

Suunto Blog

Gratulujemy zwycięzcom Suunto Summit 2018!
Z przyjemnością ogłaszamy uczestników naszego Suunto Summit 2018! Gratulujemy wybranym osobom. Otrzymaliśmy niesamowicie inspirujące zgłoszenia z całego świata, przypominające nam o pasji i zaangażowaniu naszej społeczności. Dziękujemy wszystkim, którzy zgłosili się!
Uczestnicy Suunto Summiteers 2018 to:
Aniol, Hiszpania
Daniel, Szwajcaria / Hiszpania
Dmytro, Ukraina
Julia, Finland
Leonardo, Włochy
Maggie, Wielka Brytania
Patrick, Francja
Patrik, Słowacja
Sherry, Stany Zjednoczone
Tara, Stany Zjednoczone
Teoh, Malezja
Valentin, Rumunia
Verónica, Ekwador
(Suunto skontaktowało się indywidualnie ze wszystkimi uczestnikami.)
Witamy wszystkich w #suuntosummit!
***** 5 lutego 2018 *****
Szczyt Suunto 2018
Chcesz wziąć udział w weekendzie pełnym biegania po fińskim lesie, warsztatów na temat produktów Suunto i odrobiny sauny? Jeśli uda Ci się dotrzeć do Helsinek w 4-6,5, my zajmiemy się resztą! Jeśli brzmi to jak Twój weekend, wypełnij poniższy formularz zgłoszeniowy i opowiedz nam, dlaczego pasjonujesz się sportem i marką Suunto, a następnie podziel się swoją historią, używając hashtaga #suuntosummit
Zgłoszenia należy składać do 22.02.2018 r. (Pracownicy Amer Sports nie mogą wziąć udziału w tegorocznym Suunto Summit)
ZŁÓŻ WNIOSEK TERAZ
Oto jak wygląda Szczyt w akcji!
W 2017 roku gościliśmy inspirującą grupę 16 fanów Suunto z całego świata na weekendzie, podczas którego dzieliliśmy się doświadczeniami – i przemierzaliśmy błotniste fińskie szlaki.
Zespół szczytowy przygotowuje się do startu biegu szlakowego
Spokojny moment dla Sante w lesie
Gotowy na bieg na orientację?
Uczestnicy szczytu świętują na mecie szlaku Bodom
Wszystkie obrazy autorstwa Philippa Reitera

VO2 MAX IntervalS z mistrzem XTerra Josiahem Middaugh
„Przez lata trening interwałowy był uważany za najskuteczniejszą formę treningu dla sportowca wytrzymałościowego. Dzięki wczesnym legendom biegania, takim jak Paavo Nurmi, latający Fin, i Emil Zatopek, czechosłowacka lokomotywa. Nie byli pierwszymi, którzy wprowadzili trening interwałowy, ale ich bezpośrednie podejście ukształtowało współczesne biegi długodystansowe. Mówiąc prościej, aby szybko ścigać się, musisz szybko trenować”, pisze Josiah Middaugh, mistrz świata XTERRA i profesjonalny trener. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o treningu interwałowym.
W dzisiejszych czasach trening interwałowy jest podstawowym sposobem na trening wytrzymałości. Podsłuchałem, jak mój 10-letni syn mówił do brata: „najlepszym sposobem na szybsze bieganie jest robienie interwałów, tak powiedział mój nauczyciel WF-u”. Dla ogółu społeczeństwa wystarczy każdy interwał, ale dla wytrenowanego sportowca wytrzymałościowego musimy podejść do tego nieco bardziej naukowo.
Podstawowym założeniem treningu interwałowego jest to, że możesz pływać, jeździć na rowerze lub biegać z większą intensywnością, jeśli twój trening jest przerywany, a nie ciągły. Na przykład biegacz na 5 km mógłby wyjść i pokonać 3,1 mili tak szybko, jak to możliwe, kilka razy w tygodniu, ale miałby trudności z utrzymaniem tempa docelowego przez więcej niż jedną milę. Zamiast tego, gdyby trening był podzielony na półmilowe interwały, tempo wyścigu można by osiągnąć przy każdym 800-metrowym biegu, o ile regeneracja byłaby odpowiednia. Przy każdym powtarzającym się biegu występuje kumulatywny efekt, do pewnego momentu, stymulujący adaptację. Po przekroczeniu pewnego punktu może wystąpić niedostosowanie.
Rodzaje interwałów
Aby uprościć, skupimy naszą dyskusję na najskuteczniejszym typie interwałów, znanym jako interwały VO2 max. VO2 max jest definiowane jako najwyższy wskaźnik zużycia tlenu przez osobę (mililitry tlenu na kilogram masy ciała na minutę). Częstym błędnym przekonaniem jest to, że trening interwałowy jest ściśle beztlenowy. Tego typu interwały mają duży składnik beztlenowy, ale z definicji działają w pobliżu szczytowego zużycia tlenu, co jest kluczowe. Większość sportowców może pracować przy VO2 max tylko przez około 5 do 9 minut, więc interwały przy VO2 max muszą być krótsze. Jeśli interwał jest zbyt krótki, wkład beztlenowy jest duży, ale nie ma wystarczająco dużo czasu, aby faktycznie osiągnąć VO2 max. Osobiście lubię 2-3 minuty ON z mniej więcej równą regeneracją.
Strategia tempa
Tempo jest kluczowe. Załóżmy, że biegasz te 800-metrowe odcinki i zaczynasz od sprintu przez pierwsze 200 metrów, a następnie stopniowo zwalniasz przez następne 600 metrów. Twoje średnie tempo może być na celu, ale nie udało Ci się osiągnąć VO2 max, ponieważ zacząłeś od tego ogromnego wysiłku beztlenowego, a następnie ustaliłeś tempo wolniejsze niż intensywność VO2 max.
Istnieje coś takiego jak wolny składnik VO2 max. Oznacza to, że przy każdym tempie powyżej progu mleczanowego, ostatecznie osiągniesz VO2 max, jeśli będziesz kontynuować ćwiczenia. Więc chcesz iść szybko, ale aby spędzić jak najwięcej czasu w pobliżu VO2 max, potrzebujesz tempa, które możesz utrzymać przez 2-3 minuty. Jeśli wykonujesz to poprawnie, Twoje zużycie tlenu zbliży się do VO2 max mniej więcej w połowie każdego ciężkiego wysiłku. Więc jeśli Twój trening trwa 6 x 2,5 minuty, możesz w rzeczywistości spędzić łącznie tylko 7,5 minuty na VO2 max, co jest w porządku. Jeśli wykonujesz to źle, możesz spędzić tylko kilka sekund każdego interwału na VO2 max lub wcale.
Wykres 1: Niewłaściwa strategia tempa z dużą mocą wyjściową (fioletowy) na początku każdej walki i spadkiem mocy po każdej walce.
Wykres 2: Lepsza strategia tempa tutaj. W tym przypadku moc (fioletowa) w każdej walce była bardzo spójna, ale w ostatnich 3 walkach nadal był spadek mocy.
Wykres 3: Moc (biała) dość stała podczas ciężkich wysiłków. Zauważ, że szczytowe tętno (pomarańczowe) nie jest osiągane aż do 6. walki. Różni sportowcy, różne oprogramowanie.
Praca:Proporcje odpoczynku
Idealny zakres dla części roboczej to około 1,5 do 4 minut. My lubimy zakres 2-3 minut, z kilkoma wyjątkami. Proporcje pracy do odpoczynku wynoszą zwykle około 1:1. Interwał odpoczynku można dostosować, aby zwiększyć lub zmniejszyć intensywność treningu. Jeśli masz trudności z utrzymaniem tempa, spróbuj dodać 30 sekund odpoczynku. Jeśli kończysz trening z zapasem energii, spróbuj następnym razem odpoczywać krócej o 30 sekund.
Jak intensywne?
Tempo lub moc są najlepszymi przewodnikami dla tego typu treningu. Tętno jest tak dalekie w tyle, że nie jest najlepszym wskaźnikiem i nie chcesz próbować zwiększać tętna, aby rozpocząć każdy wysiłek.
Jeśli masz moc na rowerze, lubię używać 110% FTP podczas walk trwających 3 minuty i 115% FTP podczas walk trwających 2 minuty.
Jeśli chodzi o bieganie, tempo biegu na 5 km lub nieco szybsze wystarczy. Biegacz na 5 km w 15 minut może po prostu użyć tempa na 5 km, ale biegacz na 5 km w 25 minut może potrzebować nieco zwiększyć tempo.
Jeśli wykonujesz interwały pod górę i nie masz siły ani tempa, które by cię prowadziły, wypróbuj to podejście. Rozgrzej się u podstawy stałego podjazdu. Podczas pierwszego podejścia wstrzymaj się na ułamek i zanotuj swój dystans na 1 minutę i 2 minuty. Zaznacz na ziemi. Odpocznij na zjeździe i powtórz ten sam odcinek wzgórza, próbując przynajmniej osiągnąć ten sam punkt końcowy lub przejść nieco dalej. Spróbuj zrobić to bez przechodzenia dalej przez pierwszą minutę.
Ile?
Wspomniałem wcześniej, że jest to najskuteczniejsza forma treningu. Twoim celem jest więc utrzymanie jakości przez cały trening. Dla większości osób oznacza to 15-21 minut całkowitej ciężkiej pracy. To jest 8-10 sesji po 2 minuty lub 5-7 sesji po 3 minuty. Trzymaj się prostoty. Staraj się za każdym razem utrzymywać bardzo podobną intensywność, a jeśli zaczniesz zwalniać, to znaczy, że zrobiłeś za dużo.
Jak często?
Niewielka ilość może zdziałać cuda. Staram się rozłożyć ten rodzaj treningu bardziej niż jakikolwiek inny. Dla większości osób oznacza to dwie jakościowe sesje tygodniowo, jedną na rowerze i jedną w biegu. Trening staje się bardziej spolaryzowany podczas cyklu VO2 max, a treningi regeneracyjne i wytrzymałościowe oddzielają sesje VO2 max. Całkowita objętość treningu jest zmniejszona, a w tym czasie należy unikać nadmiernie długich treningów.
Wkrótce dojrzałe, wkrótce zgniłe
Przy takim treningu większość osób osiągnie plateau po około 6 tygodniach. Lubię wplatać ten rodzaj treningu, gdy zbliżają się kluczowe wyścigi i zostawiać ciężkie bloki treningu interwałowego VO2 max na najważniejsze wyścigi sezonu.
Josiah Middaugh jest aktualnym mistrzem XTERRA Pan America i mistrzem świata XTERRA 2015. Posiada tytuł magistra kinezjologii i jest certyfikowanym trenerem personalnym od 15 lat (NSCA-CSCS).
Poznaj Josiaha
Dowiedz się, jak korzystać z funkcji interwałowej Suunto Spartan

Poznaj Mela Hauschildta, jednego z najlepszych triathlonistów na świecie
Triathlonistka Mel Hauschildt ma za sobą rok 2016, który większość uznałaby za znakomity – zdobywając podia na Euro Double latem, odnosząc niesamowite zwycięstwo w Oz i odzyskując pierwsze miejsce w światowym rankingu przed 2017 rokiem. Jednak nadal nie jest usatysfakcjonowana. Czytaj dalej, aby dowiedzieć się trochę o najnowszej członkini zespołu Suunto, kim ona jest i jak tu trafiła.
Większość ludzi zwraca się do mnie imieniem Mel.
Pochodzę z Queensland w Australii i uprawiam triathlon. Kiedyś byłem zawodowym biegaczem, a moimi głównymi wydarzeniami były biegi na 1500 m i 3 km z przeszkodami.
Przeszedłem do triathlonu w 2010 roku – nie mogłem sobie pozwolić na bieganie i ciągle się kontuzjowałem. Spróbowałem triathlonu, zarobiłem trochę pieniędzy i kontynuowałem!
Mel wcześniej biegała – ale teraz uwielbia jazdę na rowerze. © Thierry Sourbier, onlinetri.com
Właśnie wskoczyłem.
W weekend wcześniej wziąłem udział w małym lokalnym wyścigu, żeby wszystko zorganizować, a potem po prostu wystartowałem w pół Ironmanie.
Połowa to mój ulubiony dystans.
Możesz robić 70.3 co weekend, a ja lubię ścigać się, więc to robię. To nie jest takie trudne dla ciała i nie potrzebujesz czasu na regenerację jak w przypadku dłuższych wyścigów.
Zacząłem naprawdę pływać dopiero w 2010 roku.
Nigdy nie przepadałem za wodą, byłem bardziej lądowym typem. Oczywiście, że umiałem pływać, każde dziecko w Australii dorasta na plaży – ale kiedyś prosiłem mamę, żeby pisała mi notatki, żebym nie musiał chodzić na zajęcia pływackie! Pływanie jest nadal moją najsłabszą stroną w tym wyścigu – nigdy nie lubię pływać. Moim ulubionym pływaniem jest niedzielne popołudnie, kiedy pływam w oceanie. Nie nienawidzę tego tak, jak na początku.
Gdybym jutro przeszedł na emeryturę, prawdopodobnie nigdy więcej nie stanąłbym na torze wyścigowym.
Próbowałem wszystkiego w wodzie i nie poprawiłem się – pływałbym tyle samo, gdybym pływał 30 km tygodniowo lub gdybym siedział na leżaku obok basenu. To całkowicie rozwala mi głowę!
Uwielbiam rower.
Zazwyczaj staram się jechać ostro, wychodzę na prowadzenie w etapie rowerowym i nadrabiam to, co straciłem w pływaniu. Szczerze mówiąc, to moja ulubiona część wyścigu.
Mel w drodze do zwycięstwa w zawodach Ironman Western Australia w grudniu. © witsup.com
Ale bieganie to moja najmocniejsza strona.
Wkładam więcej wysiłku w rower, ale mogę dać z siebie wszystko w biegu – myślę, że lepiej oceniam tempo biegu i wiem, żeby nie wychodzić za szybko. Mam o wiele więcej kilometrów w swojej bazie jako biegacz niż większość triathlonistów.
Mój trening jest trochę nieortodoksyjny.
Myślę, że pochodząc z doświadczenia w bieganiu, trenuję zupełnie inaczej – kiedy zaczynałam, chodziłam z trenerem triathlonu, ale po prostu nie zgadzałam się z tym, jak on to robił. Teraz mój mąż mnie trenuje. Właściwie biegam o wiele mniej niż większość triathlonistów. Miałam wiele kontuzji, więc kupiłam rower i stałam się w tym całkiem dobra. Większość moich podstawowych ćwiczeń wykonuję właśnie tam. Biegam do 70 km tygodniowo, podczas gdy większość sportowców do 100. Ale na rowerze robię o wiele więcej niż oni.
Mam kilka kontuzji.
Większość moich kontuzji miała miejsce w mojej karierze biegacza – każde pęknięcie stresowe pod słońcem. Zerwałem ścięgno mięśnia dwugłowego uda, po tym jak się rozrywało, ale nie zostało zdiagnozowane, i minęło sześć miesięcy, zanim je naprawiłem. Więc teraz mam dwa mięśnie przechodzące przez jedno ścięgno. Mam złamane żebro, które po prostu się nie goi. Takie jest życie!
Uwielbiam lokalną publiczność.
Zawsze mówiłem, że Phuket to moje ulubione miejsce do ścigania się – po prostu uwielbiam tę lokalizację. Ale wyścigi trochę się zmieniły i teraz naprawdę kocham ścigać się w Australii – ale nie mam okazji ścigać się tam często.
Bądź na bieżąco z poradami Mela dotyczącymi treningu triathlonowego!
Obraz główny © witsup.com

Poznaj mężczyznę, z którym będziesz chciał trenować na XTERRA 2017
Josiah Middaugh to mężczyzna, którym większość z was chciałaby być – lub przynajmniej mężczyzna, którym większość z was chciałaby się ścigać. Profesjonalny triathlonista od 14 lat i Mistrz Świata XTERRA 2015, urodzony w Michigan „biegacz pod górę” jest jednym z najtrudniejszych zawodników na każdej trasie XTERRA. A dobra wiadomość? Nawet jeśli nie potrafisz ścigać się jak Josiah, w tym roku będziesz mógł trenować jak on. Dzięki nowemu partnerstwu Suunto/XTERRA, Middaugh będzie przekazywał Ci swoje wskazówki dotyczące treningu (i trasy treningowe!) za pośrednictwem artykułów na Suunto.com i swojego kącika trenera na XTERRAplanet.com. OK, jesteś gotowy, aby dowiedzieć się więcej o swoim nowym wirtualnym trenerze? Czytaj dalej.
Zawsze byłem biegaczem.
Tak – byłem biegaczem przełajowym i na bieżni halowej/otwartej w Central Michigan, programie D1, gdzie studiowałem nauki o ćwiczeniach fizycznych, a następnie ukończyłem studia magisterskie z kinezylogii. Po szkole przeprowadziłem się do Kolorado, a to bardzo aktywna społeczność. Wyglądam przez okno i co kilka minut widzę jadącego rowerem. Niemal natychmiast zacząłem interesować się triathlonem.
Lubię biegać pod górę.
A rower też – jestem wysoki i chudy, ale nadal dobrze radzę sobie na trasach z dużymi podjazdami, niezależnie od tego, czy jadę rowerem, czy pieszo. Myślę, że wiele ma wspólnego z życiem na wysokości. Moje ulubione miejsce wyścigu XTERRA? Najlepiej czuję się na trasach górskich – na każdej trasie, która wymaga dużego silnika – szczególnie na długich podjazdach, tam jestem najlepszy. Pływanie to moja słabość, ale nadrabiam to podjazdami. Dwa moje ulubione wyścigi to Beaver Creek XTERRA, tuż za moim domem, i Mistrzostwa Narodowe w Ogden w stanie Utah.
Najtrudniejsze wyścigi odbywają się na Hawajach.
Bez dwóch zdań! W zeszłym roku w Kapalua, Maui, mieliśmy tonę błota na trasie. To był pierwszy raz, kiedy spotkaliśmy się z czymś takim na Mistrzostwach Świata. Powodowało to spustoszenie w rowerach i układach napędowych, a wszystko zależało od tego, czyj rower wytrzymał na błocie. W Wailea, również na Maui, miałem przebite opony cztery razy na dziesięć lat ścigania się tam. To sprawiało, że wyścigi były ciekawe! Niosłem rower, koła, dętki owinięte wokół szyi... ale zawsze kończyłem wyścig!
Trening krzyżowy jest ważny...
Zimą trenuję bardziej regularnie, a zimowe warunki wykorzystuję na rakietach śnieżnych, nartach biegowych i trochę fat-biku. Nie jeżdżę na nartach alpejskich tak dużo, jak bym chciał.
...Ale nie tak ważne jak regularne treningi, przeprowadzane prawidłowo.
Używam produktów Suunto od jakiegoś czasu, zaczynając od oryginalnych zegarków multisportowych sprzed prawie dekady. Zawsze podchodziłem do tego bardzo naukowo, co skłoniło mnie do produktów Suunto. Głównie szukam obiektywnych sposobów pomiaru intensywności i obciążenia treningowego. Zależy to od uprawianego sportu – tempa, jeśli biegnę po płaskim terenie, tętna, jeśli wbiegam na górę Vail w rakietach śnieżnych, mocy na rowerze szosowym. Ale to wszystko jest wskazówką – nie jestem ograniczony do żadnego jednego wskaźnika. W 2017 roku udoskonalam swoje podejście – w zeszłym roku wygrałem mistrzostwa i dużo ścigałem się na całym świecie, „mówiąc tak” na wszystko – rozproszyłem się dość cienko. W tym roku rywalizuję mniej, trenuję mądrzej i wydajniej, a także wprowadzę trochę więcej odstępów między moimi kluczowymi zawodami.
Jest jeden facet, którego nie mogę pominąć: Braden Currie.
XTERRA to wyścig z matką naturą – ale nie mogę się uwolnić od Nowozelandczyka Bradena Currie. Przez lata toczyłem z nim wiele pojedynków jeden na jednego – w tym epicki finisz fotograficzny w zeszłym roku. Ale po prostu mieliśmy fajny wyścig razem w tej samej drużynie na jego imprezie w Nowej Zelandii.
Jestem gotowy do walki w 2017 roku.
Czuję się silny i zdrowy, gotowy na kolejny rok. Motywacja jest wysoka! Jest jeszcze bardzo wcześnie, ale myślę, że szykuję się na kolejny dobry rok. Pierwszy wyścig w roku odbędzie się w Kostaryce!
Gotowy na najlepszy rok wyścigów? Bądź na bieżąco z poradami treningowymi Josiaha na suunto.com – i koniecznie sprawdź Middaugh Training Corner na XTERRAplanet.com.

Legenda Kona
Jeśli jest jedno słowo, które wzbudzi strach i podziw u sportowca na dystansie żelaza, to jest to Kona. To wyścig, do którego każdy triathlonista aspiruje – przynajmniej raz. Co kryje się za jego magnetycznym przyciąganiem? Przed edycją wyścigu 2015 w tę sobotę postanowiliśmy się tego dowiedzieć.
W zeszłym roku przypadała 25. rocznica wydarzenia, które pamiętają jedynie zagorzali fani Ironmana, ale wydarzenie to symbolizuje wiele aspektów tego epickiego wyścigu – walkę, chwałę i ból.
To był rok tak zwanej „Żelaznej Wojny”, epickiego pojedynku między odwiecznymi rywalami Markiem Allenem i Dave’em Scottem na Mistrzostwach Świata Ironman w 1989 r., w którym walczyli łeb w łeb na trasie o długości 226,2 km, kończąc wyścig z różnicą zaledwie 58 sekund. Zacięta rywalizacja i niesamowita wytrzymałość obu sportowców przygotowały grunt pod to, by wyścig stał się jednym z najpopularniejszych wyzwań na czyjejś liście rzeczy do zrobienia. „Duch Kona jest naprawdę wyjątkowy” — mówi menedżer produktu Suunto 9 Markus Kemetter , który brał udział w wyścigu trzy razy. „To legendarne miejsce, w którym narodził się triathlon Ironman i wyścig, w którym co roku rywalizują najlepsi z najlepszych w triathlonie długodystansowym.
„To także jeden z niewielu wyścigów, podczas których większość uczestników jest obecna na miejscu przez cały tydzień przed rozpoczęciem zawodów, dzięki czemu można zobaczyć najlepszych triathlonistów świata spacerujących po wiosce”. Fakt, że przez lata trasa była niemal taka sama, zwiększa jej atrakcyjność, mówi zawodowa sportsmenka Åsa Lundström . „To oznacza, że wszystkie legendy mojego sportu ścigały się na tym samym torze. Każdy zakręt ma historie do opowiedzenia o legendarnych starciach tytanów triathlonu. A najlepsze jest to, że masz okazję stać się częścią tych historii w przyszłości”.
Pomysł na wyścig był znany jako pomysł oficera marynarki wojennej Johna Collinsa , którego celem było połączenie trzech najtrudniejszych wyścigów wytrzymałościowych na Hawajach w jeden wyścig. Następnie rzucono wyzwanie sportowcom wytrzymałościowym, aby zobaczyć, kto jest twardszy: pływacy, kolarze czy biegacze? 18 lutego 1978 r. 15 zawodników wzięło udział w pierwszym Ironmanie. Obecnie jest to jeden z najbardziej pożądanych – i trudnych do wzięcia udziału wyścigów na planecie. Padł ofiarą własnej popularności, zawodnicy muszą się zakwalifikować, aby wziąć udział, a rywalizacja jest niezwykle zacięta – 80 000 będzie walczyć o zaledwie 2000 miejsc.
„Teraz jest tak konkurencyjnie”, mówi trener triathlonu i były zawodowiec Richard Hobson , który startował w 1994, 1995 i ponownie w 2010 roku. „Aby wygrać w mojej grupie wiekowej, musiałbym ścigać się tak szybko, jak jako zawodowiec”. Doświadczenia związane z udziałem mogą się znacznie różnić w zależności od sportowców, dodaje. „Kiedy ścigasz się jako zawodowiec, chodzi o to, żeby dobrze wypaść, ale może to być dość przygnębiające doświadczenie. Dopiero trenowanie osób, które miały tak niesamowite doświadczenia, uświadomiło mi, że nie chodzi tylko o wyścig, ale o wszystko, co go otacza”. Do głównych elementów tradycji Ironman należy teraz Underpants Run, 2,4-kilometrowa zbiórka pieniędzy przed wyścigiem. To, co zaczęło się jako protest przeciwko sportowcom noszącym stroje kąpielowe w mieście, jest teraz ustalonym wydarzeniem przed wyścigiem.
Oprócz atmosfery, jedną rzeczą, która czyni Konę wyjątkową, jest sama lokalizacja i trasa. Słynie z upału, wilgoci i wiatru. Pływanie jest stosunkowo proste, pod warunkiem, że morze jest spokojne, ale etap rowerowy może być brutalny. „Ocean jest imponujący, ale nie jest to największe wyzwanie wyścigu” – mówi Kemetter z Suunto. „Wyzwanie zaczyna się na etapie kolarskim, gdzie silne wiatry boczne i czołowe są powszechne i mogą być na tyle silne, że zrzucą cię z roweru. Czarny krajobraz wulkaniczny jest piękny, a szerokie widoki z „Queen K”, słynnej autostrady prowadzącej do punktu zwrotnego w Havi, są po prostu niesamowite.
„Podczas biegu zaczyna się odliczanie. To wtedy twoja zdolność do wytrzymania upału, kontrolowania swojej energii i nawodnienia zostaje naprawdę wystawiona na próbę. Bieg zaczyna się w najgorętszej porze dnia i wysysa z ciebie wszystko, kiedy kończysz.
„Przekroczenie linii mety na Ali'i Drive w Kona to jeden z najwspanialszych momentów w życiu triathlonisty”.
Dla sportowców zawodowych, takich jak Lundström, biorących udział w zawodach, jest tylko jedno w jej umyśle – i to, żeby dobrze wypaść. „Ścigałam się w zeszłym roku, ale mówi się, że potrzeba jednego tria, żeby poznać wyścig. Oznacza to, że w tym roku po raz pierwszy naprawdę mogę to zrobić i nie muszę się powstrzymywać! Wiem, że mam potencjał, żeby znaleźć się w pierwszej dziesiątce”. Hobson radzi innym sportowcom, aby nie kierowali się celem dobrego występu. „Wyjdź, aby dobrze się bawić i cieszyć się tym wszystkim. Tak często ludzie spędzają tak dużo czasu, próbując się zakwalifikować, a potem mają kiepski wyścig i zastanawiają się, o co w tym wszystkim chodziło. Musisz cieszyć się tym, że tam jesteś, a jeśli to zrobisz, jest szansa, że będziesz miał dobry wyścig”.
Zdjęcia © Donald Miralle

Poznajcie Normana!
W ten weekend odbędzie się jeden z najtrudniejszych triatlonów na świecie, Isklar Norseman. To wyjątkowy triatlon bez wsparcia, obejmujący 3,8 km pływania w lodowatych wodach Hardangerfjord, 180 km jazdy na rowerze, a następnie pełny maraton z niespodzianką – wspinaczką na Gaustatoppen o wysokości 1800 m. Całkowita wspinaczka wynosi 5000 metrów. Ostrzega się uczestników, że mogą być „niezwykle emocjonalni”. Na linii startu stanie zawodowy triathlonista i elitarny zawodnik Ironman, Teemu Lemmettylä. I zamierza wygrać. Dzień przed wyścigiem opowiada nam o szczegółach wyścigu.
Norseman okazuje się zbyt trudny dla jednego konkurenta. ©agurtxane concellon
Dlaczego to robić?
Historia i sława wyścigu… to najtrudniejsze zawody xtri!
O ile jest to trudniejsze fizycznie niż zwykły Ironman? Trudno powiedzieć, ponieważ Ironman zawsze wymaga pełnego wysiłku. Zbytnie naciskanie na początku jest o wiele bardziej kosztowne w tego typu wyścigu. Spodziewam się, że większa różnica w porównaniu będzie po stronie mentalnej. Musisz trzymać głowę razem.
Maraton kończy się brutalnym podejściem na Gaustatoppen. ©Jóse luis hourcade
Jak inaczej musiałeś się przygotować? Jeśli chodzi o kolarstwo, musiałem spędzać więcej czasu na podjazdach podczas obozów treningowych i ogólnie bardziej skupiać się na jeździe na rowerze, ponieważ etap rowerowy jest wymagający i zajmuje dużo czasu. Pracowałem nad bieganiem pod górę i korzystałem z dużo większej liczby szlaków. Jednak godziny biegania były podobne do poprzednich lat.
Teemu Lemmettylä to elitarny zawodnik Ironman. © Teemu Lemmettylä
Czy martwisz się o warunki? Pogoda może być różna, od pięknie słonecznej po zamieć? Podczas treningów w Finlandii jest wystarczająco dużo zimna i złej pogody, więc nie powinno to stanowić problemu!
Myślisz, że możesz wygrać? Wszystko jest możliwe. W regularnym triathlonie powinienem być najlepszy z grupy. Ale to mój pierwszy Norseman – po prostu nie da się tego powiedzieć na pewno.
Wyścig zaczyna się wcześnie – i zimno! ©Dag Oliver
Główny obraz nagłówka: ©Jóse luis hourcade