Nie zdarza się codziennie, aby sportowiec pomógł komuś pobić własne rekordy, ale Kilian Jornet nie jest zwykłym sportowcem. Należy do ducha gór, gdzie koleżeństwo i koleżeństwo liczą się bardziej niż rywalizacja i współzawodnictwo.
Kiedy więc skontaktował się z nim Karl Egloff, biegacz, który pobił rekordy szybkości wejścia na Aconcaguę i Kilimandżaro i szukał spotkania, Kilian odpowiedział: „Świetny pomysł”!
Kliknij „Odtwórz”, aby zobaczyć pierwsze spotkanie tych dwóch sportowców górskich.
© Montaz-Rosset Film
„Nic nie było ustawione” – mówi filmowiec Seb Montaz. „To było naprawdę ich pierwsze spotkanie. Oboje byli podekscytowani spotkaniem i mam nadzieję, że ludzie zobaczą ich śmiejących się razem – nie było żadnej rywalizacji”.
34-latek z Ekwadoru był w Chamonix z ambicjami pobicia rekordu Kiliana w szybkości 4h 57m na Mt Blanc. Jak się okazało, próba została odwołana, ponieważ warunki nie były idealne, ale okazało się, że było to dobre doświadczenie dla Karla.
„To było niesamowite” – mówi. „Naprawdę miło było się z nim wspinać. Poszliśmy na trening i rozmawialiśmy, porównując nasze różne doświadczenia. Nie było żadnej rywalizacji. Jest tak inspirujący – samo spotkanie z nim było zaszczytem”.
Karl i Kilian omawiają trasy na Mont Blanc. © Sébastien Montaz-Rosset
W lutym Karl poprawił o prawie godzinę rekord Kiliana, 12h 49m w górę i w dół Aconcagua, który ustanowił w grudniu ubiegłego roku. Jest to kontynuacja rekordu 6h 42, który ustanowił na Kilimandżaro w 2014 r., bijąc rekord Kiliana z 2010 r., wynoszący 7h 14.
Ale na nieznanym terenie Mt Blanc, jak mówi, był szczęśliwy, że mógł uczyć się od Kiliana. „Pokazał mi, jak szybki jest na niższych wysokościach! Moja siła polega na stromym wchodzeniu na wysokość, dlatego mogę zrobić różnicę na Aconcagui i Kilimandżaro. Życie na wysokości bardzo pomaga! Ale nie ma lodowców do przekroczenia, a Mt Blanc jest bardzo techniczną górą”.
„Słyszałem wiele historii o Chamonix i naprawdę jest to niesamowite miejsce” – dodaje.
Karl wraca na razie do Quito w Ekwadorze i ma wielkie marzenia na rok 2016. Ma nadzieję kontynuować swoją misję zdobycia Siedmiu Szczytów, organizując wyprawy na Denali, Elbrus i Antarktydę.
© Karl Egloff