Dystans: 19,27 km Czas: 02h54m Podejście: 2264 m Zniżka: 2260 m Najwyższy punkt: 4197 m Dlaczego: „Pasmo Teton w Górach Skalistych to wspaniały teren do biegania w towarzystwie dzikich zwierząt i korzystania z technicznych, kamienistych szlaków” – mówi Kilian.
Relaks na łonie natury w paśmie górskim Teton. © Montaz Rosset Visuals

Wyścig etapowy przez Alpy w 8 zdjęciach
GORE-TEX® TRANSALPINE-RUN nie jest dla osób o słabych nerwach. Dotarcie do mety ośmioetapowego wyścigu przez Alpy wymagać będzie odrobiny wysiłku. Poczuj smak tej epickiej przygody dzięki ośmiu obrazom poniżej!
W zeszłym tygodniu zakończyła się 11. edycja biegu GORE-TEX® TRANSALPINE-RUN, a Suunto było oficjalnym sponsorem pomiaru czasu. Ośmioetapowy, 268-kilometrowy wyścig przez Alpy z Niemiec do Włoch to wyczerpujący test wytrzymałości. Ponieważ przebiega przez odsłonięty i czasami odizolowany teren alpejski, zawodnicy muszą ścigać się w dwuosobowych zespołach dla własnego bezpieczeństwa. Biegacz górski i narciarz wysokogórski Philipp Reiter, wraz ze swoim kolegą z drużyny Ikerem Karrerą, wygrał wyścig w 2012 roku. W tym roku, z powodu kontuzji, 24-letni Niemiec nie mógł wziąć udziału w zawodach, więc zamiast tego fotografował każdy etap wyścigu. „Przejście przez Alpy z północy na południe to rodzaj snu” – mówi. „Przez osiem dni jesteś w swoim własnym świecie”.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć tegoroczne wyniki.
Etap pierwszy: z Oberstdorfu w Niemczech do Lech w Austrii
Dystans: 34,60 km Różnica wysokości: 2083 m Różnica wysokości: 1469 m
Samych dobrych chwil i uśmiechów od pierwszego dnia. © Philipp Reiter
„W tym roku pierwsze etapy były naprawdę gorące, 36° C, więc wiele osób odwodniło się, a niektórzy zemdleli” – mówi Philipp. „Zespół medyczny wyścigu miał wiele do zrobienia”.
Etap drugi: Lech, Austria do St. Anton am Arlberg
Dystans: 24,70 km Różnica wysokości: 1899 m Różnica wysokości: 2040 m
© Philipp Reiter
„Ludzie są przyzwyczajeni do biegania, ale nie codziennie przez tak długi czas” — mówi Philipp. „Musisz upewnić się, że twoje ciało jest w stanie poradzić sobie z dystansem i wzrostem wysokości przez osiem dni”.
Etap trzeci: z St. Anton am Arlberg w Austrii do Landeck w Austrii
Dystans: 39,60 km Różnica wysokości: 2658 m Różnica wysokości: 3133 m
© Philipp Reiter
„Z mojego doświadczenia wynika, że etap trzeci jest naprawdę trudny, ponieważ po pierwszych dwóch dniach czujesz się wyczerpany, a jednocześnie wiesz, że przed tobą jeszcze pięć dni” – mówi Philipp.
Etap czwarty: Landeck w Austrii do Samnaun w Szwajcarii
Dystans: 45,70 km Różnica wysokości: 2861 m Różnica wysokości: 1829 m
© Philipp Reiter
„To zabawne, bo każdego dnia, kiedy wstaję rano, nie wiem, jak ukończę etap, bo jestem tak zmęczony i obolały, ale kiedy już zaczniesz, po prostu kontynuujesz i to działa” – mówi Philipp. „Ciekawie jest zobaczyć, ile ciało może osiągnąć”.
Etap piąty: Samnaun, Szwajcaria – sprint pionowy
Dystans: 06,23 km Różnica wysokości: 731 m Różnica wysokości: 60 m
Landie Greyling (powyżej) i jego mąż Christiaan Greyling zajęli w tym roku drugie miejsce w kategorii mieszanej. © Philipp Reiter
Piąty etap to tzw. „dzień odpoczynku” Transalpine Run. Jednak, aby rozgrzać mięśnie, obejmuje 6 km sprintu pod górę!
„Czasami biegasz po śniegu i jest bardzo zimno” – mówi Philipp. „Następnego dnia może być 36° C. Pogoda może się szybko zmienić. Każdy musi mieć przy sobie obowiązkowy sprzęt bezpieczeństwa”.
Etap szósty: Samnaun, Szwajcaria do Scuol, Szwajcaria
Dystans: 37,10 km Różnica wysokości: 2064 m Różnica wysokości: 2698 m
© Philipp Reiter
„To szaleństwo – zawodnicy spędzają wakacje, przekraczając Alpy” – mówi Philipp. „Ci goście płacą za bieganie po górach i są poza domem przez około 10 godzin dziennie, nie mając czasu na prawdziwą regenerację”.
Etap 7: Scuol w Szwajcarii do St. Valentin w Austrii
Dystans: 37,80 km Różnica wysokości: 1633 m Różnica wysokości: 1369 m
© Philipp Reiter
„Aby trenować do tego wyścigu, musisz trenować codziennie przez dłuższy czas” – mówi Philipp. „To nie tylko sprawność fizyczna, ale także przygotowanie psychiczne”.
Etap ósmy: z St. Valentin w Austrii do Sulden we Włoszech
Dystans: 42,60 km Różnica wysokości: 2381 m Różnica wysokości: 1934 m
© Philipp Reiter
„Na końcu jest impreza, ale ludzie są tak zmęczeni, że po dwóch piwach są pijani” – mówi Philipp. „Co jest wyjątkowe, to to, że tylko ci, którzy ukończą bieg, dostają koszulkę dla tych, którzy ukończą bieg – reszta zostaje zniszczona”.
Obraz główny: © Philipp Reiter

Przejedź się wokół Mont Blanc
Mont Blanc jest najwyższą górą w Alpach, a jazda wokół niej rowerem oferuje niesamowite widoki. Naciśnij przycisk odtwarzania w poniższym filmie i poczuj, jak to jest jechać przez ten niesamowity krajobraz!
Alpiniści i wspinacze lodowi Matthias Scherer i Tanja Schmitt nie mogą się nasycić górami. Niezależnie od tego, czy jest zima czy lato, ich życie kręci się wokół przygotowań do wielkich przygód i wyruszania na nie. Aby pomóc im fizycznie i psychicznie przygotować się na nadchodzącą zimę, przejechali rowerem wokół Mont Blanc w mniej niż 24 godziny. Poniżej Tanja Schmitt opowiada o swoim wielkim dniu pedałowania.
Przez Tanja Schmitt
Tour du Mont Blanc pokonuje ponad 8050 metrów przewyższenia na łącznej długości 340 km. Trasa przebiega przez jedne z najpiękniejszych przełęczy alpejskich w Alpach i niektóre z najbardziej spektakularnych części Włoch, Szwajcarii i Francji. Oferuje oszałamiające widoki na pokryte śniegiem zbocza potężnego Mont Blanc (4810 m), najwyższego szczytu w Alpach.
Jako alpiniści i wspinacze lodowi, psychologiczna strona naszego sportu ma duży wpływ, a wymagania fizyczne są również wysokie. Oprócz podstawowego treningu siłowego, regularnej wspinaczki skałkowej i dry toolingu, trening wytrzymałościowy odgrywa ważną rolę w naszym ogólnym treningu. Z tego powodu latem Matthias i ja dużo trenujemy wspinaczkę pionową poprzez bieganie po górach i jazdę na rowerze. Pomysł nieprzerwanej jazdy rowerem wokół Mont Blanc zrodził się z logicznego kroku połączenia przełęczy i dróg, które tak dobrze poznaliśmy dzięki naszemu treningowi i podróżowaniu na przestrzeni lat. A w niedzielę 30 sierpnia nadszedł wreszcie czas, aby podjąć działania.
Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o Matthiasie Scherzerze i Tanji Schmitt
Z jasnymi reflektorami i zaopatrzeni w kilka żeli Clif Shot, bloków Clif Shot i batoników Clif, a także tabletki solne i wodę, ruszyliśmy w drogę w Aymaville i jechaliśmy pustymi drogami Aosty w kierunku Grand St. Bernard. Nasze tętno biło regularnie i jechaliśmy w stałym rytmie. Nasza trasa prowadziła nas z Col du Gr. St. Bernard przez Champex do Martigny. Następnie przez Col de la Forclaz i dalej do Chamonix, Le Fayet i St. Gervais do Megève. Stamtąd zyskaliśmy 750 metrów przewyższenia do Les Saisies i dalej do Beaufort. Temperatury w ciągu dnia przekraczały 30° C, co skutkowało trudniejszą jazdą. Na Cormet de Roselend zacząłem cierpieć z powodu upału z powodu drażniącego suchego kaszlu. Ale gdy nadeszła wieczorna świeżość, odzyskaliśmy siły i cieszyliśmy się z długiego zjazdu do Bourge-St-Maurice.
Wyzwanie zorganizowania uzupełnienia wody stało się nieoczekiwanym problemem. Jednak po nerwowym 30-minutowym oczekiwaniu w kolejce w pobliskim McDonaldzie, nawodniliśmy się i dodatkowo zaopatrzyliśmy się w colę z lodem! Ostatnie pionowe wzniesienia na drodze Petit St-Bernard zostały pokonane o świcie. Potem koniec był już w zasięgu wzroku i po spektakularnym zjeździe z Col do Prè-St-Didier, czuliśmy się, jakbyśmy lecieli na ostatnich płaskich kilometrach na SS26 do Aymaville. Po powrocie do Aymaville nasze Suunto Ambits pokazały czas 19h55min. Cudowny dzień treningowy w górach dobiegł końca.

Bieganie ze wspólnym celem
Często sporty ekstremalne lub wytrzymałościowe mogą być samotnymi zajęciami. Kiedy dzielimy się naszymi doświadczeniami i wyzwaniami z innymi, jesteśmy wzmocnieni. Jako nową odsłonę naszych wysiłków na rzecz budowania więzi, będziemy dzielić się historiami z inspirujących grup z całego świata, których miłość do sportu i przygody nie tylko buduje koleżeństwo między nimi, ale także służy do ożywienia i zmotywowania nas wszystkich razem.
W ojczyźnie Suunto, Finlandii, biegi terenowe przeszły z niszy do głównego nurtu z niesamowitą prędkością. Zawody, w których dwa lata temu startowało zaledwie kilku biegaczy, teraz wyprzedają się w ciągu kilku godzin. Rozgrywane w całym kraju biegi terenowe są naturalnym przedłużeniem niemal wrodzonego związku Finów z naturą, od biegów na orientację po biegi narciarskie. Ogromne połacie zalesionej dziczy i faliste fjells zapewniają niezliczone możliwości eksploracji.
Nuuksio Classic trail marathon to jeden z najpopularniejszych biegów w kalendarzu, odbywający się w pierwszy weekend września. Odbywa się na pięknych i zróżnicowanych szlakach i szarych skałach Parku Narodowego Nuuksio tuż za stolicą, Helsinkami.
Dołączyliśmy do biegu treningowego w Nuuksio, podczas którego biegacze z różnych środowisk i o różnym poziomie doświadczenia przygotowywali się do maratonu i poznawali szlak. Dla wielu z tych biegaczy dzień wyścigu jest okazją do sprawdzenia siebie i świętowania osiągnięć, ale prawdziwa transformacyjna wartość biegania i społeczności przejawia się w codziennym treningu, bliznach, biegach grupowych, porannych milach i gubieniu się w lesie na nowym (lub starym) szlaku.
Jak mówi Ali Leivo, zapalony biegacz szlakowy i wierny członek społeczności, „chociaż fińska społeczność biegaczy szlakowych jest mała, jest jak rodzina. Mogę pobiec w dowolne miejsce w kraju, a ktoś mnie przywita, nie tylko na swoich domowych szlakach, ale także w swoich domach”. Ta społeczność często gromadzi się i jednoczy w niektórych z najbardziej kultowych krajobrazów narodowych, przygotowana na nadchodzące wyzwania i dzieląca się ze sobą zbiorową energią.
Społeczność zachęca nas do eksploracji, zarówno naszego cudownego naturalnego świata, jak i naszego wnętrza. Gdy obejmujemy nowe połączenia, nasza energia łączy się i napędza nas do przodu, a gdy biegasz po dziczy, zawsze miło jest wiedzieć, że ktoś cię wspiera.
Wrócimy wkrótce z kolejną odsłoną wydarzeń społecznościowych. Bądźcie czujni!