Górskie ruchy Grega Hilla

Greg Hill — April 11 2014

W ciągu 31 dni przejechał na nartach odległość równą przestrzeni kosmicznej i z powrotem. W zeszłym miesiącu Greg Hill osiągnął niesamowite 100 628 m – ponad 10 razy więcej niż wysokość Mount Everest.

Dla każdego, kto jest ciekawy, jak kanadyjski skialpinista osiągnął ten wyczyn, poniżej pokazujemy jego dzienny przyrost, który ujawnia jego nadludzkie osiągi. Dzień po dniu Greg jeździł na nartach nawet przez 10 godzin, pokonując od 3000 m do 4000 m przewyższenia.

Oczywiście, to nie odpowiada na ważniejsze pytanie, jak fizycznie był w stanie tego dokonać, a na to pytanie może odpowiedzieć tylko Greg.

„To była wielka misja” – mówi 38-letni ambasador Suunto, który wraca do zdrowia w swoim domu w Revelstoke w Kolumbii Brytyjskiej.

„To było tak trudne, jak wszystko, co robiłem wcześniej, wstawanie każdego ranka i wychodzenie”. Ale mówi, że świadomość, że na szczycie każdej wspinaczki czeka niesamowity zjazd, dodawała mu sił.

„To był najlepszy miesiąc z puchem napędzanym siłą ludzkich mięśni! To było śmieszne. To było w 97% świetne narciarstwo!”

Sprawdź, gdzie był, jego codzienne wspinaczki i pełne statystyki projektu Grega March Madness na poniższych linkach. Szukasz czegoś wyjątkowego? Greg mówi, że jego najlepszy dzień to 11 marca. „Wspiąłem się na trzy różne szczyty i pięć różnych świetnych linii” — mówi.

A najgorsze? 6 marca, kiedy ciepła pogoda sprzysięgła się, by stworzyć koszmarne warunki do skitouringu. „Moje narty ważyły prawdopodobnie 20 kg, tak dużo śniegu się do nich przykleiło” — mówi Greg. „To było tak złe, jak było”.

1 marca: 4255 m

2 marca: 4648 m

3 marca: 4087 m

4 marca: 4125 m

5 marca: dzień odpoczynku

6 marca: 3950 m

7 marca: 4141 m

8 marca: 2943 m

9 marca: dzień odpoczynku

10 marca: 4264 m

11 marca: 4340 m

12 marca: 3957 m