W trzeciej części naszego cyklu* o nich, wędrowni rowerzyści Pierre Bouchard i Janick Lemieux opowiadają nam, które kraje są najbardziej przyjazne rowerzystom!
© nomadesxnomades.com
Po przejechaniu na rowerze dystansu odpowiadającego czterokrotnemu okrążeniu globu Kanadyjczycy Pierre Bouchard i Janick Lemieux są w wyjątkowej sytuacji, aby stwierdzić, które kraje są najbardziej przyjazne rowerzystom.
Przejechali rowerami przez Azję, wzdłuż Pacyficznej Krainy Ognia, przez Europę, przez Afrykę, dookoła Ameryki Północnej, a nawet przez maleńkie wyspy Pacyfiku – w sumie przemierzyli około 60 krajów.
Kliknij, aby zobaczyć część pierwszą i część drugą serii!
Przeważnie ich koczownicze podróże były przyjemne, z niewielką liczbą negatywnych doświadczeń. Jednak zostali zatrzymani pod groźbą broni przez bandytę w Meksyku. Podczas przeprawy z Tybetu do Nepalu zostali zablokowani w wąskim wąwozie przez 15-kilometrową lawinę. Pieczenie w 45° C w Sudanie również okazało się groźne!
Pierre mówi, że ważne jest, aby przed podróżą i w jej trakcie zwracać uwagę na potencjalne kwestie bezpieczeństwa.
Którzy ludzie na świecie okazali się najbardziej przyjaźni i pomocni?
Przez długi czas Rosjanie byli na szczycie naszej listy najbardziej gościnnych ludzi, dopóki nie postawiliśmy kół na archipelagu Vanuatu. Niedawno Jordańczycy regularnie wychodzili nam naprzeciw, aby nas wspierać, zaspokajać nasze potrzeby i gościć nas.
Które miejsca były najbardziej przyjazne rowerzystom?
Japonia: to będzie najlepiej strzeżony sekret międzynarodowych wycieczek rowerowych!
Pacific Coast Highway w zachodniej części USA: niesamowita infrastruktura rowerowa, od ekskluzywnych i tanich kempingów po prosty i pomysłowy system bezpieczeństwa z migającymi światłami, ostrzegający kierowców przy wjeździe do tunelu, że w środku znajduje się rowerzysta – to powinno być standardem wszędzie!
Rwanda: drogi o małym natężeniu ruchu, poprzecinane szerokimi poboczami, na których jeżdżą rzesze rowerzystów, z których większość wiezie ogromne ładunki!
Norwegia: za znakomitą sieć dróg i bardzo przyjazne prawo „Allemansrett”, które pozwala podróżnym na darmowe biwakowanie praktycznie wszędzie. Oprócz poszanowania własności prywatnej i przestrzegania kodeksu etyki „nie pozostawiaj śladów”, ustawa ta stanowi, że pola kempingowe muszą znajdować się co najmniej 150 m od zamieszkanych budynków, a maksymalny dozwolony czas to dwie kolejne noce. Otwiera to całkiem sporo możliwości!
Ta mapa przedstawia rowerową odyseję NOMADS². © nomadesxnomades.com
Które miejsca były trudne do pokonania?
Na podstawie pierwszych 20 miesięcy naszej ostatniej wyprawy, rowerowej odysei NOMADS²:
Strefa Schengen w Europie: tylko 90 dni w ciągu sześciu miesięcy, aby ją eksplorować? No dalej!
Egipt: ochrona i eskorta policyjna.
Sudan: W lipcu – baaardzo gorąco! 45°C, a w cieniu czasami nawet cieplej!
Etiopia: wrogość wobec turystów podróżujących wolniej niż 10 km/h. Za każdym razem, gdy się wspinaliśmy – a są tam jedne z najpiękniejszych pasm górskich na świecie – miejscowi, zwłaszcza dzieci, podążali za nami przez kilka kilometrów, nieustannie błagając i rzucając w nas kamieniami za to, że nie dawaliśmy. Kilka razy nawet zostaliśmy zaatakowani z zasadzki. O tym również szeroko informowali inni „powolni podróżnicy” – nadal jesteśmy zdezorientowani!
© nomadesxnomades.com
Opowiedz nam o wycieczkach rowerowych po Afryce.
Jazda na rowerze po Afryce była wspaniałą przygodą, dokładnie taką, jakiej można się spodziewać po tym kontynencie. Drogi są lepsze niż oczekiwano, ponieważ chińskie firmy drogowe gorączkowo utwardzają drogi w Afryce od ponad 10 lat. Oczywiście, jeśli ktoś chce odejść od asfaltu, kontynent oferuje duże i małe ścieżki. Z dala od Kairu i Nairobi większość dróg jest zaskakująco cicha, a większość użytkowników porusza się pieszo lub na rowerze. Oprócz zapierających dech w piersiach krajobrazów, ruchliwego życia wiejskiego, wiekowych tradycji i surrealistycznych zwierząt, Afryka jest czysta i spokojna, uśmiechy i pozdrowienia nigdy nie są powstrzymywane.
*To kończy nasz trzyczęściowy cykl o Pierre i Janick. W części pierwszej i drugiej wyjaśniają swoje wysiłki, aby dowiedzieć się więcej o ludach koczowniczych i co jest potrzebne, aby przejechać rowerem cały świat!