Tylko człowiek

April 13 2016

Suunto UK nawiązało współpracę z Columbia Threadneedle World Triathlon Leeds, Anglia. Niedawno zorganizowaliśmy konkurs, aby znaleźć szczęśliwego uczestnika, który podzieli się swoimi wskazówkami dotyczącymi treningu i doświadczeniem z udziału. Zwycięzcą jest Dan Blackburn , a to jego druga aktualizacja na temat przygotowań do wielkiego dnia w czerwcu.


„Jajka wielkanocne zostały zjedzone i jesteśmy w połowie kwietnia. To oznacza jedno – jeden wielki impuls przed WTS Leeds.

Teraz jest czas na skupienie. Na determinację. Na odrobinę egoizmu.

Ostatnio byłem w pracy na całego i mam też trochę kontuzji (boląca łydka po ostatnich 10 km). A to oznacza, że ​​trochę zaniedbałem trening i odżywianie.

Ale po kilku dniach wolnego w ostatni długi weekend, podczas których mogłam naładować baterie (wiedziałam, że jestem zmęczona, ale nie spodziewałam się, że będę mogła spać przez 12 godzin bez przerwy w Wielki Piątek), czuję się na nowo skoncentrowana i gotowa do podwojenia moich wysiłków.

Więc przez następne kilka miesięcy będę trochę bardziej egoistyczna. Będę korzystać z godzin lunchowych. Będę wychodzić punktualnie (w miarę). Trochę zmienię pewne rzeczy.



To odwieczne dążenie do równowagi – praca, rodzina, treningi, odżywianie, odpoczynek, sen – coś, czego w większości przypadków nie potrafię opanować.

Łatwo się złościć i szukać wymówek, ale jak zawsze podkreśla mój trener, trzeba być obiektywnym – spojrzeć na sprawę beznamiętnie, w chłodnym świetle dnia, a stanie się oczywiste, co trzeba zrobić.

Pracuję za dużo. To tyle w skrócie. Dlatego zamierzam wprowadzić kilka zmian przed wyścigiem. Kilka krótszych dni i przerwy na lunch nie muszą sprawić, że będę mniej efektywny w pracy.

Ostatecznie chodzi o to, aby przyznać się samemu przed sobą do tego, co dla wszystkich innych jest oczywiste – że jestem tylko człowiekiem.

Więc z moją kontuzją byłem rozsądny. Moim naturalnym odruchem jest iść dalej. Ale zamiast tego posłuchałem mojego trenera i kolegów z triathlonu i wycofałem się z pierwszego wyścigu sezonu - po prostu nie mogłem ryzykować 15 km w tempie wyścigowym w Clumber Park Duathlon.

I zaczęłam się rozciągać i rolować pianką porządnie. Wiem, że to powinno być nieodłączną częścią mojej codziennej rutyny, ale jeśli mam być szczera, to jest to pierwsza rzecz, która odchodzi w zapomnienie, kiedy jestem zajęta. Więc niech to będzie przestrogą - rób, co mówię, a nie to, co ja robię! Rozciągaj się, roluj, idź na masaż.

Drugie odkrycie jest bardziej oczywiste, ale nie mniej frustrujące. Nawet po odpowiednim rozplanowaniu treningu i nawet po rzuceniu picia jestem trzydziestoletnim małpiszonem biurowym, a nie profesjonalnym triathlonistą. W przeciwieństwie do braci Brownlee mam pracę, która pochłania 50 lub 60 godzin tygodniowo, plus żonę i dwójkę małych dzieci, które potrzebują mojego czasu i uwagi.

Może to przerwa w pracy, ale czuję się trochę bardziej zen niż przez jakiś czas. Mam plan, wiem, co muszę zrobić, ale nie będę się obwiniać za to, że nie udało mi się osiągnąć Brownlee-esque'owych wyżyn.

Mając te parametry na uwadze, zamierzam zrobić wszystko, co w mojej mocy.

Uzbrojony w nowe poczucie perspektywy, zrobiłem szybki rekonesans trasy rowerowej WTS Leeds w ten weekend, żeby zobaczyć, co mnie czeka. To prawdziwa trasa rowerowa dla prawdziwych rowerzystów - z mnóstwem nierówności i bardzo małą liczbą momentów, kiedy można się zrelaksować. Jest pagórkowata, techniczna, będzie trudna. Więc upewnij się, że włożysz w to kilka trudnych sesji rowerowych!"

Przeczytaj więcej

Poznajcie zwykłego człowieka, który bierze udział w World Triathlon w Leeds

10 sztuczek Ambit3 dla triathlonistów

Rekomendowane produkty Suunto